Sam tytuł [roboczy zresztą] zdradza już niejako o co chodzi. Nie mniej gwoli ścisłości pozwolę sobie na rozwinięcie tytułu, a nawet zahaczenie jak w to się gra
Zabawa miała być prosta, służyć w przerwach lekcyjnych, tudzież zabijania czasu na nudnym wykładzie. Zacznijmy od tego, że adresowana jest do minimum dwóch osób, choć rozwija skrzydła od trzech.
1. Każdy sięga po czystą kartkę i środek do pisania. Przerysowuje schemat mapy [każdy z graczy musi mieć identyczną], a następnie oznacza kółkiem początkową pozycję. Zadanie dla każdego jest takie same – musi albo jako pierwszy przebyć dwukrotnie każde pole [jeśli się tego dokona należy głośno celebrować zwycięstwo pokazać reszcie swoje pole], albo wyeliminować innych poprzez komendę „Sprawdzam <imię gracza> twoją pozycję”. Sprawdzany musi podać swoją faktyczną pozycję, a jeśli okaże się, że stoi na jednym polu ze sprawdzającym, odpada z gry.
Działa to niezależnie od liczby graczy, choć można stosować inny wariant polowania na konkretną zdobycz [A>B>C>D>A], więc np. gracz A może wyeliminować wyłącznie B, a B >C.
2. Zasadniczo w ruchu możemy wykonać więc dwie rzeczy :
a) Przemieścić się [zawsze o jedno pole, obecną pozycję oznaczamy kółkiem, odwiedzoną X na kółku, w ten sposób zaliczamy pole]
ALBO
b) Wykonać sprawdzanie na jakim polu znajduje się drugi gracz, ale nie zaliczamy w ten sposób pola [jeśli okaże się stać na tym samym polu co my <musi podać cyfrę> pokazujemy mu naszą kartkę z pozycją i celebrujemy wygraną]
Skończywszy działania, zawsze mówimy TWÓJ RUCH.
Przykładowa mapa [można zaprojektować własną] :
Prośby i uwagi :
- Jak rozwinąć mechanikę, by dawała więcej możliwości, a przy tym nie straciła nic ze swej prostoty [w tym także materiałów potrzebnych do gry]
- Pewnikiem występują jeszcze jakieś błędy, bo grę wymyśliłem już dawno, a piszę właściwie z pamięci
- Cóż, jak widać niekiedy prostota jest kluczem do sukcesu, bo dają chociaż pewność, że nie spędzi się przy nich miesięcy [opisywaną tutaj wymyśliłem w kilka minut, miała służyć jako mechanika do czegoś innego, ale wyszło jak wyszło; kupiec z kolei to 2 dni oraz dopracowywanie "z doskoku"]
Łapacz i skradacz [odskocznia od głębszych gier]
-
- Posty: 1582
- Rejestracja: 04 cze 2007, 10:59
- Lokalizacja: Olsztyn
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 12 times
Łapacz i skradacz [odskocznia od głębszych gier]
Ostatnio zmieniony 04 lip 2009, 14:35 przez Matio.K, łącznie zmieniany 1 raz.
www.facebook.com/newsyograchplanszowych: newsy planszowe, choć nie tylko!
Re: Łapacz i skradacz [odskocznia od głębszych gier]
czy w jednym ruchu możemy wykorzystać obie akcje, czy albo-albo? czy można zostać dwa razy na tym samym polu i tym samym 'zaliczyć' drugie przebycie?
mi się nasuwa pomysł na: Gra na (5-kę) Pionka.
gra raczej tylko na dwóch graczy. jeden wciela się w Uciekiniera a rugi w Huntera(?).
na początku Uciekinier losuje kartę na której ma 'mapę' po jakich polach ma się poruszać (od startu do mety [ilość pól do przetestowania]) - a Hunter musi go w tym czasie złapać.
mi się nasuwa pomysł na: Gra na (5-kę) Pionka.
gra raczej tylko na dwóch graczy. jeden wciela się w Uciekiniera a rugi w Huntera(?).
na początku Uciekinier losuje kartę na której ma 'mapę' po jakich polach ma się poruszać (od startu do mety [ilość pól do przetestowania]) - a Hunter musi go w tym czasie złapać.
-
- Posty: 1582
- Rejestracja: 04 cze 2007, 10:59
- Lokalizacja: Olsztyn
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 12 times
Re: Łapacz i skradacz [odskocznia od głębszych gier]
No tak, niejasności poprawione.czy w jednym ruchu możemy wykorzystać obie akcje, czy albo-albo? czy można zostać dwa razy na tym samym polu i tym samym 'zaliczyć' drugie przebycie?
Mechanika działa i to naprawdę dobrze, bo rozegrałem w to wiele partii. Sukces gwarantuje umiejętność przewidywania ruchów przeciwnika [działa w obie strony], oraz analiza [na jakich polach stał]. Sprawdziło się świetnie jako morderca czasu wykładowego
www.facebook.com/newsyograchplanszowych: newsy planszowe, choć nie tylko!