Miałem tu nie pisać, ale obudziłem się dziś w radosnym nastroju, więc co mi tam
Dla mnie krytykowanie Portalu (bo to nie jest hejt, hejt to niezasłużone czepialstwo) jest niemal wyłącznie winą Trzewika i piętna, jaki odciska na całym wydawnictwie. Kiedyś Portalowi dostawało się za błędy i literówki, to był ich znak rozpoznawczy. Każdy wiedział, kupujący ich gry się irytowali, ale nikt nie chwytał z widły i nie rozpalał pochodni. Z czasem to się zrobiło, jak napisał VivoBrezo wyżej, maskotkowe. Taki inside joke branży, jak literówka na karcie o tytule Zmora Portalu
Natomiast osoba Trzewika i to, że prowadzi swoją firmę z przedniego siedzenia sprawia, że sytuacja jest jaka jest. Wiele osób utożsamia Portal z Trzewikiem, skądinąd słusznie, a dla mnie Ignacy to unikatowe połączenie mesjanizmu, poczucia wyższości z januszowatym gdzieniegdzie sposobem prowadzenia firmy. Dla mnie połączenie absolutnie niestrawne. Jak można swojego największego konkurenta (Rebel) prześmiewczo nazwać "Asmodee Polska", samemu tłukąc jak leci polskie edycje każdej gry CMON?
Jak można ciągle popełniać te same błędy wydawnicze i nie brać za nie odpowiedzialności. Oni wszyscy są źli, my zajebiści, nie ma krytyki, tylko szczekanie hejterów.
Ok, mój radosny nastrój z rana uleciał, więc tutaj postawię kropkę, żeby się zbytnio nie rozpędzić, bo pisać by można jeszcze długo. Choćby o tym, jak wyglądała komunikacja i współpraca z recenzentami (nie ze mną, żeby nie było) za czasów, kiedy tematem zajmowała się Merry.
I znowu idąc za VivoBrezo
VivoBrezo pisze: ↑23 kwie 2024, 07:23
Ignacy to taki gość, z którym poszedłbyś na herbatę i mógł słuchać jego opowieści, aż w pewnym momencie orientujesz się, że herbata już dawno zimna, a kelner właśnie układa krzesła na stole.
oczywiście zgadzam się, że Ignacy ma dar do świetnego snucia opowieści. Jednak ja po 10 minutach próbowałbym się utopić w tej herbacie, bo by mi bufonometr wywaliło poza skalę