Szare Szeregi

[bartek_b]

Zgodnie z zapowiedzią zapraszam i polecam:

http://www.taktykaistrategia.pl/?topic= ... areszeregi

[Hudson]

A coś więcej o samej grze, poza tym że "jest"?

[bartek_b]

Proszę bardzo:

http://www.polskieradioeuro.pl/Audycja.aspx?id=20824

[folko]

Audycja miła, tylko niestety krótka (widać że pocięta), ale... w audycji padły słowa (2:57):
Pani redaktor: To jest pierwsza gra karciana w Polsce która dotyczy historii XX wieku, tak?
Pan Zalewski: I tak naprawdę drugiej wojny światowej, jako takiej...

Coś tu nie gra...

[Arteusz]

Jak to mawiają politycy: "Pan Wojciech Zalewski lekko minął się z prawdą". Chyba, że coś pocięli i padło tam jakieś doprecyzowane co autor miał na myśli.

A gdzie można poczytać instrukcję w necie?

[Zouave]

A gdzie można poczytać instrukcję w necie?

Jeszcze byś ukradł i co wtedy?

[bartek_b]

A gdzie można poczytać instrukcję w necie?

Jeszcze byś ukradł i co wtedy?

Dowcipas 2/10, nie więcej

A instrukcję można znaleźć w pudełku, są tam nawet dwa egzemplarze

[Zouave]

Dlaczego dowcipas?

Część poważnych wydawców umieszcza w sieci instrukcje i nikt się niczego nie obawia.

Co więcej sam, zanim kupiłem jedną z gier, najpierw poczytałem living rules ściągnięte ze strony.
Nikomu od tego korona z głowy nie spadła, wiec jak ktoś nie chce umieścić instrukcji na serwerze, to się czegoś obawia.
Może kradzieży?
Choć też nie wiadome co można w ten sposób ukraść.

Kupiłem natomiast jedną z gier TiS, przeczytałem instrukcję i zaraz grę sprzedałem.
Gdygbym wcześniej zobaczył instrukcję, to bym sobie podarował.
Nie będę robił antyreklamy gry.

[bartek_b]

Dlaczego dowcipas?

Część poważnych wydawców umieszcza w sieci instrukcje i nikt się niczego nie obawia.

Jak słusznie napisałeś - część umieszcza. Każde wydawnictwo ma własną politykę wydawniczą i wtrącanie się w sposób prowadzenia czyjejś firmy (nie własnej) jest jak dawanie dobrych rad z zakresu pożycia małżeńskiego - ja nie śmiałbym wciskać komuś na siłę swoich mądrości biznesowych, ani pouczać kogokolwiek w temacie właściwej częstotliwości współżycia w kontekście polityki prorodzinnej państwa

[Zouave]

Jak słusznie napisałeś - część umieszcza. Każde wydawnictwo ma własną politykę wydawniczą i wtrącanie się w sposób prowadzenia czyjejś firmy (nie własnej)

Rozumiem, ze wyrażenie własnej opinii jest czymś złym.
A to przepraszam.
Ale to ja, jako potencjalny klient, oceniam, czy ta polityka mi się podoba, czy nie.
A to, czy wydawca zechce wziąć moje dyrdymały pod rozwagę, czy też będzie je ignorował, to jego problem.

ja nie śmiałbym wciskać komuś na siłę swoich mądrości biznesowych

A podobno to wszystko jest hobbystycznie...
Poza tym ja nikomu nic nie wciskam, tylko łaskawie wyrażam własne zdanie w temacie, który nie ma nic wspólnego ze sprawami intymnymi - nie jestem potencjalnym klientem "wydawcy dzieci" pod nazwą para ona + on.

Nie chcesz sprzedać kilku egzemplarzy więcej - twój problem.
Chcesz, by ludzie zrzędzili na jakość i błędy - też twój problem.

Ale brak wyjaśnień odnośnie gry oznacza, że nie wiadomo, co się tam w środku kupuje.

Więc jak na razie dosłownie nic się nie dowiedziałem o grze - ani żadnych założeń co do mechaniki, scenariuszy, czasu rozgrywki.
Tylko podane z samozadowoleniem wiadomości, że to pierwsza (podobno nie) gra karciana o II Wojnie w Polsce.

[Zouave]

Poza tym wydawania gier i samego ich tworzenia staram się uczyć od najlepszych.
W kraju trudno znaleźć dobre wzorce.

[bartek_b]

Wyrażanie swoich opinii jest jak najbardziej słuszne i prawidłowe, ale zapominasz Sławku że Twoje (ani niczyje inne, moje też!) opinie nie mają dla wydawcy żadnej, powtarzam ŻADNEJ mocy wiążącej. WYdawca MOŻE ale nie MUSI.

Co do tego zdania:

"A podobno to wszystko jest hobbystycznie..." to wybacz, ale nie wierzę że nie rozumiesz prostej zależności pomiędzy zleceniem komuś wykonania konkretnej usługi (drukarnia, autor ilustracji) a koniecznością uregulowania należności za tą pracę. Utrzymać się z wydawania gier planszowych w Polsce - to zadanie raczej karkołomne, jeśli są to gry strategiczne. Tu trzeba mieć zacięcie hobbystyczne - ale to nie wyklucza konieczności ponoszenia określonych nakładów finansowych na realizację tego hobby.

Ze swojej strony obiecuję Ci, że kiedy będę już stary i bogaty to zajmę się wydawaniem gier poniżej kosztów produkcji, a co mi tam! - będę rozsyłał za darmochę na prawo i lewo. Póki co - mnie na to nie stać. A Wojtkowi czegoś takiego nie śmiałbym proponować.

[bartek_b]

Poza tym wydawania gier i samego ich tworzenia staram się uczyć od najlepszych.
W kraju trudno znaleźć dobre wzorce.

Chwali Ci się to jak najbardziej i Trzymam Cię za słowo

[Arteusz]

Ale brak wyjaśnień odnośnie gry oznacza, że nie wiadomo, co się tam w środku kupuje.

Więc jak na razie dosłownie nic się nie dowiedziałem o grze - ani żadnych założeń co do mechaniki, scenariuszy, czasu rozgrywki.

Jak to w Szarych Szeregach - pełna konspiracja.
Dla mnie jest to postawienie klienta wobec "wydaj kasę w ciemno, a jak Ci się nie spodoba to twój problem".

Tylko podane z samozadowoleniem wiadomości, że to pierwsza (podobno nie) gra karciana o II Wojnie w Polsce.

Pan Zalewski albo mija się z prawdą z premedytacją, albo nieświadomie, co tez źle świadczy o wydawcy, bo nie orientuje się w rynku gier planszowych, rynku na którym sam działa.

Ps. Ciekawe, że niektórzy wydawcy umieszczają zasady swoich gier w sieci i maja się dobrze z biznesowego punktu widzenia. A tak można odnieść wrażenie, że ktoś próbuje coś ukryć przed graczami, a ci moga to zweryfikować dopiero po kupnie ale wtedy już jest za późno.

[Zouave]

Bartku doskonale rozumiem zależność między zrobieniem czegoś a kosztami.
Nie muszę Ci się chwalić od nowa, kim jestem i co robię. Żeby cos zrobić też muszę ponieść koszty (choćby właśnie druku), a nie robię tego hobbystycznie.
Poza tym wiem, ile kosztują właśnie takie prywatne wydruki mapy czy żetonów i w jakiej jakości to się daje zrobić.

Kończę wypowiedź tym, że moja złośliwa jak najbardziej uwaga była przyczynkiem do dyskusji pod tytułem "Czy umieszczać instrukcje w sieci?"

Oczywiście jest to wypowiedź absolutnie dla nikogo niewiążąca.

[Zouave]

Ps. Ciekawe, że niektórzy wydawcy umieszczają zasady swoich gier w sieci i maja się dobrze z biznesowego punktu widzenia. A tak można odnieść wrażenie, że ktoś próbuje coś ukryć przed graczami, a ci moga to zweryfikować dopiero po kupnie ale wtedy już jest za późno.

Ostrożność jest rzeczą pożądaną, ale skoro wielcy to robią i się nie boją, to może i ja maluczki nie mam się czego obawiać.

Poza tym jakoś do ludzi muszę dotrzeć, na forach wszystkiego opisywał nie będę.

[Arteusz]

Ps. Ciekawe, że niektórzy wydawcy umieszczają zasady swoich gier w sieci i maja się dobrze z biznesowego punktu widzenia. A tak można odnieść wrażenie, że ktoś próbuje coś ukryć przed graczami, a ci moga to zweryfikować dopiero po kupnie ale wtedy już jest za późno.

Ostrożność jest rzeczą pożądaną, ale skoro wielcy to robią i się nie boją, to może i ja maluczki nie mam się czego obawiać.

Poza tym jakoś do ludzi muszę dotrzeć, na forach wszystkiego opisywał nie będę.

Słuszne podejście.

[ryba555]

I o co w tej grze chodzi ktoś wie może ?
I jak to ma działać ?

[Arteusz]

Właśnie próbujemy się dowiedzieć.
Próbuj i Ty a może będzie nam dane.

[bartek_b]

Ps. Ciekawe, że niektórzy wydawcy umieszczają zasady swoich gier w sieci i maja się dobrze z biznesowego punktu widzenia. A tak można odnieść wrażenie, że ktoś próbuje coś ukryć przed graczami, a ci moga to zweryfikować dopiero po kupnie ale wtedy już jest za późno.

No to zasuwaj do Avalanche Press z tą jakże cenną i celną uwagą - jeśli zarobią więcej udostępniając instrukcje, to może odpalą Ci jakąś działkę

A poza tym spisek.. zmowa.. znów coś do ukrycia.. w skrócie Wielkie Zło

[bartek_b]

Bartku doskonale rozumiem zależność między zrobieniem czegoś a kosztami.
Nie muszę Ci się chwalić od nowa, kim jestem i co robię. Żeby cos zrobić też muszę ponieść koszty (choćby właśnie druku), a nie robię tego hobbystycznie.
Poza tym wiem, ile kosztują właśnie takie prywatne wydruki mapy czy żetonów i w jakiej jakości to się daje zrobić.

Kończę wypowiedź tym, że moja złośliwa jak najbardziej uwaga była przyczynkiem do dyskusji pod tytułem "Czy umieszczać instrukcje w sieci?"

Oczywiście jest to wypowiedź absolutnie dla nikogo niewiążąca.

Sławku, wiem że pojęcia ekonomiczne związane z prowadzeniem własnej działalności są Ci doskonale znane. Dlatego właśnie uwagę o "hobbystycznym podejściu" odebrałem jako niezbyt celny żart.

Zauważ że "duży może więcej", a daj Boże aby Wojtek mógł kiedyś konkurować z takim GMT

[Arteusz]

Ps. Ciekawe, że niektórzy wydawcy umieszczają zasady swoich gier w sieci i maja się dobrze z biznesowego punktu widzenia. A tak można odnieść wrażenie, że ktoś próbuje coś ukryć przed graczami, a ci moga to zweryfikować dopiero po kupnie ale wtedy już jest za późno.

No to zasuwaj do Avalanche Press z tą jakże cenną i celną uwagą - jeśli zarobią więcej udostępniając instrukcje, to może odpalą Ci jakąś działkę

A poza tym spisek.. zmowa.. znów coś do ukrycia.. w skrócie Wielkie Zło

Ot i podejście do potencjalnego klienta od współpracownika wydawcy. Pogratulować.
Może zamiast bić pianę, napisał by kolega coś o samej grze, bo gracze chcą się czegoś więcej dowiedzieć.

[bartek_b]

I o co w tej grze chodzi ktoś wie może ?
I jak to ma działać ?

Tak na początek:

http://taktykaistrategia.pl/forum/viewtopic.php?t=3103

[ryba555]

Dzięki, wydaje się ciekawe.

[bartek_b]

Weź pod uwagę, że gra jest kierowana do odbiorców od 8 roku życia, więc siłą rzeczy jest niezbyt skomplikowana - taka zresztą miała być.