Patent ??

[ojciec]

Witam serdeczne
Stworzyłem grę planszową pod roboczym tytułem siódemka
Ci co ja testowali mówili że gra jest zajefajna i ma spory potencjał
dlatego mam pytanie czy warto mi ja najpierw opatentować zanim ruszę gdzieś w teren
Po Prostu troszkę się obawiam ze ktoś mi morze zwinąć pomysł
Dzięki za rady i pozdro

[poooq]

Chyba konkurencja była szybsza...

[konev]

Tą grę: http://boardgamegeek.com/boardgame/53376 ?
A tak na serio to pomysłu nie opatentujesz i jeżeli piszesz serio to z edytuj swój post i popraw to "Morze".
Prawa masz do grafiki, instrukcji i tytułu. Reszta to wolna amerykanka.

[Soulless]

Algorytmu nie mozna opatentowac.
Dlatego wlasnie srednie i wieksze firmy czasami sobie bezkarnie przywlaszczaja czyjes podpatrzone pomysly. Ze wspomne tylko wszystkie milion klonow Monopoly i Magii i Miecza
Jesli zmienisz grafiki, nazwy gry i elementow, to mozesz wydac klon kazdej gry i nie ma szansy tego obronic.
Dlatego najlepiej po prostu byc pierwszym i wydac gre samodzielnie
Z drugiej strony nie jest to jakis wielki rynek, wiec szansa ze jesli gra nie bedzie genialna to ktos ci to ukradnie jest mala

[ojciec]

serdeczne dzieki za pomoc

[Tothamon]

Jesli zmienisz grafiki, nazwy gry i elementow, to mozesz wydac klon kazdej gry i nie ma szansy tego obronic.

Soulless - mam nadzieję, że nie pomogłeś właśnie "złodziejowi" :P

[Soulless]

Jesli zmienisz grafiki, nazwy gry i elementow, to mozesz wydac klon kazdej gry i nie ma szansy tego obronic.

Soulless - mam nadzieję, że nie pomogłeś właśnie "złodziejowi"

Myślę że jak ktoś chce ukraść pomysł i lubi ryzykować kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy złotych w wydanie tytułu, to takie rzeczy jak prawo autorskie ma już dawno obcykane
A sprawę znam przecież od tej drugiej strony twórcy świeżo wydanego Alchemicusa
Gry się nie da skutecznie obronić w Polsce. Podejrzewam że w innych krajach podobnie.
Z drugiej strony dobrze że algorytmów nie da się patentować, w końcu ktoś opatentowałby jakąś prosta grę oparta na turlaniu kostką kto wyrzuci więcej, opatentował to i od tej pory kosił kasę za każdą grę w której byłaby kostka

[Archibald]

Wlasnie, jak to jest z mechanizmem "tapowania" kart z Magica? Z tego co wiem jakos to zastrzegli i wszystkie gry ktore widzialem stosuja odwracanie karty na druga strone zamiast przekrecania i nie uzywaja slowa "TAP".

[Bri]

[]

[rosomak37]

Z drugiej strony dobrze że algorytmów nie da się patentować, w końcu ktoś opatentowałby jakąś prosta grę oparta na turlaniu kostką kto wyrzuci więcej, opatentował to i od tej pory kosił kasę za każdą grę w której byłaby kostka

Z tego co mi wiadomo (a wiedza ta pochodzi z wykładów Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, więc mam prawo wierzyć w wiarygodność źródła), algorytmy owszem, można patentować, w przeciwieństwie do programów. Jednakże wspomniana powyżej sytuacja dotycząca turlania kostką nie mogłaby zostać opatentowana (czy to jako algorytm czy też cokolwiek innego), gdyż wynalazek/wzór użytkowy/utwór który można opatentować/zastrzec MUSI być innowacyjny, tzn. wcześniej nie używany i nie stosowany.

[Leviathan]

Wlasnie, jak to jest z mechanizmem "tapowania" kart z Magica? Z tego co wiem jakos to zastrzegli i wszystkie gry ktore widzialem stosuja odwracanie karty na druga strone zamiast przekrecania i nie uzywaja slowa "TAP".

Opatentowany jest sam symbol "Tapowania" - skręcona strzałka pojawiająca się na kartach.

Inne gry stosują ten sam mechanizm (obracanie karty), ale korzystają albo z innych symboli albo posługują się innym terminem niż TAP (np. w Terminator CCG mamy słowo "Rotate").

[zephyr]

nie wiem jak bardzo szczegółowe były wasze zajęcia, ale na moich zajęciach z prawnikiem który się tym zajmuje zawodowo mieliśmy wspomniane przy okazji

i z tego co pamiętam patenty na algorytmy są tylko w USA
a w europie chcąc to obejść patentowano program + komputer, bo musi być jakieś działające rozwiązanie przemysowe i sam algorytm to za mało

co do gier to nie wiem, ale patent na tapowanie byłby smutny... choćby munchkin używa tapowania chyba nawet z tą nazwą... ale nie wiem co też ci maerykańscy prawnicy nawymyślają, zwłaszcza przy prawie autorskim i patentowym jest mnóstwo przykrych anegdot