Strona 5 z 259

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 21 lut 2010, 17:58
autor: zephyr
na 100% nie wiem, ale pewnie tak

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 21 lut 2010, 19:14
autor: bart8111
Ja bym mógł wpaść koło 17.00 na coś ciekawego. Chętnie bym np. Goa powtórzył.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 21 lut 2010, 19:30
autor: jax
Myślałem żeby wziąć Carson City.
Na inne opcje jestem otwarty.
Mogę być o 17:00.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 21 lut 2010, 19:57
autor: Keleno
Hej, ja też mogę być o 17tej, chętnie poznam Carson City bo jeszcze nie grałam :) Goa też może być :)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 21 lut 2010, 20:33
autor: bart8111
Ja Carson to tak średnio, ale będę śledził wątek gdyby się miały pojawić inne propozycje. Ja mogę wziąć Tichu gdyby było zainteresowanie.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 21 lut 2010, 22:32
autor: Sztefan
bart8111 pisze:Ja mogę wziąć Tichu gdyby było zainteresowanie.
Zainteresowanie będzie, ale niestety dopiero w przyszły poniedziałek ;)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 21 lut 2010, 23:36
autor: bart8111
Jak rozumiem Sztefan w ostatnim czasie ostro ćwiczyłeś i chcesz wziąć srogi odwet ;)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 22 lut 2010, 00:05
autor: Sir-lothar
Witam,
poniedziałek, monsoon, bardzo chętnie, chociaż Carson City nie za specjalnie, to zawsze można dać mu drugą szansę.
Pozdrawiam.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 22 lut 2010, 11:06
autor: jax
dobra, to będę o 17:00 (CC wziąłem ale skoro 2 osoby nie są entuzjastami, to pewnie zagramy w coś innego; wziąłem też Factory Manager (kompletnie w to nie umiem grać mimo niejednej rozgrywki, może w końcu uda mi się nauczyć ;) ). Na inne gry liczę z waszej strony :)

aha, Tichu też może być (lubię), ale może lepiej faktycznie za tydzień z fanatykiem tej gry, sztefanem :)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 27 lut 2010, 01:06
autor: Sztefan
Od razu fanatyk ;) W każdym razie Tichu z wielką przyjemnością! Prawdopodobnie przyniosę Thunderstone. Mogę być od 16. Tylko gdzie? Monsoon, Herba Thea (jest już stosunkowo ciepło, przynajmniej w porównaniu do -20 ;)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 27 lut 2010, 02:06
autor: bart8111
Tichu chętnie, mógłbym koło 17.00. Myślę, że Herba Thea można już realnie rozważać.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 28 lut 2010, 01:33
autor: staszek
ja wciąż zapraszam do Wilanowa-ciepło,miło ,niedrogo i zawsze jeden chętny do grania ;)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 28 lut 2010, 20:19
autor: Sir-lothar
Witam,
Doceniam entuzjazm związany z powrotem na stare śmieci ( :) ), ale chciałbym zwrócić uwagę, iż w godzinach porannych, gdy świeci słoneczko temperatura jest dodatnia, natomiast wieczorkiem, kiedy mielibyśmy przesiadywać w herba, temperatura spada do zerowo-ujemnych. Dlatego wstrzymałbym się z powrotem tam.
Niemniej przybędę tam, gdzie zbierze się więcej osób, np. monsoon. Opcjonalnie Wilanów.

Pozdrawiam.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 28 lut 2010, 20:37
autor: Keleno
Ja również nie zaryzykuję jeszcze Herba Thea :? Mam nadzieję że plan jutrzejszego grania w Monsoonie w Carsona jest nadal aktualny :)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 28 lut 2010, 22:38
autor: Sztefan
Super, czyli jak rozumiem wszystko się wyjaśni w ostatniej chwili. Szkoda, że od rana nie będę miał dostępu do netu ;) Spróbuję zatem telefonicznie dowiedzieć się, gdzie gramy. Na wszelki wypadek sprawdziłem sobie dojazd do Wilanowa ;)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 28 lut 2010, 22:57
autor: zephyr
Też pewnie się pojawię.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 01 mar 2010, 11:00
autor: jax
Keleno pisze:Ja również nie zaryzykuję jeszcze Herba Thea :? Mam nadzieję że plan jutrzejszego grania w Monsoonie w Carsona jest nadal aktualny :)
Aktualny (zapomniałem że się deklarowałem na Tichu, ale może Tichu innym razem).

Ogólnie mam wrażenie (na podstawie znanych mi deklaracji), że będzie 6 osób.
Zakładając 4 osoby na Tichu i min. 3 (już potwierdzone) na Carson widzę lekki problem..

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 01 mar 2010, 22:28
autor: Przemekk
Dzięki dość niespodziewanemu zbiegowi okoliczności, udało mi się dotrzeć dzisiaj na 17:00 do Monsoon Cafe i zasiąść do rozgrywki w Thunderstone. Gra ma mechanikę opartą (podobno) na Dominionie, którego wystrzegam się od momentu wydania, dlatego też było to dla mnie coś zupełnie nowego. W skrócie jest to typowe łażenie po lochach i siekanie potworów, jednak czułem się raczej jak menadżer, ponieważ kupowałem uzbrojenie, ekwipunek, najemników i tworzyłem z tego swój deck. Później brałem 6 kart i starałem się sprytnie załatwić potwora lub dokupić nowe rzeczy.

Gra okazała się całkiem niezła i chociaż nie podbiła mojego serca to czas upłynął przy niej bardzo przyjemnie, duża w tym zasługa moich współgraczy, którym dziękuję za grę :)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 02 mar 2010, 00:37
autor: Sir-lothar
Witam,
Udało się sprawić, że wszyscy zainteresowani dotarli we właściwe miejsce :) Zapewne wraz ze wzrostem temperatury, zmieni się miejsce naszej bytności, ale to chyba jednak nie teraz.
Wpierw wspólnie z Keleno spokojne rozpoczęcie w postaci LOTR:Konfrontacja. Siły zła zatryumfowały, powoli eliminując kolejne postacie (często własnym kosztem). Bardzo miła 2-osobówka. Dodatkowe karty tylko leżały przed nami szeptały nikczemnie aby ich użyć. Jednak nie doczekały się swojej chwały, strata ruchu w przypadku kart mroku, jakoś nie równoważy ich zdolności. Może kolejnym razem.
Następnie, po przybyciu Sztefana, Przemkka oraz Zephyra, rozpoczęliśmy zmagania z nienazwanym jeszcze lochem w Thunderstone. Mechanicznie to Dominion. Wprawdzie różnice drobne są, ale nadal występuje: dobierz karty, zagraj karty, jak się skończą karty przetasuj. Klimatu czuć trochę więcej ( a może sami go sobie uczyniliśmy) i trochę więcej czynników do patrzenia. Rozwijając trochę opis gry (bo pod względem mechaniki to jedyną zmianą jest wprowadzenie warunku, aby zdobyć punkty zwycięstwa, w które wkrada się trochę losowości): Startujemy z doborowa drużyną 6 zbrojnych wyposażoną w 2 żelazne racje, 2 pochodnie i 2 sztylety ( :D ), drużyna ta ma pokonać złe potwory rezydujące w lochu i zdobyć w ten sposób tytułowy Thunderstone, który "szału nie robi". Niestety tak wyposażona drużyna z potężnymi przeciwnikami nie ma szans, a nawet ze słabiakami może mieć problemy, szczególnie, gdy przygotują oni na wyprawę wyłącznie pochodnie i prowiant :). Niemniej. Zamiast do lochu drużyna może ruszyć do miasta (przepraszam, wioski), gdzie śmieszna rzecz, za pokazanie sklepikarzowi przedmiotów w pewnej wartości można dostać przedmioty równoważne co do ceny, bez straty żadnych z pokazanych :D Tak samo można zatrudnić bardziej zbrojnych śmiałków, lub nauczyć się czarów, które znów ciekawostka, rzucają się same :D. Gra całkiem ciekawa, każdy nowy stwór wywoływał reakcje od "phi, słabiak" do "mamusie, wszyscy zginiemy!". Może mieć jednak dwie wady:
  • 1) walor rozrywkowy szybko minie, gdy zna się wszystkie karty.
    2) Dominion. Dominion jest fajny, ale ile można. Poza tym zmiany, nie do końca na lepsze.
Na koniec, niestety już bez Przemkka, długo oczekiwana powtórka Carson City. (Wiedziałem, że nie ucieknę od tego :) ). Tym razem wariant kostkowy. Gra umacnia się na stanowisku: "interesująca, ale nie powala". Bycie najlepiej wyposażonym kowbojem na dzikim zachodzie (w rewolwery oczywiście) jest faktycznie fajne i mocarne, tak długo, jak nikt nie rywalizuje z tobą o nie. Zapędy owe przejawił Sztefan, co skutecznie pokrzyżowało plany, najpierw moje, a następnie jego (rewanż!). Tymczasem zephyr zebrał wór złota i nie przejmując się niczym kupił w ostatniej turze 18 punktów, dających zwycięstwo. Może jeszcze kiedyś skurzę się aby zagrać Carson River, a tak to średnio zachęcająca propozycja.
Przepraszam, za pomyłki i braki podczas tłumaczenia reguł, ale po jednej grze ciężko się to robi, tak aby nie ominąć wszystkich szczegółów. Nawet tych najistotniejszych.
Pozdrawiam.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 02 mar 2010, 00:56
autor: jax
Sir-lothar pisze:Na koniec, niestety już bez Przemkka, długo oczekiwana powtórka Carson City. (Wiedziałem, że nie ucieknę od tego :) ). Tym razem wariant kostkowy.
Ehhh.. no po co 'kostkowy', po co pytam? On nie ma sensu. Znacznie fajniejsze jest napięcie w rywalizacji o najbardziej szybkostrzelnego kowboja w wariancie bezkostkowym....

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 02 mar 2010, 01:34
autor: zephyr
Ostatnio grałem kaflowy i średnio mi się podobał. Teraz kostki i grało mi się lepiej (bo miałem farta w jednym istotnym rzucie)
[Żeby nie był zupełnie losowy zasugerowałem inny rozkład: różnicę na 2k6, dalej jest losowo. ale rozkład to

Kod: Zaznacz cały

wynik  0-1-2-3-4-5
szansa 3-5-4-3-2-1  (:18)
czyli duże skupienie na 1-2, od czasu do czasu 0, 3, ekstremalne +4 i +5 rzadko]

Kafle mi się nie podobają - za często masz 5 w istotnym momencie (czyli mam więcej rewolwerów = biorę co chcę), a atakując gdziekolwiek na czym ci nie zależy można pozbyć się niskich kafli - strzelanie IMO powinno być ryzykowne, z natury strzelania można samemu czasem zginąć jak się ma pecha.

W ogóle bym wywalił te rewolwery, bo psują grę - masz świetny plan. ale jak nie inwestujesz w rewolwery to zawsze można go zmasakrować...

Jeśli jeszcze kiedyś usiądę do Carson City to z graczami którzy grali choć raz i w wariancie Carson Kid + kostki (i może jakiś bonus za szybszy pas, bo bez tego to nikomu się pasować nie opłaca) - jeśli czas gry zejdzie do < 30 min może być to fajne połączenie lekkiej losowej gry z mechaniką eurogry.

Thunderstone ciekawy, ale jakoś nie wróżę mu dużej żywotności. Karty jednak dużo mniej różnorodne niż w dominion i możliwość ciekawych komb mocno ograniczone. Fakt że nie ma mielących pół decku wgniatających w ziemię komb ma pewne plusy (nie czeka się 30min na swoją turę), ale jednak brakuje tego uczucia po przebiciu się przez 40 kartowy deck :P
Losowość związana z dociągniętym rozkładem nie jest jakoś specjalnie większa niż w dominionie, zwykle jest nawet lepiej - w dominionie śmieciowata ręka to strata tury, tu jeśli ręka jest naprawdę żałosna można się pozbyć najgorszej karty, a to spory plus.
Natomiast porażająca jest losowość i chaos ww wszystkim co punktuje - czyli w pojawiających się stworach (i tytułowym Thunderstone) oraz w zakupach postaci 3 lv w wiosce. W jednym momencie jest 5 kart postaci a potem łup, nie zdążyłem levelować bohatera bo stosik się wyczerpał... że niby co, mam postać, mam XP, a nie mogę podnieść levelu, bo się karty skończyły...
Ogólnie pograłbym jeszcze parę partii, żeby zobaczyć inne zestawy, ale wolę Dominion.
Atmosfera przy grze też wyraźnie wpłynęła na ocenę tytułu, sporo razy zapomnieliśmy czyja w ogóle tura :) ciekawe jak gra się obroni bez żartów o wioskach "atrakcjach turystycznych" dla poszukiwaczy przygód.

PS
Muszę kiedyś wreszcie zagrać w tą konfrontację.

[edit]
bez kostek nie byłoby pojedynku Sztefana z Lotharem o 3 rewolwery, świetne i klimatyczne, tylko gra za długa na tego typu zabawy psujące jednemu z graczy cały plan

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 02 mar 2010, 10:52
autor: jax
dla mnie w wariancie kafelkowym właśnie świetne są te dylematy, kiedy użyć najmocniejsze kafelki, czy już teraz, czy to jest ta krytyczna chwila kiedy powinienem a może jednak później? teraz wystarczy najsłabszy a może jednak dam średni? dylematy, dylematy i trochę planowania/przewidywania (na ile przeciwnikowi będzie zależeć i co da; poza tym kiedy zostały mi słabsze kafelki bardziej unikam pól na których jest szansa na pojedynek) - można coś świadomie kombinować

a kostki to cóż... kostki.. kompletny los

piszesz, zephyr że strzelanie jest ryzykowne - i kafelki też oddają to ryzyko, nie zawsze wygrasz, ile tych 5-tek będziesz miał na ręku?? jedna, dwie dobrze oddają rzeczywistość (gościu już o 6:00 rano zaczaił się za skałą w wykopanym rowie i nic dziwnego że ma +5 do walki) - a kostki co mają symulować ? nic, to losowość

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 02 mar 2010, 12:43
autor: Keleno
Jeśli miałabym wybierać między Thunderstonem i Dominionem to wolę już Thunderstone - przynajmniej jest jakiś w miarę ciekawy cel tej gry i człowiek ma poczucie że nie mieli tych kart tak bez sensu, w Dominionie to właściwie tylko kupuje się jedne karty żeby za chwilą wykorzystać je do kupienia innych, nie raz spotkałam się z opinią że Dominion się podoba bo jest szybki - a na czym ta szybkość polega? Na szybkim przerzucaniu kart tam i z powrotem, czy to faktycznie takie ciekawe? Jak gra się z doświadczonymi graczami to już w ogóle jest masakra, bo zanim się zorientuję co opłaca mi się dalej zrobić oni już przemielą te swoje karty i mnie popędzają że opóźniam grę (a ostatnio jak grałam to naprawdę było tempo przerażające, nie wiem czy nie parę sekund na gracza i następny, i następny i tak w kółko. Człowiek ma wrażenie odwalania jakiejś ciężkiej roboty a nie przyjemnej gry :( )Tutaj mimo wszystko jest trochę więcej klimatu i ma się to poczucie że gromadzi się ekwipunek celem zniszczenia potworów, jedyna rzecz irytująca to fakt, że szykuję się na jakiegoś potwora a inny gracz zdąży go sprzątnąć przede mną, po prostu nie opłaca się zbyt szczegółowo planować w tej grze (takie mam wrażenie), po prostu trzeba mieć dużo wszystkiego żeby mieć jak najbardziej uniwersalną i silną broń, bo jak nie jednego to może drugiego uda się załatwić. No i nigdy nie wiadomo co akurat podejdzie na rękę, parę razy miałam taką sytuację że podeszła mi super broń a bohatera żadnego :? No ale generalnie mimo podobieństw do Dominiona gra podoba mi się dużo bardziej :)

Carson City - na razie nie mam zdania, gra wydaje się nienajgorsza, ale po jednej rozgrywce trudno ocenić. Faktycznie te rewolwery trochę psują całe planowanie, ale może tak właśnie ma być w tej grze, w końcu to Dziki Zachód :)

A co do kart dodatkowych z Konfrontacji - spodziewałam się czegoś lepszego :? A tu ani czarnym się nie przydały ani białym.

Dzięki wszystkim za grę :)

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 04 mar 2010, 21:17
autor: Sztefan
Co do Thunderstone`a to dziwią mnie stosunkowo dobre opinie... Niestety mimo iż czytałem instrukcję w zeszły weekend, to nie byłem w stanie wyjaśnić wszystkie szczegóły. :oops: Sprawdzanie reguł podczas gry niestety nie jest tym, co tygryski lubią najbardziej. A nawet pomijając kwestie reguł, to gra się trochę dłużyła. Jakoś dwie partie w Brzegu były bardziej dynamiczne. Tym niemniej chciałbym jeszcze pograć.

Carson City bez pojedynków byłby maksymalnie standardową grą. Niestety pojedynki w wariancie kostkowym nie sprawdzają się. Za duża losowość jak na tak grę i jej ciężkość. Tylko cztery rundy, a przegrany pojedynek oznacza najczęściej stratę całej rundy. Sprawdziłbym jeszcze kiedyś wariant kafelkowy, ale ogólnie, to nic specjalnego.

W najbliższy poniedziałek znowu będę miał czas i chęć coś zagrać. Mogę być w Monsoonie od 16-17. Może się tym razem uda Tichu? Może być i co innego.

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie (m.in. Obiekt Znaleziony)

: 04 mar 2010, 23:28
autor: jax
he, wreszcie, wreszcie, wreszcie :D :
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html
otwierają się nowe możliwości na poniedziałki (z Obiektem Znalezionym na czele) :)