Metryka gier czyli gdzie, co i jak -tajne informacje?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1750
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1434 times

Re: Metryka gier czyli gdzie, co i jak -tajne informacje?

Post autor: Leser »

Bollo, przyznam, że trochę się dziwię, że interesuje Cię SCD na pudełkach gier. W dyskusjach, które się tu już toczyły, a w których wedle mej pamięci się przewijałeś, nieraz przedstawiano SCD jako brzydki chwyt marketingowy, który sugeruje klientom, że mają w sklepie styczność z okazją, gdy w rzeczywistości obcują z realną ceną. Przecież gdyby taka informacją była nadrukowana na pudle, to byłaby to woda na młyn tego typu oskarżeń.

I miałyby one nawet pewne podstawy, bo w polskich realiach ekonomicznych SCD to jednostka obrachunkowa do wyliczania rabatów dla dystrybutorów bez innego wpływu na cenę półkową. Jakiekolwiek próby narzucania cen grożą nieprzyjemnym spotkaniem z UOKiKiem. Podpisuję się też pod podniesionym argumentem - różne rzeczy mogą się wydarzyć pomiędzy zatwierdzeniem plików do druku a wylądowaniem gier w sklepach. Zazwyczaj są to dodatkowe koszty, ale czasem także okoliczności, które pozwalają grę uczynić tańszą (np. szczęśliwy zbieg końców produkcji paru tytułów i możliwość zorganizowania łączonego transportu). Nakładanie sobie kagańca cenowego jeszcze przed produkcją to naprawdę kiepski pomysł.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5286
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1087 times
Been thanked: 1707 times
Kontakt:

Re: Metryka gier czyli gdzie, co i jak -tajne informacje?

Post autor: BOLLO »

Leser pisze: 16 maja 2024, 22:15 Bollo, przyznam, że trochę się dziwię, że interesuje Cię SCD na pudełkach gier.
Jeżeli uważnie przeczytałeś mój wpis to na pewno zauważyłeś że SCD jest na ostatnim miejscu z wymienionych co oznacza że jest dla mnie najmniej istotne. Najważniejsze dla mnie jest producent i nakład. Reszta to bardziej ciekawostka niż must have.
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2102
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 275 times
Been thanked: 434 times

Re: Metryka gier czyli gdzie, co i jak -tajne informacje?

Post autor: tomp »

Kontaktowałeś się którymś wydawnictwem, aby pozyskać interesujące ciebie informacje?
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5286
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1087 times
Been thanked: 1707 times
Kontakt:

Re: Metryka gier czyli gdzie, co i jak -tajne informacje?

Post autor: BOLLO »

tomp pisze: 17 maja 2024, 13:50 Kontaktowałeś się którymś wydawnictwem, aby pozyskać interesujące ciebie informacje?
Na tę chwilę zadałem pytanie jedynie Portalowi. Jak nie uzyskam wyczerpującej odpowiedzi to puszczę zapytanie do innych.
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1750
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1434 times

Re: Metryka gier czyli gdzie, co i jak -tajne informacje?

Post autor: Leser »

BOLLO pisze: 17 maja 2024, 09:55 Najważniejsze dla mnie jest producent i nakład. Reszta to bardziej ciekawostka niż must have.
Odpowiedziałem w kwestii, w której mam najlepszą wiedzę, żeby nie robić z posta elaboratu.

No ale skoro już kontynuuję, to niech będą 2 słowa o pozostałych.
Nakład to informacja handlowa. Na poziomie mojej pracy jej ujawnienie bądź pozyskanie od innych wydawców niewiele zmienia, ale to nie oznacza, że nie ma ona żadnej wartości. Wg plotki wydanie przez Lucrum Pingwina na lodzie sprawiło, że Hasbro nie podjęło się wprowadzenia na polski rynek swojej wersji tej gry. Może gdyby widzieli nakład, który za pierwszym razem nie był imponujący, to jednak by to zrobili (o ile rzecz jasna sama sytuacja jest prawdziwa).

Druga sprawa, że na taką informację musiałby udzielić zgody licencjodawca, a każdorazowy druk musiałby mieć info, która to edycja i odpowiedni nakład. To drobiazgi, ale jednak ktoś tego musi pilnować i poświecić czas na coś, co nie ma żadnej niepodważalnej wartości dla konsumenta, a wydawcy prędzej przyniesie szkodę niż pożytek.

Z punktu widzenia prawnego producentem gry (czy też ekwiwalentem producenta) jest wydawca. Podaje się obowiązkowo kraj pochodzenia. Nie wiem, jaką wartość miałoby dodawanie nazwy fabryki - podejrzewam, że prędzej mogłoby to prowadzić do konfuzji (a w teorii nawet do prób nadużyć: "panie, ma pan adres chińskiej fabryki. brakuje pionka, to pan tam pisze").
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
ODPOWIEDZ