Mój egzemplarz jeszcze nie dotarł, ale jestem po pierwszej rozgrywce, dzięki uprzejmości AkitaInu :) Rozgrywka tylko jedna, w dodatku misja się udała. Wrażenia z gry jak najbardziej pozytywne: - figurki dużo ładniejsze niż w tradycyjnym zombicide, szczególnie plusują pełne szczegółów figurki bohater...

Grałem jakiś czas temu i pamięć już nie ta ale z tego co pamiętam nie ma osobnych figurek dla okrętów flagowych i liniowych. Są wspólne figurki dla kapitanów niezależnych (mówię o niepiratach). Tzn niezależni pływają statkami flagowymi a w sytuacji gdy rozpoczyna się "wojna", zamienia się ...

Wątek stary,ale problem bieżący. Mam pytanie dotyczące kart wpływających na walkę (karty stategii i królestwa). Czy w sytuacji gdy prowadzimy oblężenie badź bitwę, czyli walka nie kończy sie na pojedyńczych rzutach kostkami ale trwa kilka "rund", karty te działąją przez całą walkę czy też ...

Jeśli mnie pamięć nie myli to w Toxic Mall dodano dodatkowe figurki w wersji zombivor do postaci z pierwszego sezonu. Ja zacząłem od kickstarterowego drugiego sezonu i dokupiłem komplet podłóg z pierwszego sezonu żeby móc grać w scenariusze z jedynki. Sezon drugi jak kolega wczesniej opisał dużo bog...

Mam pytanie dotyczące dobierania i wystawiania kart w strefie przeciwności. Czy w sytuacji gdy nie przydzielam do wyprawy żadnych bohaterów w danej turze, dobieram karty do strefy przeciwności?

W instrukcji nie ma nic na ten temat - przynajmniej nie znalazłem, ani w pierwszym ani drugim sezonie. W sumie to nie pisze chyba nic także na temat tego czy sam samochód generuje hałas. Dziwne jeśli nie, skoro sami bohaterowie go generują. Kiedy gramy i rozjeżdzamy zombich samochodem nie dodajemy ż...

Jeśli mozna jeszcze coś dorzucić od siebie - sytuację mam podobną tylko z 1 maluchem - syn 6 lat. Uwielbia grać w Talismana - proste liczenie, ładne figurki (mocarne postacie rządzą np. Troll) Dragons Ordeal - potrafi sfrustrować. Jesli już to należy grać np. z wyłączeniem niektórych kart. Problem p...

Dokładnie, przed zakupem najlepiej poczytać czy pooglądać wideorecenzje. Gier jest milion, dobrych mniej ale i tak wybór jest spory. Nalepiej okreslić co sie lubi i czego się szuka tzn fantasy/s-f, kooperacja/współzawodnictwo, strategia/ekonomia/przygodówki itd. Chyba, ze nie do końca macie to sprec...

Zgadam sie co do Potworów w Tokyo - w 2 gra się średnio, nabiera rumieńców przy większej liczbie graczy. U nas też nie wszystkich porwała, ciężko określić dlaczego, bo grafiki w końcu fajne, mechanika też niczego sobie.

Po grze typu Talizman z bardzo prostą mechaniką ciężko się rzucać od razu na głęboką wodę. Jestem przeciwnikiem RuneBounda ale to być może dlatego że w sporo gier już grałem i rozwiązania jakie tam są zaproponowane (słaba interakcja między graczami, spora kostkologia, słabo zarysowani bohaterowie, ś...

Zgadzam się ze nie bardzo mozna porównywać Descenta i Runebounda. Descent do łażenie po lochach (lasach, cmentarzach itp), kooperacja w ramach drużyny, gra przeciwko "temu złemu co to legiony zła prowadzi". Runebound to wyścig do lokacji, ograniczona interakcja między graczami. Zgadzam się...

Ciekawostka co do miotacza w PO. W kickstarterowym PO pojawia sie postać starszej pani, która zaczyna grę z miotaczem, niestety bez posiadania TCM się nią nie pogra (co akurat mnie dotyczy )

Jeśli podobał ci się Talisman, to Relic jest bardzo podobny. W zasadzie w relicu jest identyczna mechanika tyle że gra jest w klimatach WH40K, co nie każdemu moze się spodobać. Kupcy i Korsarze na 2 graczy raczej słabo wypadną moim zdaniem. Najlepiej chodzą na 4, poza tym trzeba lubić taki klimat. J...

Podzielam zdanie że Descent z wymienionych najlepszy. Tak jak wspomniano najlepiej się sprawdza w konfiguracji 1 przeciwko 3-4, ale 1+1 tez pójdzie. Zawsze na upartego można prowadzić np. 2 postaci. Masa figurek, piękne kafelki podłóg. Talisman - zakup sensowny chyba tylko z sentymentu ew. do gry w ...

Dokładnie takie samo odniosłem wrażenie kiedy po raz pierwszy zobaczyłem Descenta. Figurki mimo tego ze plastikowe są całkiem rozsądne. Szczególnie bohaterowie - sporo szczegółów i nieźle się ich maluje. Z tego co pamiętam tylko zombiaki były nieco zniekształcone, pochylały się na podstawkach jak sk...

Mnie lepiej grało się w Descenta w kilka osób - optymalnie 4+1. Łażenie po lochach całą drużyną ma jednak swój urok. Na 2 też wolałbym Runewarsa od Descenta.

Ja zawsze tłumaczę że kupiłem w promocyjnej cenie, na wyprzedaży, w super okazji, bo uszkodzona, bo po angielsku itp. A tłumaczyć się muszę średnio raz, dwa razy w miesiącu :) ostatnio poległem bo niebacznie rzuciłem że "kupiłem na próbę za trochę ponad stówkę". Na co moja żona popatrzyła ...

trochę to frazes co napiszę ale duże znaczenie ma z kim gramy. Ta sama gra różnie nam podpadnie przy grze na 2 czy na 4 graczy. Zresztą różnie podpadnie nawet na 2 graczy z różnymi osobami.
Co do Wiedźmina to znalazłem tylko że w 2014 - ktoś zna dokładniejszą datę?

Jestem świeżo po pierwszej rozgrywce w Kupców i Korsarzy, graliśmy do 5 rano :) Potem co prawda okazało sie ze mogliśmy skończyć jakieś 3 godziny wcześniej ale grało się bardzo przyjemnie. 4 graczy, bardzo agresywna gra, w tle pirackie szanty, wszystko starzy wyjadacze grajacy wczesniej w stareńkie ...

Ja po jednokrotnym przeczytaniu instrukcji nieco błędnie :) zinterpretowałem zasady. Skutek był taki że pierwszy scenariusz przeszedłem po jakichś 10 próbach i eksperymentowaniu z każdą z możliwych talii. Złe zinterpretowanie zasad polegało na tym iż atakując np. 2 postaciami jednego przeciwnika od ...

Ja natomiast nie zgodzę się co do Runebounda. Tzn kiedy zagrałem w nią pierwszy raz parę lat temu na jakimś chyba Krakonie to byłem nią zachwycony. Figurki postaci zamiast kartoników, kolorowa plansza. Jakieś dwa lata temu kupiłem przez sentyment i drugie podejście było chłodniejsze - być moze dlate...

Zombicide ma specyficzne zasady nie do końca logiczne - kultowe pączkujące zombi, strzelanie zawsze w kumpla mimo tego ze obok przewala sie 20 zombi, czy to że zombi zawsze nas trafia jeśli aktywuje się na naszym polu (nawet jak siedzimy w samochodzie). Pomysły na trafianie tylko na 1 dobry ale trze...

Z poniższych wg mnie najlepszy jest mimo wszystko Descent. Sporo figurek, piękne kafelki planszt, ciekawa mechanika, sporo zabawy w rozwijanie postaci. Mimo tego że gra opiera się na scenariuszach, jest ich sporo i uważam że zabawę mielibyście zapewnioną na dłuuuugi czas. Poza tym nawet jak skończą ...

Ja bym odradzał Potwory w Tokio. Byłem bardzo na nie nastawiony, kiedy zobaczyłem pudełko i poczytałem recenzje. Entuzjazm opadł kiedy zagrałem na tegorocznym Pionku w Gliwicach. Nie porwalo mnie to zupełnie. Wiedziałem czego mogę się spodziewać, ale okazało się nie tak dobre jak sobie wymyśliłem cz...

W zupełnie innych klimatach, ale wart moim zdaniem sprawdzenia jest BattleStar Galactica. W zasadzie coop ale z podwójnymi agentami, którzy sabotują rozgrywkę. Żadnych punktów zwycięstwa. Albo wygrywają dobrzy, albo "krety" doprowadzaja do katastrofy. U nas w zgranej ekipie, gra się świetn...