Po pierwsze, Galakta jest oficjalnym dystrybutorem FFG, więc ma jednak wiele wspólnego z dostępnością angielskiej wersji w sklepach. Po drugie, kolejna rzecz, której nie chce dostrzec, to to, że naprawdę w jej interesie jest, żeby jak najwięcej osób przychodziło na turnieje, grało w domu i ogólnie i...

Zawsze w takich dyskusjach, ale i w polityce Galakty zdumiewa mnie jedna całkowicie szalona idea, a mianowicie ta ostra polaryzacja na graczy polsko i angielskojęzycznych. Nie wiem skąd to się bierze - ludzie, gramy w te same gry, wszystkim powinno zależeć, żeby była dobra promocja i wsparcie, nieza...

A nie, ja, choć jeśli miałbym kupować, to angielską, nie mam nic przeciwko pomysłowi wydania polskiej wersji (do tego stopnia nienormalny jeszcze nie jestem :mrgreen: ). Inną kwestią, której tu nie rozważam, ale pytanie wydaje się zasadne, jest to na ile karcianek LCG w polskiej wersji jest miejsce ...

You know nothing, Jon Snow... (Obym się mylił w powyższych postach, ale uważam, że to zdecydowanie nie jest dobra wiadomość dla tej gry w Polsce, niezależnie od tego czy gra się w turniejach, czy też nie).

Nie sądzę, ja naprawdę mam wrażenie, że to kwestia mentalności i możliwości finansowych dystrybutora. Zresztą u nas gry są za drogie w stosunku do zarobków, żeby nawet polskie wersje stały się produktem naprawdę popularnym. I przynajmniej jeśli chodzi o Niemcy, wcale nie wszyscy kupują tam niemiecki...

Skoro nie kupujesz polskiej wersji, to w jaki sposób Galakta Ci przeszkadza? Stracisz zainteresowanie angielską wersją AGOTA jeśli Galakta wyda polską wersję? Kompletnie tego nie rozumiem. Od razu zaznaczam, że piszę perspektywy gracza, który lubi chodzić na turnieje. Otóż gdyby Galakta wydawała po...

Już kiedyś pisałem, że jeśli się tym zajmie ta firma, to wpłynie to negatywnie na moje zainteresowanie grą (nie wiem i tak, czy w to wejdę, bo przecież nie porzucę Netrunnera, a 2 LCG ogarniać nie jest tak łatwo, no ale AGOT kusi jak cholera). I tak nie kupiłbym polskiej wersji (tak już mam i już, d...

Jeden troll, a ile radości.

Wydaje mi się, że potrzebne są obie grupy. Niedzielni może są liczniejsi, ale w dalszej perspektywie nie przekładają się na dalsze trwanie i rozwój gry. Karcianki kolekcjonerskie (a ja, jak pisałem, jestem przekonany, że LCGom bliżej do Magica niż do Dominiona ;) ) potrzebują tej grupy wkręconych ma...

Otóż to. Sceny są może ilościowo niewielkie (z wielu powodów, w Polsce bardziej niż na Zachodzie liczy się także czynnik finansowy), ale żyją. Niczego więcej nie potrzeba.

Ja się w ogólnych zarysach zgadzam z Sebastianem (rattkinem), pewnie dlatego że mamy zbieżne doświadczenia z tej samej sceny. Trolliszcze jednak powiedział jedną rzecz, która warta jest podkreślenia. Uważam, że utrafił w punkt, gdy zauważył, że planszówkowcy i LCGowcy to w istocie dwa różne światy. ...

W Red Winter jest skala batalionowa, a nie dywizyjna, czyli w sumie jest to gra taktyczna z nieco większymi jednostkami niż zazwyczaj w podobnych wypadkach (tzw. grand tactical).

Red Winter, jak pisałem, świetne, A Victory Denied również (w sumie to kwestia preferowanej skali, ja się zaczynam łapać na tym, że w skali taktycznej najbardziej chyba odpowiada mi właśnie batalionowa, jak w Red Winter albo D-Day at Omaha Beach, Jankesi na to mówią "Grand Tactical"). Wsze...

Stosunkowo niedużo, to jest typowa gra o średniej złożoności. Jest sporo zasad opcjonalnych, które można wprowadzać, gdy już ogarnie się system podstawowy.

Wojna fińska się w sumie łapie jako jakiś poboczny front II wojny światowej, więc spróbuj Red Winter, naprawdę świetna gra.

http://boardgamegeek.com/boardgame/3878 ... vi-finland

U mnie do pewnego stopnia będzie to niedoceniony Unhappy King Charles! , którego uważam za jedną z najlepszych istniejących gier CDG. Świetny klimat, ciekawe rozwiązania mechaniczne fajnie powiązane z przedstawioną epoką i konfliktem, mózgożerna i nie za długa (przy w miarę ogarniętych graczach). Ty...

A na Mistrzostwa Polski ktoś z tego forum jedzie?

Otóż to, biorąc pod uwagę, że duży "Creation and Control" uderzy w wersji angielskiej zapewne gdzieś w połowie lipca, a nawet w drugiej jego połowie, biorąc pod uwagę, że nawet nie ma oficjalnej daty premiery, to tego dziś zapowiedzianego należy się w wersji angielskiej spodziewać gdzieś w...

mat_eyo pisze: najwyżej co weekend będę odwiedzał rodziców w Warszawie

Dawaj, w soboty są turnieje w Agresorze.

@zephyr: Bardzo fajna analiza. Właśnie jak ostatnio graliśmy, zauważyłem, że masz w talii Desperado x3, ale nie wypytywałem dlaczego. ;) W sumie fakt, że komplet zwiększa szanse dojścia w early game. Ja co prawda mam w swoim Criminalu 2 i chyba jeszcze nigdy nie odczułem braku trzeciego, ale też gra...

A ja tam uważam, że wypuszczanie podstawki, w której nie ma wszystkiego w komplecie jest słabe, choć model dystrybucji Netrunnera to i tak niebo a ziemia w porównaniu z tym, co było przy starszych grach (mniejsze zestawy x 3 trzeba było kupować, jeśli się nie mylę). Co do "jedynek" - po dw...

Taaa, pod warunkiem że się, jak niżej podpisany, nie przespało premiery.

Ponadto te talie muszą być możliwie uniwersalne, bo w AN:R nie ma tzw. sideboardingu, tzn. występującego w turniejowych zasadach niektórych innych gier zastępowania niektórych kart z talii innymi, branymi z tzw. sideboardu (czyli pobocznej małej puli kart, gdzie wkładamy karty dobre specjalnie przec...

Tak więc morał jest taki - składanie decku przeciwko konkretnym taliom, konkretnym przeciwnikom i konkretnemu meta jest zdradliwe. Nie bez przyczyny jest to LCG - gra żyje i talie się zmieniają, przeciwnicy się zmieniają i meta się zmienia. Ludzie, co to jest ta meta ? :oops: Środowisko gry. Zbiór ...

Tak tylko wtrącę: fajny, prosty i nieupierdliwy w obsłudze deckbuilder: http://netrunner.meteor.com . Niedawno go przypadkowo odkryłem, a teraz wolę niż ten na cardgamedb, gdzie może jest więcej statystyk, ale talie buduje się IMHO mniej wygodnie, a już kwestie typu zapisywanie czy edycja istniejący...