Wystarczyłby stary 51. Stan jako prawdziwy Master Set.

Imho, im więcej graczy, tym lepiej. Jest epicko i blisko książki. Krew się leje i narasta paranoja. Istota książki. Wręcz po dobrej partyjce można by napisać alternatywną wersję opowieści - tak ładnie skleja się narracja. 2-osobowa opcja jest bardziej strategiczna. Rzekłbym, kolejna fajna LCG od FFG...

Ale Dominion od GFP się ufundował. Z dodatkami, które Barda przerosły. Co oznacza, że mainstream to jedno, a realizacja projektu to drugie. Podejrzewam, że gdyby ktoś wziął teraz na warsztat ZM, podrasował ją w kampanii KS do poziomu Collector's Edition, to kupców znalazłby nawet wśród posiadaczy po...

Bard ma swoje spojrzenie na biznes. Zrezygnowali z Dominiona, gry bardziej komercyjnej niż ZW. Po prostu warto zapamiętać, co od nich kupować. Bo wydadzą grę, ale czy dodatki? Np. Smash Up nadchodzący - kto zaryzykuje? Bard nie lubi mrozić gotówki. Jego prawo. Kto inny wyda ZW, imho, bo rynek rozwij...

Ja liczę na kolejne cele które urwą szczenę ;P A tak serio, nawet jak nie urwą to za sam wkład IT w rozwój hobby w moim domku, należy się zamówienie w jego sklepie :) Jak mogę docenić pracę ulubionego polskiego autora gier (zaraz obok m. Oracza), niech to będzie w taki sposób. Słuszne podejście. Dz...

Co jest nie tak z Man vs Meeple? Nierzetelnie recenzują? Na pewno starają się jak mogą, i w ogóle. Osobiście, po ich recenzji nie jestem w stanie poczuć gry. Trudno jest mi ocenić, co ich kręci, a co nie. Są wypruci z emocji. Ich filmy to dla mnie nie recenzje, tylko pogadanki. Podobnie było z film...

W 2016 zeszła ze mnie gorączka planszówkowa. Nadal uwielbiam to hobby, ale coś się zmieniło . Kickstarter niechcący zepsuł rynek. 1. Wydawcy zobaczyli, że gawiedź jest w stanie wydać znacznie więcej za grę , niż kiedyś zakładano. Wystarczą figurki. Im więcej, tym lepiej. W 2017 oczekuję Caylusa Delu...

Poziom angielskiego w polskim szkolnictwie publicznym jest dramatyczny. Polacy w miarę wykształceni dają radę po angielsku, ale to nie jest poziom takich Skandynawów, którzy wymiatają, i to z dobrym akcentem. Poza tym, większość ludzi, nie tylko Polaków, nie ogarnia instrukcji nawet w ojczystym języ...

Odi, zapomniałeś dopisać: według mnie. Bo według mnie Twoja teoria o wielkości poprawności jest mżonką o szklanych domach.

Gdy łażę po sklepach z planszówkami w Kanadzie i USA, to widuję jedynie klientelę białą i żółtą. Czyli marketingowo zabrakło w Domku wrzutek dalekowschodnich. Afrykańskie można wywalić backhandem.

Agricola i autopilot?? 0.o

Kolejna gra Lacerdy to "On Mars". Już widzę to ekskluzywne wydanie. Lądowniki, rakiety, prawdziwe kamienie, kafelki 3d. 500 pln obstawiam.

Lisboa to cenowy pikuś przy tym najświeższym hicie (już 179 miejsce na BGG!):

https://boardgamegeek.com/boardgame/556 ... th-monster

1k$ za euro-dungeon-rpga?

Nawet jeśli są głodne, to za Starcrafta będą miały kiedyś na studia.

A prawie niedawno kupowałem Starcrafta z dodatkiem za 340 PLN. I gryzło mnie sumienie, że dzieciom bucików nie nabyłem...

Kubo, wszystko to teoria. W praktyce Gryfon niczym szczególnym w branży się nie wyróżnia. Jedynie pomysłem na luksusową tekturę. W epoce Made in China cena jest kluczowym czynnikiem, zwłaszcza w krajach na dorobku.

Podstawowa kwestia to ocenić tą grę dopiero po kilku rozgrywkach. Głębię i regrywalność jaką oferuje ciężko znaleźć w innych grach (a nawet jak się znajdą inne, to nie widzę powodu by skreślać którekolwiek). Mechanicznie nie ma do niej podobnych gier, a jest ona bardzo elegancka (stąd krótka instru...

Gra powstała kilka lat za późno . Dziś, na tle innych gier, wyróżnia się jedynie stosunkiem prostoty zasad do głębi rozgrywki. I pewnie o to chodzi. To idealny cięższy Gateway. Osobiście omijam, bo znam atrakcyjniejsze tytuły (niekoniecznie lepsze, ale nie zawsze to jest najwazniejsze).

Na dwie osoby FZ są takim sobie pomysłem. To nie jest jedna z gier, która się idealnie skaluje. Zaproś sąsiada.

Zastanawiam się, czy wydanie przez Galaktę równolegle dwóch podobnych tytułów (GoT: Żelazny Tron) nie doprowadzi do porzucenia jednej z linii?

"Kosmiczne spotkanie" na bank zostałyby utrącone przez wszystkie komórki copyrighterskie, jakie znam. DOA, czyli dead on arrival. Sflaczałe i bure. Kurczowe trzymanie się oryginału świadczy o apolocie tłumacza, niestety. A casus Wirującego seksu jest tak tendencyjny, że bardziej nie skomen...

Bezpieczniej założyć, że to będzie inna gra, a Trzewikowi to bym zbytnio nie ufał. Ma gadane jak mistrz gry w trzy kubki, to fakt, ale wynika z tego tylko tyle, że klient będzie dojony zimnymi dłońmi.

Czterej pancerni i mech.

To raczej ładna europrzepychanka. O jej miodności świadczy mocna interakcja a nie klimat. Sorry.

Chyba że El grande ma dla Ciebie klimat

Tyle kasy za głupią, losowa grę bez figurek...