Sprawdź Brzdęk!, albo Brzdęk! w kosmosie. Ewentualnie Runebound 3ed. Nie ma co się rzucać na głęboką wodę typu MageKnight, bo tylko się odbijecie i zniechęcicie.

Szukacie gry okołoprzygodowej. Klimat i realia nie mają znaczenia, czy może macie jakieś ulubione "ramy"? Fantasy? Sci-Fi? Wojny XX wieku?

Coraz bardziej robicie mi smaka tym tytułem, ale dosyć solidnie uwiera mnie "sieczka" postaci, jaką gra funduje. Lubię rzeczy spójne grafiką, klimatem, tematem. Myślicie że bardzo będzie mi przeszkadzał robin hood vs bruce lee? Ciężko mi to poukładać pod czaszką.

Spóźniliście się o 2 tygodnie. Dopiero co skończyła się kampania Tortuga 2199. Idealny tytuł. Wzbogaca deckbuilding o area contol i wyścig... Z dostępnych... Może któryś Brzdęk? Albo Aeon's End? To nadal deck a nie tableau buildingi, ale zdecydowanie bardziej rozbudowane.

Jest jakiś polski sklep który wpakował się w nową kampanię SoB? Gates of Valhalla, wygląda... ciekawie. Kurczę. :X

Wololololo, 500h w grę. Dziki szał, mężne statystyki. Podejrzewam że część osób tutaj może mieć po kilka tysięcy godzin w Heroesów III, czy inną, prawdziwą perełkę. Porównywanie gry komputerowej i planszowej, jest... bez sensu.

Te "miseczki" to kawałki neoprenowej maty z napami. Można je rozłożyć na płasko i spinać kiedy są potrzebne.

Nie bierz tego do siebie, ale na tyle, na ile poznałem cię czytając twoje posty, masz syndrom labradora. Co chwila coś nowego zajmuje twoją uwagę. Nakręcasz się jakimś tytułem, wypalasz w tydzień (?), a potem szukasz czegoś innego/nowego. Duże gry są zwykle dla stałych grup/ludzi chcących do nich do...

Byli, byli. Z dodatkowymi figurkami. Czekają na półce na jakiś zjazd rodzinny z bratem, żeby się razem pomasakrować.

Strażnicy Xobos. Nie wyszło chyba nic lepszego.

Wsparłem, bo gra poprawia wszystko, co mnie w deckbuilderach uwiera. Karta ci nie pasuje? Płacisz - usuwasz. Chcesz sobie zostawić "Jokera"? Płacisz - rezerwujesz. Bardzo mi się to podoba. Do tego bardzo ciekawa fuzja, deckbuilding, area control i do tego elementy wyścigu, bo trzeba walczy...

Pytanie do autora, jak wygląda kwestia montowania blatu "codziennego" do stołu? jakieś zakładki, nakrętki, zaczepy?

BOLLO pisze: ↑02 cze 2020, 11:54 Kompletnie nie wiem co robic. Sam nie wiem a nie mam mozliwosci nigdzie u nikogo przetestowac podstawowej pierwszej wersji.

Polecam uzupełnienie lokalizacji, ew poszukanie kogoś przez FB. Może się okazać, że chętni do gry są bliżej niż myślisz.

woytas pisze: ↑25 maja 2020, 01:02

Wiem, że jestem kasztan i żebrak, ale czy mógłbym prosić o dodatkowe trzy przekładki w tej samej stylistyce, odnośnie startowych talii? Iskra, Kryształ i Karta początkowa/unikatowa? Nie wiem jak to nazwać.

A moim zdaniem oglądanie filmów "jak powinno się grać" to najgorsze co można sobie zrobić. Nie znam przyjemniejszego uczucia w grach planszowych, niż to magiczne "klik" kiedy klocki się dopasowują, wszystko wskakuje na swoje miejsce i udaje się zrealizować PLAN. To cudowne uczuci...

Nie zgodzę się. Szachów nie cierpię, klimat mi wisi, na grę jestem nakręcony jak przedszkolak na Peppę.

Wygląda świetnie, ale. Polecam delikatnie przelecieć papierkiem ściernym i przejechać krawędzie wikolem rozrobionym z wodą.

Dla mnie to trochę zatracenie sensu gry planszowej. Wiele już argumentów do rzeczy podaliście. Fabuła gry planszowej nigdy mi D nie urwała. Nie mam potrzeby zagłębiać się w historie i zwroty akcji. W tej kwestii zdecydowanie wolę książki i cRPGi. Obiektywnie rzecz biorąc są lepsze. W planszówkach za...

Small World! Area Control, łatwe zasady, przystępna, dosyć "sprawiedliwa".

Nie cierpię westernów. Skrzywił mnie ojciec oglądający nałogowo ten umysłowy szrot. Gardzę cowboyami, tym kretyńskim klimatem, pluciem tytoniem, idiotycznymi ciuchami, brudem i kapeluszami. Kupiłem GWT, bo to hicior, przecież 10 miejsce na BGG nie może być złe... I nie żałuję! Gra jest genialnie zro...

Gra wydaje się świetna, ale jej ogrom mnie przytłacza. Czy autor ma w planach jakiś... mniejszy projekt utrzymany w tym klimacie SF?

Od lat z żoną i resztą rodziny zajmujemy się wikliną papierową. Dosyć plastyczna forma rękodzieła, pozwalająca wyplatać wszelkiej maści kosze, koszyki, kształty całkiem proste i te ciut bardziej złożone. Od jakiegoś czasu szukam zastosowania w grach planszowych, ale.... Niewiele przychodzi mi do gło...

W swoim "modelu ekonomicznym" pomijasz grupy docelowe. Obniżka ceny gry dla casuali ma sens, ale nawet niska cena nie przekona geeka, jeśli będzie ona pozbawiona głębszej mechaniki. Z resztą większość tego co piszesz nie ma ŻADNEGO poparcia w ekonomii, to jedynie twoje domysły i obserwacje...

Brzdęk! To chyba mój typ zagadek. ;D

Luxor. Familijne zbieranie kafelków i żetonów ze śmiesznym mechanizmem worker placementu przestrzennego, ALE. O możliwościach ruchu decyduje zagrana przez nas karta. Zawsze mamy na ręku pięć kart, zagrywamy skrajną z lewej lub z prawej. Na koniec rundy dobieramy do pięciu, ale kartę umieszczamy w śr...