Gameplay all-in można kupić za mniej niż €100, więc już nie dramatyzuj.

Weźmy takie układanie "tetrisa" na swojej planszy pod wskazany wzór a nie pod akcje, których potrzebujemy, albo zdobywanie trzech złotych kart, które bierzemy "na pałę", byle szybciej, choć w momencie ich pozyskania nie dają nam one nic konkretnego... (nie kierujemy się mocą tyc...

Ale rozumiesz, że to inny wydawca wydał po polsku podstawkę, a inny wydawca wydaje niepolskie dodatki? Nie wiem, czy słyszałeś o takich zjawiskach jak inflacja, wzrost cen papieru, wzrost cen transportu itd. Jeśli nie, to warto się rozejrzeć wokoło i co nieco poczytać. Niemniej tak, celowe. Spisek i...

Jak dla mnie to zakłamywanie rzeczywistości. Terra Mystica nie jest łatwa do nauczenia; z powodów wymienionych powyżej. Nie zmienia to faktu, że to bardzo dobra gra z wciąż żywą społecznością. Zasad jest sporo, są do ogarnięcia, no ale bez przesady. Gra jest średnio-ciężka i takież są zasady.

BGG mówi, że Terra Mystica to ciężar 3,97, czyli społeczność mówi, że to gra srednio-ciężka. Cięższa niż większość typowych eurasów.

Dopiero co się MatHandel skończył i nagle człowiek dostaje 6 nowych gier. Jak się ma już sporą kolekcję i rotacja jest spora, wymiana tu, wymiana tam, to jak dla mnie normalne jest, że część leży nieograna. Dla mnie to nie problem, nie mam wyrzutów sumienia, półki wstydu ani ściany płaczu. Zagrałem ...

Raczej nikt nie gra z rozłożonymi talerzami. Takie potrawy spożywa się pomiędzy grami lub przed zasadniczym graniem. My tam wykładamy jedynie miseczki z przekąskami. Mnie na szczęście problem nie dotyczy, bo ani nie lubię, ani nie umiem gotować nic poza wodą. Gdyby ktoś oczekiwał, że coś u mnie zje ...

Ale miał karty do 4 czy nie miał? No miał. Ale nie tylko.

Ja grałem raptem raz i bardzo mi się podobało. Z tym że bardziej traktowałem ją jako miły przerywnik do pośmiania się, zero spinki. Współgraczom trochę mniej podeszło, ale pewnie jeszcze pogramy. Pomysł na mechanizm licytacji rewelacja!

Nazywanie mechanizmu zbierania lew "karcianą grę w wojnę" jest mocno spłycone i niefair.

Wzruszenie ramion. Mam Azula. Jest dobry. Nie potrzebuję kafelków w innych kolorach.

Mój mózg jest wciąż wygięty. Już dawno zaakceptowałem, że w tym wypadku moja przynajmniej intuicja wysiada. Dzisiaj dla pewności napisałem sobie programik, co tę rękę z talii dwóch asów i dwóch króli rozdaje i pyta o te asy. No, "niestety" matematyka nie kłamie, program potwierdza. W zasad...

Michale, ja rozumiem wzór. Co więcej, rozumiem banalny przykład na dwóch asach i dwóch królach, do którego policzenia niepotrzebny jest wzór. Powiem tak: prawdopodobieństwa warunkowego nie trzeba wyliczać za wzoru. Czasami można na okrętkę, "na pałę", jak zwał tak zwał. Przykład: Mamy urnę...

Grałem we trójkę. Śmieszne trochę to, że gra ma niewiele komponentów: w zasadzie planszę, talię kart i zapas kolorowych przezroczystych żetonów dla graczy. Waga lekko-średnia, ale gra nie jest trywialna, ani tym bardziej pasjansowa. Rozgrywka w godzinkę się zamknie i poza nielicznymi wyjątkami masz ...

Jak sobie człowiek to rozpisze (dzięki Michale!) na proste przypadki, to rzeczywiście widać jak na dłoni. Ale nadal nie widzę tego momentu, w którym jest tu drobna różnica w rozumowaniu, muszę to przemyśleć albo ktoś musi mi to lepiej wytłumaczyć. Rozważmy ten banalny przykład z dwoma asami i dwoma ...

Ja jakiś niekumaty chyba jestem. szansa na parę asów jest inna niż na dobranie asa pik i dowolnego innego asa. To jest oczywiste. Ale w pr-e warunkowym ważne jest to, że pewna rzecz już się wydarzyła. Wiadomo, że masz asa; najchętniej bym prawdopodobieństwa tego zdarzenia w ogóle nie brał pod uwagę,...

Fojtu pisał wcześniej:

Tak naprawdę zadanie sprowadza się to tego jakie jest prawdopodobieństwo niewylosowania asa w 12 kartach z 51 jeżeli są tam 3 asy.

Ja identycznie o tym myślałem. Więc de facto który przypadek to rozumowanie prezentuje?

donmakaron: patrzyłem na to z tej strony i doszedłem do odwrotnych wniosków niż ty: mam karo, i chcę pik lub kier lub trefl lub mam kier, i chcę pik lub karo lub trefl lub... lub... tak naprawdę "skraca" się do: mam dowolnego, i dawaj innego Ale tak "na pałę", nie udowodnię tego ...

Co do tych asów. Wiem, że jest to liczone ze wzoru na pr-o warunkowe. Ale tak na rozum, to nie do końca rozumiem, czym się różnią te scenariusze i jakoś w mózgu mi się to nie klei. Spróbuję pomyśleć nad tym głębiej później. Niemniej moje pierwsze wrażenie jest takie, że obie sytuacje są identyczne, ...

Dzięki za szczegóły. Minęły lata pomiędzy rozgrywkami w różne wersje, więc subtelnych różnic nie dostrzegłem. Może jak by ktoś tłukł namiętnie w tę grę, to dałoby się to odczuć. Grałem w Shifting Sands z dwoma geekami i interakcja na Nilu była ostra, o karty walczono i nie odnosiliśmy wrażenia, że g...

Grałem w starą wersję dawno temu, w nową niedawno. Grafiki mi nie robią, ja jestem człowiek-mechanizm. Pod tym względem warto dodać, że zamiast konstruować / budować trzy różne budowle (piramidy, sfinks, obelisk), w nowej wersji budujemy ich aż pięć. Dochodzi kolumnada i coś tam jeszcze. Na BGG znaj...

Mnie akurat gra się podoba z kilku względów (o kilku wspomniałem): - relatywnie prosta - szybka - dość mocna interakcja w walce o obszary - czujesz, że masz wpływ na rozgrywkę, która toczy się przede wszystkim na wspólnej planszy, a nie na planszetkach graczy - solidne drewniane elementy i ładne gra...

Ja porównań nie widzę jakichś wielkich poza tym, że kładziemy kafle na planszy i kiedyś tam jakoś tam chcemy kontrolować obszary. Renature jest szybkie i dość proste pod względem zasad, nie ma roszad na planszy, drastycznych przetasowań; plansza się sukcesywnie zapełnia i zmierza ku końcowi. Nie mas...

Wersja 2.0, ulepszona.

Nie wiem, jaka to zaleta. Jak często kładziesz pudła obok siebie?
Odpowiadając na pytanie z posta wcześniejszego: Geisha's Road to nowa gra; bardzo podobna do Gejsz, aczkolwiek trochę inna. Więc tak jakby "gra ze świata".