Dodatki może i będą coraz silniejsze, ale póki co trzymają poziom. Bez sensu byłoby podwyższanie poprzeczki w sytuacji, w której po prostu mamy małą pulę kart. Spokojnie mogliby jeszcze kilka cykli wytrzymać, bez kart mielących te z podstawki (które nadal są grywane i grywalne).

Na spokoju przeczytać jeszcze raz instrukcję :) Zadajesz pytania, które brzmią jakbyś grę widział, ale nie czytał zasad, które wprost i w jasny sposób opisują poruszone zagadnienia. Jeśli masz dostęp do jakiejś karty, możesz ją zapunktować jeśli to projekt, strashować jeśli ma koszt trashowania. Nie...

Dla mnie pół zabawy to budowanie. Na spotkania przynoszę 6 - 8 talii, część złożonych na siłę z pozostałości po budowaniu ważniejszych decków, ale wszystkie grywalne. Ogrywam to i montuję kilka nowych. Mam w sumie tylko jedną stałą talię, która od dłuższego czasu się nie zmieniła. Próbowanie nowych ...

Od siebie dodam tylko, że Netrunner aktualnie jest na 4 miejscu rankingu BGG i niewiele mu brakuje do wyrównania wyniku punktowego Through the Ages i Agricoli. Star Wars plasuje się na 150 pozycji.

Jak pisał pattom, we Wrocławiu jest prężne środowisko i bez problemu można pograć w obie gry.

Dungeon Petz! Mechanika w miarę standardowa, ale świetnie wpisana w bardzo interesujący temat.
Świeże tematycznie jest tez Dziedzictwo od Portalu.
Za Truckerem i Mord im Arosa dość wyjątkową mechanikę mają Innowacje, czyli gra inna niż wszystkie.

Jakieś zaćmienie mnie naszło nieoczekiwanie (przepraszam, jeśli jest to oczywiste): Czy reguła "[runner] nie może kasować kart, które już są w Archiwach" dotyczy także upgrade'ów, zainstalowanych w katalogu głównym Archiwów? Ta reguła dotyczy kart w Archiwach, a nie w katalogu głównym Arc...

Nigdy nie natrafiłem na mniejsze kości tego typu, a szukałem. Mniejsze (w standardowym rozmiarze) występują tylko w wersji bez zagłębień na naklejki, do prototypu powinny spisać się wystarczająco dobrze. Po naklejeniu papieru toczą się przyzwoicie, do handmade dooma sprawdziły się dobrze.

mat_eyo pisze:Zgodnie z zasadami tak, może.

Tak, ale tylko jeśli nie jest to pierwszy ice napotkany w tym skoku!

No to ustaw monetę, a następnie kradzież z prawej/lewej - zależy gdzie siedzi cwaniaczek. I tak w kółko. Jak czeka na twój ruch, to możesz budować, aż dozbierasz odpowiednie kafle, żeby go uwalić. Albo zbuduj dwa, trzy puste klocki i idź na nie - podąży na jałowe kafle czy odpuści?

3 - 4 osoby to najbardziej optymalna liczba graczy. W 4 już się robi długo, ale nie za długo. W 2 osoby dużo zależy od dociągu, bo jak się rozdzielimy to jeden drugiego małą ma szansę zatrzymać. Można przeczekać drugiego gracza, albo zmylić. Stawiasz monetę i zostajesz w miejscu, bo budowałeś. Cwani...

Nie ma ograniczeń. Można deptać sobie po piętach, ale są na to sposoby. Niszczenie kafelków, podstawianie kafelka neutralnego dla nas ale niekorzystnego dla przeciwnika, kafelek pozwalający ruszyć przeciwnikiem, czy obracanie kafelków. Generalnie aż tak bardzo się nie opłaca wszystkim łazić grupowo,...

, ale mniej spójny i elegancki. Co tu masz na myśli? Pandemic jest bardziej skoncentrowany na małej ilości mechanizmów i wszystko w nim ładnie funkcjonuje. Nie ma za bardzo pola na wątpliwości czy nieporozumienia. To taka mała, precyzyjna maszynka do grania. Robinson jest rozleglejszy, ma więcej za...

autoexec pisze:a ja mam pytanie,

http://www.youtube.com/watch?v=cj28lqtGuCE

dlaczego w okolicach 12:45- runner traci Femme Fatale ?

Została zainstalowana za pomocą Test Runu, więc zgodnie z działaniem karty, na koniec tury wraca na wierzch talii.

Rób jak ci pasuje Dla kontrastu dodam, że Weyland nie jest ciekawy, ciekawe jest Jinteki i niektóre NBNy Sądzę, że przejście z core setu na C&C może być interesujące i warto to rozważyć. Ograć dobrze shaperów i HB, potem poznać inne frakcje.

Curiosity pisze:TL; dr

Głos rozsądku w całej sprawie.

Pandemic jest świetny na początek, z drugiej strony Robinson to świetna przygodówka, a te też dobrze siadają w każdym towarzystwie. W żadną z tych gier nie pograsz (zgodnie z zasadami) w 5 osób. Robinson jakoś mocno lepiej sobie nie radzi z syndromem lidera. Stawiałbym na Pandemica, bo to gra wyjątk...

Gra nie jest płytka, jest zwięzła. Nie ma w niej kupowania lepszych mieczy dla piechurów, zdobywania nowych technologi rozwijania żagli na masztach i przesuwania wojsk o kilka kroków na azymut. To zupełnie inna gra, bynajmniej nie płytka. I z podobnych do Cyklad gier nie ma lepszej od niej :P Zwłasz...

Wariant nie wymaga kupowania dodatku. Natomiast sam dodatek wnosi do gry bardzo dużo i potrafi niesamowicie grę odświeżyć, po tych kilkudziesięciu partiach, gdy już wszyscy wszystko mają rozpracowane. Herosi dają dodatkowe opcje na zdobywanie metropolii, magiczne przedmioty to taki fajny smaczek, po...

Samodzielne wybieranie wysp może zaburzyć balans. Wyspy są dobrane w specjalny sposób, nie tylko tak, żeby każdy miał 2 rogi obfitości. W dodatku Hades jest oficjalny wariant z licytacją wysp, jest to najbliższe wybieraniu wysp, jednocześnie przetestowane pod względem balansu i oficjalnie dopuszczon...

W sensie, że w sieci nie ma. Ale już jest, dzięki Twoim zdjęciom

W zasadzie to gdzieś była już wcześniej, ale jakoś trudno ją znaleźć ostatnio i kilka osób się o nią upominało.

>TU< jest podobny temat, nie ma polskiej wersji książeczki, ale jest spis działań potworów.

Pixa pisze:To jeszcze jedno pytanie - gdy spadek zycia powoduje spadek morale u 2 graczy, to rozumiem, ze na wskazniku morale idzie o 2 pola w dol?

Tak, każdy spadek się liczy.

Obawiam się, że jest to błąd w instrukcji. Wymienić się można tylko kartą miasta, w którym następuje wymiana.

Granie z wymienianiem kart wg koloru miast, w którym dochodzi do wymiany, uczyniłoby z Pandemica bardzo prostą grę.

Wpisuje się to świetnie w temat gry za to i pewnie to autor miał na myśli . Najświetniejsze rody niknęły w dziejach historii przez komplikacje przy porodzie , a podbieranie kart znajomych to nic innego jak psucie reputacji konkurenta plotkami i pomówieniami oraz przymilanie się do wpływowych ludzi, ...