Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Deem
Posty: 1213
Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 363 times
Been thanked: 250 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Deem »

Jools pisze: 04 sie 2019, 17:44 Jakieś tldr odnośnie gameplayu?
Gra jest w stanie dorównać obecnym area control na rynku?
Nie, to gra dla fanów Diuny. Idealnie oddaje specyfikę frakcji, ale mechanicznie to staruszka.
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Jools
Posty: 640
Rejestracja: 13 sty 2019, 18:11
Has thanked: 55 times
Been thanked: 205 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Jools »

Premiera 24.08.2019
Jools
Posty: 640
Rejestracja: 13 sty 2019, 18:11
Has thanked: 55 times
Been thanked: 205 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Jools »

Z ciekawostek na temat gry Dune z 1979 roku:

- FFG niegdyś chciało kupić licencję Diuny od Franka Herberta ale nie udało się,
- rok 2007: społeczność BGG organizuję petycję by sprzedać FFG licencję Diuny,
- rok 2012: FFG zamiast tego wypuściło grę w opraciu o Dune Rex: Final Days of an Empire,
- oryginalna gra Dune z 1979 roku chodziła swojego czasu po 150$ używka / 600$ nówka
- gracze drukowali Print'n'Play wersje gry z materiałów z bgg, koszt dochodził nawet do ok. 150$
- w 2018 roku Gale Force Nine wykupiło licencję Dune
- rok 2019: GF9 wypuszcza Dune 2019 na rynek jako reedycję oryginalnej wersji z 1979 roku,
- większość mechanik w ówczesnych area control grach pochodzi z Dune (1979),

Źródła:
https://boardgamegeek.com/thread/200293 ... n-petition
https://www.fantasyflightgames.com/en/n ... ires-past/
https://arstechnica.com/gaming/2017/05/ ... ard-games/
https://www.tabletopgamingnews.com/Gale ... Dune-Games
KonradT
Posty: 621
Rejestracja: 15 maja 2012, 19:34
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 121 times
Been thanked: 37 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: KonradT »

Jools pisze: 05 sie 2019, 22:52 Z ciekawostek na temat gry Dune z 1979 roku:

- FFG niegdyś chciało kupić licencję Diuny od Franka Herberta Herbert Estate ale nie udało się,
Konkretnie to FFG chciało kupić licencję tylko i wyłącznie na gry, jednak Herbert Estate, czyli spadkobiercy Franka Herberta, było zainteresowane jedynie sprzedażą licencji na wszystko (film, gry wideo, zabawki itp). Dlatego teraz było możliwe wykupienie licencji przez GF9, ponieważ nie brali jej od HE a od producenta filmu.
Jools
Posty: 640
Rejestracja: 13 sty 2019, 18:11
Has thanked: 55 times
Been thanked: 205 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Jools »

"The Dune board game is due to ship at the end of the month."
Awatar użytkownika
nimsarn
Posty: 306
Rejestracja: 04 lis 2005, 16:54
Lokalizacja: Z buszu! W centrum Zielonej Góry
Has thanked: 501 times
Been thanked: 174 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: nimsarn »

Deem pisze: 04 sie 2019, 21:24
Jools pisze: 04 sie 2019, 17:44 Jakieś tldr odnośnie gameplayu?
Gra jest w stanie dorównać obecnym area control na rynku?
Nie, to gra dla fanów Diuny. Idealnie oddaje specyfikę frakcji, ale mechanicznie to staruszka.
Raczej dla fanów Olotki! A jako taki zupełnie nie rozumiem czym miałaby być gorsza od "obecnych area control" - brakiem losowości?!
Jak inne gry tego twórcy, to przede wszystkim gra negocjacyjna (niewybaczająca błędów i często prowadząca do rozpadu przyjaźni - ot po prostu Olotka :) )
Awatar użytkownika
Deem
Posty: 1213
Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 363 times
Been thanked: 250 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Deem »

nimsarn pisze: 20 sie 2019, 13:57
Deem pisze: 04 sie 2019, 21:24
Jools pisze: 04 sie 2019, 17:44 Jakieś tldr odnośnie gameplayu?
Gra jest w stanie dorównać obecnym area control na rynku?
Nie, to gra dla fanów Diuny. Idealnie oddaje specyfikę frakcji, ale mechanicznie to staruszka.
Raczej dla fanów Olotki! A jako taki zupełnie nie rozumiem czym miałaby być gorsza od "obecnych area control" - brakiem losowości?!
Jak inne gry tego twórcy, to przede wszystkim gra negocjacyjna (niewybaczająca błędów i często prowadząca do rozpadu przyjaźni - ot po prostu Olotka :) )
Moim zdaniem jest to widoczne w męczącym przeciąganiu liny i mechanice nie sprzyjającej dynamice rozgrywki (m.in. absurdalnie losowy system kart walki, które nie zachęcają do śmiałych ruchów).

Żeby była jasność, ja swój egzemplarz zamówiłem mino że mam pnp tej samej wersji graficznej, ale ja jestem psychofanem książek ;)
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Jools
Posty: 640
Rejestracja: 13 sty 2019, 18:11
Has thanked: 55 times
Been thanked: 205 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Jools »

Deem pisze: 20 sie 2019, 15:06 Moim zdaniem jest to widoczne w męczącym przeciąganiu liny i mechanice nie sprzyjającej dynamice rozgrywki (m.in. absurdalnie losowy system kart walki, które nie zachęcają do śmiałych ruchów).
Gdzie w Diunie masz "absurdalnie losowy system kart walki"? Karty wybierasz i zagrywasz. Trzeba wyrzuć co może zagrać przeciwnik.
Awatar użytkownika
Deem
Posty: 1213
Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 363 times
Been thanked: 250 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Deem »

Jools pisze: 20 sie 2019, 18:13 Trzeba wyrzuć co może zagrać przeciwnik.
To zapewne jest tzw. „Zdanie czasami prawdziwe” - jak masz szczęście to wyczujesz, a jak nie to nie i to jest właśnie dla mnie ta absurdalna losowość. Oczywiście znajdą się ludzie, dla których będzie to mind game, ale jest w tym tyle samo prawdy co w rozpracowywaniu karnych w piłce nożnej - „strzeli w lewo, prawo albo środek, zwykle strzela w lewo, ale dwóch zawodników przed nim strzeliło w lewo, więc wie, że się tam rzucę i strzeli w prawo... o #%*#$ a jednak w lewo” :lol:
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: donmakaron »

Ostatnio mieliśmy sytuacje, gdzie przeciwny sojusz bardzo szybko dostał (wylicytował nie wiedząc co bierze) karty broni i obron, a nasz sojusz nie za bardzo. Potem zamknęli nas dzięki swoim zdolnościom w sytuacji, gdzie nie mogliśmy wygrać żadnej walki ani zachować żadnej broni. Ot! absurd losowości systemu.
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Olgierdd »

Nie wiem jak w Diunie, ale w Rexie była frakcja, która znała licytowane karty i ta wiedza była potężnym narzędziem w negocjacjach i walce dla wszystkich graczy. Można uznać, że na swój sposób to ona regulowała losowość walk, trzeba było jednak nauczyć się odpowiednio wykorzystać tę wiedzę, szczególnie kiedy się nią dzielić z innymi.
Awatar użytkownika
Namurenai
Posty: 562
Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
Has thanked: 376 times
Been thanked: 213 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Namurenai »

Olgierdd pisze: 21 sie 2019, 09:55 Nie wiem jak w Diunie, ale w Rexie była frakcja, która znała licytowane karty i ta wiedza była potężnym narzędziem w negocjacjach i walce dla wszystkich graczy. Można uznać, że na swój sposób to ona regulowała losowość walk, trzeba było jednak nauczyć się odpowiednio wykorzystać tę wiedzę, szczególnie kiedy się nią dzielić z innymi.
W Diunie tę zdolność posiada frakcja Atrydów.
Nadal - nie ogranicza to losowości kart (owszem, daje wiedzę dotyczącą tego, co obecnie jest licytowane - ale to, co w ogóle wejdzie na samą aukcję jest losowe, a o losowości przecież mowa).

Poza tym nie zawsze przecież Atrydzi będą w grze - w rozgrywkach 5os (i mniej), w których nikt Atrydów nie wybierze / nie wylosuje nie będzie żadnej informacji o kartach, które są na aukcji w tej rundzie.
Co więcej - nawet jeśli biorą udział w rozgrywce - mechanicznie nikt nie zabrania Atrydom nie ujawniać żadnej informacji o kartach (tak, tak, gra nad stołem etc., ale przymusu dzielenia się wiedzą nie mają), więc teoretycznie nawet w rozgrywce z tą frakcją jest możliwość pełnej losowości dla wszystkich innych.
Deem pisze: 20 sie 2019, 19:25
Jools pisze: 20 sie 2019, 18:13 Trzeba wyrzuć co może zagrać przeciwnik.
To zapewne jest tzw. „Zdanie czasami prawdziwe” - jak masz szczęście to wyczujesz, a jak nie to nie i to jest właśnie dla mnie ta absurdalna losowość. Oczywiście znajdą się ludzie, dla których będzie to mind game, ale jest w tym tyle samo prawdy co w rozpracowywaniu karnych w piłce nożnej - „strzeli w lewo, prawo albo środek, zwykle strzela w lewo, ale dwóch zawodników przed nim strzeliło w lewo, więc wie, że się tam rzucę i strzeli w prawo... o #%*#$ a jednak w lewo” :lol:
+1
Awatar użytkownika
nimsarn
Posty: 306
Rejestracja: 04 lis 2005, 16:54
Lokalizacja: Z buszu! W centrum Zielonej Góry
Has thanked: 501 times
Been thanked: 174 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: nimsarn »

Czyli mam rozumieć, że negatywnie odbieracie absurdalnie losowy system kart walki, który może ale nie musi się pojawić przy każdej konfrontacji, a zupełnie nie przeszkadza wam absurdalnie losowy system kości walki obowiązujący obligatoryjnie w większości obecnych na rynku gier area control? :shock:
Awatar użytkownika
Namurenai
Posty: 562
Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
Has thanked: 376 times
Been thanked: 213 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Namurenai »

nimsarn pisze: 21 sie 2019, 11:16 Czyli mam rozumieć, że negatywnie odbieracie absurdalnie losowy system kart walki, który może ale nie musi się pojawić przy każdej konfrontacji, a zupełnie nie przeszkadza wam absurdalnie losowy system kości walki obowiązujący obligatoryjnie w większości obecnych na rynku gier area control? :shock:
Wait what? Skąd ten pomysł?
To, że komuś przeszkadza rzecz A nie oznacza automatycznie tego, że nie przeszkadza mu rzecz B.

Mnie na przykład jest bardzo przykro, że w Zakazanych Gwiazdach odeszli od mechaniki walki ze Starcrafta (kośćmi zastąpili talię, którą sam tworzyłeś w trakcie rozgrywki - customizując pod obecny styl gry/jednostki)
W tym kontekście uważam, że karty > kości any day, ale to nie znaczy, że jestem zwolennikiem kart w walce per se :P

----

Swoją drogą, "obligatoryjnie w większości"...
Gry takie jak Inis, Blood Rage, Kemet, Rising Sun, Dominant Species czy chociażby Pan Lodowego Ogrodu to przecież popularne gry area control z bezpośrednią konfrontacją.
I patrz, nie mają systemu walki opartego na kościach, impossibru :shock:
Awatar użytkownika
nimsarn
Posty: 306
Rejestracja: 04 lis 2005, 16:54
Lokalizacja: Z buszu! W centrum Zielonej Góry
Has thanked: 501 times
Been thanked: 174 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: nimsarn »

Namurenai pisze: 21 sie 2019, 11:48 Swoją drogą, "obligatoryjnie w większości"...
Gry takie jak Inis, Blood Rage, Kemet, Rising Sun, Dominant Species czy chociażby Pan Lodowego Ogrodu to przecież popularne gry area control z bezpośrednią konfrontacją.
I patrz, nie mają systemu walki opartego na kościach, impossibru :shock:
No patrz a (dane z BGG) w: Star Wars: Rebellion,Twilight Imperium, War of the Ring, Eclipse, Root, Chaos in the Old World, Cyclady, 878 Vikings: Invasions of England,
Mare Nostrum: Empires, Axis & Allies
, etc. są kości - mi to wygląda na większość. Zresztą nie chodziło mi o samo występowanie kości a raczej o to że w większości tych gier losowość obowiązuje zawsze - przy każdym konflikcie - a w Dune jedynie na n/m przypadków.

A wracając do mojego pytania:
W czym Duna miałaby być gorsza od "obecnych area control"?
Awatar użytkownika
Muad
Posty: 700
Rejestracja: 07 sty 2016, 21:57
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 110 times
Been thanked: 64 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Muad »

Diuna obecnie jest przestarzała. Pewne rozwiązania systemowe czy graficzne mogą nie trafić do zwykłych graczy. Poza tym to jest gra-kobyła, najlepiej 6 osób i pół dnia wolnego - ciężko w to zagrać, a na rynku jest sporo tytułów obecnie (sami też je wymieniliście).

Pamiętajmy, że świat Diuny nie jest ani łatwy ani popularny
wytłumaczę i zagram: seria COIN, seria Next War, Labyrinth (War on Terror + Awakening), Churchill, Pericles, Diuna. Paxy: Emancipation + Pamir
=============
Moja kolekcja | Oczekujące | Na oku | Mam LotR TCG (Decipher) PL
Awatar użytkownika
Deem
Posty: 1213
Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 363 times
Been thanked: 250 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Deem »

nimsarn pisze: 21 sie 2019, 14:23
Namurenai pisze: 21 sie 2019, 11:48 Swoją drogą, "obligatoryjnie w większości"...
Gry takie jak Inis, Blood Rage, Kemet, Rising Sun, Dominant Species czy chociażby Pan Lodowego Ogrodu to przecież popularne gry area control z bezpośrednią konfrontacją.
I patrz, nie mają systemu walki opartego na kościach, impossibru :shock:
No patrz a (dane z BGG) w: Star Wars: Rebellion,Twilight Imperium, War of the Ring, Eclipse, Root, Chaos in the Old World, Cyclady, 878 Vikings: Invasions of England,
Mare Nostrum: Empires, Axis & Allies
, etc. są kości - mi to wygląda na większość. Zresztą nie chodziło mi o samo występowanie kości a raczej o to że w większości tych gier losowość obowiązuje zawsze - przy każdym konflikcie - a w Dune jedynie na n/m przypadków.

A wracając do mojego pytania:
W czym Duna miałaby być gorsza od "obecnych area control"?
Mylisz narzędzie jakim są kostki z mechaniką. Sama obecność kości w grze A i grze B nie oznacza, że są one tak samo losowe. Należy spojrzeć na mechanizmy, które pozwalają zarządzić tą losowościa, a w Diunie, zwyczajnie ich nie ma (za wyjątkiem Atrydów, ale jak wiadomo einmal ist keinmal). Takimi przykładami jak WoP, Chaos czy Eclipse sam pięknie położyleś swoją teorię o porównywalnej losowości.
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
drzewko
Posty: 292
Rejestracja: 05 sie 2016, 09:37
Has thanked: 46 times
Been thanked: 292 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: drzewko »

Zapominasz chyba o Bene Gesserit, które mogą wymóc zagranie jakiejś karty.
No i chyba współdzielenie tych umiejętności gdy się jest z nimi w sojuszu.
Awatar użytkownika
Namurenai
Posty: 562
Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
Has thanked: 376 times
Been thanked: 213 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Namurenai »

nimsarn pisze: 21 sie 2019, 14:23No patrz a (dane z BGG) w: Star Wars: Rebellion,Twilight Imperium, War of the Ring, Eclipse, Root, Chaos in the Old World, Cyclady, 878 Vikings: Invasions of England,
Mare Nostrum: Empires, Axis & Allies
, etc. są kości - mi to wygląda na większość. Zresztą nie chodziło mi o samo występowanie kości a raczej o to że w większości tych gier losowość obowiązuje zawsze - przy każdym konflikcie - a w Dune jedynie na n/m przypadków.
Wrzucasz do jednego worka gry, w których występują kości nie patrząc na to, jak bardzo duża jest dysproporcja w różnych przypadkach (np. w Chaosie jedna jednostka może zabić 20 innych zakładając, że dwadzieścia razy wyrzuci 6, w Roocie poza pewnymi wyjątkami nie stracisz więcej niż 3 jednostek za jednym razem - można więc planować pod to). Owszem, te gry są losowe, ale nie są tak samo losowe (a czasem na tę losowość masz wpływ/możesz ją mitygować) - a w niektórych przypadkach to spora różnica.

Nie napisałem też, że nie ma/jest mało gier, w których są kości. Chodziło mi o to, że jest masa gier typu area control, w których walka jest bez kości - Twoje stwierdzenie "obligatoryjnie w większości" brzmiało tak, jakby takich gier praktycznie nie było (swoją drogą użycie w tym kontekście przysłówka "obligatoryjny" jest co najmniej dziwne :P ).
nimsarn pisze: 21 sie 2019, 14:23 A wracając do mojego pytania:
W czym Duna miałaby być gorsza od "obecnych area control"?
W postach nieco wcześniej masz sporo argumentów takich jak niszowy temat, wysoka cena, zestarzała się mechanicznie (tu Deem wrzucił więcej na ten temat), czy sporą losowość (której nie ma chociażby w grach, które wymieniłem tu).

Od siebie dorzucę dwa minusy (o m.in. których tu napisał też Muad):
1) Liczba graczy - pomimo tego, co napisano na pudełku, Diuna sensownie działa praktycznie tylko przy pełnym składzie, kiedy wszystkie frakcje są w grze - potrzebujesz więc 6 graczy (lub 5, ale zgodnie z nowymi zasadami nie można tworzyć sojuszy 3-osobowych, więc jedna osoba będzie wtedy cierpieć tak jak w Rising Sun (jeśli nie bardziej)).
2) Czas (przy wspomnianych 6 graczach i zasadach "advanced") - rozgrywka potrafi zająć naprawdę sporo czasu (wg ludzi na BGG np. tu lub tu (ankieta)). W komentarzu poniżej donmakaron też o tym wspomina:
donmakaron pisze: 21 sie 2019, 15:21Jest też mnóstwo zdolności, o których trzeba pamiętać i które spowalniają mocno grę (Artyda podgląda każdą kartę, bene koegzystuje lub nie, przed każdą walką odpala się sporo podglądania, wymuszania i zabraniania, przed desantem każdego gracza trzeba sprawdzić czy Gildia nie ma ochoty się wcisnąć i tak dalej i tak dalej).
Nie twierdzę, że to czas stracony - dla mnie jednak 4h+ nad jedną grą to całkiem sporo (szczególnie, jeśli weźmie się poprawkę na pierwsze rozgrywki z ciągłym spoglądaniem w zasady i ekipę, która lubi negocjować) - w tym czasie, w tak samo ogranym składzie można pyknąć np. 3 partie w Inis/Terra Mystica albo 2 w PLO. Dlatego też czas rozgrywki w Diunę (pełną, przy ogranych graczach) to dla mnie spory minus.

Wszystkie te argumenty nie muszą oczywiście do Ciebie przemawiać, ale nie pisz proszę tak, jakbyś nie dostał odpowiedzi na Twoje pytanie.
Dostałeś - po prostu Cię nie przekonują i ich nie akceptujesz.

EDIT:
Deem pisze: 21 sie 2019, 14:56Mylisz narzędzie jakim są kostki z mechaniką. Sama obecność kości w grze A i grze B nie oznacza, że są one tak samo losowe. Należy spojrzeć na mechanizmy, które pozwalają zarządzić tą losowościa, a w Diunie, zwyczajnie ich nie ma (za wyjątkiem Atrydów, ale jak wiadomo einmal ist keinmal). Takimi przykładami jak WoP, Chaos czy Eclipse sam pięknie położyleś swoją teorię o porównywalnej losowości.
Dokładnie o to mi chodziło, uprzedziłeś mnie ;)
Ostatnio zmieniony 21 sie 2019, 16:11 przez Namurenai, łącznie zmieniany 5 razy.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: donmakaron »

Diuna ma bardzo bezpardonowe podejście do mechaniki, lubi zero jedynkowe rozwiązania i nie wybacza błędów. Tam się albo wygrywa jak król, albo przegrywa będąc bitym bez litości. Trzeba wielu gier, żeby nauczyć się w to porządnie grać. Oryginalne dowolne sojusze potrafiły doprowadzić do absurdalnych sytuacji. Artydzi nie są w stanie kontrolować w pełni rynku kart i zdarza się tak, że część graczy nie dostanie kart broni i obrony, Artyda im nie pomoże bo jest w przeciwnym sojuszu i nie pograsz. Do tego sytuacja potrafi się gwałtownie obrócić o 540 stopni jak w mało której grze. Jest też mnóstwo zdolności, o których trzeba pamiętać i które spowalniają mocno grę (Artyda podgląda każdą kartę, bene koegzystuje lub nie, przed każdą walką odpala się sporo podglądania, wymuszania i zabraniania, przed desantem każdego gracza trzeba sprawdzić czy Gildia nie ma ochoty się wcisnąć i tak dalej i tak dalej).

Moim zdaniem trzeba by tam jakoś poprawić dostęp do kart broni i obron oraz przytemperować ich efekty. Tracenie stert wojska z powodu braku odtrutki jest frustrujące po prostu, a odkupywanie po 2, po 3 na raz oznacza, że nie liczysz się przez kilka najbliższych tur. A nie zawsze masz jak uciec przed atakiem czy na niego odpowiedzieć sensownie. Podobnie denerwuje sytuacja, w której ktoś bezkarnie może śmigać swoimi liderami 10 i nic nie można mu zrobić. Sto razy wolę rzucać kostkami, niż kręcić tym kręćkiem i dorzucać osła z płaszczem, to są jakieś średniowieczne metody. Za to zbieranie melanżu jest czasami zepchnięte na dalszy plan, jakby wcale o niego nie chodziło.

Nowoczesne gry area control zazwyczaj skupiają się na pchaniu gry do przodu i (poza Langiem) budowaniu czegoś, kontynuacji i konsekwencji. Diuna woli ci rozjechać całe wojsko burzą, robalem, laserem, trucizną albo zdrajcą, bo tak kończą frajerzy. Lang woli żebyś z własnej woli bitwę przegrał, zaśpiewał o tym piosenkę i wyszedł na tym lepiej niż zwycięzca.
Jools
Posty: 640
Rejestracja: 13 sty 2019, 18:11
Has thanked: 55 times
Been thanked: 205 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Jools »

donmakaron pisze: 21 sie 2019, 15:21 Nowoczesne gry area control zazwyczaj skupiają się na pchaniu gry do przodu i (poza Langiem) budowaniu czegoś, kontynuacji i konsekwencji. Diuna woli ci rozjechać całe wojsko burzą, robalem, laserem, trucizną albo zdrajcą, bo tak kończą frajerzy. Lang woli żebyś z własnej woli bitwę przegrał, zaśpiewał o tym piosenkę i wyszedł na tym lepiej niż zwycięzca.
To jest dobre :) Takie bezczelne nawiązanie do mechanik Blood Rage'a i Rising Suna. W tym drugim tez mi faktycznie nie podeszła mechanika licytacji bitew.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: rattkin »

Atryda (Atreides).
Awatar użytkownika
nimsarn
Posty: 306
Rejestracja: 04 lis 2005, 16:54
Lokalizacja: Z buszu! W centrum Zielonej Góry
Has thanked: 501 times
Been thanked: 174 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: nimsarn »

Dużo się podczas mojego snu wylało dlatego postaram się odpowiedzieć gremialnie.
Namurenai pisze: 21 sie 2019, 15:19 Wszystkie te argumenty nie muszą oczywiście do Ciebie przemawiać, ale nie pisz proszę tak, jakbyś nie dostał odpowiedzi na Twoje pytanie.
Dostałeś - po prostu Cię nie przekonują i ich nie akceptujesz.
No to lecimy:
Liczba graczy - Są gry które po prostu wymagają większej ilości graczy - przykład niedawno wydanej gry New Angeles;
Czas - No cóż przy Twilight Imperium 4 godziny to gra "w którą możesz zagrać i przeżyć kolejny dzień";
Losowość - zaznaczam że nie jestem jej wrogiem, ale w Dunie ona jest naprawdę mocno ograniczona i nie występująca zawsze;
Wygląd (wizualność/oprawa graficzna) - rzecz gustu, choć brak figurek (nie mówię o tych promocyjnych znacznikach), które tutaj moim zdaniem zupełnie by się nie sprawdziły, ich fanów może odstraszać.

Słowem argumenty takie mnie nie przekonują, czekam na dalsze.

Na koniec
donmakaron pisze: 21 sie 2019, 15:21 Nowoczesne gry area control zazwyczaj skupiają się na pchaniu gry do przodu i (poza Langiem) budowaniu czegoś, kontynuacji i konsekwencji. Diuna woli ci rozjechać całe wojsko burzą, robalem, laserem, trucizną albo zdrajcą, bo tak kończą frajerzy. Lang woli żebyś z własnej woli bitwę przegrał, zaśpiewał o tym piosenkę i wyszedł na tym lepiej niż zwycięzca.
Przepraszam to nie problem nowoczesności gry a nie zrozumienia jej tematu. Clou Duny to nie budowa ekonomii imperium ani symulacja wojenna, to gra polityczna o negocjacjach i zdradach. Sam kiedyś przeżyłem coś podobnego grając w Twilight Imperium - chciałem użyć eskadry krążowników zgodnie z ich encyklopedyczną definicją - czyli do przecięcia szlaków zaopatrzeniowych przeciwnika (ci co znają TI widzą daremność mojego myślenia). Fakt, byłem wówczas nowym, nie znającym gry graczem, kierującym się naiwnie logikom, niemniej moje niezrozumienie tematu gry zaowocowało potężnym rozczarowaniem i zniechęceniem do dalszej gry.
Ale tak po prawdzie nie mam prawa narzekać na grę z tego powodu że nie jest tym za co ją mylnie brałem.
Awatar użytkownika
Deem
Posty: 1213
Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 363 times
Been thanked: 250 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Deem »

@nimsarn
Najpierw zacytowałeś Namurenai, a potem swoją polemiką dokładnie potwierdziłeś jego słowa. To są argumenty, które Cię nie przekonują i już. Rozumiem (a zapewne nawet rozumiemy), że lubisz i cenisz Diunę i nikt nie ma zamiaru Cię przekonywać, że masz przestać ją lubić.

Co do tekstu o niezrozumieniu tematu, znowu (jak z kostkami) powołujesz się na dwie mało powiązane kwestie. Temat Diuny nie implikuje tego, że mechanika musi być męcząca. Są długie, wieloosobowe gry zawierające w sobie mechanizmy przyspieszające rozgrywkę w finałowych fazach choćby przez zwiększanie możliwości graczy (np. Spartacus, gdzie z upływem czasu masz więcej wpływu pozwalającego samodzielnie zagrywać mocniejsze karty czy też Here I Stand / Virgin Queen, w których w późniejszych rundach do decku wchodzą karty, ułatwiające zakończenie przeciągania liny).
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Awatar użytkownika
Namurenai
Posty: 562
Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
Has thanked: 376 times
Been thanked: 213 times

Re: Dune (Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka)

Post autor: Namurenai »

nimsarn pisze: 22 sie 2019, 09:05Liczba graczy - Są gry które po prostu wymagają większej ilości graczy - przykład niedawno wydanej gry New Angeles;
Wymóg zebrania większej liczby graczy, żeby w ogóle móc usiąść do sensownej rozgrywki (przy grze, która na pudełku mówi "od dwóch graczy") jest minusem. Simple as that.
New Angeles ma podaną liczbę graczy jako 4-6. Diuna jest rzekomo od 2 do 6, a działa od 5+. Porównywanie ich więc nie ma sensu. To po drugie.

I zanim napiszesz, że w innych grach też tak jest, że często jest tylko jedna dobra liczba graczy, a na pudełkach zaniżają... Nie.
Nie rozmawiamy o innych grach. W ogóle. Rozmawiamy o Diunie, a Ty za wszelką cenę próbujesz udowodnić, że inne gry też mają minusy (podczas gdy nikt nie twierdzi, że ich nie mają).
nimsarn pisze: 22 sie 2019, 09:05Czas - No cóż przy Twilight Imperium 4 godziny to gra "w którą możesz zagrać i przeżyć kolejny dzień";
Jak wyżej.
nimsarn pisze: 22 sie 2019, 09:05Losowość - zaznaczam że nie jestem jej wrogiem, ale w Dunie ona jest naprawdę mocno ograniczona i nie występująca zawsze;
A dla niektórych ta odrobina losowości, na którą nie ma się wpływu / nie można jej mitygować w żaden sposób to za dużo.
Jeśli Ci to odpowiada, to przecież świetnie - znaczy, że masz kolejną grę, którą możesz się cieszyć :)
nimsarn pisze: 22 sie 2019, 09:05Słowem argumenty takie mnie nie przekonują, czekam na dalsze.
Ale... Skąd założenie, że mają Cię przekonać?
Zadałeś pytanie odnośnie tego, co jest z Diuną "nie halo". Ludzie odpowiedzieli swoim zdaniem. I jak to czyjeś zdanie, nie musi do Ciebie ani trafiać, ani przekonywać.
Nikt też nie musi dostarczać Ci "dalszych argumentów" - zamiast podziękować ludziom, że odpowiadają na Twoje pytanie (całkiem wylewnie, dostarczając wielu argumentów) to zbywasz ich bardzo... autorytatywnymi komentarzami ze swojej strony.
Co jest naprawdę dziwne, bo nikt też nie próbuje zmienić Twojego zdania - ludzie zwyczajnie dzielą się swoim.
Więc chill, nikt przecież nie napisał, że to jest stricte zła gra (po prostu ma naprawdę sporo rzeczy, do których można się przyczepić) - ba, dwie osoby jasno napisały, że zrobiły preorder ;)
ODPOWIEDZ