Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
TV3
Posty: 1257
Rejestracja: 09 lut 2013, 15:07
Been thanked: 25 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: TV3 »

RUNner pisze:Sam zestaw podstawowy powinien wystarczyć do rozegrania około 100+ partii
Byłoby dobrze. Przy dość nikłym "doświadczeniu scenariuszowym" doszedłem do wniosku, że iluś-tam-krotne maglowanie danego scenariusza mi nie przeszkadza. Tak było w przypadku Robinsona. Na bodaj niespełna 30 gier większość machnąłem w pierwszy, kilka w drugi i liznąłem jedynie trzeci (raz czy dwa może).
W Zombicide skaczę bardziej, ale to chyba ze względu na ich (scenariuszy) dostępność.

A propos Robinsona, jeśli grał kto i w niego, i we Władcę. Jak wypada porównanie w ogarnięciu zasad tych 2 gier? W co łatwiej było wejść? Zagrać świadomie?
Awatar użytkownika
Zaan84
Posty: 458
Rejestracja: 16 wrz 2015, 15:14
Has thanked: 16 times
Been thanked: 85 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Zaan84 »

TV3, niedawno sam sobie zadawałem podobne pytania. No i 2 tygodnie temu stałem się właścicielem podstawki, którą nabyłem za pośrednictwem forum (80 zł za grę w dobrych koszulkach z dostawą, trochę polowałem ale jak widzisz czasem warto poczekać żeby nie uszczuplać budżetu). Na początku gra może wydawać się odrobinę sucha bo co chwilę trzeba zerkać do instrukcji i czytać opisy kart w grze czy aby nie aktywuje się jakaś akcja ale po 3-4 rozgrywkach robi się zdecydowanie płynniej i bardziej czuć klimat gry.
Przed zakupem kusi żeby od razu dobrać jakiś dodatek, jednak nie polecam tego. Zacznij od samej podstawki i ograj wszystkie talie i kombinacje jakie przyjdą ci do głowy, daje to różny "feeling" bo styl gry każdej talii jest inny. Warto też zainteresować się dodatkami fanowskimi, bo są ciekawe. Ja założyłem sobie że będę dokupował jeden dodatek deluxe bądź 2-3 mniejsze miesięcznie (czyli chciałbym wydawać ok 100 zł/m-c) aż uznam że dość, to i tak wydaje mi się że będzie przesyt.
Ogólnie bardzo polecam artykuł: Poradnik dla graczy solo
A w szczególności bardzo przydatne na początku: Skrót faz

Ja grałem też w Robinsona, WP jest łatwiejszy do ogarnięcia pod względem zasad jednak relacje między kartami mogą sprawiać problemy. Po parokrotnym ograniu Robinsona jakoś nie miałem ogromnej chęci do powrotu, we Władcę chce się grać (no ale to dopiero 2 tydzień dla mnie więc jeszcze zobaczymy :)), jest bardziej płynny i intuicyjny.
TTR_1983
Posty: 3932
Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
Has thanked: 2 times
Been thanked: 88 times
Kontakt:

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: TTR_1983 »

Mam głupie pytanie. Co jeśli mam tylko podstawkę i kupiłbym najnowsze duże rozszerzenie?
ceville
Posty: 187
Rejestracja: 22 sty 2013, 19:00
Lokalizacja: Zielona Góra
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: ceville »

TTR_1983 pisze:Mam głupie pytanie. Co jeśli mam tylko podstawkę i kupiłbym najnowsze duże rozszerzenie?
W sumie nic. Spokojnie możesz sobie grać w scenariusze z tego rozszerzenia. Ale czy warto nie mając żadnych kart z poprzednich cykli, to ci nie powiem bo nie wiem ;)
Z jednej strony masz małą pulę kart do kombinowania, z drugiej zazwyczaj karty graczy dołączane do dużych dodatków spokojnie wystarczają by przejść tamte scenariusze. Zwłaszcza, że ten najnowszy deluxe jest zdecydowanie inny, więc myślę, że tym bardziej powinno to jakoś działać tylko z podstawką.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

TTR_1983 pisze:Mam głupie pytanie. Co jeśli mam tylko podstawkę i kupiłbym najnowsze duże rozszerzenie?
Raczej słaby pomysł. Nie znam przygód Szarej Przystani, ale podejrzewam że będą zwyczajnie za trudne do rozegrania mając do dyspozycji tylko tyle kart gracza.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
TTR_1983
Posty: 3932
Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
Has thanked: 2 times
Been thanked: 88 times
Kontakt:

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: TTR_1983 »

Dzięki, dobrze że zapytałem.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Nie traktuj mojej wypowiedzi jako aksjomat :) Tak jak napisałem, nie widziałem na oczy tych przygód i nawet nie wiem jaki jest ich teoretyczny poziom trudności. Ale wiem, że poprzednie deluxy rozpoczynające dane cykle, raczej nie nadają się do sensownego grania z samą tylko podstawką. Można grać, ale poziom trudności może być zniechęcający.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1533
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 184 times
Been thanked: 562 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Ayaram »

Popieram zdanie Runnera. Zadania w Lotrze są mega specyficzne. Tzn. że najczęściej trzeba zbudować talię dopasowaną konkretnie pod dany scenariusz i chyba jeszcze nikt nie stworzył uniwersalnej talii, która zdolna była pokonać wszystkie questy z win ratio powyżej 50% (poprawcie się, jeżeli się mylę?). Mając do dyspozycji tylko karty z jednego pudełka i podstawki nie ma się zbytnio możliwości dopasowania do "specyfiki" scenariusza i może być ciężko, no ale z 100% pewnością, że się nie da też nie mogę powiedzieć. Z tego co pamiętam to jakiś jutuber ostatnio zaczął serię o budżetowym lotru, w którym wymyśla decki tak, by można by je wykonać tylko z podstawką i kartami gracza dostępnych w zestawach, które i tak trzeba kupić, by w dany scenariusz zagrać. Ciekawe, czy będzie kontynuował projekt? :wink:
uday
Posty: 726
Rejestracja: 11 wrz 2013, 23:08
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: uday »

O! To bym chętnie obejrzał.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: donmakaron »

Jak się gra w duecie to można złożyć dwie w miarę uniwersalne talie, którę będą sobie radzić z (na oko) 75% scenariuszy, a jak będziemy wymieniać kilka kluczowych kart (np. dorzucać leczenie na przygodę z rannym orłem) albo wtykać kluczowego bohatera od czasu do czasu, to pewnie nawet więcej, bliżej 90%. Pisząc to biorę pod uwagę doświadczenie oparte o pólę kart: core, pierwsze dwa cykle, Kazad Dum i chyba nawet pierwszy Hobbit (choć te scenariusze chyba wpadają do puli trudno ogarnialnej uniwersalnymi deckami).

U nas wytworzyła się odwrotna tendencja od większości solowych graczy (z tego co czytam tutaj na forum) - zamiast męczyć w kółko ten sam scenariusz, ustawiamy decki i próbujemy przejść nimi (z małymi wariacjami) wszystkie scenariusze po kolei. Z początku nawet robiliśmy tak, że jak przejdziemy wszystko co mamy do tej pory (z możliwością jednego potknięcia na core, jednego na deluxe i jednego na cykl, gdzie po potknięciu była druga próba, a jak nie poszło to da capo) to otwieramy nową paczkę i powtarzamy. Stąd w pewnym sensie wyspecjalizowaliśmy się w uniwersalnych taliach.
Generalnie ciśniemy monotaktykę i fioletowo-niebieski deck. Tacy bohaterowie jak Thalin czy Eleanora sprawdzają się świetnie w dużej ilości scenariuszy. Taktyka poza standardową naparzanką mieli Finty albo Legolasem strzela w strefę przeciwności. Drugi deck organizuje wyprawy i zajmuje się anulowaniem wszelkiego badziewia z tali spotkań. W większości scenariuszy przydaje się również tak zwany przeze mnie Moduł Rohański, czyli sześciu sprzymierzeńców kładących znaczki na dowolnych obszarach + Naprzód Po Śmierć. Do tego Zwiadowca z Północy i nigdy nie zagrzebiemy się w miejscówkach, albo kluczowe zrobimy zanim zdążą narobić bałaganu. Jako wariant grałem też przez chwilę tylko fioletowo - Aragorn, Imrahil i Elrohir (z Elladanem u współgracza). Taki zestaw mistrzów odtapowywania i nietapowania się potrafiła rozgryźć większość przygód bez problemu (oczywiście nadal mówimy o graniu w parze, choć zdarzało się że przejmowali praktycznie ster - organizowali wyprawę, zabijali trolla i pruli tratwą przez Podróż w Dół Anduiny), mimo wysokiego zagrożenia startowego. Wersja na krasnalach też się sprawdza.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Zakończyłem swoją przygodę ze Spadkobiercami Numenoru, a ostatni scenariusz dał mi mocno w kość! Próbowałem przejść przygodę talią gondorską, ale ponownie niezbyt dobrze to działało. Początek jest szczególnie trudny, bo w strefie jest na starcie 6 zagrożenia i pierwszą fazę wyprawy łatwo przegrać. Dlatego korzystałem z usług Beregonda, a jego obrona wzmocniona tarczą, świetnie funkcjonuje w tej przygodzie. Ponieważ nie chciałem mieć zbyt łatwo, dałem odpocząć Orłom. Przekonałem się że bez nich jednak jest trudno i jako rekompensatę, wstawiłem Hamę zamiast Mablunga. Rohańczyk okazał się bardzo pomocny i przy pomocy Gąszczu Włóczni powstrzymywał hordy wrogów. A reszta ekipy zajmowała się postępami wyprawy i to doprowadziło mnie do sukcesu. Ale nie do końca jestem zadowolony, bo przecież Gondor miał sobie sam poradzić! Muszę przemyśleć dokładniej temat budowy odpowiedniej talii, ale to temat na przyszłość. Najpierw muszę skompletować wszystkie dodatki.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 78 times
Been thanked: 252 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: jax »

Ten wątek jest super :) Co i rusz pojawiają się tu relacje z tych czy innych przygód i pobudzają mnie do grania samemu :)

Ostatnio miałem na tapecie 'Siódmy poziom' z Khazad-Dum i sprawdziłem czy ktoś tu o tym pisał i faktycznie, wojo i Runner wypowiedzieli się o nim jako o niełatwej przygodzie. Potwierdzam zdecydowanie. 2 pierwsze podejścia i zostałem totalnie sprasowany przez nacierające hordy wrogów. A grałem sferami Wiedza+Duch (tak mi zostało z poprzednich 3 scenariuszy, gdzie to kombo się sprawdziło i nie chciałem zmieniać). Przed trzecią próbą wziąłem więc wszystkie karty tych sfer z podstawek, KD i cyklu Dwarrowdelf (nie chciałem sięgać dalej) i prawie się popłakałem. A czym do diaska ja mam tu walczyć z tym zastępami goblino-orków i trolli??? Same słabe wytrzymałości, żenujące ataki, mało sztuczek bojowych. No nic, coś tam poprawiłem, zamieniłem i jedziemy. Beravora, Eowina i Bifur (zastąpiła Dwalina) poszli w bój... Na dodatek po pierwszej turze okazało się, że się pomyliłem - myślałem że Bifur jest ze strefy ducha (jak zastępowany Dwalin) a tu... zonk. Zatem miałem 2 bohaterów wiedzy i 1 ducha a w kartach było 24-21 dla ducha... Brak optymalizacji zupełny. Ale jedziemy, bo początek obiecujący.

No i udało się, o dziwo. Presja ze strony gry była umiarkowana i jakoś uciekłem z Siódmego Poziomu mając na karku tylko dwóch Rębajłów.
W takim scenariuszu szczególnie boli brak siły ognia (czyli brak sfery Taktyki) i kluczowe, jak dla mnie, są więc:
- Płonąca Gałąź (shadowy karcą tu strasznie)
- Pospieszne Uderzenie (j.w.)
- Leśna Pułapka (o dziwo, bo wolę ją na większe stwory niż na hordy uprzykrzaczy życia)
- Sprawdzian Woli
- Światło w Ciemnościach (niekrytyczne, ale ale...)
- Stawić Czoła
- Górnik Zigilu (oj, przyda się przyspieszenie pozyskiwania zasobów, oj przyda - choć mi się nie wylosował w zwycięskiej partii)
- Górnik z Żelaznych Wzgórz (kasuje bolesny Czujny Wzrok)

no i standardowi mocarze z wiedzy i ducha:
- Niespodziewana Odwaga
- Opiekun Lorien
- Henamarth Rzeczna Pieśń (ostatnio uwielbiam tę kartę w różnych scenariuszach)

Takie tam wskazówki, gdyby ktoś chciał przechodzić ten scenariusz Wiedzą i Duchem (chyba najgorsza kombinacja do tego scenariusza bo Taktyka walczy a Przywództwo ma przynajmniej szybką generację zasobów, więc też powinno coś nadążać wystawiać za sypiącymi się jak z rękawa wrogami).

Jak dla mnie, jeden z najgorszych (najgorszy?) scenariuszy. Nienawidzę tej niepowstrzymanej presji ze strony wrogów od pierwszej tury. Mimo że zwykle staram się ponawiać scenariusze to tu chyba jednak pas... Za dużo wściekłej frustracji przynajmniej dla wiedzy+ducha.
Ostatnio zmieniony 14 lut 2016, 17:26 przez jax, łącznie zmieniany 4 razy.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: c08mk »

jax pisze:- Górnik Zigilu (oj, przyda się przyspieszenie pozyskiwania zasobów, oj przyda - choć mi się nie wylosował w zwycięskiej partii)
Górnik Zigilu był znerfiony w którymś FAQu o ile pamiętam ale dalej coś się nim da ugrać. Niestety nie tyle co kiedyś.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 78 times
Been thanked: 252 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: jax »

c08mk pisze: Górnik Zigilu był znerfiony w którymś FAQu o ile pamiętam ale dalej coś się nim da ugrać. Niestety nie tyle co kiedyś.
Tak, tak, oczywiście grałem z erratą. Po erracie może on zarobić ze swojej zdolności 0, 1 lub 2 zasoby.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
toblakai
Posty: 1269
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 220 times
Been thanked: 226 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: toblakai »

Ja kontynuuje moją przeprawę przez Morię - dzisiaj rozpocząłem scenariusz Mroki Morii. Całkiem ciekawie się go ogrywa, choć po oznaczeniu stopnia trudności scenariusza jako 7 oczekiwałem czegoś bardziej wymagającego - może to kwestia kiepskiego skalowania się na grę solo. Ogólnie scenariusz mi się podobał, cenie sobie ten cykl ze względu na szlajanie się po podziemiach Morii która jest mega klimatyczna. Talia wspierana przez Rohan dawała radę - a już kompozycja Denethora i Henamartha to magia jeżeli chodzi o kontrolę talii przeciwności. Na ten moment 2/2 sukcesy :) Zobaczymy jak będzie dalej.
Awatar użytkownika
the_ka
Posty: 469
Rejestracja: 13 lis 2006, 16:35
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 31 times
Been thanked: 27 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: the_ka »

Komuś może udało się przejść "Morderstwo pod Rozbrykanym Kucykiem"?

Póki co 11 prób i tylko 2 razy udało mi się prawidłowo ustalić miejsce i podejrzanego i na tym koniec. Albo wszyscy giną albo zagrożenie dobija do 50.
9 z tych prób rozegrałem solo ale zarówno solo jak i przy 4 graczach ten scenariusz jest bardzo ciężki do przejścia.
Awatar użytkownika
eltadziko
Posty: 360
Rejestracja: 18 lis 2014, 22:05
Lokalizacja: Oława
Has thanked: 124 times
Been thanked: 79 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: eltadziko »

Ja ostatnio zagrałem trzy razy w "Starcie u stóp Samotnej Skały". Pierwszy raz grałem bez znajomości scenariusza, miałem przyszykowaną talię krasnoludzką z początkowym poziomem zagrożenia 34 :D Więc już chyba wiecie co mnie później spotkało :P Poziom zagrożenia bardzo szybko poszybował w kosmos, a i jednostki padały jak muchy ;)

Przy drugiej grze wiedziałem już, że trzeba zacząć z niższym poziomem zagrożenia: wziąłem Sama, Merry'ego i Barda (początkowy poziom zagrożenia 25). Miałem plan, że zdążę zwerbować sprzymierzeńców i dojść do drugiego etapu wyprawy z poziomem zagrożenia niższym od kosztu zwarcia trolli i będę je atakować pojedynczo. A dodatkowo Bard będzie strzelał do nich do strefy przeciwności. Z planu oczywiście nic nie wyszło :P Dość długo się rozwijałem, do tego dwa razy wyszła karta każąca zwiększyć zagrożenie o sumę poziomów zagrożenia kart w strefie przeciwności, a jedyną kartą, którą mogłem zbić zagrożenie był Gandalf, który nie chciał mi trafić na rękę. Dodatkowo Grimbeorn wyszedł jako karta cienia, a Pszczele Pastwiska też nie wychodziły. Przynajmniej Pochwycony też nie wszedł do gry :P
Zanim trolle zaatakowały, dwóch Beorningów poświęciło się i zadało każdemu z nich po dwa obrażenia. Podczas ataku trolli miałem na szczęście dwie Finty na ręce, dzięki czemu tylko dwa trolle zaatakowały. Następnie Bard przy Wsparciu Orłów i Merry wykończyli jednego trolla, a potem Bard z Orłami Gór Mglistych wykończyli drugiego. Beorn wykorzystał swoją akcję i mocno nadwyrężył trzeciego. W kolejnej turze Bard z Merrym zabili jednego z pozostałych trolli, a potem Bard dobił ostatniego nadwyrężonego trolla :D
Tak więc kluczem do zwycięstwa okazało się Wsparcie Orłów (szkoda tylko, że mam ich tak mało...), które pozwoliło mi dopalić Barda oraz umiejętność Merry'ego, która pozwoliła Bardowi atakować dwukrotnie.

Przed chwilą skończyłem trzecią grę i potoczyła się ona mniej więcej tak jak planowałem. Co prawda tym razem Pochwycony zablokował mi Merry'ego, ale jakieś dwie rundy później doszedł mi Namiestnik Gondoru, który wyrównał mi produkcję zasobów. No i też udało się przeciągnąć na swoją stronę Grimbeorna Starego, który jednak sporo pomaga w walce :)
Pierwszy etap wyprawy przeszedłem na poziomie zagrożenia 30 dzięki Gandalfowi, który doszedł w idealnym momencie i pozwolił mocno zbić poziom zagrożenia :) Dzięki temu trolle mnie nie zalały, tylko mogłem z nimi wolniej walczyć. Chociaż popełniłem tu błąd, bo zacząłem walczyć z dwoma trollami na raz, a przecież z własnej woli można wejść w zwarcie tylko z jednym wrogiem, ale pocieszam się tym, że miałem na tyle pewną sytuację, że nawet jakbym wszedł z jednym trollem w zwarcie, to i tak bym wygrał (poza tym walka z dwoma trollami jest raczej trudniejsza niż z jednym xD). Jednego trolla obronił Gandalf, a drugiego Grimbeorn, tak więc można powiedzieć, że nikt z moich nie ucierpiał, a Grimbeorn mógł jeszcze walczyć :D Swoimi postaciami z pomocą kart wydarzeń udało mi się pokonać oba trolle. Do tego Bard przy pomocy Olbrzymiego Cisowego Łuku i Czarnej Strzały strzelił do trolla w strefie przeciwności i tez go zabił :D Na następną rundę został tylko jeden troll, więc bez problemu go pokonałem :)
Zastanawiam się teraz tylko - czy ktokolwiek przechodzi "Samotną Skałę"? Jak już trolle wejdą do gry, to nie ma za bardzo kogo wysyłać na wyprawę, żeby przejść ten obszar :P
Awatar użytkownika
neutrino
Posty: 227
Rejestracja: 20 lis 2013, 08:13
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 10 times
Been thanked: 5 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: neutrino »

Orientujecie się może czy Galakta jest jedynym dystrybutorem lotra en na Polskę? Czy może sklepom opłaca się zamawiać z innych zagranicznych źródeł?

Mam na razie cykl Mirkwood, czekam na Kazad-dum (w Polsce chyba w tej chwili nie ma; był reprint i od piątku jest na stronie FFG jako shipping now) i cykl Dwarrowdelf (również w Polsce nie ma; na stronie FFG awaiting reprint :().

Wygląda więc na to, że po KD będę grał w Hobbita. Czy z Mirkwood i KD można bez walenia głową w ścianę pograć w przygody z Hobbita?

Gesendet von meinem PzKpfw. VI Ausf. E mit 88mm KwK 36 L/56.
"Talent, ciężka praca, wytrwałość i poświęcenie. Nikt się nie rodzi leniwy. To umiejętność nabyta (...) forma sztuki, jeśli wolisz, podobna do poezji, tańca czy muzyki."
olsszak
Posty: 1820
Rejestracja: 05 lip 2015, 23:51
Lokalizacja: GDAŃSK
Has thanked: 19 times
Been thanked: 36 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: olsszak »

the_ka pisze:Komuś może udało się przejść "Morderstwo pod Rozbrykanym Kucykiem"?

Póki co 11 prób i tylko 2 razy udało mi się prawidłowo ustalić miejsce i podejrzanego i na tym koniec. Albo wszyscy giną albo zagrożenie dobija do 50.
9 z tych prób rozegrałem solo ale zarówno solo jak i przy 4 graczach ten scenariusz jest bardzo ciężki do przejścia.
Solo jeszcze nie grałem, ale w event raz we 4 a raz w 3 udało się, choć było mega ciężko. Nie grałem dużo: podstawka plus pierwszy cykl, ale to na razie jeden z najlepszych jakie grałem. Świetna mechanika scenariusza :)
Rabaty:
Planszostrefa - 11%
3Trolle - 7%
Mepel - 5%
Fancy but Functional - 10%
Kudtacz
Posty: 125
Rejestracja: 24 kwie 2014, 01:06

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Kudtacz »

eltadziko pisze:Ja ostatnio zagrałem trzy razy w "Starcie u stóp Samotnej Skały". Pierwszy raz grałem bez znajomości scenariusza, miałem przyszykowaną talię krasnoludzką z początkowym poziomem zagrożenia 34 :D Więc już chyba wiecie co mnie później spotkało :P Poziom zagrożenia bardzo szybko poszybował w kosmos, a i jednostki padały jak muchy ;)

Przy drugiej grze wiedziałem już, że trzeba zacząć z niższym poziomem zagrożenia: wziąłem Sama, Merry'ego i Barda (początkowy poziom zagrożenia 25). Miałem plan, że zdążę zwerbować sprzymierzeńców i dojść do drugiego etapu wyprawy z poziomem zagrożenia niższym od kosztu zwarcia trolli i będę je atakować pojedynczo. A dodatkowo Bard będzie strzelał do nich do strefy przeciwności. Z planu oczywiście nic nie wyszło :P Dość długo się rozwijałem, do tego dwa razy wyszła karta każąca zwiększyć zagrożenie o sumę poziomów zagrożenia kart w strefie przeciwności, a jedyną kartą, którą mogłem zbić zagrożenie był Gandalf, który nie chciał mi trafić na rękę. Dodatkowo Grimbeorn wyszedł jako karta cienia, a Pszczele Pastwiska też nie wychodziły. Przynajmniej Pochwycony też nie wszedł do gry :P
Zanim trolle zaatakowały, dwóch Beorningów poświęciło się i zadało każdemu z nich po dwa obrażenia. Podczas ataku trolli miałem na szczęście dwie Finty na ręce, dzięki czemu tylko dwa trolle zaatakowały. Następnie Bard przy Wsparciu Orłów i Merry wykończyli jednego trolla, a potem Bard z Orłami Gór Mglistych wykończyli drugiego. Beorn wykorzystał swoją akcję i mocno nadwyrężył trzeciego. W kolejnej turze Bard z Merrym zabili jednego z pozostałych trolli, a potem Bard dobił ostatniego nadwyrężonego trolla :D
Tak więc kluczem do zwycięstwa okazało się Wsparcie Orłów (szkoda tylko, że mam ich tak mało...), które pozwoliło mi dopalić Barda oraz umiejętność Merry'ego, która pozwoliła Bardowi atakować dwukrotnie.

Przed chwilą skończyłem trzecią grę i potoczyła się ona mniej więcej tak jak planowałem. Co prawda tym razem Pochwycony zablokował mi Merry'ego, ale jakieś dwie rundy później doszedł mi Namiestnik Gondoru, który wyrównał mi produkcję zasobów. No i też udało się przeciągnąć na swoją stronę Grimbeorna Starego, który jednak sporo pomaga w walce :)
Pierwszy etap wyprawy przeszedłem na poziomie zagrożenia 30 dzięki Gandalfowi, który doszedł w idealnym momencie i pozwolił mocno zbić poziom zagrożenia :) Dzięki temu trolle mnie nie zalały, tylko mogłem z nimi wolniej walczyć. Chociaż popełniłem tu błąd, bo zacząłem walczyć z dwoma trollami na raz, a przecież z własnej woli można wejść w zwarcie tylko z jednym wrogiem, ale pocieszam się tym, że miałem na tyle pewną sytuację, że nawet jakbym wszedł z jednym trollem w zwarcie, to i tak bym wygrał (poza tym walka z dwoma trollami jest raczej trudniejsza niż z jednym xD). Jednego trolla obronił Gandalf, a drugiego Grimbeorn, tak więc można powiedzieć, że nikt z moich nie ucierpiał, a Grimbeorn mógł jeszcze walczyć :D Swoimi postaciami z pomocą kart wydarzeń udało mi się pokonać oba trolle. Do tego Bard przy pomocy Olbrzymiego Cisowego Łuku i Czarnej Strzały strzelił do trolla w strefie przeciwności i tez go zabił :D Na następną rundę został tylko jeden troll, więc bez problemu go pokonałem :)
Zastanawiam się teraz tylko - czy ktokolwiek przechodzi "Samotną Skałę"? Jak już trolle wejdą do gry, to nie ma za bardzo kogo wysyłać na wyprawę, żeby przejść ten obszar :P
Ja na Samotną Skałę miałem jedną metodę - Loragorn (Aragorn z wiedzy) + początkowe zagrożenie 30. Pierwszy etap gram ile wlezie nabudowując sobie jak najwięcej sprzymierzeńców, w odpowiednim momencie resetuję zagrożenie i trolle zabijam pojedynczo. Proste, prostackie wręcz, ale zabójczo skuteczne. Grimbeorna zazwyczaj olewałem, bo nie był potrzebny. ;)
uday
Posty: 726
Rejestracja: 11 wrz 2013, 23:08
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: uday »

Można spokojnie zagrać w Hobbita po Khazad-Dum (a nawet i po Mrocznej Puszczy). Galakta jest jedynym dystrybutorem w Polsce, ale z tego co wiem jakieś sklepy (niestety nie orientuję się które) zamawiają karty zza granicy.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

toblakai pisze:Ja kontynuuje moją przeprawę przez Morię - dzisiaj rozpocząłem scenariusz Mroki Morii. Całkiem ciekawie się go ogrywa, choć po oznaczeniu stopnia trudności scenariusza jako 7 oczekiwałem czegoś bardziej wymagającego - może to kwestia kiepskiego skalowania się na grę solo.
Też mi się wydaje, że ten scenariusz może być znacznie trudniejszy w większym gronie. W partiach solowych praktycznie nie zdarza mi się zagubić, a to tutaj by było problemem. Sama przygoda jest klimatyczna, ale mało wymagająca. Za mało wg mnie.
eltadziko pisze: Zastanawiam się teraz tylko - czy ktokolwiek przechodzi "Samotną Skałę"? Jak już trolle wejdą do gry, to nie ma za bardzo kogo wysyłać na wyprawę, żeby przejść ten obszar :P
Samotną Skałę trzeba przejść, bo inaczej nie położysz 1 punktu postępu na karcie wyprawy 2B i w efekcie nie zaliczysz scenariusza. Samo ubicie Trolli jest warunkiem niezbędnym do osiągnięcia sukcesu, ale ten 1 punkcik też musi być położony.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: donmakaron »

the_ka pisze:Komuś może udało się przejść "Morderstwo pod Rozbrykanym Kucykiem"?

Póki co 11 prób i tylko 2 razy udało mi się prawidłowo ustalić miejsce i podejrzanego i na tym koniec. Albo wszyscy giną albo zagrożenie dobija do 50.
9 z tych prób rozegrałem solo ale zarówno solo jak i przy 4 graczach ten scenariusz jest bardzo ciężki do przejścia.
W cztery osoby jako tako nam idzie, ale ogólnie jest srogo co nie miara. Przynajmniej jeden gracz, a najlepiej dwóch musi mieć deck skoncentrowany na obniżaniu poziomu zagrożenia. Grałem wszystkim co się da - niski poziom zagrożenia na dzień dobry (Glorfindel, Eleanora i jeszcze ktoś - razem koło 20), Elfhelm, Rada Elronda, Pozdrowienia Galadrimów i Pieśń Earendil żeby podnosić swój poziom zagrożenia za innych graczy. Przydaje się też ekipa kładąca znaczki na obszary (ale nie Zwiadowca z Północy!), żeby rozwalać te kamienice, które ograniczają obniżanie poziomu zagrożenia. Taki zestaw pozwala na wydłużenie czasu rozgrywki, jak tylko jest okazja walisz wszystkim co masz i obniżasz się do kilkunastu. Maksymalnie szybkie zrobienie pierwszego etapu jest kluczowe, ale trzeba być przygotowanym na mocną strefę przeciwności w następnym etapie i cyrkolwanie wolą, żeby nie zrobić tego etapu przez przypadek. Tutaj nie ma opcji na takie o przypadkowe decki. Wszystko musi być zapięte na ostatni guzik.

Porządnie graliśmy z 6 razy w 3 i 4 osoby i chyba połowę wygraliśmy, jeśli mnie pamięć nie myli. Pierwsze spotkanie rozegraliśmy w dwie osoby i szybko wyszło, że nasze decki nie są w ogóle przygotowane, nawet chyba nie doszliśmy do 2 etapu...
Awatar użytkownika
eltadziko
Posty: 360
Rejestracja: 18 lis 2014, 22:05
Lokalizacja: Oława
Has thanked: 124 times
Been thanked: 79 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: eltadziko »

RUNner pisze:
eltadziko pisze: Zastanawiam się teraz tylko - czy ktokolwiek przechodzi "Samotną Skałę"? Jak już trolle wejdą do gry, to nie ma za bardzo kogo wysyłać na wyprawę, żeby przejść ten obszar :P
Samotną Skałę trzeba przejść, bo inaczej nie położysz 1 punktu postępu na karcie wyprawy 2B i w efekcie nie zaliczysz scenariusza. Samo ubicie Trolli jest warunkiem niezbędnym do osiągnięcia sukcesu, ale ten 1 punkcik też musi być położony.
Ojojoj, kolejny błąd xD Jakoś ubzdurałem sobie, że na karcie jest "0" :P Ale chodziło mi bardziej o przechodzenie Samotnej Skały jeszcze podczas walki z trollami, bo w końcu daje ona bonusy trollom.
kudtacz pisze:Ja na Samotną Skałę miałem jedną metodę - Loragorn (Aragorn z wiedzy) + początkowe zagrożenie 30. Pierwszy etap gram ile wlezie nabudowując sobie jak najwięcej sprzymierzeńców, w odpowiednim momencie resetuję zagrożenie i trolle zabijam pojedynczo. Proste, prostackie wręcz, ale zabójczo skuteczne. Grimbeorna zazwyczaj olewałem, bo nie był potrzebny. ;)
W tym scenariuszy to prawie jak cheaty xD
Awatar użytkownika
gocho
Posty: 173
Rejestracja: 10 wrz 2009, 14:19
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 3 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: gocho »

farmer napisał
Scenariusz 2 (8) - Helmowy Jar
Hehe...
ten scenariusz dla odmiany jest bardzo trudny i wymagający :). Jest też udany pod względem oddania klimatu - choć nie tak bardzo, jak ten pierwszy.
Fajny myk z odwróconym podróżowaniem.
Pytanie do tego odwróconego podróżowania. W instrukcji jest mowa o tym, że gracze nie mogą kłaść żetonów postępu na wyprawie i aktywnym obszarze.
Większość obszarów ma negatywne efekty po ich zdjęciu, ale strefa przeciwności mocno puchnie, więc i tak opłacałoby się obszary zdejmować ze strefy przeciwności. Mi udało się zdjąć obszary zwiadowcą z północy, więc później było trochę łatwiej i zabrakło mi 1-2 rund by wygrać za drugim razem (a pewnie bym i wygrał, gdybym tylko miał test of will na ręce lub cokolwiek by skasować zagrożenie). Choć chyba miałem łatwiej bo grałem na dwie ręce (Drzewiec, Pippin wiedzy, Glorfindel ducha + Eowina, Legolas, Beregond).
Udało się Tobie z pomocą wyrzucania obszarów czy sam Faramir wystarczył? Ja próbowałem bez Przywództwa.

Scenariusze Zdrady Sarumana błyszczą klimatem (chociażby ten Grisznak próbujący zabić jeńców).
ODPOWIEDZ