Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1534
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Ayaram »

RUNner pisze:Poziom trudności wzrasta w Spadkobiercach Numenoru więc warto nabyć :)
A tym samym nie jest tak, że stare questy stają się zbyt proste? (power creep i te sprawy) Już teraz (gram 1 cykl, połowę 2giego cyklu + drużyna pierścienia) niektóre przygody są łatwe, a karty i synergię z cyklów 3-5 + hobbity wydają się dużo potężniejsze. Koszmarne talię dla cyklu mrocznej puszczy to chyba must have, żeby miały jakiś tam sens?
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Na pewno łatwiej przejść stare przygody mając do dyspozycji większą pulę kart. Ale jest jeszcze aspekt rosnącego doświadczenia gracza, które jednak mocno pomaga w grze i samej budowie talii. W dobrze zbudowanej talii każda karta będzie ważna i przydatna, nie ma tutaj miejsca na zapchajdziury. Przy dużej puli kart, łatwiej zbudować efektywną talię.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 78 times
Been thanked: 252 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: jax »

donmakaron pisze:
jax pisze: - macki nie są takie straszne :) (przydała się w tym scenariuszu Córka Nimrodela :) ) ; w odwodzie jest jeszcze trick że macka odrzucająca dodatek może odrzucić mackę która stała się dodatkiem
Tutaj dokładnie nie pamiętam jaki jest wording, ale karty nakazujące odrzucać dodatki, targetują dodatki pod twoją kontrolą. Macka, te wszystki pajęczyny i inne patrzące się na ciebie oczy, czyli karty z talii spotkań, które dołączasz do swoich bohaterów jako dodatki, nie są pod twoją kontrolą i nie mogą być w ten sposób odrzucone. Jeśli mnie pamięć nie myli, to w Czatowniku nie było możliwości aby talia spotkań umożliwiła graczowi odrzucenie macki jako dodatku.
Przepraszam, chodziło mi o Black Uruks - wyjaśnienie z karcianego FAQ:
Black Uruks can remove tentacle attachments.
Thematically this means that they are trying to
capture the character and are cutting it free.
(Nate)
[zakładam że to Nate French, autor gry]

Ogólnie, co do odrzucania - Górnik z Żelaznych Wzgórz może odrzucać dodatki każde, w tym nie pod kontrolą gracza - wyjaśnienie z karcianego FAQ:

Miner of the Iron
Hills
Remember, Responses are optional. Can
detach something like Caught in a Web (CORE
80) because it doesn't stipulate that you must
control the attachment being discarded.

W sumie trudno mi wyobrazić sobie sens tej karty w innym przypadku niż właśnie odrzucanie pajęczyn itd.

EDIT: Macki Górnik nie odrzuci, bo to nie Stan, ale w innych sytuacjach odrzuca...
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
LordMongo
Posty: 134
Rejestracja: 10 lis 2009, 16:18
Has thanked: 5 times
Been thanked: 7 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: LordMongo »

W kwestii nightmare decków. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, ze są one jak ostra przyprawa. Nie tylko zwiększają pikantność (czyt. trudność) danej przygody, ale również podkreślają, wydobywają jej smak - rozwijają i "podkręcają" mechanikę. Przykładowo, w "Conflict at the Carrock" dochodzi jeszcze jeden etap przygody. Tak że absolutnie nie mogę zgodzić się z tym, co stwierdził któryś z przedmówców, że dorzucono więcej trolli i sprawa załatwiona...

Nie rozumiem natomiast dlaczego tak często ludzie zżymają się, że "Passage through Mirkwood" jest banalną przygodą. Wszakże jest ona w istocie tutorialem, który ma oswoić gracza z podstawowa mechaniką, kolejnością tury itp. i tak ją należy odbierać.
Relacja jest następująca "Passage through Mirkwood" (night. mode) = jakakolwiek inna przygoda (normal mode)

Niektórzy hardkorowi gracze lotra posuwają się nawet do stwierdzenia, że night. mode jest jedynym słusznym sposobem gry. Ja bym się aż tak nie zapędzał, mając na uwadze, że nie wszystkim odpowiada "ostra kuchnia". :)
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: donmakaron »

A to nie pamiętałem wordingu na Urukach. Ale gdzieś tam w pierwszym cyklu czy core secie są karty spotkań, które mówią "odrzuć kontrolowany przez siebie dodatek". Wydawało mi się, że z Urukami było tak samo.

Swoją drogą co to za dziwne Uruki, co najpierw uwalniają bohatera z macek, a potem tłuką go na śmierć...
bowmanek
Posty: 85
Rejestracja: 29 paź 2014, 01:05
Been thanked: 10 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: bowmanek »

donmakaron pisze:Swoją drogą co to za dziwne Uruki, co najpierw uwalniają bohatera z macek, a potem tłuką go na śmierć...
Orkowie nie grzeszą inteligencją.

Do 12 marca można zamawiać dodatki w DNŻ. Czy sklepy kupują ich trochę więcej, niż otrzymały zamówień od graczy? Nie mam Polowania na Golluma, a bardzo zależy mi na uzupełnieniu pierwszego cyklu. Z drugiej strony zamrożenie 60 zł na 3 miesiące też mi się średnio uśmiecha. Jak zatem wygląda sytuacja?
Spoiler:
olsszak
Posty: 1821
Rejestracja: 05 lip 2015, 23:51
Lokalizacja: GDAŃSK
Has thanked: 19 times
Been thanked: 37 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: olsszak »

bowmanek pisze:
donmakaron pisze:Swoją drogą co to za dziwne Uruki, co najpierw uwalniają bohatera z macek, a potem tłuką go na śmierć...
Orkowie nie grzeszą inteligencją.

Do 12 marca można zamawiać dodatki w DNŻ. Czy sklepy kupują ich trochę więcej, niż otrzymały zamówień od graczy? Nie mam Polowania na Golluma, a bardzo zależy mi na uzupełnieniu pierwszego cyklu. Z drugiej strony zamrożenie 60 zł na 3 miesiące też mi się średnio uśmiecha. Jak zatem wygląda sytuacja?
Ja tam zamawiam i nie mrożę. W sklepie, w ktorym zamawiam place przy odbiorze zamówienia.
Rabaty:
Planszostrefa - 11%
3Trolle - 7%
Mepel - 5%
Fancy but Functional - 10%
Assur
Posty: 62
Rejestracja: 19 kwie 2013, 16:37
Been thanked: 6 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Assur »

Z nowymi drukami na życzenie było tak, że sklepy kupowały z niewielką nadwyżką nad złożone zamówienia. Nie mam pojęcia jak jest z dodrukami.
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: farmer »

farmer pisze: Przechodzę całą Sagę od początku, tym razem na 2 ręce
[...]
Drużyny:
Beorn+Legolas+Dunhern
Sam+Pippin+Beravora
Kraina Cienia
10. Przeprawa przez Mokradła
Ten scenariusz przechodziłem kilkakrotnie - z uwagi na błąd na karcie kampanii (nie wiedziałem, że mogę dokonać zmian w drużynie).
Tak więc najpierw drużyną prosto z Orthanc'u:
Legolas+Gimli+Dwalin
Beravora+Drzewiec+Sam
Udało się za drugim razem - pierwszą razą utknąłem w 2-gim etapie atakowany przez masy nieumarłych.

Po dowiedzeniu się, że zmiany są możliwe:
Legolas+Gimli+Sam-Dwalin
Beravora+Bifur+Eowina-Drzewiec-Sam
Poszło dużo gorzej - 4 porażki z rzedu. Scenariusz pokazał swoją wredotę - zwłaszcza ci nieszczęśni Nosiciele Świecy no i Grzęzawiska.

Tak więc dokonałem kolejnej zmiany (a w zasadzie powrotu) w drużynach:
Legolas+Gimli+Sam
Beravora+Drzewiec+Eowina-Bifur
Tym razem udało się za pierwszym razem.
Koniec końców scenariusz oceniam dobrze - faktycznie oddaje klimat przeprawy przez grzęzawiska zamieszkałe przez nieumarłych. Klimatycznie się broni i z przyjemnością stawałem z nim w szranki kolejny i kolejny raz.
Co do jego trudności, to mam mieszane uczucia - dobrze złożoną drużyną, mimo trudności i chwil grozy w trakcie, przechodziłem go stosunkowo pewnie. Jednak te kilka partii z Bifurem (choć trudno obwinić o porażki akurat jego) pokazało, że scenariusz potrafi być naprawdę wredny.
Tak czy inaczej, scenariusz jest na pewno udany.


11. Haradrimowie na rozstajach
Ok, ten scenariusz nie jest wredny - jest prostacko brutalny ;>.
Przechodziłem go 2-oma drużynami - tą pierwszą, jeszcze z Orthancu (po przejściu Mokradeł z marszu próbowałem Rozstajów) zostałem kilka razy rozsiekany przez południowców.
Po dokonaniu zmian w drużynach, o których pisałem wyżej, do scenariusza wróciłem drużyną:
Legolas+Gimli+Sam
Beravora+Drzewiec+Eowina
Trochę dopisało szczęście, dużo pomogła znajomość specyfiki scenariusza oraz ulepszona drużyna - choć było ciężko, udało się za 2-gim razem (za pierwszym szybko się skończyło, po odkryciu "pociągu" mrocznych fal na początku). Niestety, nie osiągnąłem swojego zamierzenia, tj. ubicia min. 2 olifantów (ubiłem 1), jednak zdecydowałem się scenariusza nie powtarzać.
Raz, z uwagi na to, że nie jest specjalnie ciekawy (w odróżnieniu od pierwszego) - ot napierdzielanka z twistem,
dwa, z uwagi na to, że kolejnym razem mogło zabraknąć tej odrobiny szczęścia,
trzy, że w sumie za Czarną Bramę nie przeszło tak wielu wrogów (2 Olifanty i 1 szeregowy wojownik Haradrimów).

Ogólnie scenariusz jest fajny.
Prosta, brutalna siła talii przeciwności - dość fajnie wpisuje się w temat zasadzki.
Jest trudno. Naprawdę dużo wrogów. Silnych wrogów.
Szczerze mówiąc, nie bardzo to widzę w opcji dla 1-ego gracza... ale cóż, moja solo-drużyna i tak podejmie próbę, ot co! :)


12. Szeloba
No, fajny, fajny scenariusz.
Fajnie oddane przejście przez Jaskinię, fajnie oddana Pajęczyca. No, generalnie, miałem frajdę z kolejnych podejść (bo za pierwszym razem, to raczej nie ma opcji :P).
Udało się za razem 4-tym.
Ewidentnie na scenariusz, zwłaszcza na Szelobę, trzeba być gotowym. Przy pierwszym podejściu, kiedy drużyna jakoś doczołgała się do 3-ciego etapu, przeżyłem szok...
Spoiler:
... i poddałem partię.
Kolejne 2 razy bardzo niepomyślnie się układały (znów pociągi mrocznych fal) i dość szybko któryś z członków wyprawy oddawał ducha.
Za 4-tym podejściem wiedziałem już co i jak. Popuściłem Woli na początku, coby nie ładować się za szybko do podziemii, w podziemiach dzięki Smeagolowi i Mapie Throra penetrowałem lokacje, a dzięki Drzewcowi i sprzymierzeńcom kontrowałem Pajęczycę.
Kiedy dotarliśmy do leża Szeloby, udało się ją dopaść bodaj w 4 rundy.
Ogólnie, bardzo fajny scenariusz - o czym już chyba mówiłem. W sam raz trudny, w sam raz klimatyczny :).
Takie lubię.

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1534
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Ayaram »

A ja odpaliłem pierwszy box z hobbita i w końcu po raz pierwszy spróbowałem krasnoludów z dainem na czele. I generalnie ostatni raz czułem się tak grając w gta 2 na kodach w podstawówce ;) Nie mam pojęcia jak to wygląda w kontekście przyszłych przygód, w kontekście sił decków które się pojawiają od 3 cyklu w górę, ale patrząc wstecz na poprzednie karty, synergie, wszystko co się pojawiało w 2ch pierwszych cyklach i sadzę to po prostu śmierdzi op-kowatością na kilometr. Zupełnie jakby to był fanowski projekt jakiegoś dzieciaka, który chce zrobić wszystko jak najbardziej pro, a zupełnie nie ogarnia, że w takich grach balans jest jednak istotny... Zupełnie mnie rozwalił 2-gi scenariusz z hobbita, gdzie w któreś rozgrywcę na 4 pierwsze karty wypadły mi 3 olbrzymy. W każdym innym przypadku, bym pewnie tasował wszystko od nowa, bo to nie miało by żadnego sensu, a tutaj... przejechałem jak czołgiem, ziewając w połowie. Generalnie do tej pory się trochę dziwiłem jak youtuberzy narzekali zawsze, że lotr bez koszmarnych talii jest za prosty, ale faktycznie jak gondor w 3cim cyklu, elfy w 4tym itp. będą równie silni, a questy nie są jakoś piekielnie trudniejsze niż teraz to może coś w tym być...
toblakai
Posty: 1270
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 222 times
Been thanked: 227 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: toblakai »

Niestety, ale krasnoludy są - przynajmniej do momentu posiadania dwóch pierwszych cykli + obu Hobbitów - najmocniejszą frakcją. Mocni bohaterowie w połączeniu z masą kart pozwalają na stworzenie talii która rozjedzie większość scenariuszy. Ja z tego powodu unikam krasnoludów w swoich taliach ponieważ za bardzo ułatwiają rozgrywkę. A co do Daina to racja - moim zdaniem jest za mocny.
Awatar użytkownika
Yavi
Posty: 3186
Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 24 times
Been thanked: 40 times
Kontakt:

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Yavi »

Słuchajcie, mam sprawę :P.
Szukam kogoś z aparatem, umiejętnością robienia zdjęć i podstawką Władcy po Polsku/Czarnymi Jeźdźcami.
Jeśli ktoś taki by się znalazł, to prosiłbym o kontakt w wiadomości prywatnej :).

e: Dziękuję za odzew! :)
Ostatnio zmieniony 20 mar 2016, 23:01 przez Yavi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: rattkin »

Stało się, nareszcie! ringsdb.com
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 78 times
Been thanked: 252 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: jax »

rattkin pisze:Stało się, nareszcie! ringsdb.com
Fajna stronka.

Bonusowo dzięki niej trafiłem też na kanał:
https://www.youtube.com/channel/UCGqt71 ... 5vohkvqycA

Koleś jest niesamowity, wymyśla (zresztą nie tylko on) decki łamiące standardowe schematy (typu 25 sprzymierzeńców w decku). Polecam np. Super-Bilbo - oglądanie tego to niezły fun: (milion kart i zasobów juz w pierwszej turze :) )
https://www.youtube.com/watch?v=SaGc5AuN6A0
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1534
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Ayaram »

jax pisze:Koleś jest niesamowity, wymyśla (zresztą nie tylko on) decki łamiące standardowe schematy (typu 25 sprzymierzeńców w decku). Polecam np. Super-Bilbo - oglądanie tego to niezły fun: (milion kart i zasobów juz w pierwszej turze :) )
Próbowałem swego czasu się bawić tym deckiem na octgn. Idea jest przednia, ale w praktyce mega ciężko jest coś ugrać z deckiem który praktycznie nie ma żadnych sprzymierzeńców... :(
uday
Posty: 726
Rejestracja: 11 wrz 2013, 23:08
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: uday »

Na forach występuje jako Seastan. Imponujące co ten facet robi z kartami :)
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1534
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Ayaram »

Ok, z 200-300 partii na koncie, więc może czas na takie jakieś małe podsumowanie. Plusy, minusy po tych wszystkich partiach. (Wrażenia dotyczą tylko dwóch pierwszych cyklów + nie grałem nidgy taliami koszmarnymi). Generalnie największe plusy są jak dla mnie dwa:
1. Regrywalność - prawie od razu kupiłem sobie podstawkę, cykl mrocznej puszczy, khazad-dum, 3 dodatki z dwarrowdelf, spadkobiercy, przeciwko cieniowi, hobbity, drużyna pierścienia. I te 200-300 partii później dalej numenorzy z cyklem przeciwko cieniowi leżą nietknięte. A do zakupu jest jeszcze mnóstwo rzeczy.
2. Czas gry - W weekend sobie buduje talię, przygotowuje quest i potem prawie zerowy setup i rozgrywka zajmująca solo z 20-30 minut. Wprost idealne do odprężenie się po obiedzie po powrocie do domu. Tak to naprawdę można grać codziennie.

Co do największego zaś minusu - Mam dziwne wrażenie, że czym więcej kart tym (oczywista oczywistość) jest łatwiej, ale i coraz bardziej schematycznie. W pierwszych rozgrywkach to był hardcore - mamy 5 sprzymierzeńców na stolę z łączną siłą woli 2, a tu wychodzi 3cia lokacja pod rząd i baw się ;) I było fajnie, było ciężko, a zmiana jednej karty w decku miała naprawdę ogromne znaczenie. I człowiek kminił, szukał słabych punktów w scenariuszu i myślał jak je wykorzystać. A teraz? Ogarnę sobie większy przyrost zasobów, wrzucę do decku tryliard kart od dociągu, dotrwam do ostatniego etapu przygody, wyjdzie mi boss - to jebs za 40 w jego ryłu, w następnej rundzie wyprawa za 30 siły woli i do widzenia. Kuleje tutaj sprawa tempa - w normalnej grze lcg my rozwijamy się w mniej więcej tym samym tempie co przeciwnik, z lekkimi różnicami w zależności od decku. W LOTR LCG mamy po prostu nieograniczone możliwości rozwoju swojej ekipy, podczas gdy talia przeciwieństw te tempo ma raczej stałe. Dostaje jakieś dopałki w kolejnych etapach, wyskoczy jakiś jednorazowy boss, tego typu rzeczy, ale generalnie do naszego tempa nie ma startu. I wszystko sprowadza się najczęściej do pierwszego etapu kiedy dopiero zaczynamy się rozkręcać, jak tu nie pyknie to cała gra nie pyknie, jak tu pyknie to bardzo często reszta to czysta formalność. Cholerne znaczenie w questach w których na start dociągamy losową kartę ma to co wtedy wypadnie. Czasami i przekreśla to całą rozgrywkę. Boli tu brak naszych ograniczeń. Nieograniczona potencjalna ilość zasobów, nieograniczona ręka (wiele razy miałem tyle kart, że przestaje mnie obchodzić co jest najlepszym zagraniem, bo mam 25 kart na reku i z min. 5 zagrań "wystarczająco dobrych"), nieograniczona ilość stronników na stole i "gra" po jakimś czasie staje się po prostu bezsilna. Zaraz ktoś napiszę "chwileczkę, ale jest mnóstwo kart typu "odrzuć całą rękę, czy zadaj x obrażeń sojusznikom itp." i niby tak jest, ale skład talii przeciwności jest zawsze taki sam i znamy dobrze, co nas czeka w danym queście. Granie w około jednej, dwóch, trzech takich kart nie jest takie trudne. Jestem bardzo ciekawy czy ten problem rozwiązują koszmarne talię i czy warto w nie wchodzić, ale raczej spodziewam się, że one głównie powodują że jeszcze trudniej jest na samym początku rozgrywki. Ostatni problem do balans w kartach. W każdej karciance są karty lepszy i gorsze, grywalne i nie, ale poziom OP-owatości niektórych kart w Lotrze jest po prostu niedorzeczny (steward of gondor - o tobie mówię).

Podsumowując: LOTR LCG jest świetną grą do gry solo. Jednak też mimo wszystko widać, że to pierwsza próba stworzenia koperycajnej gry LCG i zapewne nie ostatnia. Nie mogę się doczekać aż LOTR się skończy i wyjdzie coś nowego, coś dużo lepszego (i że to nie będzie to lotr 2.0 tylko coś zupełnie nowego z nową mechaniką).
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 78 times
Been thanked: 252 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: jax »

@ayaram - czekam na wrażenia z Ucieczki z Dol Guldur solo. Ciekawe czy też to była dla Ciebie bułka z masłem :)
Ogólnie, gdybym miał bazować tylko na Twoim poście, to byłbym zaniepokojony niskim poziomem trudności LOTRa. Na szczęście w tym wątki wiele razy pisali bardzo doświadczeni gracze - opisujący swoje różne zmagania czy walkę o to by osiągnąć próg np. 50% zwycięstw w danym scenariuszu. Jeżeli walczę o taki cel, to jak dla mnie, scenariusz jest fajnie zbilansowany.

Co do koszmarnych talii - nie grałem jeszcze, ale jestem dobrej myśli.

Natomiast tak naprawdę, tym co może być dla Ciebie rozwiązaniem, jeśli uważasz że aktualnie poziom LOTRa jest już dla Ciebie za niski, to tworzenie talii tematycznych, typu Gondor, orły albo według jakichś zwariowanych kryetriów typ tylko hobbity+Noldor albo 30 artefaktów (wspomniany powyżej Seastan taką artefaktyczną prezentował na swoim youtube'owym kanale). Nie muszą to być wcale optymalne talie, ale po prostu 'for fun'. Ustalasz sobie jako cel procentowy próg zwycięstw taką talię i jedziesz :)

Ja zbliżam się do 100 rozgrywek, ale jeszcze nie czulem potrzeby budowania takich talii. Na razie walczę ze scenariuszami taliami możliwie 'najlepszymi' (oczywście wszystkich 'najlepszych' nie sprawdzam) . A i tak dopiero jestem w połowie Dwarrodelf... Co potwierdza tylko, że grywalność LOTRa jest gigantyczna...
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1534
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Ayaram »

jax pisze:Ogólnie, gdybym miał bazować tylko na Twoim poście, to byłbym zaniepokojony niskim poziomem trudności LOTRa. Na szczęście w tym wątki wiele razy pisali bardzo doświadczeni gracze - opisujący swoje różne zmagania czy walkę o to by osiągnąć próg np. 50% zwycięstw w danym scenariuszu. Jeżeli walczę o taki cel, to jak dla mnie, scenariusz jest fajnie zbilansowany.
Hmm no nie do końca o to mi chodzi. Sam oczywiście przegrywam czasami, i dużo większego win ratio niż 60% to nie mam. Nie chodzi tu tyle, że jest za prosto wygrać scenariusz, tylko, że odnoszę wrażenie, że wszystko zależy od wczesnej gry. Mam dobry start - wygrywam "early" i w połowie gry ziewam, bo wiem że wygrałem. Mam kiepski start - przegrywam baaaardzo szybko. I to mi trochę przeszkadza, bo oczekuje, że gra będzie od początku do końca emocjonująca. Jest kilka wyjątków (głównie questy, gdzie jest dużo rzeczy podbijające zagrożenie, wtedy końcówka przypomina rozbrajanie bomby).
jax pisze:Natomiast tak naprawdę, tym co może być dla Ciebie rozwiązaniem, jeśli uważasz że aktualnie poziom LOTRa jest już dla Ciebie za niski, to tworzenie talii tematycznych, typu Gondor, orły albo według jakichś zwariowanych kryetriów typ tylko hobbity+Noldor albo 30 artefaktów (wspomniany powyżej Seastan taką artefaktyczną prezentował na swoim youtube'owym kanale). Nie muszą to być wcale optymalne talie, ale po prostu 'for fun'. Ustalasz sobie jako cel procentowy próg zwycięstw taką talię i jedziesz :)
Generalnie to "tematyczne talię" akurat mają od groma synergii między sobą, więc z osłabieniem to tak sobie, co do talii bardziej for fun to może, może :) Bardziej myślałem o jakimś lekkim własnym balansie kart, chociaż nie lubię takich rozwiązań. Nie potrafię jakoś się zmusić do rezygnowania z takich kart jak wspomniany w poprzednim poście SoG, która jest totalnie przegięta. Zagrywamy w 2giej rundzie, od razu koszt nam się zwraca a przez całą grę tylko dzięki niej jesteśmy w stanie przyzwać z czterech sojuszników więcej. Już bez niej by poziom trudności raptownie skoczył. A parę takich kart jednak jest.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 78 times
Been thanked: 252 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: jax »

Możesz też grać tylko taliami mono (jeśli tak jest dla Ciebie trudniej). Albo wybierając określonych bohaterów (wcale nie najsilniejszych) a reszte talii budując optymalnie. Kryteria możesz ustalić sobie dowolne.

Co do trudnych początków - nie jestem przekonany, że tak najczęściej jest. Zdarzają się scenariusze, gdzie timing, wyczucie kiedy przejść z etapu na etap jest krytyczne (nie za wcześnie ale i nie za późno - czyli nie mam komfortu żeby się w nieskończoność zbroić w etapie 1 i opanowywać sytuację). Zdarzają się scenariusze, gdzie czas goni tak po prostu i trzeba się sprężać (bo Wilyador umiera :) ) i przeć do przodu i nie ma czasu na optymalne przebrnięcie początku.
Ale faktycznie, są i scenariusze 'straightforward' -> powstrzymaj na początku napór wrogów, a jak opanujesz sytuację, to śmigniesz na luzie przez wszystkie etapy.

Ale za mało grałem żeby stwierdzić, że ostatnia z tych opcji za bardzo dominuje. Może jakbym się zastanowił analitycznie, to by tak było, nie wiem. Na szczęście na poziomie subiektywnych, ogólnych wrażeń nie miałem takiego odczucia.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
ceville
Posty: 187
Rejestracja: 22 sty 2013, 19:00
Lokalizacja: Zielona Góra
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: ceville »

Mam pytanie do użytkowników strony http://ringsdb.com/
wydaje się być świetną opcją, tylko, że wyszukiwarka słabo działa, mam tu na myśli filtry, a przynajmniej mi to nie działa. Jak komuś działa to będę wdzięczny za wskazówki (nawet ten przykładowy wpis z podpowiedzi u mnie nie działa).
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: donmakaron »

Wydaje mi się, że wyszukiwarka nie filtruje wartości liczbowych, a jedynie tekstowe. Na przykład można szukać po traitach, tekście czy flavorach, ale już nie po statystykach postaci.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2016, 22:13 przez donmakaron, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: rattkin »

Wygląda na to, że nie działa filtr kosztu (o). Pozostałe działają. Zgłoś autorowi.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Ayaram pisze: Kuleje tutaj sprawa tempa - w normalnej grze lcg my rozwijamy się w mniej więcej tym samym tempie co przeciwnik, z lekkimi różnicami w zależności od decku. W LOTR LCG mamy po prostu nieograniczone możliwości rozwoju swojej ekipy, podczas gdy talia przeciwieństw te tempo ma raczej stałe. Dostaje jakieś dopałki w kolejnych etapach, wyskoczy jakiś jednorazowy boss, tego typu rzeczy, ale generalnie do naszego tempa nie ma startu. I wszystko sprowadza się najczęściej do pierwszego etapu kiedy dopiero zaczynamy się rozkręcać, jak tu nie pyknie to cała gra nie pyknie, jak tu pyknie to bardzo często reszta to czysta formalność.
Zgodzę się, że pierwsze 2-3 rundy są kluczowe dla powodzenia gry, ale nawet wtedy nie można być niczego pewnym. Talia spotkań jest totalnie losowa i potrafi stworzyć różnorakie kombinacje, jednak to od gracza zależy czy będzie umiał odpowiednio zareagować na zmieniające się warunki gry. Samo okopanie się hordą sprzymierzeńców nie zawsze jest gwarantem sukcesu, choć na pewno daje graczowi pewien komfort i większy wachlarz możliwości. Jednak gra może graczowi nie pozwolić na takie przygotowania.
Ayaram pisze: Cholerne znaczenie w questach w których na start dociągamy losową kartę ma to co wtedy wypadnie. Czasami i przekreśla to całą rozgrywkę.
Ja znam tylko jedną przygodę, w której ma to ogromny wpływ na grę - Ucieczka z Dol Guldur. Poza tym należy to traktować jako atut mocno zwiększający różnorodność rozgrywki. Warunki początkowe są praktycznie zawsze inne, czasem łatwiejsze, czasem trudniejsze, ale tak właśnie powinna wyglądać przygoda, czyli zawsze inaczej i nieprzewidywalnie.
Ayaram pisze: W każdej karciance są karty lepszy i gorsze, grywalne i nie, ale poziom OP-owatości niektórych kart w Lotrze jest po prostu niedorzeczny (steward of gondor - o tobie mówię).
Wydaje mi się, że trochę wyolbrzymiasz ten problem, ale tak jak napisał Ci Jax, możesz w prosty sposób utrudnić sobie grę poprzez budowę talii tematycznych lub monosferowych. W taliach tematycznych jedynie krasnale sieją zniszczenie, a tak poza tym można fajnie się zabawić na Rohanie czy Gondorze, czy jeszcze w inny sposób. Warto do tematu podejść restrykcyjnie i np. nie używać Namiestnika Gondoru w taliach Rohanu. Ale najbardziej polecam pograć monosferami.

Odnośnie talii koszmarnych to jednak mam mieszane odczucia, choć przetestowałem tylko pierwsze dwie przygody coresetu. W trybie solo Podróż w dół Anduiny jest piekielnie ciężka i gra mnie poniewierała niemiłosiernie, ale od razu zaznaczę że nie starałem się odnaleźć jakiejś idealnej talii na ten scenariusz. Modyfikowałem to co stosowałem wcześniej w trybie normal, ale efekty były bardzo słabe. Do tego sam setup przygód jest mocno upierdliwy...

Wczoraj złożyłem sobie talię pod Dunherna i zagrałem Podróż w dół Anduiny (w standardowym trybie). Towarzyszyli mu Hama i Eowina więc Rohan pełną gębą! Nie narzuciłem sobie większych restrykcji więc w talii znalazło się miejsce dla Pozdrowienia Galadrimów. I jak się okazało ta karta ustawiła grę w tryb very easy! W drugiej rundzie moje zagrożenie wynosiło 21. Dunhern uzbrojony w 2 Sztylety z Westernesse skosił Trolla w trzy rundy! Właściwie przez całą partię tylko raz miałem okazję wejść w zwarcie z wrogiem. Całą resztę wybił Dunhern w strefie przeciwności, który dodatkowo otrzymał Nieoczekiwaną Odwagę. Trochę zawaliły mnie obszary w drugim etapie, ale Eowina plus Eomund dawali radę skutecznie pchać wyprawę do przodu. W końcu pojawiło się 2 przeciwników, ale Dunhern załatwił sprawę! Ostatecznie zakończyłem przygodę z zagrożeniem 23! Dziś planuję zagrać ponownie i sprawdzić powtarzalność talii, bo to co się stało za pierwszym razem było dla mnie sporym zaskoczeniem.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Bary »

FFG zapowiedziało piątą część sagi: The Flame of the West!
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
ODPOWIEDZ