Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

[olsszak]

Mega drogi sklep Spojrzałem na Pathdinera i jest tam po 25 euro za dodatek... masakra

[Zack]

Panowie, czy jest sens inwestować w sagi od dodatku Droga Mrocznieje z pominięciem Czarnych Jeźdźców? Czy ciągłość fabularna jest tu kluczowa i mija się to z celem?

Jest w sadze tryb kampanii ale jest on opcjonalny i osobiście nie podoba mi się i go nie stosuję. W czarnych jeźdzcach jest kilka kart łask/brzemion, które się przenoszą w trybie kampanii na kolejne scenariusze. Do tego są bohaterowie hobbity i karty do talli hobbiciej. Jeśli jesteś w stanie przeżyć przez tych kart łask/brzemion i hobbitów to według mnie nie ma problemu żeby zacząć od Droga Mrocznieje.

[helloween85]

Panowie, czy jest sens inwestować w sagi od dodatku Droga Mrocznieje z pominięciem Czarnych Jeźdźców? Czy ciągłość fabularna jest tu kluczowa i mija się to z celem?

Jest w sadze tryb kampanii ale jest on opcjonalny i osobiście nie podoba mi się i go nie stosuję. W czarnych jeźdzcach jest kilka kart łask/brzemion, które się przenoszą w trybie kampanii na kolejne scenariusze. Do tego są bohaterowie hobbity i karty do talli hobbiciej. Jeśli jesteś w stanie przeżyć przez tych kart łask/brzemion i hobbitów to według mnie nie ma problemu żeby zacząć od Droga Mrocznieje.

Ja dodam od siebie, że zanim udało mi się nabyć Czarnych Jeźdźców to nabyłem 2 i 3 część sagi (dla kart Gandalfa:P) i okazało się, że scenariusze w nich zawarte (grane w zwykłym trybie) dają mnóstwo frajdy. Obrona Helmowego Jaru jest cały czas jednym z moich ulubionych;)

[warlock]

Zakochałem się w tej grze na amen, po 28 partiach wbija się do top 5 . Dopiero po pewnym czasie doceniłem ten tytuł tak w 100% - to jest ZNAKOMITA gra, w dodatku jest fantastyczna solo. Cały deszczowy weekend w to tłukłem . No i udało mi się kupić cały cykl Cieni Mrocznej Puszczy więc jest pełnia szczęścia. W półtora miesiąca kupiłem dwa cykle i sporo bajerów do tej gry, więc wolę nie sprawdzać stanu konta... Ale zabawy z tym co już na półce mam na cała zimę .

[Golfang]

Kupiłem podstawkę... ciągle na nią czekam (bo jest w drodze) ale już myślę o dodatkach.
No i tutaj moje pytanie - co kupić, co nie koniecznie oraz w jakiej kolejności kupować.
Co polecacie - chodzi o dostępne raczej dodatki i żeby miały fajny klimat.

[warlock]

Byłem w podobnej sytuacji co Ty - jeśli nie chcesz dokupować od razu drugiej podstawki (dla dodatkowych kart), to kup po prostu Khazad-Dum, a potem po kolei cykl Dwarrowdelf. Świetne scenariusze, sporo bardzo dobrych kart (Brama Czerwonego Rogu, Czatownik i Kamienne Podstawy Ziemi strasznie mi się podobały z tematycznego punktu widzenia - ten ostatni dodatek ma mnóstwo dobrych kart).

Cykl Cienie Mrocznej Puszczy jest praktycznie niedostępny i drogi, o ile nie złapiesz zajawki na tę grę to na razie proponowałbym go odpuścić, można śmiało zaczynać od Khazad-Dum.

[Miszon]

Sugerowałbym jednak najpierw zagrać. Ja długo się zastanawiałem nad kupnem podstawki, obejrzałem parę filmików, itp, o mało co nie kupiłem za ponad 160 zł Polowania na Golluma, a potem zagrałem raz i...
Zagrałem drugi raz i sprzedałem. Nigdy w życiu tak się nie zawiodłem na planszówce, i to nie kupowanej w ciemno tylko naprawdę mocno przemyślany zakup to był.

[Golfang]

To jak ta gra się ma do Horror w Arkham LCG?

Generalnie ja niestety kiedyś kupiłem Star Wars LCG - dobrze że używany bo był tanio. Ale mam grę od 2 lat i NIGDY nie zagrałem. Bo nie mam z kim. Przeważnie gram z córką - teraz ma 11 lat. I ciągle wydaje mi się że ta gra jest trudna.
ZA to kupiłem ostatnio HwA LCG i gram sam. BARDZO mi się spodobał. Liczę że WP LCG jest podobny tylko w świecie Tolkiena... na co może uda mi się córcie namówić - no i jest to kooperacja (szkoda ze star wars nie jest kooperacyjna)

[Galatolol]

Parę lat temu kupiłem podstawkę i też szybko sprzedałem (po 3 partiach). Od jakiegoś czasu jednak tytuł ten znów chodził za mną, więc w końcu spróbowałem na Tabletop Simulatorze i było nieźle, dlatego kupiłem podstawkę po raz kolejny. Tym razem kliknęło i się zagrywam.

Czy jest możliwe przejście trzeciego scenariusza (ten z więźniem) na pojedynczej podstawce?

[eltadziko]

Parę lat temu kupiłem podstawkę i też szybko sprzedałem (po 3 partiach). Od jakiegoś czasu jednak tytuł ten znów chodził za mną, więc w końcu spróbowałem na Tabletop Simulatorze i było nieźle, dlatego kupiłem podstawkę po raz kolejny. Tym razem kliknęło i się zagrywam.

Czy jest możliwe przejście trzeciego scenariusza (ten z więźniem) na pojedynczej podstawce?

Tak, jest to możliwe. Solo raczej ciężko, ale grając na dwie ręce można przejść ten scenariusz. Ja mam tylko pojedynczą kopię podstawki i grałem tylko na puli kart z podstawki (na dwie ręce) i przeszedłem ten scenariusz.

[donmakaron]

To jak ta gra się ma do Horror w Arkham LCG

We Władcy nie ma łażenia po planszy, w turze jest mniejszy wybór co możesz zrobić (możesz w zasadzie tylko zagrywać karty i w danym kroku tury decydować kto będzie w nim działał). Gra jest bardziej proceduralna i abstrakcyjna. Ale równie dobra (jeśli nie lepsza). AH miał być streamlinem z LotRa, ale się nie udał w tej kwestii. W LotR zagranie w kilka scenariuszy na raz to nie jest żaden problem, raz dwa i lecimy. W AH trzeba porozkładać, więcej czytać, więcej składać, po grze więcej zrobić. Może dzięki temu jest bardziej przygodowo, ale jednocześnie mniej sprawnie.

[Trolliszcze]

AH miał być streamlinem z LotRa

Nie no, to już sobie sam wymyślasz. AH LCG nigdy nie miał być inną wersją LotRa - miał być (i jest) kompletnie inną grą.

[RUNner]

Kamienne Podstawy Ziemi strasznie mi się podobały z tematycznego punktu widzenia - ten ostatni dodatek ma mnóstwo dobrych kart).

Świetna przygoda! Chciałbym w to kiedyś zagrać w 4 osoby!

[donmakaron]

AH miał być streamlinem z LotRa

Nie no, to już sobie sam wymyślasz. AH LCG nigdy nie miał być inną wersją LotRa - miał być (i jest) kompletnie inną grą.

Nic sobie nie wymyślam, nawet autorzy tak o tym mówili*. Oczywiście, że inna gra, ale dużo czerpie ideologicznie i twórcy chcieli mieć zasady, które będą mniej skomplikowane, mniej abstrakcyjne i przystępniejsze niż w LotR. Źródło od ręki nie podam, ale było chyba mówione w wywiadach i prezentacji FFG, jeszcze przed premierą AH.

edit: *powyższe jest niepotwierdzone.

[Trolliszcze]

Wszystkie te artykuły są wciąż dostępne na stronie FFG, w żadnym nie widzę (i nie przypominam sobie) bezpośrednich nawiązań do LotRa - a obserwuję tę grę (i gram w nią bardzo aktywnie) od czasu pierwszej zapowiedzi. Owszem, padały i na tym forum argumenty, że to ma być gra mniej abstrakcyjna i mniej obciążona zasadami, ale to były raczej interpretacje graczy, a nie wypowiedzi twórców. Pozostanę sceptyczny, że jednak takie słowa nie padły - jeśli się mylę, niech mi ktoś pokaże palcem.

[RUNner]

W LotR zagranie w kilka scenariuszy na raz to nie jest żaden problem, raz dwa i lecimy. W AH trzeba porozkładać, więcej czytać, więcej składać, po grze więcej zrobić. Może dzięki temu jest bardziej przygodowo, ale jednocześnie mniej sprawnie.

Coś w tym jest. Partia w WP lepiej płynie niż w HwA. Mam dużo większą frajdę z WP, właśnie dlatego, że nie ma tutaj wielu decyzji do podjęcia, choć są one bardzo kluczowe.

[sqb1978]

Po prostu granie w WP jest dużo bardziej dramatyczne i ma większy rozmach. Mi osobiście przypomina to klasyczną wyprawę drużyny, gdzie goni nas czas i masa przeciwieństw czy wrogów. Przypomina to bardziej bieg przez płotki gdzie sporo zostawiamy za sobą, poświęcając część drużyny.
W HwA bardziej widzę coś w stylu gimnastyki, kręcimy się w miejscu i kombinujemy. Jest bardziej klimatycznie, ale mniej tu epickości i przede wszystkim jest kameralnie.
Ciężko mi powiedzieć co mi się bardziej podoba. Samo składanie talii dużo bardziej mnie kręci w WP, ale też mam za sobą więcej rozgrywek i bardziej czuję karty przy tworzeniu talii.

[Zack]

To jak ta gra się ma do Horror w Arkham LCG?

Generalnie ja niestety kiedyś kupiłem Star Wars LCG - dobrze że używany bo był tanio. Ale mam grę od 2 lat i NIGDY nie zagrałem. Bo nie mam z kim. Przeważnie gram z córką - teraz ma 11 lat. I ciągle wydaje mi się że ta gra jest trudna.
ZA to kupiłem ostatnio HwA LCG i gram sam. BARDZO mi się spodobał. Liczę że WP LCG jest podobny tylko w świecie Tolkiena... na co może uda mi się córcie namówić - no i jest to kooperacja (szkoda ze star wars nie jest kooperacyjna)

Po dzień dzisiejszy wyszło naprawdę mnóstwo porównań AH LCG i LotR LCG.

Ogólnie chyba większość jest zgodna co do głównej różnicy tj. LotR kładzie większy nacisk na mechanikę, podczas gdy AH kładzie nacisk na narrację.

LotR to według mnie gra, która jest trudniejsza i wymaga dużo większego przemyślenia talii przed grą. Połowa przyjemności z tej gry płynie z budowania talii przed grą (budujesz talię, grasz scenariusz, jak się nie uda przejść, przerabiasz talię i próbujesz znowu i tak w kółko). Przygoda w LotR jest na wysokim poziomie abstrakcji, scenariusz nie ma prawie żadnej narracji. Dużo elementów przygodowych jest pozostawionych wyobraźni graczy i jest ukrytych w mechanice gry. Przykładowo karta sprzymierzeńca "Gandalf" działa przez jedną turę, po czym jest usuwana z gry. Można to sobie tłumaczyć w taki sposób, że Gandalf jest potężny i wszechstronny ale zwykle pojawia się w nieoczekiwanych momentach i równie często znika. Dużo elementów przygodowych wydaje się w sprzeczności z mechaniką - przykładowo hobbit Merry wyposażony w krótki miecz może mieć większą wartość ataku niż Aragorn wyposażony w Narsil. Rzecz w tym, że "atak" w tej grze nie do końca jest tożsamy że zdolnością fizycznej walki a jest bardziej reprezentacją determinacji bohatera. Słowem dużo elementów jest tematycznie trochę naciągane i albo ci to przeszkadza albo nie

Dla mnie to duża zaleta bo pojedynczy secenariusz może być za każdym razem inny, zależy od tego jaką talię zbudujesz i jakie karty pociągniesz. Gra jest bardziej regrywalna. Tematycznie też bardziej wkręciłem się w LotR niz w AH bo lubię sobie samemu dopowiadać historię, a nie mieć scenariusz przedstawiony "na tacy".

[Ravn]

Mi najbardziej przeszkadza, ze nie idzie nigdzie dostac dodatkow z sagi (np. Czarni jezdzcy) i niektorych z pierwszego cyklu. Drugi mam i pojedyczne z sagi, a chcialoby sie wiecej. W kolejne cykle nie chce sie pchac, nie majac skompletowanych wczesniejszych. Grac sie zapewne da, ale tak jakos cierpi moja dusza kolekcjonera. Szkoda ze za pozno wszedlem w te gre.
Mogliby jakis dodruk zrobic

[inzkulozik]

Mi najbardziej przeszkadza, ze nie idzie nigdzie dostac dodatkow z sagi (np. Czarni jezdzcy) i niektorych z pierwszego cyklu. Drugi mam i pojedyczne z sagi, a chcialoby sie wiecej. W kolejne cykle nie chce sie pchac, nie majac skompletowanych wczesniejszych. Grac sie zapewne da, ale tak jakos cierpi moja dusza kolekcjonera. Szkoda ze za pozno wszedlem w te gre.
Mogliby jakis dodruk zrobic

Bądź cierpliwy, zbieraj monety, a zostanie Ci to wynagrodzone

[RUNner]

Po prostu granie w WP jest dużo bardziej dramatyczne i ma większy rozmach. Mi osobiście przypomina to klasyczną wyprawę drużyny, gdzie goni nas czas i masa przeciwieństw czy wrogów. Przypomina to bardziej bieg przez płotki gdzie sporo zostawiamy za sobą, poświęcając część drużyny.

Bardzo trafnie ujęte! Miałem mnóstwo takich partii gdy padałem tuż przed metą lub ostatnimi siłami ją przekraczałem.

LotR to według mnie gra, która jest trudniejsza i wymaga dużo większego przemyślenia talii przed grą. Połowa przyjemności z tej gry płynie z budowania talii przed grą (budujesz talię, grasz scenariusz, jak się nie uda przejść, przerabiasz talię i próbujesz znowu i tak w kółko).

Nie wiem czy na tym forum są fani żużla, ale mi Lotr przypomina karierę żużlowca. Budowa talii, to setup silnika, a sama partia to wyścig. Jeśli talia jest dobrze spasowana to łatwiej się jedzie do przodu. A zmiennych elementów talii jest pewnie tyle, ile ustawień motocykla żużlowego jeśli nie więcej.

[Zack]

Kupiłem podstawkę... ciągle na nią czekam (bo jest w drodze) ale już myślę o dodatkach.
No i tutaj moje pytanie - co kupić, co nie koniecznie oraz w jakiej kolejności kupować.
Co polecacie - chodzi o dostępne raczej dodatki i żeby miały fajny klimat.

Tak jak @warlock powiedział. Jak sama podstawka Tobie/Wam się spodoba, to w pierwszej kolejności polecany jest Khazad Dum + cykl Dwarrowdelf.

Dostępność cyklu Cienie Mrocznej Puszczy jest w Polsce słaba, a w tamtych zestawach przygodowych scenariusze nie są jakoś specjalnie ciekawe. Są pojedyncze karty, który są "must-have" dla powergamerów, przy budowaniu talii, ale jeśli grasz przede wszystkim dla klimatu to ten cykl jest pomijalny.

Dwarrowdelf ma dużo fajniejsze i bardziej klimatyczne scenariusze. Jest sporo kart dla krasnoludów, a jak wiadomo krasnolud = sztos. Jest też sporo kart dla Noldorów, między innymi piękna Arwena, Glorfindel, Elrond.

Z samą podstawką i pełnym cyklem Dwarrowdelf jest zabawy na długie godziny i wiele partii, więc zanim najdzie Cię ochota na kolejne dodatki to sporo czasu minie. Wtedy polecałbym zastanowić się jaka tematyka najbardziej Ci się podoba i w takim kierunku pójść (jeśli Gondor to kolejny cykl "Spadkobiercy Numenoru", jeśli saga to kolejne dodatki z sagi czyli w Polsce "Droga Mrocznieje" albo "Czarni Jeźdźcy" po angielsku, bo wersja PL chodzi po 400 zł)

[Golfang]

w HwA druga podstawka służy jedynie możliwości grania w 3 lub 4 osoby, a w WP jest tak samo? Drugą podstawkę potrzebuję TYLKO dla trzeciego i czwartego gracza?

[RUNner]

w HwA druga podstawka służy jedynie możliwości grania w 3 lub 4 osoby, a w WP jest tak samo? Drugą podstawkę potrzebuję TYLKO dla trzeciego i czwartego gracza?

Nie tylko. W podstawce jest 13 kart w jednej kopii oraz ileś tam w dwóch kopiach. Drugi coreset powiększa możliwości budowy talii, bo jak wiadomo każdą kartę możesz mieć w trzech kopiach.

[warlock]

Gdybym mógł się cofnąć w czasie to zamiast od razu kupować drugi core set najpierw kupiłbym Khazad-Dum. Pograj trochę z tym dodatkiem, pobaw się taliami i zobacz, czy ta gra w ogóle Ci lezy i czy doskwiera Ci brak dodatkowych kopii pewnych kart z podstawki przy Twoim stylu grania (zasadniczo FFG wie co robi, bo ograniczyli liczbę bardzo użytecznych kart). Jeśli stwierdzisz, że możesz bez nich przeżyć, to po prostu idź dalej w cykl Dwarrowdelf. A jeśli wolałbyś mieć więcej kopii pewnych kart, to kup drugi używany core set (czasem na 70-80 zł widzę na grupach sprzedażowych) .

Nie jestem ekspertem od tej gry, bo sam niedawno zacząłem wchodzić w ten system, ale po ~30 partiach i zabawie z pierwszymi cyklami tak to widzę .