Eminent Domain (Seth Jaffee)

[locworks]

Ale pewnie też będzie można zagrać na Kotle?

Oczywiście.

[Kelshar]

będę polecał, propagował i zachęcał do wspólnej gry (zwłaszcza w Warszawie)

No to się kiedyś umówimy na Polibudzie. Ale pewnie też będzie można zagrać na Kotle?

Najprościej mi się umówić w Graalu na Skoroszach.

[stalker]

To spróbuję na Kotle, Skorosze… to dla mnie jak coś między Hong-kongiem a Makao

[Kelshar]

To spróbuję na Kotle, Skorosze… to dla mnie jak coś między Hong-kongiem a Makao

Hehe, też tak kiedyś myślałem

[zephyr]

A mi blisko na skorosze... i grę też chętnie poznam.

[locworks]

Znakomite porównanie EmDo i Dominion: http://boardgamegeek.com/article/7477468

[locworks]

niestety okazuje się, że nie dotrę na Kocioł. Pozostaje mi tylko czekać.

Chodziło mi o pożyczenie gry do testów w domu. Czy ktoś ze znajomych mógłby wziąć grę w sobotę wieczorem na Kotle i przekazać ją tobie? Grę zwrócisz jak dotrze twój egzemplarz zamówiony w ramach akcji Kickstarter.

[locworks]

Twórca Dominion na temat mechaniki Eminent Domain: http://meepletown.com/2011/09/game-desi ... vaccarino/

Najważniejszy cytat:

So this game [Eminent Domain] has building a deck while you play without taking anything else from Dominion.

[zephyr]

"Eminent Domain, which I haven’t played — and this is from memory — (...)"

Ale grałem i gra mi się podobała. Wkleję opis z wątku ze spotkaniami.

Potem Eminent Domain. Sama gra ciekawa, niby faktycznie mix Puerto, RftG, GtR i Dominiona, ale te gry są naprawdę różne więc zrobienie takiego miksu nie jest aż tak odtwórcze. Pomysł z zarządzaniem deckiem, dzięki któremu robimy lepiej lub gorzej akcje ze zbioru: {znajdź nowy świat, podbij ten świat, dołącz go pokojowo, produkuj/sprzedawaj towar na świecie, popraw swój deck} nie jest może zupełną nowością, ale to ciekawy eksperyment ze znanymi mechanikami.
Jeśli chodzi o samą rozgrywkę to interakcja jest mocno istotna, tak jak w RftG i GtR fajnie jest mieć możliwość podłączania się pod tury przeciwników, przy czym żeby to zrobić trzeba sensownie zarządzać całym swoim deckiem. Jeśli chodzi o powtarzalność to warto zauważyć że Eminent Domain nie ma typowego dla deckbuildingu formatu. Nie ma żadnych losowanych kart które pojawiają się wdanej partii, jest stały zestaw technologii, których pierwszy poziom to po prostu lepsza wersja standardowych kart ról. Na drugim poziomie jest trochę ciekawostek i te karty sporo zmieniają, na trzecim jest po jednej karcie dla każdego z 3 typów (można wybrać jeden z wariantów czyli w sumie 6 zdolności). Czyli jeśli chodzi o same karty to pewnie po 5-6 rozgrywkach nie będzie tu specjalnie tajemnic. Natomiast w odróżnieniu od np Dominiona sama rozgrywka wymaga dużo większego dostosowywania się do tego co robią inni. Dodatkowo planety, które dołączamy pozwalają efektywniej wykonywać niektóre akcje, a to pewnie będzie się liczyć przy bardziej doświadczonych graczach. Dostosowywanie strategii do stołu i działań innych może pozwolić tej grze się utrzymać (chyba że się okaże że niektórych rzeczy nie warto robić i nie będzie to tak ważne, ciężko powiedzieć) Na razie jestem umiarkowanym optymistą, gra moze nie powala i budzi pewne obawy o żywotność, ale jest też szansa że się wybroni, a to całkiem fajnie poskładana maszynka. Trochę się obawiam że będzie to kolejna lekka gra z przesadnie rozbudowanymi zasadami (patrz np Yomi), ja takie gry lubię, ale mam wrażenie że większość nie bardzo.

opinia innego z graczy (właściciela gry)

Problemy z regrywalnością? Ja w tej chwili zupełnie tego nie czuję. Choć może spora zasługa w tym, że grałem jak do tej pory co najwyżej 2 rozgrywki w tym samym składzie, a w grze jest bardzo duża zależność od tego co robią inni. Strategia, która w jednej grze doprowadzi do wygranej, w innej okazuje się bardzo słaba. Może gra jest powtarzalna, gdy gra się stale w tej samej ekipie i każdy gracz wypracował już swoją strategię, którą co najwyżej udoskonala? Ale tego też jakoś nie widzę, bo w Eminent Domain ciężko siadać do gry z założeniem jak będę grać. Strategię należy raczej dostosować do: startowej planety (losowo jeden z trzech typów), do kilku kolejnych planet, które się odkryje (jak się ktoś uprze można mieć na to większy wpływ, ale na zasadzie wybieram jedną planetę z trzech czy czterech), a wreszcie również do tego jaka talia powstaje u innych graczy.

Ta gra działa na mnie bardzo wciągająco - po każdej grze mam ochotę na kolejną partię z rzędu, za każdym razem obiecując sobie, że będę bardziej kontrolował co dzieje się z moją talią.

[Senaszel]

Chciałbym się zaopatrzyć w koszulki na karty do EmDo ile ich łącznie jest sztuk oraz jak wiele kart ma się w decku w czasie grania partii? Pytam bo większe stosy kart się rozsuwają gdy są obleczone w koszulki których używam ( te śmieciowe po 4zl za 100szt ) więc raczej zrezygnuje z koszulkowania niż mam się denerwować ::

[locworks]

Karty Ról: 96
Karty Planet: 27
Karty Technologii: 39

Mój egzemplarz demonstracyjny chroniony jest pieciogroszówkami Mayday Games. Przy pierwszej partii stosy się rozjeżdżały na wszystkie strony kiedy zbyt mocno oddychaliśmy. Przy kolejnych rozgrywkach (po kilkudziesięciu przetasowaniach) stosy leżały już spokojnie. Dzisiaj graliśmy na Kotle i jedyne rzeczy które latały to dyski z Crokinola.

[melee]

Udało się dziś zagrać dwa razy w Kotle (na Kotle?). Gra nie jest zła, ale brak jej serca, czegoś wyróżniającego z innych, podobnych tytułów. Istotą mechaniki deckbuildingu musi być duży wybór opcji i randomizacja kolejnych rozgrywek. Tu tego nie ma. Nota 5.5 i brak ochoty na więcej. Później zagrałem w Rune Age, które jest znacznie ciekawsze, choć też cierpi na liczbę wyborów i wielowariantowość rozgrywek. Tylko Pancho uciekł ze swoją kopią i nie można było kontynuować testów :p

[locworks]

Istotą mechaniki deckbuildingu musi być duży wybór opcji i randomizacja kolejnych rozgrywek.

Przekażę twórcy gry.

[melee]

ok, ale to chyba nie jest nic odkrywczego, gdyby w dominionie było tylko 10 zestawów kart (stałych), to nie zrobiłby takiej kariery

[jax]

Nie chcę zbyt fanatycznie bronić ED, bo sam nie mam jeszcze wyrobionej opinii po 2 rozgrywkach, ale clue ED nie jest róznorodność zestawów kart - w RftG jest też zawsze ten sam zestaw ról a RftG jest bardzo regrywalny. Stały zestaw ról (jak w RftG, Puerto Rico czy Glory to Rome) to po prostu cecha, mechanizm ED i tyle, rózne zestawy startowe nie zostały akurat przejęte z innych gier deck-buildingowych.
A sama gra to dla mnie jak na razie enigma, nie wiem jak to ocenić, grać i komentować.

[melee]

RftG nie jest deckbuildingowe. Tam różnorodność wynika z ilości różnych kart, w każdej grze gracz będzie miał zupełne inne karty, przychodzące losowo.

[jax]

RftG nie jest deckbuildingowe. Tam różnorodność wynika z ilości różnych kart, w każdej grze gracz będzie miał zupełne inne karty, przychodzące losowo.

ED to nie jest czysty deck-building - nie bez powodu się mowi o tym jako o miksie różnych gier i ich mechanik (tylko jedną z wymienianych jest Dominion). Z deck-buildingu akurat zestawy kart startowych nie zostały przejęte.
Ogólnie nie jestem zwolennikiem skostniałych schematów - jeśli autor uznał że zestawy do ED (bo to nie czysta gra deck-buildingowa) nie pasują, chętnie zweryfikuję tę koncepcję, ale muszę więcej pograć bo na razie nie wiem prawie nic

[zephyr]

Właśnie problem jest taki że w podstawce RftG było koło 100 wzorów kart, w Glory to Rome mimo interaktywnej i rozbudowanej podstawy (6 ról różnych itd) jest prawie 50 wzorów budynków, w Puerto jest dużo interakcji i rozbudowane mechanizmy, a i tak jest 24 typy budynków + dodatek który ma nowe budynki (i po jakimś czasie puerto robi się powtarzalne)

W Eminent domain jedyne różnorodność w decku to technologie. Ale pierwszy poziom jest mało ciekawy (6 lepszych wersji podstawowych kart), drugi i trzecisą fajne ale
a) wymagają pasujących planet więc będą dostępne później
b) są 3 x 3 techy "normalne" i 3x2x2 "na stałe" (w sumie 21 czyli mogłoby dać trochę kombinacji, ale zwykle jak już masz planety i żarówki starasz się wyciągnąć więcej kart co zmniejsza różnice między rozgrywkami)

Planety są różne, co jest fajne, ale z drugiej strony nie są one specjalnie urozmaicone - mają towar albo nie, dają jakąś ikonkę, +1 kartę albo nic, i tyle... RftG to to nie jest

Jeśli same rozgrywki mogą się potoczyć inaczej to gra ma szansę się uratować, ale mam obawy że to jednak będzie ciągle
explore potem
colonise/attack (dostosuj się do większości stołu inaczej robisz coś głupiego)
reaserch
o, koniec gry

z może okazyjnym trade jeśli ktoś ma więcej surowców, ale mam wrażenie że skupienie się na trade bez technologii nie jest zbyt dobrą strategią. Zobaczymy.

[locworks]

Recenzje video:

http://boardgamegeek.com/video/10264/em ... -to-the-hy

http://www.gryplanszowe.net/promowane/e ... omain.html

[schizofretka]

W jakich grach jeszcze wykorzystane były te statki? Na pewno Eclipse i Galactic Emperor. Ktoś kojarzy więcej tytułów?

[locworks]

Nie mam ale jestem zarejestrowany na forum Rubikonu. Mysle ze nie powinno być problemu z przekazaniem egzemplarza.

Z przykrością stwierdzam, że gra którą odebrałeś 19 września 2011 nadal nie trafiła do Michała Antkowiaka.

[Wallenstein]

Odświerzę trochę temat.

Czy ktoś się pisze na dodatek w Kickstarterze?
Chętnie bym się podłączył.

[Jiloo]

Plotki które słyszałem jakiś czas temu okazały się prawdą. W 2017 Baldar organizuje zbiórkę na polskie wydanie Eminent Domain. Ma być podstawka i oba dodatki.
Ja nie dawno (miesiąc+ temu) kupiłem podstawkę po angielsku i tydzień temu dokupiłem oba dodatki więc raczej na polską wersję się nie przesiądę, ale mam nadzieję, że gra wyjdzie w atrakcyjnej cenie i się w naszym kraju przyjmie.

Tapnięte | keep-disco-evil

[Luboy]

U mnie trafia na radar

[tiktuk]

Mam podstawkę ENG i od dawna czaiłem się na dodatek. Hip hip hura, tylko teraz nie wiem co zrobić z moją podstawką.