Wojna o pierścień / War of the ring (R. Di Meglio, M. Maggi, F. Nepitello)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: RUNner »

Wstawię fotki jak wszystko będzie gotowe. Robienie zdjęć figurkom to też jest misja :)
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
ravenone
Posty: 239
Rejestracja: 13 lip 2016, 21:29
Has thanked: 64 times
Been thanked: 35 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: ravenone »

Ostatnio wreszcie udało mi się zagrać 2vs2. Do tej pory słyszałem, że jest to typowo gra dwuosobowa, a wariant ten jest dodany na siłę.
Tymczasem grało się świetnie, dużo dyskusji, kooperacja i praktycznie każda frakcja została wykorzystana. A rozgrywka trwała rekordowe 4,5h.
A jakie są wasze doświadczenia z tym wariantem gry?
Awatar użytkownika
mauserem
Posty: 1817
Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
Has thanked: 253 times
Been thanked: 165 times
Kontakt:

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: mauserem »

ravenone pisze: 16 kwie 2018, 17:15 Ostatnio wreszcie udało mi się zagrać 2vs2. Do tej pory słyszałem, że jest to typowo gra dwuosobowa, a wariant ten jest dodany na siłę.
Tymczasem grało się świetnie, dużo dyskusji, kooperacja i praktycznie każda frakcja została wykorzystana. A rozgrywka trwała rekordowe 4,5h.
A jakie są wasze doświadczenia z tym wariantem gry?
Bardzo zbliżone.
WoP, podobnie zresztą jak SW Rebelia w trybie 2vs2 działa świetnie - rozgrywka idzie wolniej, ale co ciekawe - zupełnie się nie dłuży.
Po prostu, zamiast tylko 2 osób, świetną zabawę mają 4 osoby. Epickość rozgrywki się udziela - końcówka zawsze dogrywa się z wypiekami na twarzy u wszystkich i na stojąco, wokół stołu.

Też wydawało mi się, że ten przyklejony, zdawałoby się na siłę tryb zupełnie nie ma sensu, a jednak - sprawdza się i zapewnia świetną zabawę wszystkim zaangażowanym. Polecam, ale jednocześnie ostrzegam, nie udało nam się zejść poniżej 4 godzin nigdy. A 5+ godzin gry też się zdarzało. Swój egzemplarz sprzedałem, bo w naszej grupie klimaty SW są bardziej preferowane, ale to tylko kwestia gustu - filmowe przeżycia są gwarantowane w obu. U mnie jedna z tych gier, którym dałem 10.
Awatar użytkownika
Pastorkris
Posty: 901
Rejestracja: 10 lis 2009, 07:30
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: Pastorkris »

Grało się świetnie bo to świetna gra! We dwie osoby bawilibyście się równie dobrze, jeśli nie lepiej :) Na obronę takiego trybu natomiast dodam, że z dobrą ekipą każda gra jest super :) Nawet drużynowe granie (10 osób) w Smallworld ;)
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: RUNner »

Zgodnie z obietnicą wstawiam fotkę z pomalowaną kolekcją. Ciemna strona nie ma jeszcze zrobionych podstawek, bo czekam na dostawę trawy ;) Na zdjęciu nie ma też głównych postaci, bo również nie mają skończonych podstawek. Fajnie się malowało te figurki, ale trzeba przyznać, że trochę mi zeszło na tym czasu (około miesiąc pracy, ale ile faktycznie godzin, nie jestem w stanie oszacować). Jak wszystko skończę, to porobię dokładniejsze zdjęcia całych formacji.
Obrazek Obrazek
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
Elo
Posty: 205
Rejestracja: 24 sty 2018, 18:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 210 times
Been thanked: 91 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: Elo »

Nie chcesz się wymienić na takie niepomalowane? ;)
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: RUNner »

Elo pisze: 20 kwie 2018, 16:22 Nie chcesz się wymienić na takie niepomalowane? ;)
No nie wiem.. a ile bym musiał dopłacić? W końcu moje to są już kancery ;)

Przy okazji malowania figurek, pojawił się temat ich przechowywania. W oryginalnym pudle by się pomieściły, ale chyba musiałyby na sobie leżeć , czego chciałem uniknąć. I włożyłem wojska do drewnianej skrzyni, którą dawno temu nabyłem do WP LCG. Natomiast figurki postaci umieściłem w insercie z pianki, a następnie wrzuciłem do pudełka gry. Wieczorem wrzucę fotki, być może kogoś zainspiruję. ;)
Obrazek
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
Pastorkris
Posty: 901
Rejestracja: 10 lis 2009, 07:30
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: Pastorkris »

Czekam w takim razie na zdjęcia samych modeli, bo z tego co wystaje już mogę powiedzieć, że będą dobre :)
PS: Może nie dawaj trawy złym? Chyba, że masz taką spaloną jakąś. Teraz jest fajny kontrast między armiami.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: RUNner »

Pastorkris pisze: 23 kwie 2018, 12:23 PS: Może nie dawaj trawy złym? Chyba, że masz taką spaloną jakąś. Teraz jest fajny kontrast między armiami.
Trafiłeś w punkt z tą trawą! Planuję coś takiego wysuszonego umieścić, ale jeszcze czekam na dostawę.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
l33d
Posty: 8
Rejestracja: 09 lut 2017, 09:46

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: l33d »

Witam

Czy to normalne że odcienie kart z podstawki i dodatków różnią się od siebie?

Obrazek

http://s2.ifotos.pl/img/IMG0587JP_qnanexe.jpg
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: Fojtu »

Niestety tak, ale szczerze mówiąc nigdy podczas gry nie zwracam na to uwagi. Ta gra za bardzo wciąga, żeby patrzeć na tego typu rzeczy. Poza tym różnicę widać tylko jak się trzyma 2 karty obok siebie :)
andy h
Posty: 75
Rejestracja: 16 lut 2014, 23:08
Has thanked: 1 time

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: andy h »

Ja ostatnio rozegrałem 2 partie 3osobowe. Początek pierwszej partii był dość ciężki, musieliśmy przyzwyczaić się do mniejszej ilości dostępnych akcji itp. ale później było już z górki. Druga partia już od początku super. Nigdy wcześniej nie grałem w więcej niż 2 osoby, i w sumie dostałem to czego się spodziewałem tzn świetną grę dla doświadczonych WoPwojowników:) Tryb 3osobowy działa super, domyślam się, że w 4 jest jeszcze lepiej. Trzeba się tylko przyzwyczaić do podziału akcji i zaznaczać (najlepiej na torze polityki) jakim narodem ostatnio wykonał akcję gracz WL (nie może zrobić pod rząd dwóch akcji dotyczących tego samego narodu - to bardzo ważne w tym trybie). Dodam że graliśmy wg oficjalnych zasad, gdzie w teamie wygrywającym jeden gracz jest tym "głównym" zwycięzcą i to było zaje..... doświadczenie. Przez pierwszą (mniej więcej) połowę gry obaj gracze po stronie Cienia (w trybie 3osobowym po stronie Cienia jest 2 graczy) ściśle ze sobą współpracowali, totalna kooperacja, jednak z czasem zaczęły pojawiać się prawdziwe smaczki. Podbieranie wspólnikowi kości i wybieranie łatwiejszych do zdobycia celów (by zdobyć więcej punktów) czy wrabianie go w bronienie własnych pozostawionych bez obrony twierdz (przecież inaczej przegramy!) podczas gdy samemu idzie się po te przeciwnika (czyli znów punkty) - czaaaaadzik! Polecam, nawet bardzo, ale tylko doświadczonym graczom. Pamiętajcie jednak, że trzeba przyzwyczaić się do dużej zmiany w sposobie prowadzenia rozgrywki.
Awatar użytkownika
Elo
Posty: 205
Rejestracja: 24 sty 2018, 18:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 210 times
Been thanked: 91 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: Elo »

Dzisiaj rozegrałem pierwszą pełną rozgrywkę. Nadal traktowana była jako zapoznawcza, jednak w przeciwieństwie do pierwszej zagraliśmy od początku do końca, trochę już próbując grać żeby wygrać. No i wrażenia o wiele lepsze niż za pierwszym razem. Nie zrozumcie mnie źle, poprzednio nie było rozczarowania, tylko gra była przerwana w połowie, z ciągłym doczytywaniem zasad i bardziej była poznawaniem mechaniki niż graniem. Dodatkowo za pierwszym razem popełniliśmy kilka błędów, nie do końca czuliśmy jak grać więc siłą rzeczy nie mogło być tak fajnie jak powinno. Dzisiaj natomiast już można było poczuć "ducha" gry i jestem bardzo zadowolony z tego czym jest Wojna o Pierścień. Rozgrywka zakończyła się zwycięstwem Cienia poprzez podbój. Gracz grający wolnymi ludami trochę za bardzo grał po trochu drużyną pierścienia i armiami, przez co nie ugrał za dużo w żadnym z tych elementów. Jednak, że to była mimo wszystko gra zapoznawcza to nie ma to większego znaczenia. Chociaż można z tego wywnioskować że takie rozdrabnianie raczej sukcesu nie wróży. Element losowy jest wyraźny i gra dużą rolę, ale że jest tego tyle (różnych rzutów) w całej rozgrywce to nie mam wrażenia że od losu zależy wszystko. Wyniki losowe rozkładały się raczej równo, a odpowiednie wykorzystanie kart może dużo namieszać. Takie zagranie dzisiaj przesądziło o wyniku ostatecznej bitwy, poprzez wyłożenie karty "szaleństwo Denethora" która mocno pokrzyżowała szyki Wolnym Ludom przy ostatecznej obronie ostatniej twierdzy, potrzebnej do zwycięstwa Cieniowi. Gdyby nie ta karta to wynik byłby pewnie odwrotny, bo na ręce gracza Wolnych Ludów były karty, które pozwoliłyby mu z pewnością wygrać bitwę. Bardzo podoba mi się również motyw z kośćmi od których zależą akcje które można przeprowadzić, w danej turze. Dodaje to fajny element kombinowania przed turą, przez co gra nie jest tak automatyczna i chyba nie ma możliwości grania zawsze tak samo. Nie mogę się doczekać rozgrywki, w której znamy karty a same zasady nie mają już żadnych tajemnic, zapowiada się świetna strategiczna i taktyczna rozgrywka. Aha, graliśmy około 5 godzin, które minęły bardzo szybko bez znudzenia a to dobrze wróży ;)

P.S.: Jedna rzecz mi się niezbyt podoba. Średnie zróżnicowanie kart. A już powtarzające się teksty na niektórych to poważny minus. Trochę mi brakowało ciekawszych/bardziej zróżnicowanych wydarzeń, może nie poznałem jeszcze wszystkich ale dzisiaj grając kilka razy powtórzyły się identyczne wydarzenia (oczywiście górne i dolne nie były tedy jednakowe, ale sam fakt), przeciwnik miał nawet 3 karty z "budzącymi się Entami" :/
Awatar użytkownika
olocop
Posty: 325
Rejestracja: 22 wrz 2011, 13:43
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 42 times
Been thanked: 140 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: olocop »

Karty się nie powtarzają, powtarzają się jedynie doły kart, przy różnych górach. A 3 karty Entów, które można zagrać jedną po drugiej, to jedna z ważniejszych broni przeciwko Isengardowi i gracz Wolnych Ludów jest szczęśliwy, że są ich aż 3 :wink:
"Wojna? Kataklizm? Po co? Diabły te przysłały Europie coś, co się nazywa: Mah-jong. Mah-jong jest to taka chińska gra, w którą umiał grać dobrze jeden stuletni mandaryn, ale się wreszcie powiesił" Kornel Makuszyński, "Wycinanki",1925
Awatar użytkownika
grabol
Posty: 439
Rejestracja: 09 lut 2013, 21:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 29 times
Been thanked: 43 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: grabol »

Za mną 2 pełne rozgrywki. Najbardziej obawiałem się długości gry. Okazuje się, ze bez przerw na papierosa, można sie uwinąć w 3-4 godziny, myślę że z dobrą znajomością zasad czas może zejść spokojnie poniżej 3 godz. 2 zwycięstwa WL, przez zniszczenie pierścienia. W drugiej rozgrywce GC osiągnął 7 pkt zwycięstwa, zepsucie było na poziomie 9, także było blisko, a Minas Tirith nie padło. Pojawiła się nawet szansa na odepchnięcie wojsk oblegających MT i atak na Mordor, co dałoby zwycięstwo militarne WL, zabrakło kości. Irytuje tor polityki i ilość kości konieczna do przesuwania znaczników przez co WL muszą czekać na mobilizacje podczas gdy GC spokojnie przesuwa wojska pod słabo obsadzone twierdze na północy. Czy uważacie, że warto już po dwóch rozgrywkach dołączyć do gry dodatki i od którego zacząć?

Wydaje się że pierwsze ruchu WL powinny się skoncentrować, na jak najszybszym wprowadzeniu do gry Gandalfa Białego i Aragorna, wiadomo kości, kości, kości... Zagranie Gandalfa jest niestety ograniczone obecnością Sług Saurona na mapie, a poświęcenie Gandalfa Szarego podczas poszukiwań pierścienie już w pierwszych ruchach bardzo ogranicza możliwości strategiczne WL przez utratę jego specjalnej zdolności przewodnika, czyli dobierania kart po zagraniu wydarzenia. GC może niestety czekać z wprowadzeniem swoich generałów wiedząc ze Gandalf Biały w Fangornie i uderzenie Entów na Orthank to bardzo potężne zagranie.
Ostatnio zmieniony 07 maja 2018, 08:28 przez grabol, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Elo
Posty: 205
Rejestracja: 24 sty 2018, 18:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 210 times
Been thanked: 91 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: Elo »

olocop pisze: 06 maja 2018, 22:21 Karty się nie powtarzają, powtarzają się jedynie doły kart, przy różnych górach.
Z tymi powtarzającymi się kartami to było takie uproszczenie, bo oczywiście nie widziałem wszystkich, a już tym bardziej nie znam na pamięć wszystkich treści, jednak zwróciłem uwagę, że część kart jest taka sama jeśli chodzi o działanie, np. Efekt jest taki że w rundzie masz +1 do rzutów, albo przeciwnik nie może wykonać przerzutów mimo że treść na różnych kartach jest inna. Mogę się mylić, ale takie odniosłem wrażenie w grze. Zdaję sobie sprawę, że przy tak mało zaawansowanej walce trudno o jakieś niuanse którymi można by urozmaicać starcia, jednak trochę szkoda. No chyba że tak nie jest a ja gadam głupoty i się nie znam ;-)
Awatar użytkownika
DarkBogas
Posty: 433
Rejestracja: 10 wrz 2013, 19:43
Lokalizacja: Krapkowice
Has thanked: 22 times
Been thanked: 10 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: DarkBogas »

grabol pisze: 07 maja 2018, 08:10 Czy uważacie, że warto już po dwóch rozgrywkach dołączyć do gry dodatki i od którego zacząć?

Panowie Śródziemia dodają sporo do rozgrywki a przy okazji nie komplikują zasad tak bardzo (Wojownicy już tak), więc jak już to zacząłbym od nich.
Sugerowałbym jednak zagrać jeszcze kilka razy w samą podstawkę chociaż by po to by utrwalić sobie zasady.
Awatar użytkownika
Trawus
Posty: 192
Rejestracja: 06 lip 2014, 14:06
Lokalizacja: Ostrołęka
Has thanked: 4 times
Been thanked: 8 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: Trawus »

DarkBogas pisze: 07 maja 2018, 08:43
grabol pisze: 07 maja 2018, 08:10 Czy uważacie, że warto już po dwóch rozgrywkach dołączyć do gry dodatki i od którego zacząć?

Panowie Śródziemia dodają sporo do rozgrywki a przy okazji nie komplikują zasad tak bardzo (Wojownicy już tak), więc jak już to zacząłbym od nich.
Sugerowałbym jednak zagrać jeszcze kilka razy w samą podstawkę chociaż by po to by utrwalić sobie zasady.
My z kolegą mamy na koncie 4 rozgrywki. 1 i 2 w podstawkę. 3 z Panami, 4 z Panami i Wojownikami. Jeżeli przyłożycie się do ogarniecia zasad (w naszym przypadku oprócz instrukcji były filmy z rozgrywek raczej po angielsku bo w polskich filmach na yt jest sporo błędów w rozgrywce) to spokojnie możecie grać w całość bardzo szybko.
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: Olgierdd »

w Panach Śródziemia jedynie wariant Rady Rivendell nie jest przyjazny początkującym, bo daje możliwość zbudowania różnych kombinacji Drużyny Pierścienia (każdy towarzysz dostał alternatywną wersję i można dowolnie wybierać przed grą), ale gracz Wolnych Ludów już musi dobrze wiedzieć co robi. Całe szczęście nie jest to obowiązkowe. Poza tym zasady powierników pierścieni elfów, nowych sług Saurona i Smeagola są na tyle proste, że po 2-3 partiach chyba każdy ogarnie.
bjago999
Posty: 87
Rejestracja: 03 wrz 2017, 18:01

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: bjago999 »

DarkBogas pisze: 07 maja 2018, 08:43
grabol pisze: 07 maja 2018, 08:10 Czy uważacie, że warto już po dwóch rozgrywkach dołączyć do gry dodatki i od którego zacząć?

Panowie Śródziemia dodają sporo do rozgrywki a przy okazji nie komplikują zasad tak bardzo (Wojownicy już tak), więc jak już to zacząłbym od nich.
Sugerowałbym jednak zagrać jeszcze kilka razy w samą podstawkę chociaż by po to by utrwalić sobie zasady.
Pytanie tutaj moje, jak oceniasz Wojowników pod kątem trudności/komplikacji zasad podstawki/pierwszego dodatku ? Pytam dlatego, że ... Kupiłem gre, zagraliśmy kilka razy, dorzuciłem pierwszy dodatek, poszlo gładko. Kolejne pare parti I kupiłem wojowników, wymieniłem odpowiednie karty i tak gra leży od roku. Niebawem planujemy zagrać i się zastanawiam czy zresetować karty i zagrać bez w ramach odświeżenia czy atakować od razu z Wojownikami - gdzieś na YouTube słyszałem że są latwiejsi do dodania do podstawki niż Panowie, ale zbyt wiele razy słyszałem że wcale tak nie jest i jestem ciekawy opinii z pierwszej ręki :)
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: Fojtu »

Wojownicy są znacznie bardziej skomplikowani, każda frakcja ma swoje zasady + karty. Ja osobiście grałem już sporo razy z oboma dodatkami a dalej nie pamiętam dokładnie jak która frakcja dokładnie działa. W ramach odświerzenia zdecydowanie sami panowie, szczególnie jak nie graliście jeszcze z wojownikami.

Dla mnie w ogóle wojownicy szczerze mówiąc nie są warci grania - komplikują i przedłużają grę wg mnie ponad sensowny próg dla większości graczy. Ostatnio koledze który od dłuższego czasu grał z oboma dodatkamizaproponowałem grę z samymi panami i był zachwycony jak płynna i szybka staje się rozgrywka (po rozstawieniu skończyliśmy w 2h5m, mój rekord).
Ostatnio zmieniony 07 maja 2018, 22:14 przez Fojtu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
DarkBogas
Posty: 433
Rejestracja: 10 wrz 2013, 19:43
Lokalizacja: Krapkowice
Has thanked: 22 times
Been thanked: 10 times

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: DarkBogas »

Potwierdzam to co Fojtu napisał wyżej, frakcje mają swoje zasady i znacznie komplikują i wydłużają grę, grałem kilka razy i za każdym razem musiałem sobie zasady przypominać. Mechanicznie to raz, dwa masz dużo więcej wyborów co też może powodować pewien paraliż decyzyjny, także zalecam raczej tylko osobom ogranym i wkręconym w WoPa.
andy h
Posty: 75
Rejestracja: 16 lut 2014, 23:08
Has thanked: 1 time

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: andy h »

Ja polecam jak najwięcej partii rozegrać w samą podstawkę a potem dodać Panów Śródziemia. Wojowników polecam tylko bardzo ogranym i często grającym graczom. Kilka pierwszych partii z nimi to" błądzenie po omacku". Do płynnej i przyjemnej gry z tym dodatkiem potrzeba kilku (4?) partii rozegranych w małych odstępach czasu. Myślę, że "prawdziwa" gra z WŚ zaczyna się gdy nie potrzeba już korzystać z kart frakcji bo ich zasady ma się w 1 paluszku (sam jeszcze do tego nie doszedłem).
bjago999
Posty: 87
Rejestracja: 03 wrz 2017, 18:01

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: bjago999 »

Dzięki za odpowiedź! Co prawda Panów dodaliśmy po 2 grach i uważam to za dobry moment, to zgodnie z Waszą rada poczekam z Wojownikami. Aż nie mogę się doczekać kolejnej epickiej rozgrywki !!:)
andy h
Posty: 75
Rejestracja: 16 lut 2014, 23:08
Has thanked: 1 time

Re: War of the ring / Wojna o pierścień

Post autor: andy h »

Napisałem na facebookowej grupie WoP tekścik o grze 3osobowej. Wklejam też tutaj:

Wczoraj miałem małą rocznicę - rozegrałem swoją 50tą partię WoP :) A że była to jednocześnie moja trzecia partia 3osobowa (w 4 osoby nigdy nie grałem) podzielę się wrażeniami :)
Graczy Cienia jest dwóch, jeden kontroluje Isengrad i Haradrimów a drugi Saurona. Graliśmy wg oficjalnych zasad, gdzie po stronie wygranej (w grze 3osobowej po stronie Cienia) też jest jeden zwycięzca. Oczywiście wygrywa cały team ale gracz, który zdobył więcej pkt jest tym "głównym" zwycięzcą :)
Gracze wykonują akcje naprzemiennie tzn akcja WL, potem akcja jednego gracza Cienia, znów akcja WL, akcja drugiego gracza Cienia i tak w kółko. Gracz WL nie może zrobić dwóch akcji pod rząd tym samym narodem, co ma odpowiadać takiej samej sytuacji po stronie Cienia (bo raz gra Isengard raz Sauron). Ma to olbrzymie znaczenie dla całej rozgrywki - jest motywem, do którego trzeba się przyzwyczaić, który może początkowo zniechęcać a który ostatecznie jest zupełnie nowym lecz naprawdę świetnym aspektem gry.
Pierwsza partia była taką rozpoznawczą, grając po stronie Cienia, początkowo niesamowicie odczuwałem dwukrotnie mniejszą ilość dostępnych akcji. Gracz WL też musiał ostro główkować, gdyż brak możliwości wykonywania kolejnych akcji tym samym narodem mocno utrudnia zadanie. Stopniowo robiło się coraz ciekawiej, powoli zaczęły wychodzić smaczki czyli konkurencja w ramach teamu. Wrabianie partnera w bronienie swoich twierdz, idąc po te przeciwnika (za punkty) - czadzik :) Rozgrywka bardzo fajna, choć "fajna" to o wiele za mało jak na WoP. Chcieliśmy jednak więcej.
Druga partia od początku była już bardzo konkretna, byliśmy przyzwyczajeni do zmian w gameplayu, wszystko szło gładko. Świetna partia, jeszcze nie na poziomie moich najlepszych dwuosobowych ale i tak extra.
Na kolejną, trzecią, 3osobową partię (będącą w sumie moją 50tą) jechałem specjalnie do Rzeszowa z Krakowa. Wyjazd w piątek wieczorem prosto na grę, by w sobotę po przebudzeniu od razu wracać - tylko po to by zagrać w WoP :) Zastanawiałem się czy trochę nie przesadzam ale co tam :)
Byliśmy już całkowicie oswojeni z trybem rozgrywki więc od samego początku, od pierwszej tury, to był już ten prawdziwy, tak uwielbiany przeze mnie WoP. Jak się okazało, była to bezwzględnie, bez cienia wątpliwości, najlepsza 3osobowa partia jaką rozegrałem (biorąc pod uwagę wszystkie inne planszówki) w swoim życiu! Ciśnienie było tak wielkie, że pod koniec gry, w masakrycznie newralgicznym momencie, potrafiłem po wylosowaniu przewalonego dla mnie żetonu poszukiwań zapomnieć o leżącej na stole karcie "Mithrilowa kolczuga i żądło" pozwalającej mi go odrzucić! Graliśmy około 5,5h ale z 3 na stojąco! Ostatnia tura: gracze Cienia mają już dające zwycięstwo 10 pkt a w perspektywie bardzo dużą szansę na 2 kolejne. Ja mam 11(!) pkt zepsucia, Golluma za przewodnika, tylko 1 krok do zniszczenia Pierścienia ale też jedną ostatnią kość by spróbować to zrobić! Od dwóch tur zwycięstwo każdej ze stron wisi na włosku, dosłownie wyrywamy je sobie z gardeł! Ruszam Powiernikami, Sauron losuje żeton a ja jak mantrę powtarzam niebieski!, niebieski!! NIEBIESKI!!! Wyciąga - niebieski z zerem. Coś puściło, jest prawie 3 w nocy a ja skaczę ze szczęścia i drę się jeeeeeaaa!!!JEEEEAAAA!! JEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!! Ja pier.... jaka gra! JAKA GRA!!! Potem prawie godziną przeżywamy jeszcze partię, idę spać o 4 rano i nie mogę zasnąć bo ciągle o niej myślę. Budzę się po 8 i pomimo przespania tylko 4h nie mogę już spać bo myślę grze:) Wracam do Krakowa a w aucie zamiast słuchać jak zawsze audiobuków, leci Two Steps from Hell a ja myślę tylko o WoP. Cały dzień minął a ja myślę ciągle o WoP :) Zresztą nie tylko ja bo kumple, z którymi grałem ustawili się na następną partię WoP...w tą niedzielę! (czyli dziś) :) Dodatkowo jeden z nich od razu zamówił Panów Śródziemia (wszystkie te 3osobowe gry graliśmy tylko z podstawką).
Od zawsze wiedziałem, że całe to pie.......e jakoby WoP był grą tylko dwuosobową jest po prostu właśnie tylko pie........m :) Otóż nie - WoP nie jest grą stricte 2osobową. WoP po prostu nie jest grą, w którą zagrasz w większym składzie od razu. By to zrobić każdy z graczy musi mieć już doświadczenie z iluś tam (im więcej tym lepiej) gier 2osobowych. Jeśli jednak doświadczeni gracze zasiądą w trzech czy czterech do stołu i poświęcą troszkę czasu (1 bądź 2 partie) na przyzwyczajenie się do nowego sposobu prowadzenia rozgrywki, WoP w większym składzie okazuje się tak samo dobry, a kto wie czy z czasem nie lepszy, niż w trybie 2osobowym. Powszechne mniemanie, jakoby była to tylko gra 2osobowa od wczoraj uważam za największy pokutujący mit planszowy. No, to mogę iść w końcu spać ;)
ODPOWIEDZ