loreciak pisze: ↑10 maja 2019, 11:04
Odi pisze: ↑07 maja 2019, 12:33
Absolutnie nie walczę z "walczącymi", też jestem zdania że "płacimy i wymagamy", tylko po prostu zachęcam do zastanowienia się, czy aby na pewno warto sobie odmawiać rozgrywki na tym etapie. Wydawnictwo reaguje, errata będzie - można na nią poczekać grając.
Pamiętam kilka gier, o których faktycznie można było powiedzieć, że nie ma co do nich siadać (np. First Martians) i zestawiając je z TS Phalanxów nie widzę analogii. Nie są to błędy/nieścisłości na taką skalę, jak tam.
Pominięcie zasady darmowych przewrotów zarówno w instrukcji jak i na kartach jest kluczowe dla rozgrywki. To nie jest żadna nieścisłość, tylko cytując klasyka "wielbłąd". Darmowy przewrót nie jest dodatkowym przewrotem. Ktoś kto grał w TS/ZW, kto zagląda na forum poradzi sobie z tym problemem. A co z osobami, które kupiły grę i nawet nie zdają sobie z tego sprawy ? Po prostu trudno zrozumieć jak można tak skopać instrukcję w kluczowym aspekcie i jeszcze twierdzić, że w sumie to bez znaczenia i da się grać.
Czytam ten wątek i oczom nie wierzę...
(Co prawda moja wersja ZW od Phalanx leży na półce w folii i czeka na swoją kolej, ale...)
Po tym co przeczytałem - chyba skusze się na jakiegoś BARD'a (III lub IV - pytanie: która lepsza? Teoretycznie powinna być IV, ale czy tak jest?).
Podejście wydawcy jest skandaliczne - "Ok, zrobiliśmy błędy (chyba wszędzie gdzie się dało - instrukcja, plansza!, karty) i co nam zrobicie? Oto plik PDF do wydrukowania, weźcie sobie wydrukujcie i naklejcie".
Chyba padł kolejny rekord obsługi klienta planszówkowego w Polsce

P'n'P -> "Pay and Print".
Przypominam, że BARD dosyłał poprawione karty (wróćcie sobie w tym wątku do lat ~2013). Inne firmy też mają wpadki, ale jakoś potrafią z nich wybrnąć - np. Galakta po wtopie z Twilight Imperium zdecydowała dodrukować błędne planszetki gracza (przynajmniej obiecali, ze bedą przy dodruku pod koniec roku). Portal też miał dużo (wieeele) wpadek, ale jakoś zawsze te karty później można było zdobyć (nie wiem jak było z INIS, ale w Blood Rage dało się potem za grosze kupić).
Oczekuję od wydawcy, ze poprawi błędy i o ile nie roześle ich do tych którzy kupili, to chociaż wystawi je do kupienia w swoim sklepie.
p.s. Nie wiem jak inni, ale ja miałem kilka prób z różnymi papierami samoprzylepnymi do kolorowych drukarek i zawsze wniosek był jeden - kolory ok, ale wydruki były bardzo delikatne, parę ruchów i zdzierały/uszkadzały sie kolory itp. Dziękuje za takie rozwiązanie na planszy (bo karty mozna jeszcze zakoszulkować). :/