Mage Knight (Vlaada Chvatil)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2019
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1493 times
Been thanked: 1142 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: Bruno »

Pan_K pisze: 14 lis 2018, 17:00 pan_satyros ma rację. Poszukiwanie przygody w tej grze, to ciężkie nieporozumienie. To jest hiper-euro-optymalizacja z nieźle wkomponowanym tematem fantazy.
Dziękuję Ci za opinię!
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Awatar użytkownika
EsperanzaDMV
Posty: 1521
Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
Has thanked: 301 times
Been thanked: 639 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: EsperanzaDMV »

Katia pisze: 14 lis 2018, 17:09 A ja mam jedno pytanie - na ile należy bać się tłumaczenia Portalu?
Dowiemy się w momencie kiedy gra ujrzy światło dzienne. Wcześniej takie gdybanie jest bez sensu. Portal wie, że ostatnio skopał Aeon's End i myślę (albo raczej wierzę), że drugi raz sobie na coś takiego nie pozwoli.

Natomiast wracając jeszcze do ceny - odkładam na tę grę pieniądze od miesięcy do skarbonki, nie mogę się doczekać polskiej wersji i zmartwiłem się informacją, że zobaczymy ją dopiero w 2019. Ale jak zobaczyłem cenę przedsprzedaży angielskiej wersji za grubo ponad 400zł, to cena mocno mi zrzedła i jeśli polska wersja będzie w podobnej cenie, albo tylko nieznacznie niższej, to niestety ale podziękuję... :(
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1381
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: Brylantino »

Dużej różnicy w cenie bym się naprawdę nie spodziewał, bo sama podstawka jak wychodziła kosztowała ok 220 zł. Tutaj mamy 3 dodatki gratis, więc raczej minimum to będzie jakieś 350 zł.
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6127
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 641 times
Been thanked: 507 times
Kontakt:

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: pan_satyros »

Bruno pisze: 14 lis 2018, 16:59
pan_satyros pisze: 14 lis 2018, 16:47 Co do klimatu.
Ja gram w MK dla tej optymalizacji ;) Jest fantastyczna - masz masę rzeczy do kupienia/zdobycia/rozwinięcia, które pozwalają Ci się rozwijać na wiele sposobów, podchodzić do kolejnych tur inaczej. To jest super i w tym również tkwi klimat przypominający eksplorację mapy w Heroes of M&M. Na tym poziomie klimat jest odczuwalny, a i funkcje mechaniczne wszystkich potworów, miejsc czy zdolności dają się fajnie przełożyć na temat/nazwę/ilustrację. Nie ma tu jednak klimatu wielkiej przygody, raczej dowodzenia jednoosobową armią w świecie fantasy.

Odnośnie regrywalnośći.
W tej grze nie ma przygód! To nie jest gra przygodowa jako taka. Nie licz na jakieś karty wydarzeń itp rzeczy. To jest gra o rozwoju bohatera i dążeniu do wykonania celu misji, który jest jasny od samego początku. I tak, można zagrać 10x i nadal mieć fun, bo kart jest sporo, postaci i ich zdolności też, a i misje mają różne cele i układy żetonów.
Sam rozegrałem już wiele partii i nadal czekam na nowe wydanie ;)
Dzięki za odpowiedź!
Pytam trochę pod kątem wspomnień z dzieciństwa, gdy zagrywałem się w "Magię i Miecz"... Czy MK może być takim nowoczesnym i takim "dorosłym" wcieleniem tamtej gry? (wiem, że są bardziej pewnie zbliżone do niej gry, typu Runebound itp., ale chyba nie szukam kalki, tylko czegoś "bardziej", cokolwiek to znaczy :wink:)
Rozumiem więc, że odnajdę tu coś z MiMa - jeśli nie "przygodę", to choć radość z rozwoju współczynników postaci :)
Porównanie MiM do MK, to mniej więcej jak mysz do słonia. Oba to ssaki i tyle ;)
Mk to gra bardzo złożona. Świetnie rozpisana, ale złożona. Rozwój postaci odczuwasz poprzez tworzenie talii zaklęć, przedmiotów i sprzymierzeńców oraz kupowanie zdolności. Wypada to bardzo dobrze, ale nie można raczej zestawić wrażenia z MiM. Po prostu brak tu wspólnych mianowników poza fantasy ;)
Jako kolejny krok po MiM mogę Ci również polecić Runebound (w nowej edycji), tu masz bardziej klimat MiM, a zakupu MK nie wyklucza ;)
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2019
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1493 times
Been thanked: 1142 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: Bruno »

Szafki mam z Ikei, nie z gumy :wink: Zatem coś trzeba będzie wybrać, kosztem czegoś innego...
Gier euro się nie boję, a takie C:ttA tegoż samego Chvatila bardzo mi się podoba! Rozumiem, co to znaczy gra optymalizacyjna, dlatego śmiałem się, że w takim razie tylko kwestia rozwoju postaci będzie w MK nawiązywała do MiMa! :D
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6127
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 641 times
Been thanked: 507 times
Kontakt:

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: pan_satyros »

Bruno pisze: 14 lis 2018, 18:43 Szafki mam z Ikei, nie z gumy :wink: Zatem coś trzeba będzie wybrać, kosztem czegoś innego...
Gier euro się nie boję, a takie C:ttA tegoż samego Chvatila bardzo mi się podoba! Rozumiem, co to znaczy gra optymalizacyjna, dlatego śmiałem się, że w takim razie tylko kwestia rozwoju postaci będzie w MK nawiązywała do MiMa! :D
W takim razie bierz Mk. To znacznie bogatsza gra. I raczej większe urozmaicenie kolekcji niż taki Runebound.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: RUNner »

Miałem Talismana, Runebounda 3, a Mage Knighta mam nadal. Talisman wiadomo, nie będę się rozpisywał. Z Runeboundem miałem pewien zgryz przy sprzedaży, bo niby jest to dobra gra, z działającą mechaniką, ale mam wrażenie niewykorzystania tego potencjału. Nie potrafię tego sprecyzować. Uważam, że RB mógłby być dużo fajniejszą grą niż jest. A MK? Tego tytułu nie trzeba zachwalać. Porównania do komputerowego HoMM są całkowicie uzasadnione.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6127
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 641 times
Been thanked: 507 times
Kontakt:

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: pan_satyros »

U mnie sprawa wygląda tak:
bardziej eurogrową, optymalizacyjną odpowiedzią na HoMM jest właśnie Mage Knight, a dla osób preferujących ameri, dobrym tytułem oddającym ducha serii jest Runewars
_leigam_
Posty: 943
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: _leigam_ »

RUNner pisze: 15 lis 2018, 08:05 Porównania do komputerowego HoMM są całkowicie uzasadnione.
Myslalem o zakupie, a chyba chcecie mnie zniechecic? W czym to jest podobne do HoMM?
Bo brzmi tak samo irracjonalnie jak to ze aeon's end w czyms diablo przypomina.
Tak wiem HoMM i Diablo sa/byly szalenie popularne wiec warto marketing na tym opierac.
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6127
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 641 times
Been thanked: 507 times
Kontakt:

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: pan_satyros »

_leigam_ pisze: 15 lis 2018, 15:06
RUNner pisze: 15 lis 2018, 08:05 Porównania do komputerowego HoMM są całkowicie uzasadnione.
Myslalem o zakupie, a chyba chcecie mnie zniechecic? W czym to jest podobne do HoMM?
Bo brzmi tak samo irracjonalnie jak to ze aeon's end w czyms diablo przypomina.
Tak wiem HoMM i Diablo sa/byly szalenie popularne wiec warto marketing na tym opierac.
Chodzisz po mapie wydając punkty ruchu, zbierasz wojsko w formie kart, rozwijasz postać, przejmujesz kopalnie dla zasobów, przejmujesz klasztory / gildie magów dla jednostek i zaklęć, pokonujesz potwory w ruinach dla artefaktów, a zwyciężasz zazwyczaj zdobywając miasto. Mało?
Mamy na myśli ducha komputerowej serii unoszącego się nad planszą, a nie mechaniczne nawiązania do tej nieudanej polskiej planszówki sprzed kilku lat.
dżodżo
Posty: 114
Rejestracja: 13 lip 2017, 19:12
Has thanked: 7 times
Been thanked: 23 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: dżodżo »

Też nie rozumiem tych porównań.

A wracając do liczby graczy, to ja należędo mniejszości grrającej wyłącznie. w składzie 3+. Oczywiście na rozgrywkę trzeba się umówić rano i trwa cały dzień, jest to więc dla nas taka gra-wydarzenie jak dla wielu Twilight Imperium (w którego też gramy, ale to dla większej liczby graczy). I jest świetnie, MK to mój numer 1. Oczywiście we dwójkę gra też znakomicie będzie działać.
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4631
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1024 times
Been thanked: 1940 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: warlock »

Też nie rozumiem tych porównań.
Przecież poruszanie się po mapie to wypisz wymaluj Heroes III. pan_satyros świetnie to podsumował.
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1381
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: Brylantino »

Dokładnie - jak ktoś grał sporo w HoMM3, to MK wyda mu się bardzo bliskie. Jedyne czego brakuje to rozbudowy miast i rekrutowania jednostek w nich (rekrutacja jest poza miastami :P).

Nie wiem jakim cudem wam rozgrywka w MK w 3 osoby zajmuje cały dzień... Nam nigdy nie trwała dłużej niż jakieś 4 godziny.
dżodżo
Posty: 114
Rejestracja: 13 lip 2017, 19:12
Has thanked: 7 times
Been thanked: 23 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: dżodżo »

Poruszanie się po mapie jest niby identyczne? Może nie pamiętam wszystkiego dobrze, bo w homm grałem ostatni raz pewnie z dziesięć lat temu, ale tam nie było chyba np. różnych kosztów przejścia różnymi terenami.

Zresztą mniejsza z tym, ja po prostu za daleko bym tych porównań nie snuł. Ale każdy może sobie zobaczyć jakiś filmik pokazujący na czym gra polega i samemu ocenić. Jeśli ktoś jest zainteresowany kupnem, polecałbym to zrobić tak czy siak (dla władających angielskim - polecany wszędzie tutorial autorstwa Ricky Royal wymiata)
dżodżo
Posty: 114
Rejestracja: 13 lip 2017, 19:12
Has thanked: 7 times
Been thanked: 23 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: dżodżo »

Brylantino pisze: 15 lis 2018, 15:26 Dokładnie - jak ktoś grał sporo w HoMM3, to MK wyda mu się bardzo bliskie. Jedyne czego brakuje to rozbudowy miast i rekrutowania jednostek w nich (rekrutacja jest poza miastami :P).

Nie wiem jakim cudem wam rozgrywka w MK w 3 osoby zajmuje cały dzień... Nam nigdy nie trwała dłużej niż jakieś 4 godziny.
No cóż... Ja np. nie rozumiem jak można to skończyć w 4 godziny - doprecyzuję, że chodzi o full conquest, w inny scenariusz nigdy nie gramy.
Żeby nie było - ja nie narzekam na czas gry, ale stwierdzam tylko fakt.
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1381
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: Brylantino »

dżodżo pisze: 15 lis 2018, 15:39 Poruszanie się po mapie jest niby identyczne? Może nie pamiętam wszystkiego dobrze, bo w homm grałem ostatni raz pewnie z dziesięć lat temu, ale tam nie było chyba np. różnych kosztów przejścia różnymi terenami.
Było - nawet była umiejętność, która zmniejszała kary za poruszanie się po trudniejszym terenie.
Awatar użytkownika
Zefireq
Posty: 297
Rejestracja: 20 lut 2016, 08:15
Has thanked: 7 times
Been thanked: 4 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: Zefireq »

dżodżo pisze: 15 lis 2018, 15:39 Może nie pamiętam wszystkiego dobrze, bo w homm grałem ostatni raz pewnie z dziesięć lat temu, ale tam nie było chyba np. różnych kosztów przejścia różnymi terenami.
Ano było, np. po bagnach koszt ruchu był wyższy - stąd nawet umiejętność "Znajdywanie drogi" dedykowana zmniejszeniu tych różnic.
Choć waham się przed kupnem MK z powodu ceny, tak porównania do HoMM tylko mój apetyt zaostrzają, więc mam nadzieję, że są trafne :D
_leigam_
Posty: 943
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: _leigam_ »

No z tego co wiem to pojedynczych chlopkow sie rektutuje a nie armie, i walczy sie tez z pojedynczymi przeciwnikami, W HoMM3 musiales eksplorowac i jednoczesnie bronic swojej twierdzy czy jak sie to zwalo, tu tego nie ma. Mozna bylo chyba sie ruszac paroma bohaterami. Punkty ruchu i chodzenie po mapie to troche malo na porownanie.

Edit: Oki, zanim w pracy napisalem jednego posta, to pojawilo sie 10 innych.

Zaluzmy ze jest podobny. Nie dobrze bo mnie to porownanie odpycha a wolalbym zeby nie bym :D Chociaz ... moze sie uda te 4 setki zaoszczedzic :D
Ostatnio zmieniony 15 lis 2018, 16:35 przez _leigam_, łącznie zmieniany 1 raz.
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1381
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: Brylantino »

Dobrze, tak można się kłócić całą noc i nie będzie to miało sensu. Dla mnie MK to dosłownie HoMM3 na planszy (w który zagrywałem się latami) i nie tego wrażenia nie psuje mi brak miasta, rekrutacje pojedynczych chłopów czy pojedynczy bohater. Jak widać nie tylko dla mnie. Zabawne jest tylko, że przy tym "braku podobieństwa" upiera się osoba, która nigdy jeszcze w MK nie grała...
_leigam_
Posty: 943
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: _leigam_ »

Brylantino pisze: 15 lis 2018, 16:34 Dobrze, tak można się kłócić całą noc i nie będzie to miało sensu. Dla mnie MK to dosłownie HoMM3 na planszy (w który zagrywałem się latami) i nie tego wrażenia nie psuje mi brak miasta, rekrutacje pojedynczych chłopów czy pojedynczy bohater. Jak widać nie tylko dla mnie. Zabawne jest tylko, że przy tym "braku podobieństwa" upiera się osoba, która nigdy jeszcze w MK nie grała...
edit poszedl na poprzedniego posta. HoMM mnie zniechecil do siebie za mlodu i juz nigdy nie sprobowalem ponownie. (wiem jestem tym 1 na milion, ktory nie przepada za schabowyn, nie lubi pilki noznej i HoMMa). Takze nie chcialem dac sie przez was zniechecic i dlatego walczylem :D Spoko luzik, ja sie wcale nie kloce :D
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
Awatar użytkownika
doczek
Posty: 211
Rejestracja: 26 sie 2018, 19:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 39 times
Been thanked: 35 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: doczek »

MK kupuję w ciemno nigdy nie grałem. W HoMM zagrywałem się godzinami, dniami, tygodniami itd. Może podobieństwo wynika z miodności obu gier przy budowaniu postaci. Zapewne jedna wspólna cecha to, to że do obu można wracać i wracać?
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6127
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 641 times
Been thanked: 507 times
Kontakt:

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: pan_satyros »

doczek pisze: 15 lis 2018, 16:52 MK kupuję w ciemno nigdy nie grałem. W HoMM zagrywałem się godzinami, dniami, tygodniami itd. Może podobieństwo wynika z miodności obu gier przy budowaniu postaci. Zapewne jedna wspólna cecha to, to że do obu można wracać i wracać?
Między innymi. I tu i tam frajdę sprawia możliwość kombinowania, będąc zanurzonym w fantastycznym świecie pełnym potworów, zaklęć, artefaktów itp.
Jak pisałem, duch serii unosi się nad planszą. Nie ma tu przełożenia 1 do 1, ale ta eksploracyjna część Hirołsów jest oddana (mniej lub bardziej celowo), bardzo dobrze.
Zresztą pragnę zauważyć, ze mało której grze planszowej adaptacja 1 do 1 wyszła na dobre.
Moim zdaniem podobieństwa na pewno nie zniechęcą osób, które fanami Herosów nie były, a jednocześnie będą olbrzymią wartością dodaną dla miłośników tej gry.

btw. MK był jedną z pierwszych gier, po zagraniu w którą poczułem potrzebę napisania szerszej recki, od tamtego czasu piszę i gadam już regularnie, więc może ta moja pierwsza "protorecenzja" coś w tym temacie pomoże:

notka z naszego TOP gier, gdzie MK zajął 1 miejsce (nawet dziś, po aktualizacji, nadal byłby u mnie na 1):
http://pelnapara.znadplanszy.pl/2017/07 ... oggle-id-1
Weź garść rozwiązań z gier euro, zaczerpnij nieco z karcianek kolekcjonerskich, dodaj inspiracje serią Heroes of Might & Magic, a następnie połącz wszystko solidną dozą zaprawy w postaci zasad szytych na miarę tematu. Gratulacje – właśnie stworzyłeś jedną z najlepszych gier planszowych. Do dziś nie potrafię uwierzyć, jak to możliwe, ze Vlada Chvatil w jednym tytule zawarł niemal wszystkie lubiane przeze mnie cechy gier planszowych: optymalizację ruchów tu opartą o elementy deckbuildingu i zarządzania ręką, inspiracje serią gier komputerowych, fantastyczną oprawę wizualną, gigantyczną regrywalność realizowaną przez swobodę działania ujęta w ryzy konkretnego celu i mistrzowskie wpisanie zasad w temat. POEZJA. I tak, wiem – Mage Knight to gra posiadająca wyjątkowo rozdrobnione zasady, ociężała w więcej niż 2 osoby, pozbawiona sensownej, bezpośredniej interakcji i mocno podatna na paraliż decyzyjny, jednak w moim wypadku wszystkie wspomniane cechy giną pod ogromem pracy jaki dostrzegam w każdym elemencie mechaniki, w każdej z tych drobnych zasad, które zebrane pozwalają mi jednocześnie rozgrywać partię w wymagającą grę europodobną, a zarazem czuć klimat podboju fantastycznej krainy i rozwoju swego herosa. I choć na forum pisałem od dobrych kilku lat, to właśnie Mage Knight skłonił mnie do stworzenia czegoś na kształt pierwszej recenzji – nieco topornej i zamieszczonej w komentarzu na stronie sklepu, ale jednak! Czytając ją dziś, po wielu kolejnych partiach dochodzę do wniosku, że jeśli cokolwiek zmieniło się przez ten czas w mojej opinii, to tylko i wyłącznie na plus – z racji dodatków. Mimo poznania tak wielu nowych gier i roszady na miejscach 2-10, moje prywatne TOP1 pozostaje niezmienne od roku 2011 i czuję, że jeszcze jakiś czas tak pozostanie… (chyba że Gloomhaven okaże się aż tak dobre)
oraz archiwalna, pierwsza recenzja:
Logiczne i eleganckie zasady w grze "przygodowej"? Można!
autor: pan_satyros

Nareszcie, ponad rok od światowej premiery dostajemy polską edycję Mage Knight Vlaady Chvatila. Prawdopodobnie najlepszej i najbardziej kompleksowej gry planszowej w klimacie fantasy.
Cudem jedynie powstrzymałem się od zakupu angielskiego wydania, coś podpowiadało mi, że tak dobra gra po prostu musi zostać spolszczona, jak się okazuje moje nadzieje nie były płonne. Polską edycję przygotowało wydawnictwo Lacerta – znane z wysokiej jakości tłumaczeń (zarówno od strony lingwistycznej, jak i edytorskiej). Instrukcja oraz teksty na kartach są przełożone przyjemnym w odbiorze językiem, wszystko wydaje się klarowne, a zasady zostały dostosowane do najnowszej drugiej edycji – tak by wspierać ewentualny PL dodatek. Jakość wykonania stoi na przyzwoitym, lecz nie bezbłędnym poziomie. Karty są dość grube, dobrze zadrukowane. Ich kolory są intensywne, a arty cieszą oko. Figurki nie są zbyt szczegółowe, a i ich malowanie jest dość standardowe, ale jak na gotowce prezentują się całkiem ładnie. Żetony otrzymujemy wypchnięte z wyprasek i posegregowane w osobnym zasobniku – w pudełku wszytko ma swoje miejsce, jedynie karty po zabezpieczeniu koszulkami nie mieszczą się w swej przegrodzie, lecz bez problemu można umieścić je pod zasobnikiem żetonów. Kafle planszy wykonano z dość grubej tektury, zdarza się, że mają tendencję do wyginania w różne strony, ale da się to delikatnie naprostować. Dla podobnych mnie perfekcjonistów problemem może być nieco krzywe wycięcie kafli, przez co podczas gry w kilku miejscach mogą powstać 2-3mm szparki.
Dość jednak o wykonaniu, podczas gry szybko zapominamy o wszelkich niedociągnięciach!

Rozgrywka w MK toczy się w świecie fantasy powoli wracającym do normalności po kataklizmie wywołanym nieostrożnością grupy „bohaterów”. Śmiałkowie ci w swej nieszczęsnej niewiedzy otwarli bramę, za którą znajdowało się najsilniejsze i najbardziej niestabilne źródło magii w całym uniwersum Mage Knight.
Po 32 latach od tego wydarzenia dawne rody powoli wracają do władzy, ze snu budzą się przedstawiciele starożytnej rasy Draconum, po traktach wałęsają się agresywni orkowie, magowie w swych wieżach przygotowują coraz silniejsze inkantacje, mnisi w klasztorach szlifują sztukę walki i medytacji, a na obrzeżach kontynentu pojawiają się tajemniczy Rycerze Magii (Mage Knight). Nikt nie zna ich prawdziwych tożsamości i zamiarów, owszem bywają pomocni, lecz któż mógłby się domyślać, że są jedynie wysłannikami wyższej i potężniejszej siły, której motywacji nie sposób odgadnąć.

Tak oto wita nas MK – jesteśmy jednym z tych tajemniczych rycerzy, wysłannikiem Pustki realizującym wytyczne swych zagadkowych panów. Cel został jasno określony, jak go zrealizujemy zależy od nas; to co zdobędziemy na po drodze również będzie naszym wyborem ...

Dość jednak klimatycznych opisów – nie samym klimatem gracz żyje, a już szczególnie euro gracz, który w MK poczuje się niemal jak w domu!
Rozgrywka w MK toczy się przez kilka rund (dni i nocy), których liczba określa odpowiednio wybrany przez nas scenariusz. Mamy tu do wyboru wersję kooperacyjną, pełną rywalizację, podbój miasta, wariant solowy – jest w czym wybierać. Wybrawszy scenariusz, jednego z 4 dostępnym wojowników (różniących się nieco umiejętnościami i stylem gry) oraz przygotowawszy niezbędne elementy możemy rozpocząć rozgrywkę, której sercem będzie … maksymalizacja efektów zagrywanych kart i umiejętne zarządzanie rosnącą talią. Grę rozpoczynamy z podstawową talią 16 kart będącą odzwierciedleniem naszych początkowych umiejętności, to one pozwalają nam na ruch, atak, obronę, negocjacje z ludnością, a co za tym idzie rekrutację sprzymierzeńców, zdobywanie skarbów i nowych umiejętności. Wraz z początkiem każdej tury uzupełniamy ręke do aktualnie dozwolonej liczbykart i … możemy zacząć rozkoszną gimnastykę intelektualną. Każda karta posiada swą wartość podstawową, której zagranie jest darmowe, oraz wzmocnioną – często nawet dwukrotnie lepszą, lecz do swej aktywacji wymagającą many lub magicznych kryształów. Mana to towar deficytowy, tylko raz w turze mamy okazję skorzystać z jej darmowego źródła, cała reszta naszych ruchów wymaga sporej dawki pomyślunku. W krytycznych sytuacjach, gdy pomyślne wiatry many odwrócą się od nas, możemy skorzystać z „jokera” zagrywając dowolną kartę z ręki bokiem, co pozwala na uzyskanie wybranej podstawowej akcji – ruchu, bloku, ataku itp. Takie zagranie marnuje potencjał zagrywanej karty, lecz również otwiera furtkę dla bardziej elastycznej gry.
Jak widać często przyjdzie nam główkować nad „ręką” – jak z dostępem do zaledwie kilku zasobów zrealizować plany? Naprzeciw wychodzą świetnie opracowane zasady gry – możliwości jest multum, karty przyjemnie się zazębiają oferując ciekawe, lecz niezbyt skomplikowane kombosy. Często umiejętne zagranie kilku kart otwiera drogę do kilkukrotnie lepszych osiągów, niż standardowe wykorzystanie oferowanych przez nie akcji.

Wędrując przez kolejne kafelki odkryjemy wiele interesujących miejsc, a każde z nich w jakiś sposób pozwoli rozwinąć umiejętności naszego protagonisty. Oczyszczając trakty z orków zapewnimy sobie wdzięczność mieszkańców okolicznych wiosek, w których zregenerujemy siły i zaciągniemy ochotników do dalszych wypraw, podbijając baszty poszerzymy nasze możliwości poprzez zwiększenie dociągu kart (mobilizacja), odpowiednio „przekonani” magowie pozwolą nam ćwiczyć się w arkanach swej sztuki, mnisi z okolicznych klasztorów podzielą się cennymi radami oraz tajnikami sztuk walki, a zachęceni dołączą do bohatera, w lochach, legowiskach potworów i starożytnych ruinach napotkamy potężne monstra i tylko najsilniejsi sięgną po strzeżone przez nie skarby i tajemnice.
W wielu z tych miejsc przyjdzie nam walczyć, warto więc wspomnieć o tym jak wyglądają pojedynki w MK. Podobnie, jak inne akcje, tak i walkę rozwiązano w oparciu o umiejętne zagrywanie kart. Przeciwnika pokonać możemy na kilka sposobów:
– atakiem dystansowym – zanim jeszcze ten zdąży nas zaatakować
– po udanym bloku, a następnie użyciu swoich umiejętności ataku oraz pomocy sprzymierzeńców
– po przyjęciu obrażeń w walce bezpośredniej
Ostatnia opcja, co logiczne, jest najgorszą z możliwych, lecz w pewnych sytuacjach niemożliwym będzie uniknąć ran. W MK obrażenia zadane nam i naszym jednostkom symbolizowane są przez karty ran. To bezużyteczne karty, których jedynym zadaniem jest zapychać naszą rękę. Łatwo sobie wyobrazić, że gdy po nieudanej walce bierzemy na rękę 2 rany, w następnej turze do dyspozycji otrzymamy o dwie karty mniej niż zazwyczaj. W prosty i elegancki sposób przedstawiono obniżone zdolności rannego rycerza.

„Drobiazgowa elegancja” to określenie najlepiej oddaje istotę MK, gdyż mimo sporej liczby zasad (a przede wszystkim drobnych, acz logicznych wyjątków), już po 2-3 rozgrywkach wszystko zaczyna układać się w spójną całość, a świetnie pomyślana instrukcja tylko ułatwia zadanie. Stosunkowa ciężkość MK nie leży więc w trudności samych zasad, a w ogromie możliwości, jakie gra stawia przed graczem, każda „ręka” i przeciwnik to kolejna zagadka do rozwiązania, wciąż maksymalizujemy zysk z zagranych kart przez co często tura może się przeciągać. Z tego względu trudno polecić tę grę „żółtodziobom”,.
Podsumowując MK to tytuł przeznaczony dla co najmniej średniozaawansowanych graczy, dysponujących sporą ilością wolnego czasu, grywających zazwyczaj w duecie lub szukających wymagającej i ciekawej rozgrywki solo (granie w 3 i 4 osoby jest możliwe, ale odstępy czasowe pomiędzy turami kolejnych graczy mogą co niektórych nużyć). Zasady, choć liczne i z gruntu "optymalizacyjne", klarownie oddają temat przygody, co wierzcie mi nie jest częstym zjawiskiem w tym gatunku (zazwyczaj dostajemy albo jedno, albo drugie). Podczas rozgrywki emocjonujemy się każdą kolejną potyczką, z zapartym tchem odkrywamy żeton potwora w podziemiach, cieszymy się z kolejnych awansów i czujemy faktyczną potęgę, gdy przyjdzie nam użyć artefaktu, bądź zaklęcia. MK to esencja staroszkolnych gier fantasy rodem z PC przelana na planszówkowy grunt z dbałością o szczegóły, a przy tym gra niestroniąca od oryginalności i własnych interpretacji znanych motywów.

Gdybym miał pokusić się o ocenę w skali BGG to:
Mechanika: 10/10
Skalowanie: 6,5/10 (sporo zależy od cierpliwości graczy)
Regrywalność: 9/10 (biorę pod uwagę perspektywę dodatku)
Instrukcja i przejrzystość zasad: 10/10
Oprawa graficzna i figurki: 9/10
Jakość wykonania: 7,5 (dla wybrednych) i 8,5/10
Jakość i przystępność polskiego tłumaczenia: 10/10 (dawno tak przyjemnie nie obcowało mi się z PL instrukcją - mowa o 1 wydaniu PL)
Awatar użytkownika
cezarr
Posty: 300
Rejestracja: 02 mar 2015, 09:45
Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
Has thanked: 9 times
Been thanked: 11 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: cezarr »

Wracając jeszcze na chwilę do ceny, wersja niemiecka na Amazonie jest za jedyne 81 euro, czyli pewnie ok. 360 zł. Optymistycznie względem polskiej wersji. :)
Awatar użytkownika
Zefireq
Posty: 297
Rejestracja: 20 lut 2016, 08:15
Has thanked: 7 times
Been thanked: 4 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: Zefireq »

Za 400zł lub mniej, jeśli opinie o wydaniu będą przychylne i obejdzie się bez wpadek, kupię bez mrugnięcia okiem. Wczoraj obejrzałem gameplay z myślą o znalezieniu tego klimatu HoMM - i nie wiem, czy to autosugestia, ale o panie, jak ta gra mnie do siebie ciągnie!
Awatar użytkownika
eventide
Posty: 171
Rejestracja: 12 gru 2011, 14:07
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 23 times
Been thanked: 14 times

Re: Mage Knight (Vlaada Chvátil)

Post autor: eventide »

Z odpowiednimi zniżkami i promocjami wychodzi mi ok. 380 PLN za wersję angielską UE w preorderze. Tak jak szacowałem wersja polska będzie pewnie po jakieś 360 PLN (z uwzględnieniem maksymalnych zniżek i rabatów rzecz jasna).

Pozostaje jedynie kwestia liczby baboli i jakości wydania. Także nie polecam preorderu. Polecam poczekać i po wydaniu gry przeczytać od deski do deski wszystkie możliwe fora.
ODPOWIEDZ