Rozczarowanie Roku 2011
Re: Rozczarowanie Roku 2011
TTA - rozczarowanie czasem rozgrywki doprowadziło do sprzedaży
7 cudów świata
Small World
Genua - ma szanse znaleźć się w tym zestawieniu w 2012 roku
7 cudów świata
Small World
Genua - ma szanse znaleźć się w tym zestawieniu w 2012 roku
- Andy
- Posty: 5129
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Innowacyjne jest też stwierdzenie, żekdsz pisze:Nigdzie nie napisałem, że Galaxy Trucker jest mało innowacyjny. Wręcz przeciwniebart8111 pisze:Hmm, różne zarzuty bym mógł zrozumieć (że losowa, że coś...), ale, że mało oryginalna i innowacyjna?
kdsz pisze:pożygać się można
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Mnie rozczarował Dominant Species, głównie przez to, że rozczarował Odiego na tyle, że się go pozbył przed drugą grą
- kdsz
- Posty: 1401
- Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 303 times
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Dzięki, już poprawiłemAndy pisze:Innowacyjne jest też stwierdzenie, żekdsz pisze:Nigdzie nie napisałem, że Galaxy Trucker jest mało innowacyjny. Wręcz przeciwniebart8111 pisze:Hmm, różne zarzuty bym mógł zrozumieć (że losowa, że coś...), ale, że mało oryginalna i innowacyjna?kdsz pisze:pożygać się można
Re: Rozczarowanie Roku 2011
No w 2011 poznałem dość dużo nowych gier, większość z nich przypadły mi do gustu…
Ale totalnie nie podeszły:
1. Guatemala Café – spodziewałem się czegoś ciut lepszego, niby zła nie jest, ale grać w nią ochoty nie mam.
2. Risk 2210 A.D. – no niby się źle nie bawiliśmy przy tej jedynej partii (wspomagacz % dużo pomógł ), ale drugi raz nie zasiądę do tej pozycji.
Ale totalnie nie podeszły:
1. Guatemala Café – spodziewałem się czegoś ciut lepszego, niby zła nie jest, ale grać w nią ochoty nie mam.
2. Risk 2210 A.D. – no niby się źle nie bawiliśmy przy tej jedynej partii (wspomagacz % dużo pomógł ), ale drugi raz nie zasiądę do tej pozycji.
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Jak dla mnie A few acres of snow, zalosc i beznadzieja. Dalem tej grze wiecej niz jedna szanse i to byl blad, zal czasu.
'..You the mothers who sent their sons from far away countries, wipe away your tears. Your sons are now lying in our bosom and are in peace. Having lost their lives on this land they have become our sons as well.'
—Atatürk 1934
Kolekcja
—Atatürk 1934
Kolekcja
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Rozczarowanie Roku 2011
dlatego że...?Jak dla mnie A few acres of snow, zalosc i beznadzieja. Dalem tej grze wiecej niz jedna szanse i to byl blad, zal czasu.
-
- Posty: 110
- Rejestracja: 31 paź 2009, 11:48
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Jak ktoś z forumowiczów czytał moje posty wizyty w Essen to pewnie nikogo nie zdziwi, że moim największym tegorocznym rozczarowaniem było "Panic Station". Powody:
1. Gra praktycznie została wydana jako nieukończona. Świadczy chociażby 7 uaktualnień instrukcji na przestrzeni 2 miesięcy(!).
2. Fatalna realizacja high concept-u:
a) mechanizm wybierania zdrajcy, który oprócz tego że powodował różne paradoksy (np. możliwość gry bez zainfekowanej osoby) nie miał żadnych plusów (czemu tej roli po prostu się nie losuje?!).
b) mechanika gry kompletnie rozjeżdża się z motywacjami graczy; niby trzeba się wymieniać kartami ale ostatecznie robi się to na końcu rozgrywki bo na początku nie ma to najmniejszego sensu. To powoduje, że jeśli ktoś chce się wymieniać kartami na początku to od razu wiadomo, że jest hostem/zdrajcą...
c) fatalnie zbudowany deck ekwipunku. Większość rzeczy w nim zawarta albo jest nieprzydatna np. karabiny, celowniki laserowe które można wykorzystać dopiero gdy posiada się amunicję, a tej jest jak na lekarstwo.
d) Gra ma w sobie 2 strategie ultymatywne (vide: 1 oraz 2
3. Powtarzalność rozgrywki.
Jestem bardzo zawiedziony tą grą. Chyba najbardziej dlatego, że jest to gra kooperacyjna, która w ciekawy sposób miała radzić sobie z problemem "jednego mózgu" (casus Pandemica), a nie dość że nie rozwiązuje tego problemu to jeszcze nastręcza nowych.
Drugim zawodem jest Kingdom Builder. O ile wykonanie gry jest bardzo dobre (czytelna instrukcja, ładne grafiki, dobra jakość plansz i domków) o tyle sama mechanika gry jak zupełnie niesatysfakcjonująca. Losowość KB w znacznym stopniu zmniejsza "wagę" podejmowanych decyzji i utrudnia planowanie. Dodatkowo w dużej mierze może determinować zwycięzce (w partii w której grałem 1 z graczy "zablokował się" i dobierając karty po prostu musiał dokładać domki w jedyne możliwe miejsca i tak przez kilka kolejek...). Duża ilość akcji specjalnych i wariantów plansz niczego nie zmienia, bo charakter rozgrywki pozostaje ten sam.
Wiem, że na tu forum Kingdom Builder paru osobom przypadł do gustu, ciekaw jestem czy ktoś już grał w Panic Station i podziela moją opinię czy ma też odmienne odczucia.
1. Gra praktycznie została wydana jako nieukończona. Świadczy chociażby 7 uaktualnień instrukcji na przestrzeni 2 miesięcy(!).
2. Fatalna realizacja high concept-u:
a) mechanizm wybierania zdrajcy, który oprócz tego że powodował różne paradoksy (np. możliwość gry bez zainfekowanej osoby) nie miał żadnych plusów (czemu tej roli po prostu się nie losuje?!).
b) mechanika gry kompletnie rozjeżdża się z motywacjami graczy; niby trzeba się wymieniać kartami ale ostatecznie robi się to na końcu rozgrywki bo na początku nie ma to najmniejszego sensu. To powoduje, że jeśli ktoś chce się wymieniać kartami na początku to od razu wiadomo, że jest hostem/zdrajcą...
c) fatalnie zbudowany deck ekwipunku. Większość rzeczy w nim zawarta albo jest nieprzydatna np. karabiny, celowniki laserowe które można wykorzystać dopiero gdy posiada się amunicję, a tej jest jak na lekarstwo.
d) Gra ma w sobie 2 strategie ultymatywne (vide: 1 oraz 2
3. Powtarzalność rozgrywki.
Jestem bardzo zawiedziony tą grą. Chyba najbardziej dlatego, że jest to gra kooperacyjna, która w ciekawy sposób miała radzić sobie z problemem "jednego mózgu" (casus Pandemica), a nie dość że nie rozwiązuje tego problemu to jeszcze nastręcza nowych.
Drugim zawodem jest Kingdom Builder. O ile wykonanie gry jest bardzo dobre (czytelna instrukcja, ładne grafiki, dobra jakość plansz i domków) o tyle sama mechanika gry jak zupełnie niesatysfakcjonująca. Losowość KB w znacznym stopniu zmniejsza "wagę" podejmowanych decyzji i utrudnia planowanie. Dodatkowo w dużej mierze może determinować zwycięzce (w partii w której grałem 1 z graczy "zablokował się" i dobierając karty po prostu musiał dokładać domki w jedyne możliwe miejsca i tak przez kilka kolejek...). Duża ilość akcji specjalnych i wariantów plansz niczego nie zmienia, bo charakter rozgrywki pozostaje ten sam.
Wiem, że na tu forum Kingdom Builder paru osobom przypadł do gustu, ciekaw jestem czy ktoś już grał w Panic Station i podziela moją opinię czy ma też odmienne odczucia.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2012, 21:52 przez Yamada Hanushi, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Ja przychyle sie do Dominiona - nie to, ze gra jest zla, ale wiecej tam tasowania niz gry Nie moglem uwierzyc, ze na BGG jest tak wysoko... I najlepsze jest to, ze reszta ekipy po poczatkowym zachwycie ma dokladnei takie same odczucia...
Sepelite me facie versa in terram, osculetur me mortuum mundus in culum... | In omnia pericula tasta testicula
BGG | Piwo i Planszówki Blog | Fanpage na FB
BGG | Piwo i Planszówki Blog | Fanpage na FB
-
- Posty: 1681
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 19 times
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Najgorszą grą roku była w moim przypadku Roma. Gra nie ma w sobie po prostu absolutnie nic wartościowego. W sumie dziwne bo autor doświadczony.
Największym jednak rozczarowaniem było A Few Acres of Snow. Dałem jej co prawda 8, ale głównie za mechanikę - jest kosmiczna i rewelacyjna. Niestety regrywalność tej gry jest niska. Ogromne oczekiwania, a gra to raczej dobra niż rewelacyjna.
Największym jednak rozczarowaniem było A Few Acres of Snow. Dałem jej co prawda 8, ale głównie za mechanikę - jest kosmiczna i rewelacyjna. Niestety regrywalność tej gry jest niska. Ogromne oczekiwania, a gra to raczej dobra niż rewelacyjna.
- Kornellious
- Posty: 103
- Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Prawdziwym rozczarowaniem mogę nazwać Drako. Po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii i zagraniu, stwierdzam, że gra jest nudna i bardzo monotonna, nic mnie w niej nie porwało.
A grą, która okazała się być słaba, ale nie jest rozczarowaniem, bo nic od niej nie oczekiwałem, jest Notre Dame. Totalny suchar, również nudna.
A grą, która okazała się być słaba, ale nie jest rozczarowaniem, bo nic od niej nie oczekiwałem, jest Notre Dame. Totalny suchar, również nudna.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Że Notre Dame suche? Jak większość euro. Choć ND ma klimatyczne szczurki Ale że słabe? Moim zdaniem bardzo fajnie zaprojektowane. Z gatunku szybka gra, ale z całkiem dużą głębią, to bardzo dobra pozycja.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Kornellious
- Posty: 103
- Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Każdy ma swój gust. Lubię euro, ale konkretnie ta gra mi zupełnie nie podeszła, a wręcz zmęczyła. I to w niej uderzyła mnie 'suchość', jak w żadnej innej.Geko pisze:Że Notre Dame suche? Jak większość euro. Choć ND ma klimatyczne szczurki Ale że słabe? Moim zdaniem bardzo fajnie zaprojektowane. Z gatunku szybka gra, ale z całkiem dużą głębią, to bardzo dobra pozycja.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Rozczarowanie Roku 2011
U mnie za dużo rozczarowań nie było, bo nie grałem we wszystko co się nawinęło, tylko w to, na co miałem ochotę.
Ale z 5 rozczarowań się znajdzie:
5) A few Acres of Snow - sama gra fajna, ale ta wpadka z wygrywającą strategią - brr, duży niesmak, a poprawki nie wyglądają zbyt elegancko, co sugeruje że był poważny błąd w projekcie,
4) 7 Cudów - w sumie całkiem niezła w swojej kategorii (30 minut z pewnym główkowaniem), ale spodziewałem się czegoś dużo głębszego,
3) Quarriors - Dominion w wersji kostkowej z jakąś walką i potworami - bardzo losowe i nudne,
2) Chez Geek - strasznie toporna i losowa karcianka z mało śmiesznym humorem,
1) Boże Igrzysko - eksperyment z którego wyszedł koszmarny potworek, ani to kooperacja, ani rywalizacja, masa dłubaniny i turlania kostek, a i tak ostateczny wynik to loteryjka.
Ale z 5 rozczarowań się znajdzie:
5) A few Acres of Snow - sama gra fajna, ale ta wpadka z wygrywającą strategią - brr, duży niesmak, a poprawki nie wyglądają zbyt elegancko, co sugeruje że był poważny błąd w projekcie,
4) 7 Cudów - w sumie całkiem niezła w swojej kategorii (30 minut z pewnym główkowaniem), ale spodziewałem się czegoś dużo głębszego,
3) Quarriors - Dominion w wersji kostkowej z jakąś walką i potworami - bardzo losowe i nudne,
2) Chez Geek - strasznie toporna i losowa karcianka z mało śmiesznym humorem,
1) Boże Igrzysko - eksperyment z którego wyszedł koszmarny potworek, ani to kooperacja, ani rywalizacja, masa dłubaniny i turlania kostek, a i tak ostateczny wynik to loteryjka.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Dla mnie dodatkowym rozczarowaniem jest fix pack do a few access of snow.
Zakaz wprowadzania karty lokacji do rezerwy niepotrzebnie wydłuża grę i czyni ja dużo mniej dynamiczną, szczególnie dla francuza. Gubernator staje się niezbędny, a pozbywanie się kart za jego pomocą jest strasznie żmudne.
Nie rozumiem tej zmiany (myślę, że dało się inaczej) i w takiej wersji nie mam ochoty więcej grać w akry.
Zakaz wprowadzania karty lokacji do rezerwy niepotrzebnie wydłuża grę i czyni ja dużo mniej dynamiczną, szczególnie dla francuza. Gubernator staje się niezbędny, a pozbywanie się kart za jego pomocą jest strasznie żmudne.
Nie rozumiem tej zmiany (myślę, że dało się inaczej) i w takiej wersji nie mam ochoty więcej grać w akry.
Re: Rozczarowanie Roku 2011
To i ja jeszcze coś dodam, bo znów zapomniałem (widać złe wspomnienia szybko usuwam z pamięci). Notre Dame - to chyba największa pomyłka w mojej planszówkowej karierze. Mechanika nie wydaje się taka znów zła, ale to, w jaki sposób zaaplikowano do niej temat to dla mnie najlepszy przykład tego, że w grze nie chodzi tylko i wyłącznie o mechanikę. Do tego nieczytelne i wg mnie bardzo nieatrakcyjne wykonanie.
Parafrazując klasyka: Feld skończył się na Burgundii
Parafrazując klasyka: Feld skończył się na Burgundii
- maciejo
- Posty: 3356
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 104 times
- Been thanked: 129 times
Re: Rozczarowanie Roku 2011
No ale Avatara jeszcze nie zmieniłeś ,więc może daj tej grze jeszcze szanse-moim zdaniem wartoMonk pisze:Dla mnie "Ghost Stories". Napalałem się na nią jak szczerbaty na suchary (klimat, oprawa), a gdy już przyszło co do czego okazało się że jakieś to takie mało ciekawe. Po sprawdzeniu tego tytułu i "Pandemic'a" uzmysłowiłem sobie, że gry kooperacyjne nie są chyba dla mnie.
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
- tytus
- Posty: 154
- Rejestracja: 12 sty 2010, 21:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 19 times
- Kontakt:
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Gdyby temat brzmiałby Najgorsza gra - to wtedy możnaby pisać (choć ja na bank bym się w tego typu dyskusje nie włączył) pomyje o dobrych tytułach. A rozczarowanie, to znaczy inaczej zawiedzione nadzieje... Więc w tym temacie rzucę tylko Drum Roll. Po prostu szkoda.
WinyloKINO - najpiękniejsza muzyka filmowa spod igły!
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Race for the Galaxy - nie zauważyłem nawet grama tej piękności, o której się naczytałem. Gra nie jest zła, można pograć, ale jak dla mnie szału nie ma.
Smallworld - totalna porażka, przerost formy nad treścią.
Smallworld - totalna porażka, przerost formy nad treścią.
Nie chodzi o to, żeby zmieniać świnie przy korycie.
Trzeba zabrać świniom koryto.
Trzeba zabrać świniom koryto.
- skanna
- Posty: 1337
- Rejestracja: 22 lis 2007, 20:43
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 22 times
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Znaczy, że Notre Dame lepsze, skoro starsze?kriszna pisze:To i ja jeszcze coś dodam, bo znów zapomniałem (widać złe wspomnienia szybko usuwam z pamięci). Notre Dame - to chyba największa pomyłka w mojej planszówkowej karierze. Mechanika nie wydaje się taka znów zła, ale to, w jaki sposób zaaplikowano do niej temat to dla mnie najlepszy przykład tego, że w grze nie chodzi tylko i wyłącznie o mechanikę. Do tego nieczytelne i wg mnie bardzo nieatrakcyjne wykonanie.
Parafrazując klasyka: Feld skończył się na Burgundii
offtopikowa specjalistka - z góry przepraszam, to niezależne ode mnie i moich palców ;-)
- Lothrain
- Posty: 3410
- Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 300 times
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Proponuję spróbować The Thing - temat ten sam, a regrywalność i miodność gry na zupełnie innym poziomie. Tyle że trzeba samemu wydrukować. Ale warto.Yamada Hanushi pisze:Jak ktoś z forumowiczów czytał moje posty wizyty w Essen to pewnie nikogo nie zdziwi, że moim największym tegorocznym rozczarowaniem było "Panic Station".
- Odi
- Administrator
- Posty: 6455
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 586 times
- Been thanked: 942 times
Re: Rozczarowanie Roku 2011
Ale na pewno nie jesteś rozczarowany tym, że z funduszy ze sprzedaży Dominant Species kupiłem Sekigaharę i No Retreatsurmik pisze:Mnie rozczarował Dominant Species, głównie przez to, że rozczarował Odiego na tyle, że się go pozbył przed drugą grą
- DDP
- Posty: 369
- Rejestracja: 12 kwie 2006, 18:01
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 21 times
Re: Rozczarowanie Roku 2011
1. Eaten by zombies - miala byc fajna wariacja dominiona na temat zombie, a okazala sie jedna z gorszych. Jak dla mnie gra jest nudna i nie ma w niej wielu wyborow.
2. Gulli Piratten - co prawda gra rodzinna ale wedlug instrukcji powinna ladnie dzialac ale w realu cos nie pyklo.
3. Die Macher - mialo byc duzo dyplomacji i polityki a to kolejne euro, ktore mozna wygrac bez odzywania sie do innych graczy. Lubie gry euro i lubie gry w ktorych to ja decyduje o tym czy wygram a nie inni gracze (czyli odwrotnie do np Gry o tron) ale w polityce powinny byc jakies konszachty i opluwanie sie, a tu nic poza wymuszonymi koalicjami.
2. Gulli Piratten - co prawda gra rodzinna ale wedlug instrukcji powinna ladnie dzialac ale w realu cos nie pyklo.
3. Die Macher - mialo byc duzo dyplomacji i polityki a to kolejne euro, ktore mozna wygrac bez odzywania sie do innych graczy. Lubie gry euro i lubie gry w ktorych to ja decyduje o tym czy wygram a nie inni gracze (czyli odwrotnie do np Gry o tron) ale w polityce powinny byc jakies konszachty i opluwanie sie, a tu nic poza wymuszonymi koalicjami.
Zawsze gram o zwycięstwo!