Reef Encounter (Richard Breese)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
bazik
Posty: 2407
Rejestracja: 16 mar 2006, 22:03
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Post autor: bazik »

kruck pisze:Chyba wreszcie pojmuję... Ale jak piszesz, zazwyczaj kładzie się 2 lub 3 kwadraty/żetony polipów/kafleki (jak zwał, tak zwał). Lecz przecież, zgodnie z przytoczoną regułą dokładania, pole które właśnie zostało oczyszczone posiada 0 kwadratów, czyli dokłada się tam 1, wylosowany kwadrat, tak?

EDIT

Ja smerdolę, faktycznie w oryginalnej instrukcji jest zupełnie co innego, niż w tłumaczeniu :roll: .
tak, na puste 1. tyle ze beda jeszcze 1 albo 2 (hmm albo 0) pola ktore nie maja jeszcze 3ech, tam tez kladziesz
Awatar użytkownika
folko
Posty: 2442
Rejestracja: 23 wrz 2004, 13:26
Lokalizacja: Wodzisław Śl.
Kontakt:

Post autor: folko »

bazik pisze:na wszelki wypadek nie bede sie poslugiwal polskimi terminami, na wypadek gdybysmy mieli co innego na mysli. dodatkowo - dobrze ponad polowa polskich instrukcji ktore czytalem ma inne reguly niz powinny miec (warrior knights, evo z tych co pamietam teraz)
Troche offtopic.
Alek Pala, który tłumaczy sporo instrukcji, ostatnio opowiadał mi o różnicach pomiędzy instrukcjami angielskimi i niemieckimi. Więc czasami może być sytuacja taka, że Polskie tłumaczenie bliższe jest oryginalnemu (niemieckiemu) niż angielskie...

Pomijam fakt, że w kolejnych wydaniach gier instrukcje się zmieniają - bardzo znanym przykładem może być Carcassonne.
Awatar użytkownika
bazik
Posty: 2407
Rejestracja: 16 mar 2006, 22:03
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Post autor: bazik »

no dobrze, zgoda - evo instrukcja angielska i francuska mowia co innego niz instrukcja niemiecka (i w konsekwencji polska) (chodzi o kolejnosc graczy przy remisie w ogonach)
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4630
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1024 times
Been thanked: 1939 times

Re: Reef Encounter

Post autor: warlock »

Pamięta ktoś jeszcze o Reef Encounter? Leciwe już dzieło Richarda Breese (jednego z twórców Keyflowera). ;)

Szukałem tej gry chyba ze 7 lat ;). Na razie zagraliśmy zapoznawczo na dwie osoby i absolutnie nie potrafię jej ocenić po jednej partii, ale chyba mogę dołączyć ją do wąskiego grona bardzo wyjątkowych i specyficznych planszówek, w których trzeba uruchomić kompletnie inny rodzaj myślenia (na razie do tego worka wrzuciłbym też The Great Zimbabwe, Homeworlds i chyba mimo wszystko Tygrys i Eufrat).

W sumie Reef Encounter ma coś z gry giełdowej, bo na końcu chcemy mieć "udziały" (tu - zjedzone korale) w najsilniejszych kolorach (trochę jak w Imperialu 2030). Ale interakcje pomiędzy wszystkimi systemami w tej grze są przedziwne i szalenie intrygujące. Nie ma co, będzie grane i zgłębiane, skrobnę coś więcej po kolejnych rozgrywkach (szczególnie wieloosobowych) ;).

Obrazek
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2789
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 350 times
Been thanked: 628 times

Re: Reef Encounter

Post autor: bogas »

warlock pisze: 08 lis 2023, 19:23 Pamięta ktoś jeszcze o Reef Encounter? Leciwe już dzieło Richarda Breese (jednego z twórców Keyflowera). ;)
And the "złota łopata" goes to... :wink:
Parę miesięcy temu w ramach akcji "wehikuł czasu" wróciliśmy do Reef Enconter i... przedziwna to gra i dziwnie się zestarzała. Przy tych wszystkich współczesnych sandboxach, sałatkach i innych miksach to... no po prostu jakiś taki dziwny posmak w ustach pozostał i chyba te krewetki nie są już pierwszej świeżości. Walczysz o każdy żeton przyrostu, bronisz krewetkami tego swojego ukwiała, kleisz się do brzegów planszy, otaczasz innymi ukwiałami, a gdy już się uda to okazuje się, że papugoryba zjada 1 albo 2 kawałki. Jak uda się zjeść 3 to Sebiksy przed blokiem kłaniają ci się w pas. I znów zaczynasz od nowa tę walkę o przetrwanie i te parę kafelków.
Mam nawet dodatek, ale nigdy z nim nie zagrałem i obawiam się, że już nie zagram :oops: :(
wajwa
Posty: 2223
Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 252 times
Been thanked: 396 times
Kontakt:

Re: Reef Encounter (Richard Breese)

Post autor: wajwa »

Uaa ... 16 lat , to chyba nie Złota tylko Platynowa Łopata :lol:
A sama gra pamiętam była nienajgorsza ... swego czasu :wink:
Parę razy to na stole wylądowało , ale tak coś czuję , że jakby teraz wpadło na stół to by mogło być jak z Hansą Teutoniką , kiedyś hit , teraz sh... :wink:
Always look on the bright side of life
Awatar użytkownika
Harun
Posty: 1097
Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
Lokalizacja: okolice Poznania
Has thanked: 646 times
Been thanked: 522 times

Re: Reef Encounter (Richard Breese)

Post autor: Harun »

Gramy od czasu do czasu. W mojej opinii to świetnie skalujący się tytuł, mozgożerny i o bardzo dużej negatywnej interakcji. Jeśli jest ochota na taki tytuł, to przeciwnie do bogasa oceniłbym grę jako zdecydowanie dobrą.
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2316
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 565 times
Been thanked: 907 times

Re: Reef Encounter (Richard Breese)

Post autor: Galatolol »

Niby jest to gra w inwestowanie i pod tym względem dobrze działa, ale jak zagrałem w zeszłym roku, to nie dała mi żadnej radochy.
ODPOWIEDZ