GRY-PLANSZOWE.pl

Piętaszek. Koś grał?? proszę o opinie, jakoś cicho o grze solo

Szybka, ciekawa, sporo kombinowania. Dla mnie idealna jak mam 10-15 minut i ochotę na samotną rozgrywkę. Jest losowa (jak to karcianka), przy ekstremalnym pechu nic się nie poradzi, ale moim zdaniem statystycznie gra pozwala go kontrolować.
Po 15-20 rozgrywkach - podoba mi się

Mój Piętaszek siedzi jeszcze w pudle ale w tygodniu mam zamiar go uwolnić. 10-15 minut na najtrudniejszym poziomie?

Nie, no nie na najtrudniejszym, teraz na najłatwiejszym, jako przerywnik odstesowujący. Na najtrudniejszym do 30 minut wg mnie.

Kiedyś ŚGP ocenił tak sobie czyli 6/10. Zarzutem było szybkie znalezienie tzw. sposobu na grę i wygrywanie seryjnie.

A jaką taktykę obieracie przy rozgrywce? Ja w pierwszej grze, rozgrywając pierwszy stos praktycznie często świadomie przegrywałem aby móc zniszczyć karty z ujemną siłą ale niekoniecznie to się sprawdza, bo później swoją talię miałem dosyć cienką, a po dobraniu wszystkich kart z talii trzeba wtasować kartę starzenia. 10-15 minut to u mnie trwało znacznie dłużej - trzy razy trzeba walczyć ze stosem wydarzeń, na zielonym, żółtym i czerwonym kolorze, a dopiero wówczas piraci, co jednak chwilę zajmuje

Jolly_Roger pisze:Kiedyś ŚGP ocenił tak sobie czyli 6/10. Zarzutem było szybkie znalezienie tzw. sposobu na grę i wygrywanie seryjnie.

Sposób ten jest też dyskutowany na BGG.

Ja osobiście bardzo polecam tę grę pod warunkiem, że lubisz sam posiedzieć nad grą (tylko solo). Gra jest szybka i pod względem samej rozgrywki jak i setupu, a do tego czasem naprawdę trzeba pokombinować, bo mimo losowości to tylko podejmując właściwe decyzje można wygrać.

Recenzja Board Times: http://www.boardtime.pl/2012/11/pietasz ... ojowa.html

U mnie Piętaszek zawita pod choinkę więc już niebawem będę mógł dołożyć swoje pięć groszy. Mam nadzieję, ze spisze się jako właśnie taki filler 15-30 minutowy. Czasami wieczorem mam ochotę w coś pograć, ale jestem na tyle zmęczony, że rozkładanie nawet szybkiej K2 to za dużo, o Robinsonie nie wspomnę. Zatem Piętaszek musi być strzałem w 10... Poczekamy, zobaczymy.

No i jak tam "Piętaszek"? Już grany? Okazał się strzałem w "10"? Ja wczoraj rozegrałem dwie partie i nie mogę stwierdzić, że jest jakiś super łatwy

Grałem na razie tylko 4 razy i niestety ale nie daję rady na najłatwiejszym poziomie. Z gry na grę jest coraz lepiej ale jeszcze nie udało mi się dotrzeć do piratów. Ale to dobrze. Bo gra nie jest łatwa i każdy progres daje wiele, wiele satysfakcji!

Wygraną na pierwszym poziomie osiągnąłem chyba za 7-ym razem (ale to też dlatego, że źle na początku grałem). Teraz męczę się na drugim levelu i nie jest łatwo.

Ja "Piętaszka" mam u siebie od jego premiery w wersji PL ale gdy zawinął do mnie to rozegrałem 3 partie i wszystkie przegrałem. Dałem sobie spokój ale mnie cały czas męczył. W ostatni piątek grałem 2 razy i za drugim razem doszedłem do piratów ale poległem. Natomiast w sobotę zagrałem 6 raz i wygrałem! Pogoniłem Robinsona z wyspy! 76 punktów (3 życia na +), na razie przerwa, a pźniej jeszcze kilka prób i zmieniam poziom trudności.

Dostałem Piętaszka w prezencie świątecznym i zagrałem już około 10-15 razy. Gram na 4. poziomie (2-3 razy na pierwszym w celu nauki). Gra jest bardzo przyjemna, ale też dość trudna. Sposobu na grę, jeszcze nie znalazłem, ale z biegiem czasu zauważa się, które zagrania są lepsze. Do tej pory raz wygrałem, a raz mi brakło 2 punktów (4. poziom) - nie liczę ile punktów uzyskuje w kolejnych partiach. Póki co odpadam najczęściej na czerwonym i zółtym etapie. Grę szczerze polecam.

Opublikuję wkrótce (kilka dni) na GF recenzję porównawczą Onirima i Piętaszka. Już teraz mogę jednak napisać, że gra jest fajna, dobrze pomyślana i dość trudna, a przy tym nie nudzi się zbyt szybko. Czasem rozgrywałem pojedynczą partię, a innym razem, jak się dorwałem, to i ze dwie godziny minęły na kolejnych próbach.

No i jest już moja recka na GF

No i już przeczytałem. Tak się składa, że od samego początku mej przygody z plasznówkami interesowałem się grami do rozgrywki solo. Cały czas chciałem nabyć Onimir i tak zwlekałem, że ostatecznie przez jakiś czas nie był dostępny. W tym czasie tuż po premierze "Piętaszka" w wersji PL trafił do mej kajuty. Zgadzam się z Twoją recenzją w zakresie Piętaszka, bo tylko w niego grałem Największą wadą tego samotnika chyba są przede wszystkim duża powtarzalność sposobu prowadzenia rozgrywki i mimo wszystko wysoki poziom trudności (przynajmniej dla mnie), który może na początku trochę zdołować. Zgadzam się z tym, że faktycznie chce się grać nawet kilkukrotnie pod rząd Dobra recka.

W 10. rozgrywce udało mi się w końcu dotrzeć do piratów. Przegrałem, jednak nie jestem do końca przekonany czy dobrze grałem. Chodzi mi o pirata, przy którym mogę użyć tylko połowę kart. Czy jeśli użyję zdolności karty to jestem zmuszony z niej skorzystać przy liczeniu siły? No bo są dobre karty, które mają fajne zdolności ale małą siłę. Używam, kombosuję i jak już nic nie mogę zrobić biorę połowę czy może każda karta, której zdolności użyję musi liczyć się do sumy końcowej? Jak gracie? Jak grać się powinno? Na BGG znalazłem tylko rozwiązanie wątpliwości dotyczącej karty starzenia się.

Ostatnio nabyłem Piętaszka. Zaskakująco dobra gra i nieźle trzeba się natrudzić, żeby małymi krokami poprawiać wynik. Na raqzie kilka partii i wszystkie w tył. Korzystając z okazji, co to jest za dziwny rozmiar kart? Są na nie jakieś koszulki?

charlie pisze:Korzystając z okazji, co to jest za dziwny rozmiar kart? Są na nie jakieś koszulki?

z tego, co wiem, to nie chyba samemu trzeba sobie zrobić...

Na szczęście są porządnie wykonane i przynajmniej u mnie na razie nie widać znamion zużycia. Chociaż liczba partii nie powala - raptem 11.

Trochę czasu upłynęło, czas odkopać temat i spytać- czy jakaś firma wyprodukowała w końcu koszulki nadające się do kart z" Piętaszka"?

Pozwolę sobie odświeżyć temat i zapytać - czy to normalne, że po rozegraniu około 15 gier nadal nie udało mi się wygrać (tj. pokonać piratów)? To ma być takie trudne, czy grać nie umiem?:P

matten pisze:Pozwolę sobie odświeżyć temat i zapytać - czy to normalne, że po rozegraniu około 15 gier nadal nie udało mi się wygrać (tj. pokonać piratów)? To ma być takie trudne, czy grać nie umiem?:P

Piętaszek wymaga odkrycia sposobu na wygrywanie, potem staje się dość prosta (wręcz banalna na łatwiejszych poziomach).