Runebound 2 ed (Darrell Hardy, Martin Wallace)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Kapelatejesy
- Posty: 88
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 17:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Runebound
Niestety o dodatkach nic nie mogę powiedzieć. Grałem tylko w wersję podstawową, natomiast kart w podstawie nie ma wcale mało. Są takie gry, co dodatku po prostu wymagają, bo są za mało regrywalne bez niego, ale Runebound do nich nie należy. Tak jak gram w tę grę od czasu do czasu, to wcale nie czuję, że karty są zbyt powtarzalne (choć fan, co gra co tydzień, pewnie odczuje niedosyt). Chętnie sięgnę kiedyś po dodatki, ale bez niego można cieszyć się grą bez specjalnych ograniczeń.
Runebound 2 ed. to gra z 2005 roku i już od dawna nie ma dodruków. Ostatni dodatek był wydany chyba 5 lat temu i również od dawna jest niedostępny. Warto zaznaczyć, że ta sytuacja nie dotyczy tylko wersji polskiej, ale gry w ogóle. FFG też już Runebounda nie drukuje. Dostanie sztuki z drugiej ręki nie wymaga znacznego wysiłku, ale jednak trzeba poszukać. MK zamawiasz ze sklepu i masz.
Runebound 2 ed. to gra z 2005 roku i już od dawna nie ma dodruków. Ostatni dodatek był wydany chyba 5 lat temu i również od dawna jest niedostępny. Warto zaznaczyć, że ta sytuacja nie dotyczy tylko wersji polskiej, ale gry w ogóle. FFG też już Runebounda nie drukuje. Dostanie sztuki z drugiej ręki nie wymaga znacznego wysiłku, ale jednak trzeba poszukać. MK zamawiasz ze sklepu i masz.
Re: Runebound
ścieżkę zagrożenia znalazłem, ale tłumaczenia wariantu solo nawet przy 3 podejściu nie zauważyłem. poratujesz ? masz jeszcze ten plik na kompie ?Dwntn pisze: Gra solo wedle oficjalnych zasad z instrukcji to poroniony pomysł. Zdecydowanie polecam wariant solo autorstwa niejakiego Mr Skeletor, którego tłumaczenie przygotowałem i opublikowałem na BGG. Gdzieś w sekcji plików znajduje się także Ścieżka Zagrożenia - kolejny wariant oparty na dodatku Midnight, który nie ukazał się w Polsce. Także zrobiłem doń tłumaczenie i wrzuciłem do sekcji plików na BGG.
p.s. MK już zakupionym, dzisiaj będę próbował i dlatego mam taki zgryz z Runebound
- Dwntn
- Posty: 1151
- Rejestracja: 15 cze 2013, 22:23
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 36 times
Re: Runebound
Hm.. Faktycznie wariant solo gdzieś się ulotnił, mimo iż był dodany zgodnie z zasadami licencji BGG. Postaram się poszukać na archiwalnych dyskach czy mam gdzieś zapisaną kopie. Jak znajdę, to Ci prześleparasite pisze: ścieżkę zagrożenia znalazłem, ale tłumaczenia wariantu solo nawet przy 3 podejściu nie zauważyłem. poratujesz ? masz jeszcze ten plik na kompie ?
- K.
Re: Runebound
będę mega wdzięcznyDwntn pisze:
Hm.. Faktycznie wariant solo gdzieś się ulotnił, mimo iż był dodany zgodnie z zasadami licencji BGG. Postaram się poszukać na archiwalnych dyskach czy mam gdzieś zapisaną kopie. Jak znajdę, to Ci prześle
-
- Posty: 931
- Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 33 times
Re: Runebound
Chciałbym odnowić temat dotyczący Runebounda, ponieważ szukając wcześniej informacji na forum strasznie się rozczarowałem (jedynie dwie strony postów).
Nie rozumiem dlaczego tytuł ten został porzucony przez FFG oraz Galaktę. Czytałem wiele opinii o tej grze i głównie są one niepochlebne ze względu na "skopany" system walki.
Muszę powiedzieć, że wg mnie oraz mojej całkiem sporej grupy towarzyszy do gier tytuł ten jest rewelacyjny. Jest to typowa lekka przygodowa, losowa (jak to w przygodówkach powinno być) gra fantasy o "exp`ieniu" swojego bohatera i pokonywaniu niezliczonych hord potworów. W grze występuje fajny system rozgrywania spotkań o zróżnicowanym stopniu trudności, wydarzenia wpływające ogólnie na świat i wszystkich bohaterów przy czym dodatkowo a może przede wszystkim gra w zależności od tego czy gramy w podstawkę, czy z jakimś dodatkiem opowiada fajną historię (fabułę).
Sama podstawka daje bardzo dużo frajdy a każdy kolejny "mały" dodatek wprowadza nową historię z własną mechaniką gry oraz dodatkowe spotkania ogólne i karty handlu (przedmioty oraz sprzymierzeńcy).
Nie znalazłem obecnie drugiej tego rodzaju gry przygodowej i zauważyłem, że w dziale "co kupić" jest ona pomijana w propozycjach kupna gier z rodziny przygodowych. Posiadamy także w swojej kolekcji MK ale z powodu ilości zasad nie udało mi się jeszcze nikogo namówić do wspólnej zabawy. Eldritch Horror (tytuł także rewelacyjny ale w innej kategorii) mamy także i bardzo nam się podoba ale to jest już kooperacja z przygodami w tle.
Co sądzicie o tym tytule? Jeśli rzeczywiście jest ona taka słaba to czym można ją zastąpić ?
Nie rozumiem dlaczego tytuł ten został porzucony przez FFG oraz Galaktę. Czytałem wiele opinii o tej grze i głównie są one niepochlebne ze względu na "skopany" system walki.
Muszę powiedzieć, że wg mnie oraz mojej całkiem sporej grupy towarzyszy do gier tytuł ten jest rewelacyjny. Jest to typowa lekka przygodowa, losowa (jak to w przygodówkach powinno być) gra fantasy o "exp`ieniu" swojego bohatera i pokonywaniu niezliczonych hord potworów. W grze występuje fajny system rozgrywania spotkań o zróżnicowanym stopniu trudności, wydarzenia wpływające ogólnie na świat i wszystkich bohaterów przy czym dodatkowo a może przede wszystkim gra w zależności od tego czy gramy w podstawkę, czy z jakimś dodatkiem opowiada fajną historię (fabułę).
Sama podstawka daje bardzo dużo frajdy a każdy kolejny "mały" dodatek wprowadza nową historię z własną mechaniką gry oraz dodatkowe spotkania ogólne i karty handlu (przedmioty oraz sprzymierzeńcy).
Nie znalazłem obecnie drugiej tego rodzaju gry przygodowej i zauważyłem, że w dziale "co kupić" jest ona pomijana w propozycjach kupna gier z rodziny przygodowych. Posiadamy także w swojej kolekcji MK ale z powodu ilości zasad nie udało mi się jeszcze nikogo namówić do wspólnej zabawy. Eldritch Horror (tytuł także rewelacyjny ale w innej kategorii) mamy także i bardzo nam się podoba ale to jest już kooperacja z przygodami w tle.
Co sądzicie o tym tytule? Jeśli rzeczywiście jest ona taka słaba to czym można ją zastąpić ?
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 08 lut 2014, 13:32
Re: Runebound
Może po prostu taki gatunek jest skazany z góry na wymarcie. Może przygoda i fabuła jest zbyt "ogólna", za mało jest konkretów. Może ludzie wolą odpalić RPG na komputerze zamiast rozłożyć grę na stole (sądzę, że Runebound najbliżej właśnie do RPG). A może po prostu Runebound trafił do zbyt małej liczby osób, zbyt mała liczba graczy dała mu szansę w efekcie o grze jest dość cicho. Co w sumie dziwne skoro taki MiM bawi sporą liczbę osób. Sam szukam takiego udoskonalonego Talismana ale ciężko cokolwiek znaleźć.. Może Descent.
BTW: Można gdzieś jeszcze kupić nowego Runebounda?
BTW: Można gdzieś jeszcze kupić nowego Runebounda?
Using Tapatalk
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 373 times
- Been thanked: 94 times
Re: Runebound
Gatunek ma się dobrze, bez obaw.
Runebound jest niepopularny, gdyż jest grą dość słabą.
Przede wszystkim, jest dość nudny.
Głównie z uwagi na jego syndrom wieloosobwego pasjansa - czyli, niewielkim poziomie interakcji pomiędzy graczami (głównie interakcja pośrednia: podbierania zadań).
Pamiętam, że kiedy jeszcze zdarzało mi się w to grać, to max we 2 lub 3 osoby. W większym gronie czas oczekiwania na swoją turę był zbyt długi, zwłaszcza, gdy dochodziło do jakichś walk (czyli, prawie co rundę).
Pod względem optymalizacji czasowej, najlepiej jest grać w pojedynkę (!), ale to z kolei w ogóle mija się z celem. Raz, że nudno, dwa... nie o to chodzi w przygodówkach-planszówkach.
Wygląda na to, że w tej kategorii (lekkie przygodówki) z powodzeniem i lepiej sprawdziłby się nowy Wiedźmin.
U mnie zaś, Runebound został całkowicie i bez żalu wyparty przez "WoW: Gra Planszowa" i "Descenta".
PS
Runebound'owi baaardzo daleko do RPG.
pozdr,
farm
Runebound jest niepopularny, gdyż jest grą dość słabą.
Przede wszystkim, jest dość nudny.
Głównie z uwagi na jego syndrom wieloosobwego pasjansa - czyli, niewielkim poziomie interakcji pomiędzy graczami (głównie interakcja pośrednia: podbierania zadań).
Pamiętam, że kiedy jeszcze zdarzało mi się w to grać, to max we 2 lub 3 osoby. W większym gronie czas oczekiwania na swoją turę był zbyt długi, zwłaszcza, gdy dochodziło do jakichś walk (czyli, prawie co rundę).
Pod względem optymalizacji czasowej, najlepiej jest grać w pojedynkę (!), ale to z kolei w ogóle mija się z celem. Raz, że nudno, dwa... nie o to chodzi w przygodówkach-planszówkach.
Wygląda na to, że w tej kategorii (lekkie przygodówki) z powodzeniem i lepiej sprawdziłby się nowy Wiedźmin.
U mnie zaś, Runebound został całkowicie i bez żalu wyparty przez "WoW: Gra Planszowa" i "Descenta".
PS
Runebound'owi baaardzo daleko do RPG.
pozdr,
farm
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 08 lut 2014, 13:32
-
- Posty: 931
- Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 33 times
Re: Runebound
Gdybyśmy podchodzili do tego w sposób, że lepiej odpalić sobie coś na kompie to wszystkie gry planszowe by upadły. Może i runebound przypomina typowego RPG i właśnie o to chodzi. Nie ma nic lepszego, że siedzieć wspólnie przed planszą i cieszyć się lub nabijać z kogoś komu do zdania testu zabrakło jedno oczko na kostce
W sumie argumentem, że lepiej usiąść do kompa zamiast przed planszą można podważyć sens gry we wszystkie gry nawet z top BGG. Dajmy na to Gra o Tron - po co siadać do strategii przed planszą jak można odpalić sobie bardziej rozbudowaną strategie na PC.
Właśnie gier przygodowych w tym typie bardzo brakuje na obecnym rynku gier planszowych. Descent jest bardziej hack and slash`ową grą fabularną z mistrzem gry (tym złym) oraz pozostałymi graczami.
Co do kupna nówki runebounda to ostatnio widziałem dwie sprzedawane na allegro ale za straszną cenę 190 zł. Teraz chyba trwa aukcja jednej sztuki.
----------------------------------------------------------
Co prawda w Wiedźmina nie grałem ale słyszałem, że jest to raczej Gateway do świata gier planszowych niż pełnoprawna gra.
Ja niestety nie znalazłem jeszcze zastępstwa dla Runebounda choć długo szukałem. Grę kupiłem z drugiej ręki w celu dalszej sprzedaży ale po jednej grze moi współgracze zabronili mi tego robić :].
WoW`a nie znam muszę się zainteresować. Przy descencie strasznie się nudziłem, pozatym trzeba mieć do gry stałą ekipę a bardzo ciężko znaleźć kogoś kto chce wciąż grać jako mroczny władca.
Jeśli chodzi o brak interakcji to są karty które pozwalają np. zmienić kość ruchu komuś innemu i w "niebieskich" dodatkach dochodzą talie bohaterów dzięki którym (podobno, bo sam ich nie mam) można nieźle napsuć krwi innym.
W sumie argumentem, że lepiej usiąść do kompa zamiast przed planszą można podważyć sens gry we wszystkie gry nawet z top BGG. Dajmy na to Gra o Tron - po co siadać do strategii przed planszą jak można odpalić sobie bardziej rozbudowaną strategie na PC.
Właśnie gier przygodowych w tym typie bardzo brakuje na obecnym rynku gier planszowych. Descent jest bardziej hack and slash`ową grą fabularną z mistrzem gry (tym złym) oraz pozostałymi graczami.
Co do kupna nówki runebounda to ostatnio widziałem dwie sprzedawane na allegro ale za straszną cenę 190 zł. Teraz chyba trwa aukcja jednej sztuki.
----------------------------------------------------------
Co prawda w Wiedźmina nie grałem ale słyszałem, że jest to raczej Gateway do świata gier planszowych niż pełnoprawna gra.
Ja niestety nie znalazłem jeszcze zastępstwa dla Runebounda choć długo szukałem. Grę kupiłem z drugiej ręki w celu dalszej sprzedaży ale po jednej grze moi współgracze zabronili mi tego robić :].
WoW`a nie znam muszę się zainteresować. Przy descencie strasznie się nudziłem, pozatym trzeba mieć do gry stałą ekipę a bardzo ciężko znaleźć kogoś kto chce wciąż grać jako mroczny władca.
Jeśli chodzi o brak interakcji to są karty które pozwalają np. zmienić kość ruchu komuś innemu i w "niebieskich" dodatkach dochodzą talie bohaterów dzięki którym (podobno, bo sam ich nie mam) można nieźle napsuć krwi innym.
Ostatnio zmieniony 19 sty 2015, 09:42 przez Phate, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Runebound
Mam podobne odczucia, zagrałem niezliczone partie w Runebounda i podobał się on 90% osobom, z którymi w niego grałem. Z podobnych gier do głowy (oprócz Talismana) przychodzi mi Dragon's Ordeal, ale nie jest to tytuł lepszy.
Runbound jest bardziej grą dla fanów komputerowych RPG, niż gier planszowych, wydaje mi się, że po prostu trafił nie do swoich targetów, stąd narzekania.
Runbound jest bardziej grą dla fanów komputerowych RPG, niż gier planszowych, wydaje mi się, że po prostu trafił nie do swoich targetów, stąd narzekania.
Re: Runebound
Nawet nie wiedziałem, że taki majątek trzymam w szafie. Mam wszystko polskie oprócz wyspy strachu, łączenie z taliami klasowymi. Szkoda, że Galakta nie zrobiła Kataklizmu i kilku mniejszych dodatków, ale dobre jest co jest.Phate pisze:Co do kupna nówki runebounda to ostatnio widziałem dwie sprzedawane na allegro ale za straszną cenę 190 zł. Teraz chyba trwa aukcja jednej sztuki.
+ (BGG)
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: 25 sty 2013, 22:17
- Lokalizacja: Łomża
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 39 times
- Kontakt:
Re: Runebound
Wadą Runebounda na którą narzekali współgracze był również czas oczekiwania na swoją kolej.
Jak już coś przygodowego to faktycznie spróbuj Descenta.
Jak już coś przygodowego to faktycznie spróbuj Descenta.
Re: Runebound
W talizmana gralem 2-3 razy. Potem odkrylem inne planszowki - i juz do talizmana nie wrocilem. Nie ogarniam zupelnie tej gry.
Chcialem polubic runebounda (bo chodzenie w kolko w talizmanie jest dla mnie niepojete). Zagralem raz i opadly mi rece do samej ziemi.
Zagralem w Mage Knight - i oczy mi sie zaswiecily. Zbyt dlugi setup jest lekko zniechecajacy (ok, bardzo).
Wiedzmin - mysle, ze to dobra alternatywa dla RB - i mowie to jako osoba pesymistycznie podchodzaca do obu tytulow. Poszedlbym raczej w strone wiedzmina (jezeli musialbym cos wybrac) - zapewne ze wzgledu na uniwersum, jednak ta gra tez soba niewiele wnosi (w sensie jest to gra trywialna).
Zrozumialem, ze poprostu nie jestem targetem przygodowek.
No chyba, ze imperial assault lub descent - ale to juz zupelnie inna para kaloszy.
Chcialem polubic runebounda (bo chodzenie w kolko w talizmanie jest dla mnie niepojete). Zagralem raz i opadly mi rece do samej ziemi.
Zagralem w Mage Knight - i oczy mi sie zaswiecily. Zbyt dlugi setup jest lekko zniechecajacy (ok, bardzo).
Wiedzmin - mysle, ze to dobra alternatywa dla RB - i mowie to jako osoba pesymistycznie podchodzaca do obu tytulow. Poszedlbym raczej w strone wiedzmina (jezeli musialbym cos wybrac) - zapewne ze wzgledu na uniwersum, jednak ta gra tez soba niewiele wnosi (w sensie jest to gra trywialna).
Zrozumialem, ze poprostu nie jestem targetem przygodowek.
No chyba, ze imperial assault lub descent - ale to juz zupelnie inna para kaloszy.
Re: Runebound
No to znalazłeś, bo Wiedźmin to eurówka.Hiu pisze:Wiedzmin - mysle, ze to dobra alternatywa dla RB - i mowie to jako osoba pesymistycznie podchodzaca do obu tytulow.
[...]
Zrozumialem, ze poprostu nie jestem targetem przygodowek.
+ (BGG)
Re: Runebound
Gralem. Nie jest
Nawet partii nie dokonczylem. Niestety - nie dla mnie (Wykonanie rewelka, uniwersum rewelka).
Nawet partii nie dokonczylem. Niestety - nie dla mnie (Wykonanie rewelka, uniwersum rewelka).
- karawanken
- Posty: 2359
- Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 75 times
- Been thanked: 96 times
Re: Runebound
Ech Runebound Moja pierwsza i przez kilka lat jedyna duża planszówka. Zagrywaliśmy się godzinami ze znajomymi. W ogóle nie przeszkadzało nam długie oczekiwanie na kolejkę, skomplikowana walka i ogromna losowość. Chyba przy następnym spotkaniu zaproponuję aby odświeżyć klasyka.
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 373 times
- Been thanked: 94 times
Re: Runebound
Kolega nie zrozumiał - miałem na myśli samotne granie w Runebounda.Phate pisze:Gdybyśmy podchodzili do tego w sposób, że lepiej odpalić sobie coś na kompie to wszystkie gry planszowe by upadły. Może i runebound przypomina typowego RPG i właśnie o to chodzi. Nie ma nic lepszego, że siedzieć wspólnie przed planszą i cieszyć się lub nabijać z kogoś komu do zdania testu zabrakło jedno oczko na kostce
Zostaje Ci wtedy kwintesencja gry - turlanie kostkami i kombinowanie, gdzie tu się ruszyć z tego co Ci wypadło,
bez bezczynnego czekania na to, aż koledzy zrobią swoje ruchy.
Aczkolwiek, kwintesencja ta jest na tyle nieciekawa (moje subiektywne zdanie), że taka gra nie ma sensu.
W Mage Knight'cie jest w zasadzie podobna historia - inni gracze nie są specjalnie potrzebni (z punktu widzenia mechanizmów gry), a tylko wydłużają czekanie na swój ruch.
W tym jednak przypadku, gra solo jest w pełni zasadna i ciekawa .
PS
W Descenta gram w zasadzie tylko w trybie kampanii - element hack & slash jest tylko sposobem eksploracji miejsc z przygodami (taki, bardziej rozbudowany, odpowiednik Rubeboundowego rzucania kostką podczas walki).
Fakt - gra się 10 razy dłużej, ale też 20 razy fajniej (znów, subiektywna opinia).
pozdr,
farm
Re: Runebound
To nie jest kwintesencja gry. To nawet nie jest jej ważny element Dwa najważniejsze elementy Runebounda to:farmer pisze:Zostaje Ci wtedy kwintesencja gry - turlanie kostkami i kombinowanie, gdzie tu się ruszyć z tego co Ci wypadło,
1) Rozwój swojego bohatera według własnego pomysłu, decyzje co do doboru ekwipunku i statystyk.
2) Obserwowanie jak współgracze umierają na wyjątkowo upierdliwych potworach, ew. umierają od naszych czarów i uderzeń mieczem po otrzymaniu fajnego przedmiotu, który chcemy od nich "pożyczyć" do następnego spotkania.
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 373 times
- Been thanked: 94 times
Re: Runebound
Naprawdę zdarza się Wam walczyć między sobą podczas gry (nie chodzi mi tu o wymuszoną walkę na końcu)?
My, w toku wszystkich swoich partii, doświadczyliśmy jedynie dwóch pojedynków: pierwszego i ostatniego.
Ściganie przeciwnika było stratą czasu i ruchów, walka dość nudna, nagrody mizerne.
Zabicie potworka było zawsze lepszą opcją.
Kiedy doświadczy się rozwoju swego bohatera w WoW Gra Planszowa czy kampanii Descenta, to stwierdza się, że w Runeboundzie nie ma rozwoju bohatera .
Ale, ale, ale...
... jak to mawia młodzież, każda potwora znajdzie amatora .
WoW również ma więcej przeciwników niż zwolenników, co nie przeszkadza mi cieszyć się nim raz za razem .
Jeśli Wam odpowiada Runebound to... grajcie w Runebounda.
Toż po to jest .
pozdr,
farm
My, w toku wszystkich swoich partii, doświadczyliśmy jedynie dwóch pojedynków: pierwszego i ostatniego.
Ściganie przeciwnika było stratą czasu i ruchów, walka dość nudna, nagrody mizerne.
Zabicie potworka było zawsze lepszą opcją.
Kiedy doświadczy się rozwoju swego bohatera w WoW Gra Planszowa czy kampanii Descenta, to stwierdza się, że w Runeboundzie nie ma rozwoju bohatera .
Ale, ale, ale...
... jak to mawia młodzież, każda potwora znajdzie amatora .
WoW również ma więcej przeciwników niż zwolenników, co nie przeszkadza mi cieszyć się nim raz za razem .
Jeśli Wam odpowiada Runebound to... grajcie w Runebounda.
Toż po to jest .
pozdr,
farm
-
- Posty: 931
- Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 33 times
Re: Runebound
W sumie podsumowując sprawę gier, którymi można "zastąpić" poczciwego runebounda, to z gier przygodowych mamy:
- Descent;
- WoW gra przygodowa;
- ....
coś jeszcze przychodzi wam na myśl ?
P.S. czy ktoś ze starych wyjadaczy runebounda w trakcie swoich przygód z grą wymyślił jakąś modyfikację aby walka szła szybciej ?
- Descent;
- WoW gra przygodowa;
- ....
coś jeszcze przychodzi wam na myśl ?
P.S. czy ktoś ze starych wyjadaczy runebounda w trakcie swoich przygód z grą wymyślił jakąś modyfikację aby walka szła szybciej ?
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 373 times
- Been thanked: 94 times
Re: Runebound
Jeszcze wiedźmin oraz wow: gra planszowa (to co innego niż wow:gra przygodowa).
Podobno świetny jest też middleearth quest.
No i ostatni hit, czyli imperial assault.
Pozdr,
farm
Podobno świetny jest też middleearth quest.
No i ostatni hit, czyli imperial assault.
Pozdr,
farm
- Trolliszcze
- Posty: 4776
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1031 times
Re: Runebound
Nie wiem, czy ma być tylko po polsku, ale po angielsku cała gama gier od Flying Frog Production.
No i ostatnio wyszła po polsku ta przygodówka z obrotową planszą w postaci chyba trzech pierścieni... Ktoś pamięta nazwę?
EDIT: Jeszcze było coś takiego jak Dungeoneer.
No i ostatnio wyszła po polsku ta przygodówka z obrotową planszą w postaci chyba trzech pierścieni... Ktoś pamięta nazwę?
EDIT: Jeszcze było coś takiego jak Dungeoneer.
-
- Posty: 931
- Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 33 times
Re: Runebound
Te pierścienie były w Lords of xidits (czy jakoś tak)
Tem imperial assault to słyszałem taki Descent tylko w świecie Star Wars.
Co do tego WoW gra przygodowa to nigdy o niej nie słyszałem - dobra ?
Tem imperial assault to słyszałem taki Descent tylko w świecie Star Wars.
Co do tego WoW gra przygodowa to nigdy o niej nie słyszałem - dobra ?