Burning Suns (Emil Larsen)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
mrozy16
Posty: 292
Rejestracja: 10 paź 2014, 19:01
Has thanked: 11 times
Been thanked: 8 times

Re: Burning Suns (Emil Larsen)

Post autor: mrozy16 »

Muad'Dib pisze: 31 paź 2019, 09:26 Co do plików to wystarczy kupić pnp na stronie wydawcy i dostajesz dostęp do całej polskiej edycji.
Kupiłem, ale w nich nie ma alternatywnego rynku, o którym wspominał Rocy7 kilka postów wyżej.
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1558
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 61 times
Been thanked: 106 times

Re: Burning Suns (Emil Larsen)

Post autor: Muad'Dib »

To chyba to znajdziesz tutaj czego szukasz ->

Alternatywny rynek
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1558
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 61 times
Been thanked: 106 times

Re: Burning Suns (Emil Larsen)

Post autor: Muad'Dib »

Jedna z moich ulubionych gier w końcu się doczekała wersji online i to darmowej :) Wrzucam tutaj, na BGG pojawiło się dzięki Rocy7. Muszę sobie odświeżyć zasady, ostatni raz grałem na jesieni ale byłoby fajnie zagrać w nie za odległej przyszłości :)

Burning Suns Zun Tzu
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10918
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3352 times
Been thanked: 3211 times

Re: Gra miesiąca - styczeń 2024

Post autor: japanczyk »

Gizmoo pisze: 01 lut 2024, 11:47 To był bardzo dobry miesiąc. Nie tylko pod względem ilości rozegranych partii, ale przede wszystkim pod względem jakości rozgrywek. Obcowałem z całym mnóstwem bardzo dobrych nowości. Przestałem ciśnieniować na ilość rozgrywek i ich nie liczyłem, ale tradycyjnie było ich momentami tak dużo, że odczuwałem przesyt i musiałem sobie robić „dni wolne od grania”. :lol:

NOWOŚCI:

LAST LIGHT – Bardzo dobre, szybkie, sprawne 4X od Roya Cannaday’a. Gość pokazał, że wie o co chodzi w gatunku. Wszystko tu jest eleganckie i gładziutkie. I choć wszystko już gdzieś było, to patent z obrotową galaktyką jest mistrzostwem świata! Graliśmy w aż osiem osób i pomimo tak licznego składu nie nudziłem się ani przez chwilę. Zdecydowanie warto spróbować, choćby po to, żeby zobaczyć jak atrakcyjnie mogą wyglądać współczesne planszówki. 8/10

ZAWÓD MIESIĄCA:

BURNING SUNS – Dużo obiecywałem sobie po tym 4X i zupełnie niepotrzebnie. To kolejny tytuł, który uświadomił mi, jak bardzo nienawidzę głupiej losowości na kościach. Wybór akcji za pomocą „workerów” wydawał mi się ciekawy, dopóki nie zrozumiałem, że na trzech, bardzo ważnych polach, potrzebujemy mieć sukces na kościach, żeby w ogóle tą akcje odpalić! :shock: No więc okazało się, że moja rasa ma bardzo słabych workerów, bo żeby taką akcję odpalić muszę wyrzucić na kościach wynik od 1 do 3. Jeżeli nie wyrzucę, to cały ruch zmarnowany. Można podbić wynik o „oczko”, wydając dwa surowce. Więc żeby mieć pewność, że akcja się odpali na 100% musiałbym palić sześć surowców co rundę! Paranoja! Więc wyobraźcie sobie, jak bardzo byłem zly, gdy za którymś nieudanym rzutem, postanowiłem wydać cztery surowce, żeby potencjalnie móc odpalić akcję, a oczywiście na tej nieszczęsnej kostce wypadła SZÓSTKA! :evil: :evil: :evil: What a BS! No więc teraz jak bardzo sprawiedliwa jest rozgrywka, w której jeden z graczy robi w całej grze 1/3 mniej akcji od pozostałych graczy, albo musi zużywać dużo więcej surowców? Ale gra oczywiście jest losowa też w innych miejscach, bo również rozkład planet może komuś dać solidny rozpęd, robiąc przy dobrym ułożeniu planet solidny efekt kuli śnieżnej. Jest w tej grze mnóstwo ciekawych pomysłów, dużo rozwiązań mechanicznych mi się podoba, ale stanowczo odmawiam rozegrania w nią kolejnej partii. Szkoda mi marnować 3-4 godziny cennego czasu, by o ostatecznym wyniku decydowały rzuty kośćmi. Trochę taki Risk, który udaje bardziej zaawansowaną grę. Jak ktoś lubi losową balangę, to zapraszam na pokład. Ja wysiadam! 5/10
To zabawne ze zestawiasz dwie gry, w ktorych losowosc sie pojawia w wielu aspektach rozgrywki i jedna oceniasza na 4/10, a druga na 8/10
w LL jeszcze nie gralem, ale z opini naszych wspolnyh znajomych wynika, ze zarowno technologie, zetony eksploracji jak i startowa pozycja moga generowac taki snowball ze nie ma czego zbierac
W Burning Suns za to skupiasz sie na sile workerow, gdzie w grze masz inne aspekty, ktore kierunkuja ci rozwoj cywilizacji, bo masz zarowno zdolnosci rasy jak i sile roznego rozdzaju akcji, ktore pozwalaja na losowosc wplywac
Koszt podbicia to nawet 3 surowce, ale surowce w tej grze sa dosyc powszechne i na poczatku jesli podejmiesz dobre decyzje to szybko beda plynely do ciebie wiekszym strumieniem (surowiec krysztaly wlasciwie jest jeden)
I oczywiscie nie tylko tobie moga sie nie powiesc rzuty - jesli ci na czyms zalezy to dopalasz i 9/12 krystzalami zeby wyrzucic ten wynik 7... Anyway, oczywiscie tak, jest szansa ze ci sie nie powiedzie, mogloby ci sie nie powiesc nawet jakbys mial lidera z 7, bo 8 to autofail.
Rozklad planet fakt, moze dac komus dobra pozycje wyjsciowa i sybki rozruch, ale z drugiej strony ejst tyle mozliwosci zeby to kontrowac, ze naprawde nie widze w tym pola do tego zeby narzekac. Bo planety Inhaited/Uninhabited tez musza byc odpowiednio przejete, co kosztuje, wiec trzeba rozkrecic silniczek
W ogole nie opisales wielu innych aspektow gry, ktore mityguja wspomniana przez ciebie losowosc z wyboru akcji, bo na 12 akcji w grze, jedynie 3? 4? wymagaja tego zebys rzucil kostka? i jest to scan/recruit/diplomacy i mission jesli mnie pamiec nie myli - reszta pozwala dzialac
I mozesz te akcje spokojnie zignorowac skupiajac sie np. na tym co boostuje twoja rasa, bo pewnie cos boostowala mocno skoro miala workerow 3/3/3 - np. miales pewnie silniejsze statki, albo wiecej mozliwosci naich upgrade'y, czy trafianie zamiast na 1-3 to 1-5 itd.
Poczatkowy draft ras i ich perkow tutaj daje ci mozliwosc skonfigurowania rasy pod siebie

Anyway, gra na pewno nie jest tak zla jak pisze o tym Gizmoo - jest to naprawde ciekawy 4X, ktory operuje na dosyc prostych zasadach poza kilkoma wyjatkami (niestety)
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10918
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3352 times
Been thanked: 3211 times

Re: Gra miesiąca - styczeń 2024

Post autor: japanczyk »

Gizmoo pisze: 06 lut 2024, 16:34 W ogóle to jest totalny skandal, żeby o tym czy akcja się powiedzie, czy nie, decydował GŁUPI rzut kością! To po pierwsze. To jest tak archaiczne i aklimatyczne, że się w pale nie mieści, że ktoś mógł wpaść na tak durny pomysł. A nie są to akcje w stylu rzuć kostką i dostaniesz tyle surowców ile wypadło oczek. To KLUCZOWE akcje by realizować konkretne cele i konkretne strategie. To nie jest tak, że jak nie pójdziesz przez całą grę na dyplomację, to "będziesz zwycięzcą".
Nie no, ktore kluczowe akcje? To sa akcje, ktiore zdobywaja Ci one time bonusy albo pasywki - wcale nie sa niezbedne do gry, chociaz oczywiscie moga ci mocno pomoc
Zadna kluczowa akcja nie jest obarczona losowoscia, nie msuisz ich wybierac i jak sam powiedziales, mozesz tez wybrac lidera o wartosci 4 zwiekszajac swoje szanse
Po drugie - Nie ma tutaj wśród graczy równości. Ktoś ma liderów o wartościach 6, 6, 5. Inny gracz (tak, to byłem ja) ma liderów o wartościach 4, 3, 3. Na dzień dobry mam więc o połowę mniejszą szansę, na sukces na trzech polach akcji.
No nie ma, bo sile liderow rekompensuja jak wspomnialem wyzej inne cechy twojej rasy jak np. tansze starbase, colossus i ten 3 statek, lub mozliwosc wiekszej ilsoci upgrade'ow (np. ja mialem upgrade'y, ktore dawalem do dwoch rodzajow statkow zamiast jednego, templarzy w ogole chyba nie mieli upgrade'ow statkow i tak dalej
Po trzecie - nie wiem w jakie Burning Suns grałeś, ale u nas surowców było w ciul mało. Było mega ciasno i pozyskiwanie tych surowców było dodatkowo utrudnione przez rozkład mapy. Już pomijam fakt, że te surowce nie służą wyłącznie do podbijania wyników na kostkach.
Masz na startowej planecie 6 krysztalow, ktore dostajesz ZAWSZE + 1/2/3 z planet, ktore przejmujesz no i twoja decyzja tutaj jest czy atakujesz, kiedy, itd - jesli ktos idzie i szybko przejmuje planete bezkosztowo to ktos inny powinien mu ja odebrac, wprowadzic unrest, albo wplywac dyplomacja
+ rasy maja pasywny income np. z tego ze inni podbijaja planety, albo z dyplomacji itp.
Ja tu nie widze jakiegos turbo dysbalansu
Po czwarte - jeżeli ktoś ma szczęście, to może przez całą grę nic nie wydać i odpalić wszystkie akcje. Gdy pozostały gracz będzie nie tylko musiał palić surowce, co jeszcze jest duża szansa, że nie wykona żadnej z tych potrzebnych akcji przez gówniane rzuty. Przecież to jest design na poziomie Talismana i Chińczyka. Wygrywa gracz, który lepiej rzuca kośćmi. :lol:
Nie, nie wygrywa gracz, ktory lepiej rzuca koscmi, nien wiem dlaczego ignorujesz cala reszte gry, ktora dzieje sie poza tymi 3 akcjami na ktore rzucasz koscia... to nie sa najwazniejsze akcje w grze
No nie. bo o wartościach "liderów" dowiedziałem się dopiero po rozpakowaniu ich z woreczka. Poza tym przez myśl mi nie przeszło, że na trzech polach akcji będę musiał rzucać kośćmi.
Dobrze, ale to cecha twojej rozgrywki, a nie samej gry - jako doswiadczony gracz jednak powinienes moc zobaczyc poza ten aspekt
+ ja tez sie o tym dowiedzialem pozniej, oczywiscie moglo to wplynac na moja decyzje co do wyboru rasy, ale wciaz nie jest to gamechanger

Pomijam już fakt, że LL jest przyjemne i nie walczę z grą, a z przeciwnikami, a BS jest wk...ące, chaotyczne i w wielu aspektach nieczytelne. Walczę z kostkami, a nie z błyskotliwą strategią oponentów. Zresztą wystarczy zestawić obydwa tytuły, żeby zobaczyć jak ważna w nowoczesnym designie jest elegancja i prostota. LL nawet walkę na kościach robi lepiej. :wink:
Dla mnie twoja opinia jest przesiaknieta takim typowym hejtem bo nie poszlo ci w grze, albo uparles sie na te akcje i brnales w nie niepotrzebnie i bez powodzenia :/
Burning Suns nie jest jakas mega gra, ale zrownales ja z Ryzykiem, a do tego tej grze daleko

U nas byla rowna rywalizacja, ja mialem liderow 5/3/3 i jakos nie mialem problemu ze zdobyciem akcji, czy dopaleniem nawet 6 krysztalami, zeby sie powiodla, ze 3 razy mi sie nie powiodlo na x razy kiedy probowalem, ale gra jest plynna, prosta w tym co robi a przy tym oferuje mnostwo decyzji do podjecia w ciekawej i zwartej formie
A i nam rozgrywka w 4 osoby zajela 3,5h z tlumaczeniem i przerwa na jedzenie
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10918
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3352 times
Been thanked: 3211 times

Re: Gra miesiąca - styczeń 2024

Post autor: japanczyk »

Gizmoo pisze: 07 lut 2024, 09:08 Skanowanie jest w tej grze mega istotne, szczególnie na samym początku rozgrywki. Ty chcesz wiedzieć dokąd opłaca się w pierwszej kolejności ruszyć swoją flotę, bo szczególnie na początku gry, zależy ci na jak najszybszym pozyskaniu dobrego źródła surowców.
Skanowanie sluzy do pozyskiwania artefaktow, nie do eksploracji
Eksploracja nie ma zadnego rzutu koscia - odkrywasz jeden lub dwa systemy, koniec
I wreszcie po trzecie - nie "hejtuję" tylko opisałem swoje uczucia i obserwacje płynące z tej feralnej rozgrywki.
Gizmo, nie - nie piszesz o odczuciach, podajesz swoje wrazenia jakby to byly fakty:
"Więc żeby mieć pewność, że akcja się odpali na 100% musiałbym palić sześć surowców co rundę! Paranoja!" A pewnosci 100% nigdy nie masz, bo 8 to zawsze fail.
No więc teraz jak bardzo sprawiedliwa jest rozgrywka, w której jeden z graczy robi w całej grze 1/3 mniej akcji od pozostałych graczy, albo musi zużywać dużo więcej surowców? Mowisz jakbys musial wykonywac zawsze losowa akcje, a NIE MUSISZ. W ogole nie trzeba zdobyc artefaktow, rekrutowac agentow albo wykonywac misji. Nie wykonujesz 1/3 akcji w grze mniej niz inni!
by o ostatecznym wyniku decydowały rzuty kośćmi. To jest nacechowany emocjonalnie BS jak to nazwales ;-)
Jak ktoś lubi losową balangę, to zapraszam na pokład. I tu jest kolejne przeklamanie - bo losowosc w tej grze jest, ale nie jest to dice fiesta jak mozna wywnioskowac z twojej wypowiedzi.
Za to ty bronisz gry, jak niepodległości i starasz mi za wszelką cenę udowodnić, że jestem wielbłądem. Każdy ma inny gust i doświadczenie. Dla mnie decyzje projektowe w BS są co najmniej kontrowersyjne. To mogła być wybitna gra, ale ktoś miał inny plan. :lol:
Tyle, ze nie rozmawiamy tu o gustach, ty porownales wprost gre do Ryzyka i Chinczyka, a to ejst zwyczajne nieporozumienie.
Jest tona gier, w ktorych rzut koscia ma wplyw na mozliwosc wykonywania akcji, pewnie nawet znajde takie, ktore lubisz gdzie sa takie mechaniki.
W twoim ulubionym Marco Polo też jak ktoś ma turbo farta to nie będzie musiał wydawać dodatkowych wielbłądów - ale tam wartości na kościach są absurdalnie kluczowe, podczas gdy w BS SAM wybierasz czy w ogóle korzysta z tych akcji. Ignorujesz fakt, że można tam nie chodzić (u nas jedna osoba nie chodził prawie w ogóle poza samym początkiem gry).
Nie zrównałem jej z Ryzykiem, tylko zrównałem jej mechanikę turlania kostkami z mechaniką turlania kostkami w Ryzyku. Walka w Burning Suns jest mało ciekawa i kompletnie nie masuje szarych komórek, a konflikty są mało satysfakcjonujące. ;)
To opinia nie fakt. Walka w Burning Suns jest - masowanie szarych komorek zapewniaja wszystkie inne mozliwosci dookola. Sam deployment wojsk, trzy rozne akcje ataku, w koncu to, ze mozna zniszczyc cala planete, czy zamienic je miejscami, albo w ogole postawic sobie przenosny portal dla wojsk. Tam jest ogrom gry w grze, ktorego nie dostrzegasz sprowadzajac ja do tego, ze nie weszly ci rzuty ksotkami, bo podczas rozgrywki podejmowales zle decyzje (tak wnioskuje z wypowiedzi i relacji :P)
My graliśmy w 5 osób, co dodało godzinę dłużej. I nie zmienia to faktu, że w Last Light graliśmy w osiem osób, a gra z tłumaczeniem zamknęła się w ponad półtorej godziny krócej od Burning Suns. Niech każdy forumowicz zadecyduje co preferuje.
Ale co to ma za znaczenie? W Twilight Imperium bedziesz gral i 8h, a w Europe Universalis 12h i... ?
Last Light z tego co slysze jest przecietniakiem, ktory jest dokladnie tak losowy jak nie lubisz (snowball przez losowy dobor technologii, czy startowa pozycje) a mimo to zachwycasz sie gra - gdzie logika?
Dlaczego tak bardzo nie chcesz zaakceptować czyjejś opinii i prywatnych obserwacji? Takie miałem emocje podczas rozgrywki w BS i taką wydaję ocenę. Kropka. Jeżeli się z tym nie zgadzasz - to trudno. Po co komentować czyjeś PRYWATNE uczucia?
Gizmo, to forum DYSKUSYJNE, jak nie chcesz dyskutowac o tym co piszesz to nie pisz :)
To nie tablica ogloszen
ODPOWIEDZ