Machina II - pierwsze wrażenia

Tutaj można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SA INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Sztefan
Posty: 1690
Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Post autor: Sztefan »

Zakupiłem sobie nową Machinę. Wczoraj zagrałem pierwszą partię. Nie zdążyłem nawet rozpakować gry, dlatego w miejsce docelowe gra dotarła jeszcze zafoliowana. Mieliśmy grac w trójkę. Wspólnie zajęliśmy się rozpakowaniem. I tu nastapił wielki szok. Wiedziałem już z różnych komentarzy, że wykonanie nie jest siłą nowej Machiny. Stwierdziłem wręcz, że nie ma sensu o tym pisać. Po zobaczeniu zawartości trochę jednak zbladłem. Niestety, ale pierwsze wrażenie jest bardzo negatywne i wręcz zniechęca do samej gry. Przez to można zupełnie niepotrzebnie źle odebrać grę. Najgorsze jest to, że tak naprawdę to prezenty/klepsydry/symbole spawania niszczą się mocno podczas wyjmowania z wprasek :!: Większość się wygięło, jeden rozkleił :!: Przy intensywnym używaniu każda gra zniszczy się szybciej, od uzywanej okazjonalnie. Zawsze można chronić karty folijkami (no prawie zawsze, jak mają rozmiary pasujące do folijek :) , ale by gra się niszczyła podczas rozpakowania to już przesada. Poza tym trzeba się sporo namęczyć, by te małe żetoniki wyciągnąć. Najczęściej jest tak, że po odpakowaniu gry delektujemy się elementami, oglądamy wszystko, bierzemy do ręki, przeglądamy na szybko instrukcję. Tu jest na odwrót, po operacjach wstępnych przechodzi wszelka ochota na zagranie.
Co mi szczególnie przeszkadza, to to, że te małe żetony są z rodzaju znaczników ran do NS HEX. Przecież tam też było z tym duzo problemu. Czy Wydawnictwo Portal nie wyciągnęło wniosków? Czy to znaczy, że jak w następnych grach będą takie elementy, to będą one równie fatalne?

Dobra dość narzekania na jakość. Sama gra bardzo miła, choć nie było salw śmiechu jak kiedyś przy jedynce. Nie wiem, czy to przez atmosferę, która się tworzy przy rozpakowaniu, czy po prostu gra mnie aż tak nie zachwyciła. Na pewno gra się zdecydowanie szybciej od jedynki. Trochę szkoda, że jest tak mało kart specjalnych. To mi się podobało w poprzedniej edycji, masa kart, którymi mozna robić świństwa :) Tutaj nie mamy aż takiego nacisku na karty. Motyw z hurtownią i recyklingiem bardzo ciekawy. Elementy się pojawiają, ale jak nie weźmiemy czegoś od razu, to albo zrobi to następny gracz, albo element wróci do hali. Fajnie, że jest plansza na Machinę, ma to znaczenie przy spawaniu. Spawanie to też fajny patent, nie wystarczy już jak w jedynce mieć po prostu dwa elementy, ale jeszcze trzeba poświęcić na to akcje, by je połączyć. Tylko dwa elementy machin każdego typu wymusza bitwy o potrzebne elementy. Plus. Elemeny specjalne tez fajny motyw.

Teraz wady gry. Nie do końca sprawdza się montowanie czegoś w machinie innego gracza. Wiadomo, że będzie to coś z puntami zanieczyszczeń, tyle, ze większość takich elementów daje też energię. Jak gracz potrzebuję do swojego projektu sporo energii, to i tak często prawie, że musi zamontować taki element, a potem schodzić z PZ. Przez to mocno zostaje osłabione to co było siłą pierwszej Machiny, czyli interakcja negatywna (kart tez jest mało i tylko jedna na turę).

Same machiny też dziwne. Każda potrzebuję dokładnie pięciu elementów, ale różną ilość energii. Dlaczego tak? W jedynce mieliśmy elementy zbędne, tylko, że była jedna machina bez elementów zbędnych, za to z większą ilością wymaganych i sytuacja przeciwna, mniej wymaganych, ale za to najwięcej ze wszystkich zbędnych. A w Przeładowaniu niektórym Machinom wystarcza tylko 3 PE, a inne potrzebują aż 5! Czy ja czegoś nie doczytałem, czy przez to jedne zdecydowanie trudniej zbudowac od innych (szczególnie, że możliwości na dodanie PE jest dosyć mało).

No i żetony prezentów. Sam pomysł niezwykle zabawny (w pozytywnym znaczeniu). Niestety rzucanie tymi żetonami jest mało praktyczne. Chyba w następnej partii wyprubuję kostek. Zresztą zmniejszają się trochę możliwości gry. W domu nie ma problemy, ale na przykład w pubie nie widze możliwości rzucania prezentami.

Machina II była mocno wyczekiwana przez wiele osób. Sprzedaż sensacyjna, jednak gra nie jest aż tak dobra jak się wydawało. Choć nie jest tez pozycją złą. Już po zakończeniu partii wykonanie nie przeszkadza. Chętnie zagram następne partie, choć raczej nie będę się tak dobrze bawił jak przy pierwszej edycji. Określenie serii "dobra gra" nie jest na wyrost. Dobrze jest, ale nie bardzo dobrze.

Unexploded Cows moze i kupię, ale nie od razu. Wolę przeczekać eksperymentalną pierwszą partię.

P.S. spawane żetony muszą ze soba sąsiadować - tylko w poziomie, czy mogą też w pionie?

Edit: Kolejne pytania, tym razem co do licytacji:
1. Jak to w końcu jest. Na forum Portala ktoś się już pytał.
Forum Portal pisze:
http://forum.wydawnictwoportal.pl/viewt ... 84&start=0

2. Licytacja prezentow
Czy licytacja przebiega zawsze tylko do pierwszego "pasa" - w takim przypadku
gracz atakujacy moze miec maksymalna przewage jednego prezentu?
Czy tylko w przypadku prywatnego demontazu mozna wrzucic do wlasnej puli
dowolna ilosc prezentow?

ad2. Licytacja przebiega do pierwszego "pasa", ale nie ma obowiązku licytować po jednym prezencie! Możesz od razu rzucić trzy kawki i winko...

Trochę to dziwne. W instrukcji wyraźnie napisano "Gracz który atakuje (...) a nastepnie poświęca jeden Żeton Prezentu. Gracz broniący się może powiedzieć pass lub poświęcić swój Żeton Prezentu."

To jak to w koncu jest?

2. Co jest jak chcemy coś zamontować w laboratorium innego gracza, a ten nie broni się prezentami. Czy w takim razie automatycznie nam się powiodło?
Z jednej strony "nie", ponieważ atakujący beż rzucania ma zero sukcesów, broniący też. Z drugiej strony zaznaczono przy demontażu, że atakujący musi miec przynajmniej jeden sukces. W instrukcji jest też o tym, że przy kradzieży dopłacając jeden dodatkowy prezent, kradniemy automatycznie (jak broniący się nie poświęca żadnego prezentu). Dlaczego przy demontażu trzeba mieć ten sukces, a rteguły nie wspominają, że przy zamontowaniu w cudzym laboratorium też?
Awatar użytkownika
Van
Posty: 1062
Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 1 time
Been thanked: 16 times

Post autor: Van »

Skoro nie jest napisane, że trzeba mieć sukces przy montowaniu części w cudzym laboratorium a w przypadku demontażu jest ta informacja zaznaczona, to jasno z tego wynika, że w przypadku tego pierwszego wystarczy dać jeden prezent i tak samo jak przy kradzieży montuje się to co się chce. Jeżeli moja interpretacja zasad jest błędna to niech mnie ktoś poprawi.

Co do wyglądu to muszę się nie zgodzić. Przed pierwszą rozgrywką miałem już powyjmowane, powycinane, podszlifowane i poprawione nożykiem do tapet żetony co zajęło mi ok 30 minut :? a karty były popakowane w koszulki i zagrałem z dwiema dziewczynami, które bardziej niż ja przywiązują uwagę do wyglądu gry (kiedy się dowiedziały o nowej grze pierwszym pytaniem było "a ładnie wygląda" co mnie trochę zbiło z tropu.) Ale nie dość, że gra im wyraźnie podeszła, to w dodatku na wygląd nie narzekały a nawet się on spodobał :D
Ostatnio zmieniony 10 gru 2006, 23:01 przez Van, łącznie zmieniany 1 raz.
Van_Hoover
#Lista gier
Awatar użytkownika
Sztefan
Posty: 1690
Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Post autor: Sztefan »

Van_Hoover pisze:Skoro nie jest napisane, że trzeba mieć sukces przy montowaniu części w cudzym laboratorium a w przypadku demontażu jest ta informacja zaznaczona, to jasno z tego wynika, że w przypadku tego pierwszego wystarczy dać jeden prezent i tak samo jak przy kradzieży montuje się to co się chce. Jeżeli moja interpretacja zasad jest błędna to niech mnie ktoś poprawi.
Jasne to nie jest. Generalnie to trzeba mieć WIĘCEJ sukcesów niż gracz, który się broni. Mi chodzi tylko o sytuację gdy broniący się nie licytuję ani jedenego prezentu. Przy kradzieży nie jest to ot tak sobie, napisano, że jak się dopłaci DODATKOWY prezent, to wtedy nie trzeba rzucac prezentami. Czyli dla mnie wygląda to tak, że jak atakujący nie dopłaci, to musi rzucac normalnie, czyli tak jak przy demontażu. A przy montowaniu w laboratorium nie ma ani o tym, że udaje się automatycznie jak nie ma obrony, ani, że trzeba dopłacić.
Van_Hoover pisze: Co do wyglądu to muszę się nie zgodzić. Przed pierwszą rozgrywką miałem już powyjmowane, powycinane, podszlifowane i poprawione nożykiem do tapet żetony co zajęło mi ok 30 minut :? a karty były popakowane w koszulki i zagrałem z dwiema dziewczynami, które bardziej niż ja przywiązują uwagę do wyglądu gry (kiedy się dowiedziały o nowej grze pierwszym pytaniem było "a ładnie wygląda" co mnie trochę zbiło z tropu.) Ale nie dość, że gra im wyraźnie podeszła, to w dodatku na wygląd nie narzekały a nawet się on spodobał :D
Tylko, że wcale mi nie zaprzeczasz. Pisałem o słabej jakości komponentów. Nie wspominałem o grafikach, które rzeczywiście są proste, ale klimatyczne i też mi się podobają.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Post autor: Blue »

Machina to w sumie moja pierwsza planszowka{no.. pół planszówka}[mam jeszcze z karcianek zombiaki i gralem w bohnanze kilkukrotnie]. Ale moge sie wypowiedziec co do paru rzeczy.

ŻETONY!!! Nie dosc ze wyrywanie ich to katorga to do tego ofc 1 przyciety[akurat to mi nie przeszkadza]. Dwa- zetony prezentów... sory ale naprawde do bani sie nimi rzuca... poprostu część "foliowana" przykleja sie do skory, do tego jak sie nimi wyzej rzuca[tj, tak przyzwoicie ;p tzn nie rzuca sie ich z ręki pod katem na stol tylko lekko do gory podrzuca] to praktycznie zawsze przeciaza je jakos tak, ze mamy porazke[sprawdzone na ladnych paru rzutach...gralem 6razy{2 razy we 2ch, 2 razy w 3ch i 2 razy we 4ch}].

Co do klimatu i kart :) jest ok, naprawde smieszne teksty, jak sie gracze wczuja w klimat i jadą z dyrektorem Wąsaczem i panią Krysią i rzucajac czasem jeszcze swoje teksty to jest naprawde fajnie :]. Z tym, ze jakos bardziej ciagnie mnie do rozegrania kolejnej partyjki w Bohnanze niz do machinki, ale zla nie jest. Duza interakcja i przeszkadzanie playerom to niewatpliwe plusy :]. W jednej z gier meczylismy ostro jednego kumpla, potem zorientowalismy sie ze drugi juz konczy maszynke i na sile kumulacja akcji kradziezy w jego laboratorium ... z tym ,ze zadna sie nie powiodla :D. Kumpel wyszedl na swoje ;) hehehe. Ogolnie gra jest dosc zrownowazona[przynajmniej w moich partiach, gdy konczylismy gre zazwyczaj wiekszosci graczy brakowalo niewiele ruchow do ukończenia dzieła życia :D, z tym ze we 2-ch gra sie marnie... tzn za malo elementow jest wyciagnietych i w sumie moze to moj pech, ale gralem 2 takie partyjki i praktycznie konczylo sie na tym ze ja nie mialem praktycznie nic, a kumpel konczyl maszyne[do tego mialem maaaarne rzuty... malo ktora akcja sabotazu zakonczona powodzeniem ;p]. Gralem tez i w 3 i w 4 osoby i jest zdecydowanie lepiej[mozna powalczyc ;D 2 razy wygralem :>].
Ostatnio zmieniony 11 gru 2006, 15:26 przez Blue, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ragozd
Posty: 3429
Rejestracja: 09 lut 2005, 14:27
Lokalizacja: W-wa CK Tar-ho-min
Kontakt:

Post autor: ragozd »

Sztefan pisze:I tu nastapił wielki szok. Wiedziałem już z różnych komentarzy, że wykonanie nie jest siłą nowej Machiny. Stwierdziłem wręcz, że nie ma sensu o tym pisać. Po zobaczeniu zawartości trochę jednak zbladłem. Niestety, ale pierwsze wrażenie jest bardzo negatywne i wręcz zniechęca do samej gry. Przez to można zupełnie niepotrzebnie źle odebrać grę.
Moze Trzewik wyciagnie z tego wnioski przy dodruku. To juz niech lepiej wycinaja od razu calosc, niz tworzyc tak kiepskie wypraski ...
Skoro obyty w temacie, uswiadomiony i przygotowany na wszystko czlowiek jednak zostal poruszony, to cos w tym musi byc ...
Iza
Posty: 5
Rejestracja: 10 lis 2006, 10:50
Lokalizacja: stolica

Post autor: Iza »

No fakt, żetony nie są najmocniejszą stroną Machiny, ale nie popadajmy w przesadę. Pierwsze trzy czy cztery żetony stanowią problem, bo jest się w tak ciężkim szoku (toporne są !!), że Ci się ręce trzęsą przy ich wyjmowaniu, ale potem można wypracować technikę i reszta nie wygląda już tak najgorzej. Przynajmniej tak było w moim przypadku.

Co do samej rozgrywki - nie mam żadnych zastrzeżeń. Mechanika jest ewidentnie dopracowana, co przekłada się na miodność gry. Klimat PRLu nadal zachwyca. Dla mnie 5+.



P.S. Jedyne zastrzeżenie mam do rzucania prezentami. Nasza rozgrywka (niestety dopiero jedna) pokazała, że więcej sukcesów wypada, jeśli prezenty rzucane są z wysokości. Może to przypadek, ale od kiedy zaczęłam podnosić się do rzutu od planszy, wzrosła mi ich skuteczność :)
Następnym razem chyba przetestujemy opcję z kostkami...
Awatar użytkownika
Sztefan
Posty: 1690
Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Post autor: Sztefan »

Trzewiku cały czas czekam na oficjalne info.
Sztefan pisze:
P.S. spawane żetony muszą ze soba sąsiadować - tylko w poziomie, czy mogą też w pionie?

Edit: Kolejne pytania, tym razem co do licytacji:
1. Jak to w końcu jest. Na forum Portala ktoś się już pytał.
Forum Portal pisze:
http://forum.wydawnictwoportal.pl/viewt ... 84&start=0

2. Licytacja prezentow
Czy licytacja przebiega zawsze tylko do pierwszego "pasa" - w takim przypadku
gracz atakujacy moze miec maksymalna przewage jednego prezentu?
Czy tylko w przypadku prywatnego demontazu mozna wrzucic do wlasnej puli
dowolna ilosc prezentow?

ad2. Licytacja przebiega do pierwszego "pasa", ale nie ma obowiązku licytować po jednym prezencie! Możesz od razu rzucić trzy kawki i winko...

Trochę to dziwne. W instrukcji wyraźnie napisano "Gracz który atakuje (...) a nastepnie poświęca jeden Żeton Prezentu. Gracz broniący się może powiedzieć pass lub poświęcić swój Żeton Prezentu."

To jak to w koncu jest?

2. Co jest jak chcemy coś zamontować w laboratorium innego gracza, a ten nie broni się prezentami. Czy w takim razie automatycznie nam się powiodło?
Z jednej strony "nie", ponieważ atakujący beż rzucania ma zero sukcesów, broniący też. Z drugiej strony zaznaczono przy demontażu, że atakujący musi miec przynajmniej jeden sukces. W instrukcji jest też o tym, że przy kradzieży dopłacając jeden dodatkowy prezent, kradniemy automatycznie (jak broniący się nie poświęca żadnego prezentu). Dlaczego przy demontażu trzeba mieć ten sukces, a rteguły nie wspominają, że przy zamontowaniu w cudzym laboratorium też?
Dobre pytanie padło też na forum Portala. Jak to jest z zespawanymi elementami. Czy przejmują cechy docelowego elementu (PE i PZ), czy zachowuja stare, mimo iż tworzą nowy element?
trzewik

Post autor: trzewik »

Sztefan zadajesz pytania na dwóch forach na raz, nie nadążam odpowiadać :/

Odpowiedź jest na forum Portka.
Awatar użytkownika
Sztefan
Posty: 1690
Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Post autor: Sztefan »

Specjalnie :D Po prostu tydzień temu zadałem pytania tutaj. Być może nie było to aż tak widoczne, bo pytania zadałem po opisie wrażenia z pierwszej rozgrywki. W każdym razie nie było reakcji, stwierdziłem, że jak zaatakuje podwójnie, to może będzie reakcja zwrotna. No i okazało się, że to dobra taktyka :) Jeszcze raz dzięki.
Awatar użytkownika
Bogoria
Posty: 105
Rejestracja: 23 sty 2005, 14:37
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 32 times
Been thanked: 6 times

Post autor: Bogoria »

Trochę odgrzeję ten temat. Akurat kupiłem Machinę 2 siostrze na imieniny, no i po wyjęciu żetonów okazało się, że jeden z nich jest jakby to powiedzieć w dwóch częściach tzn. jedna, większa część jest na pierwszej wyprasce a druga, mniejsza na kolejnej...

Mam nadzieję, że radość z grania zetrze pierwsze wrażenie.
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Mam nadzieję, że radość z grania zetrze pierwsze wrażenie.
Nie. :-P

P.S. Witaj w klubie - też tak miałem. Żetony musiałem do tego nożykiem wycinać, tak mocno się trzymały.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
MacDante
Posty: 346
Rejestracja: 19 mar 2006, 11:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MacDante »

Grałem, raz w Machinę II i wpierw mi się nawet podobała (bo wygrałem) , ale z perspektywy czasu czuję sie jakbym grał w jakąś komunistyczną grę na papierze toaletowym...

Z całym szacunkiem do wydawcy, ale takie gry w kategori TANIA GRA to szais... bo tania ale za tania aby była miła dla oka i atrakcyjna :(
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Ja się już gdzieś wypowiadałem na temat Machiny i wygląd to moim zdaniem małe piwo w porównaniu z dość średnią mechaniką ni z gruszki ni z pietruszki. Niestety ta gra to nie moja para kaloszy - ludzie mogą sobie argumentować, że nie powinno się brać tej gry na poważnie, jednak lubię wiele innych lekkich gier, a tej nie lubię prawie w ogóle - chociaż niektórzy znajomi lubią.

Dla mnie to ani party game, bo tylko dla 4 graczy, ani gra lekka, bo niektóre reguły są stosunkowo złożone, ani gra ciężka, bo niczego nie da się zaplanować i przewidzieć... Taka nijaka jest ta Machina - dobra na kilka uśmieszków związanych z tekstami na kartach...
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
Valmont
Posty: 1461
Rejestracja: 04 cze 2004, 08:08
Lokalizacja: Warszawa -serce w Białymstoku ;)

Post autor: Valmont »

Jedynkę bardzo lubiłem, i grywaliśmy w nią sporo razy.
Ale ta dwójka to już nie ten klimat, może my też po poznaniu większej ilości gier jesteśmy bardziej wymagający..
Wpieriod! - niekoniecznie efektywnie, ale efektownie.
ODPOWIEDZ