Nations / Wojna Narodów (R. Håkansson, N. Håkansson, E. Rosén, R. Rosén)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- uyco
- Posty: 1053
- Rejestracja: 09 sty 2006, 13:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 145 times
- Been thanked: 25 times
Re: Nations
Zagrałem w końcu. Muszę powiedzieć, że wrażenia mam mieszane. Z jednej strony gra bardzo poprawna mechanicznie, czuć potencjał, ale chyba brakuje rozmachu i mnogości opcji z TTA (przynajmniej po pierwszej partii).
Graliśmy na 2 osoby, w trybie dla początkujących (poziom chieftain, karty podstawowe, strony B kart cywilizacji). Mój przeciwnik grał Rzymem (bonus +2 do siły), miał okazję nabyć od razu Augusta i potem Colloseum (odpowiednio +2 i +3 do siły militarnej), a także w związku z tym, że był pierwszy podbierał od razu co lepsze technologie militarne. od tego czasu praktycznie mogłem odpuścić sobie wyścig zbrojeń (musiałbym utrzymywać co najmniej 3 robotników na kartach militarnych żeby zneutralizować jego 2, a to i nie zawsze by wystarczyło) i mogłem pójść w stabilność, żeby niwelować efekty wojen, albo od razu kupować wojnę, żeby nie tracić VP i to kilka razy mi się udało. Przez prawie całą grę utrzymałem przewagę w księgach, ale w grze na 2 osoby daje to tylko max 4 VP (po jeden na każde punktowanie). Po drodze zaliczyłem kilka kart golden age i zbudowałem 3 cuda (w tym Wersal za 4 VP vs 1 cud u przeciwnika) - to tak na prawdę zapewniło mi zwycięstwo 31 do 23. Przez całą grę zrekrutowaliśmy 3 i 2 dodatkowych robotników (Chińczycy, którymi grałem rozpoczynają z jednym dodatkowym robotnikiem, czyli w sumie miałem 4)
Cóż mogę powiedzieć - chcę więcej. Mam wrażenie, że siła militarna nie jest tak kluczowa, zwłaszcza w grze 2 osobowej. Ciekaw jestem czy można ją w ogóle pominąć i jak będzie w grze na więcej osób (na 5 osób bonusy i kary są dla dwóch najlepszych / najgorszych nacji). Podsumowując wyborów w grze jest sporo, rozgrywka jest płynna i dosyć szybka - przyznam, że byłem zaskoczony jak szybko dochodzą kolejne decki kart. Na losowość też jakoś specjalnie na razie nie mogę narzekać - dopiero poznajemy grę. Pytanie czy nie będzie ona doskwierać w partii 2 osobowej ze wszystkimi kartami, gdzie pewnie zaledwie 25% kart weźmie udział w rozgrywce, ale zobaczymy...
Graliśmy na 2 osoby, w trybie dla początkujących (poziom chieftain, karty podstawowe, strony B kart cywilizacji). Mój przeciwnik grał Rzymem (bonus +2 do siły), miał okazję nabyć od razu Augusta i potem Colloseum (odpowiednio +2 i +3 do siły militarnej), a także w związku z tym, że był pierwszy podbierał od razu co lepsze technologie militarne. od tego czasu praktycznie mogłem odpuścić sobie wyścig zbrojeń (musiałbym utrzymywać co najmniej 3 robotników na kartach militarnych żeby zneutralizować jego 2, a to i nie zawsze by wystarczyło) i mogłem pójść w stabilność, żeby niwelować efekty wojen, albo od razu kupować wojnę, żeby nie tracić VP i to kilka razy mi się udało. Przez prawie całą grę utrzymałem przewagę w księgach, ale w grze na 2 osoby daje to tylko max 4 VP (po jeden na każde punktowanie). Po drodze zaliczyłem kilka kart golden age i zbudowałem 3 cuda (w tym Wersal za 4 VP vs 1 cud u przeciwnika) - to tak na prawdę zapewniło mi zwycięstwo 31 do 23. Przez całą grę zrekrutowaliśmy 3 i 2 dodatkowych robotników (Chińczycy, którymi grałem rozpoczynają z jednym dodatkowym robotnikiem, czyli w sumie miałem 4)
Cóż mogę powiedzieć - chcę więcej. Mam wrażenie, że siła militarna nie jest tak kluczowa, zwłaszcza w grze 2 osobowej. Ciekaw jestem czy można ją w ogóle pominąć i jak będzie w grze na więcej osób (na 5 osób bonusy i kary są dla dwóch najlepszych / najgorszych nacji). Podsumowując wyborów w grze jest sporo, rozgrywka jest płynna i dosyć szybka - przyznam, że byłem zaskoczony jak szybko dochodzą kolejne decki kart. Na losowość też jakoś specjalnie na razie nie mogę narzekać - dopiero poznajemy grę. Pytanie czy nie będzie ona doskwierać w partii 2 osobowej ze wszystkimi kartami, gdzie pewnie zaledwie 25% kart weźmie udział w rozgrywce, ale zobaczymy...
Re: Nations
Będzie, dlatego chyba najlepiej mieszając karty trzeba by zachować proporcje w tych podstawowych. Albo jesli mieszać to nie wszystkie na raz, a wybierać średnio- lub bardzo- zaawansowane i mieszać z podstawowymi.uyco pisze:Pytanie czy nie będzie ona doskwierać w partii 2 osobowej ze wszystkimi kartami, gdzie pewnie zaledwie 25% kart weźmie udział w rozgrywce, ale zobaczymy...
Ale to gdybanie po jednej partii z mieszanymi kartami, w której ułożyły się mało korzystnie.
Z drugiej strony taką losowość to tylko setup. Właściwie każda runda to nowe planowanie bazując na wydarzeniu. Koszt przeorganizowania swojej gospodarki jest relatywnie niski, więc to nie jest aż tak duży problem, żeby z jednej rundy z cywilizacji militarnej stworzyć cywilizację kupiecką, czy podwyższyć sobie stabilność.
- uyco
- Posty: 1053
- Rejestracja: 09 sty 2006, 13:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 145 times
- Been thanked: 25 times
Re: Nations
Tu absolutna racja, do TTA nie ma porównania --> taka reorganizacja jest w TTA po prostu niemożliwa, ze względu na ogromne koszty (w akcjach i surowcach). Można jedynie ewolucyjnie zmieniać swoją cywilizację. TTA nie wybacza błędów...zedd pisze:Koszt przeorganizowania swojej gospodarki jest relatywnie niski, więc to nie jest aż tak duży problem, żeby z jednej rundy z cywilizacji militarnej stworzyć cywilizację kupiecką, czy podwyższyć sobie stabilność.
W Nations opłaca się kupić kartę z toru, przenieść na nią kilku robotników i kolejnej rundzie zastąpić ją inną kartą, zwalniając tym samym robotników. W naszej rozgrywce w jednej rundzie zatrudniłem 3 żołnierzy by zgarnąć kolonię i jeszcze w tej samej rundzie zdemobilizowałem ich i posłałem do meczetu (bojwnicy proroka ) Trzeba się przyzwyczaić.
- uyco
- Posty: 1053
- Rejestracja: 09 sty 2006, 13:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 145 times
- Been thanked: 25 times
Re: Nations
pytanie do gry solo - na płytkach wydarzeń w pierwszym wierszu dwie wielkości: siłę militarną i stabilność. rozumiem, ze są to docelowe wartości dla przeciwnika na dana rundę, które mogą być ewentualnie modyfikowane przez rzut kostka (akcja bota). w następnej rundzie resetujemy te wielkości i procedurę powtarzamy. chodzi mi natomiast o drugi wiersz i o pozycję księgi - czy tam także resetujemy poziom ksiąg dla bota, czy tez może kumulują się?
Re: Nations
Hej,uyco pisze:pytanie do gry solo - na płytkach wydarzeń w pierwszym wierszu dwie wielkości: siłę militarną i stabilność. rozumiem, ze są to docelowe wartości dla przeciwnika na dana rundę, które mogą być ewentualnie modyfikowane przez rzut kostka (akcja bota). w następnej rundzie resetujemy te wielkości i procedurę powtarzamy. chodzi mi natomiast o drugi wiersz i o pozycję księgi - czy tam także resetujemy poziom ksiąg dla bota, czy tez może kumulują się?
Co do Shadow playera (fajnie się nazywa): stabilnośc i militaria to jego poziom na daną rundę, modyfikowane potem poprzez wyrzucenie 5 lub 6ki. Kultura się kumuluje w kolejnych rundach, nie resetujemy jej (inaczej zdobycie 3VP na koniec epoki byłoby zbyt łatwe). Początkowo ma nad Toba sporą przewagę, ale w 3-4 epoce można go łatwo przegonić.
A co do poprzednich Twoich maili, mi się gra podoba. Trzeba się mocno dostosowywać do sytuacji. Miałem Persję, nastawiłem się na kolonizację - a tu zero kolonii - trzeba ciułac punkty gdzie indziej. Miałem Chiny (moga zbudować więcej cudów) - a cudów jak na lekarstwo. Trafiły mi się dwie partie, gdzie była tylko jedna karta militarna w rundzie 1. Wciąż chyba jestem w tę grę kiepski - 35-40 pkt to chyba słaby wynik...
Ashes to ashes, dice to dice...
- uyco
- Posty: 1053
- Rejestracja: 09 sty 2006, 13:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 145 times
- Been thanked: 25 times
Re: Nations
dzieki za odpowiedzi. jeszcze jedno małe pytanko - jeśli gram solo z mrocznym graczem, czy odnoszą sie do niego efekty kupionych przeze mnie wojen - chodzi konkretnie o wojnę, która redukuje liczbę książek. jeśli ja wygram, czy bot traci książki?
Re: Nations
Z FAQ na BGG wynika, że wojny nie mają wpływu na Mrocznego. Znalazłem tam też coś o czym sam nie miałem pojęcia. Jeśli Twoją akcją jest wystawienie meepla do niebieskiego budynku, nie rzucasz kostką dla Mrocznego. W razie problemów polecam: http://files.boardgamegeek.com/geekfile ... f430e95b19uyco pisze:dzieki za odpowiedzi. jeszcze jedno małe pytanko - jeśli gram solo z mrocznym graczem, czy odnoszą sie do niego efekty kupionych przeze mnie wojen - chodzi konkretnie o wojnę, która redukuje liczbę książek. jeśli ja wygram, czy bot traci książki?
P.S. Jakie były zazwyczaj końcowe wyniki w Twoich grach?
Ashes to ashes, dice to dice...
- uyco
- Posty: 1053
- Rejestracja: 09 sty 2006, 13:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 145 times
- Been thanked: 25 times
Re: Nations
skończyłem właśnie druga grę - tym razem solo 43 pkt, ale grałem z rzutem dla niezależnego za każde umieszczenie meeple'a. faktycznie nie doczytałem - jest wyraźnie zapisane, ze tylko za umieszczenie meeple'a na kartach militarnych. pewnie byłoby więcej punktów. dziwnie ułożyly sie karty, w całej grze wyszło bardzo mało cudów swiata. na początku brakowało tez kart militarnych, za to w erach 3 i 4 był nadmiar. cały czas obawiam sie o losowosc. na razie oceniam na 8 - gra ma potencjał, fajny klimat i jest szybka.
tryb dla jednego gracza działa całkiem dobrze, niezła łamigłówka w akceptowalnym czasie.
ps. w pierwszej dwuosobowej partii było 31 - 23
tryb dla jednego gracza działa całkiem dobrze, niezła łamigłówka w akceptowalnym czasie.
ps. w pierwszej dwuosobowej partii było 31 - 23
Re: Nations
Czy wydając Nations po polsku planujecie dorzucić kilka 'polskich' kart promocyjnych? Jesli tak, to co powiecie na małą burzę mózgów na forum?Nataniel pisze:
Disclaimer: Pracuję w REBEL.pl i wydajemy tę grę po polsku
Ashes to ashes, dice to dice...
Re: Nations
Gra jest rozumiem niezależna?
Przyznam się że korci mnie kupno wersji EN (moja cierpliwość jest mocno wystawiona na próbę).
Przyznam się że korci mnie kupno wersji EN (moja cierpliwość jest mocno wystawiona na próbę).
Re: Nations
Minimalnie, na kartach zdarzają się teksty (zwłaszcza cudy) po ENG: All -2 food upon completion, Production: produce +5 extra books when strongest in Stability.
Zagraliśmy przedwczoraj ze wszystkimi kartami na 4 osoby na poziomie 1 - jest zabawa! Nie ma żadnego wariowania na trackach, wszystko trzeba sobie zaplanować, karty za 3 Golda rzadko schodziły z planszy i nigdy nie można było sobie pozwolić na zluzowanie jak np na poziomie 3.
Plus przy takiej trudności gra nie przebacza, w 6 rundzie jeden z graczy przefrosowal wojsko, przeliczył się w kamieniu i na końcu miał 10 VP straty do reszty.
Wygrał gracz inwestujący w budynki i ludzki z 38 VP gdzie połowa pochodziła właśnie z nich, drugi był gracz grający 100% pokojowo, nastawiony od początku na dominację w książkach z 3 VP straty.
Zagraliśmy przedwczoraj ze wszystkimi kartami na 4 osoby na poziomie 1 - jest zabawa! Nie ma żadnego wariowania na trackach, wszystko trzeba sobie zaplanować, karty za 3 Golda rzadko schodziły z planszy i nigdy nie można było sobie pozwolić na zluzowanie jak np na poziomie 3.
Plus przy takiej trudności gra nie przebacza, w 6 rundzie jeden z graczy przefrosowal wojsko, przeliczył się w kamieniu i na końcu miał 10 VP straty do reszty.
Wygrał gracz inwestujący w budynki i ludzki z 38 VP gdzie połowa pochodziła właśnie z nich, drugi był gracz grający 100% pokojowo, nastawiony od początku na dominację w książkach z 3 VP straty.
Re: Nations
Zależy czy będzie miejsce na arkuszach i dostaniemy taką propozycję od oryginalnego wydawcy. Oczywiście bardzo byśmy chcieli, ale decyzja niestety nie zależy od nas. Podobnie w przypadku kart bonusowych dostępnych w pierwszym wydaniu. Będziemy o nie pytać, ale na razie nic nie możemy obiecać.Svartisen pisze:Czy wydając Nations po polsku planujecie dorzucić kilka 'polskich' kart promocyjnych? Jesli tak, to co powiecie na małą burzę mózgów na forum?Nataniel pisze: Disclaimer: Pracuję w REBEL.pl i wydajemy tę grę po polsku
Tłumaczenie i skład poprawionego wydania zaplanowane są dopiero na styczeń/luty, więc najwcześniej gra pojawi się w marcu. Najwcześniej.tassman pisze:Gra jest rozumiem niezależna?
Przyznam się że korci mnie kupno wersji EN (moja cierpliwość jest mocno wystawiona na próbę).
Moja cierpliwość nie przeszła próby
Re: Nations
Rozumiem! Dajcie znać jak coś będzie wiadomo w tej sprawie. Po ponad dwudziestu grach mamy kilka pomysłów na 2 lub 3 polskie karty. Jeśli coś z tego będzie mogło wyjść, to się chętnie podzielę. Trochę to dziwne, że nie możecie sami wyjść z inicjatywą, tylko liczyć na to że Finom (i Szwedom) przyjdzie to do głowy. Obstawiałbym, że to raczej w druga stronę działa. 3 mam kciuki za powodzenie!zedd pisze:Zależy czy będzie miejsce na arkuszach i dostaniemy taką propozycję od oryginalnego wydawcy. Oczywiście bardzo byśmy chcieli, ale decyzja niestety nie zależy od nas. Podobnie w przypadku kart bonusowych dostępnych w pierwszym wydaniu. Będziemy o nie pytać, ale na razie nic nie możemy obiecać.Svartisen pisze: Czy wydając Nations po polsku planujecie dorzucić kilka 'polskich' kart promocyjnych? Jesli tak, to co powiecie na małą burzę mózgów na forum?
Moja również. Ale czekamy także na polską wersję.zedd pisze:Tłumaczenie i skład poprawionego wydania zaplanowane są dopiero na styczeń/luty, więc najwcześniej gra pojawi się w marcu. Najwcześniej.tassman pisze:Gra jest rozumiem niezależna?
Przyznam się że korci mnie kupno wersji EN (moja cierpliwość jest mocno wystawiona na próbę).
Moja cierpliwość nie przeszła próby
Ashes to ashes, dice to dice...
Re: Nations
Napaliłem się jak łysy na grzebień ale przeczytałem parę komentarzy (tych poniżej 5, które zawsze ostudzają mój zapał ) na BGG. Przeraziło mnie faktyczne (po przemyśleniach) istnienie śnieżnej kuli dla narodu, który faktycznie jest mocny militarnie. Na BGG podają taki przykład: Dana nacja jest pierwsza, dlatego że jest mocna militarnie i na początku rundu bierze karty militarne, żeby być znowu pierwsza. Dzięki temu generalnie może też brać jako pierwsza wszystkie najlepsze rzeczy. Skomentujcie to proszę.
- BartP
- Administrator
- Posty: 4716
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 383 times
- Been thanked: 885 times
Re: Nations
Być pierwszym graczem, po to by w pierwszej turze brać znacznik pierwszego gracza ;], tak brzmi to, co napisałeś (wiem, że nie do końca, ale mniej więcej). Ludzie na BGG piszą różne rzeczy. Weź swoją ulubioną grę i poczytaj 20 dolnych komentarzy. Nie ma gry, która się każdemu podoba. Sam jeszcze nie grałem, ale wielokrotnie pojawiają się komentarze, że jeśli nie chcesz uczestniczyć w wyścigu militarnym (lub nie masz w nim szans), to należy skupić się na innych aspektach gry (innych ścieżkach do zwycięstwa), które wyrównają braki militarne, w szczególności na wysokiej stabilizacji, coby zminimalizowała skutki przegranych wojen.
Sprzedam nic
Re: Nations
Ciężko jest wygrać na samych militariach. Wojny niewiele robią jeśli przeciwnicy mają wysoką stabilność. Te komentarze są [obstawiam] po jednej partii.tassman pisze:Napaliłem się jak łysy na grzebień ale przeczytałem parę komentarzy (tych poniżej 5, które zawsze ostudzają mój zapał ) na BGG. Przeraziło mnie faktyczne (po przemyśleniach) istnienie śnieżnej kuli dla narodu, który faktycznie jest mocny militarnie.
Re: Nations
No to jeszcze jedno. Czy faktycznie w grze wyciąga się maksymum z jednej rundy? (taktyczne podejście). Jakoś nie mogę uwierzyć, że nie ma w niej elementów strategicznych (długofalowego planowania).
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Nations
Faktycznie w grze łatwo zdobyć dominację militarną. Tylko co z tego, skoro nie można przeciwnika de facto zaatakować? A jak ma wysoką stabilność, to wojny właściwie niewiele mu robią. Zbrojenia natomiast niemało kosztują. Wczoraj w rozgrywce, którą zdominowałem militarnie - przegrałem z kretesem
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Re: Nations
Yep, przewaga militarna znika wraz z doświadczeniem, do tego czuć ją w kosztach.
Polecam też zagrać na wyższych poziomach 2-1, szalone rozbudowa armii znika i zaczyna się kombinowanie jak wyżywić i ubrać swoich ludzików. : D
Polecam też zagrać na wyższych poziomach 2-1, szalone rozbudowa armii znika i zaczyna się kombinowanie jak wyżywić i ubrać swoich ludzików. : D
Re: Nations
Zgadzam się. Wysoka siła militarna to jedno, a skorzystanie z niej to drugie. Żeby wykorzystać militaria, musisz w pierwszej akcji kupić wojnę (bo kupia inni i nici z profitów), zostawiając najlepsze karty przeciwnikom (przez co diabli wzięli przywilej pierwszego gracza). Na bitwach mogą korzystać także gracze z niską siłą militarną, zaś kolonii jest w danej epoce tylko 4 w zestawie podstawowym.
Ashes to ashes, dice to dice...
Re: Nations
Jest długofalowe planowanie, na przykład co tu zrobić, żeby w następnej rundzie mieć wystarczającą ilość surowców, aby zdobyć dodatkowego ludzika, albo skończyć cud świata nie zarzynając przy tym swojej cywilizacji. Do tego dochodzi ogólne nastawienie i pomysł na grę (idę w punkty, surowce, stabilność, etc.). Można to jednak dość łatwo porzucić i przeorganizować cywilizację w innym kierunku. Dość łatwo to słowo klucz- bo jest to proste na przyjaznych poziomach gry, gdzie dostaje się duzo surowców. Na wyższych jest to szalenie kosztowne, można rzec nieopłacalne.tassman pisze:No to jeszcze jedno. Czy faktycznie w grze wyciąga się maksymum z jednej rundy? (taktyczne podejście). Jakoś nie mogę uwierzyć, że nie ma w niej elementów strategicznych (długofalowego planowania).
Jest to jednak gra bardziej taktyczna. Błędy można relatywnie łatwo naprawić. W odróżnieniu dajmy na to od takiej Cywilizacji Poprzez Wieki, gdzie bardzo ważna jest długofalowa strategia. Dzięki temu jednak lepiej sprawdza się z początkującymi. Na łatwych poziomach ciężko jest się zabić (acz nadal jest to możliwe), a po skończonej partii pozostaje uczucie "jaka fajna mi wyszła ta nacja", nawet pomimo ukończenia gry na ostatnim miejscu na torze punktacji.
Re: Nations
Natomiast na poziomie 1 jest to już strasznie łatwe. Zwłaszcza że nie masz kasy żeby kupić bitwy/złote wieki dla potrzebnych surowców.zedd pisze:Na łatwych poziomach ciężko jest się zabić (acz nadal jest to możliwe)...
Re: Nations
Na pierwszy rzut, po oglądnięciu paru wideo i recenzji, wydaję mi się, że gra (porównując do TTA) jest jakby hmmm... płynna i ma więcej elegancji (mam nadzieję, że to dobre słowa).
Faktycznie tak jak napisałem wcześniej złe komentarze nie są do końca fair-play w stosunku do gry...
Faktycznie tak jak napisałem wcześniej złe komentarze nie są do końca fair-play w stosunku do gry...
Re: Nations
BartP ładnie to podsumował:tassman pisze:Faktycznie tak jak napisałem wcześniej złe komentarze nie są do końca fair-play w stosunku do gry...
Polecam recenzje czytać z przymkniętym okiem i sprawdzać na BGG kolekcję recenzenta porównując do własnych zagranych i lubianych tytułów - wtedy coś można wnioskować.tassman pisze:Ludzie na BGG piszą różne rzeczy. (...) Nie ma gry, która się każdemu podoba.
Najlepiej jednak zagrać i samemu wyrobić sobie zdanie
No ja nadal na 3 poziomie [z 4ch] mam problemy z rozwojem mojej nacji i często gdzieś się pośliznę. Gra na niższych [trudniejszych] poziomach nieco mnie frustruje, ale to pewnie przez to, że jeszcze nie rozgryzłem tej gry Albo po prostu jestem w nią cieńki [tak jak w TTA, nadal... niestety...]Vandal pisze:Natomiast na poziomie 1 jest to już strasznie łatwe. (...)zedd pisze:Na łatwych poziomach ciężko jest się zabić (acz nadal jest to możliwe)...