Gatherey pisze: ↑04 lut 2019, 13:32Czy to jest jedno i to samo? Jeśli nie - czy warto kupić Viticulture EE + Tuscany EE?
Warto kupić Viticulture EE + Tuscany EE (zwłaszcza, że kupno samego Tuscany to teraz niezły wyczyn). W skrócie Viticulture EE to troszkę "ulepszona" wersja pierwotnej wersji Viticulture (dodano kilka drobiazgów pochodzących z dodatku Tuscany), zaś Tuscany EE to z kolei odchudzona wersja tego dodatku - można przyjąć, że odrzucono z niego elementy nietrafione/niegrywalne (oraz oczywiście te, które weszły już w skład Viticulture EE).
Gatherey pisze: ↑04 lut 2019, 13:32Gra najlepiej śmiga z dodatkiem Tuscany
a to jest moim zdaniem rzecz, co do której można co najmniej polemizować. Podstawka Viticulture nie jest niekompletna i dobrze się w nią grywa, zwłaszcza z nie aż tak obtrzaskanymi towarzystwami. I nie mam wcale poczucia, żeby mi w niej czegoś brakowało. Oczywiście, jeśli jesteś już zaawansowany i chcesz zrobić "Level Up My Viticulture", to jak najbardziej warto sięgnąć po dodatek. Ale trzeba mieć też na uwadze, że czyni on rozgrywkę trudniejszą i przede wszystkim 2x dłuższą, a to na pewno nie jest opcja dla każdego. Ogólnie zalecam, żeby najlepiej kupić i ograć podstawkę, a dopiero później Tuscany, natomiast małym dodatkom przyjrzeć się po ograniu podstawki i kupować je niezależnie
Gatherey pisze: ↑04 lut 2019, 13:32No i dodatkowo - czy gra na 2 osoby ma sens? Jak wygląda czas rozgrywki itd?
Gra na dwie osoby zdecydowanie ma sens - powiem więcej: rozgrywka jest bardzo ciekawa i dość mocno różniąca się od wieloosobowej. Walka o każdą poszczególną akcję staje się wtedy o wiele bardziej zażarta (z dodatkiem Tuscany jest nieco łatwiej wykonać zaplanowane przez siebie akcje, ale to wcale nie znaczy, że gra od razu zyskuje - bo mi się właśnie podoba taka "rzeźnia") i moim zdaniem to jest wręcz fantastyczny tytuł właśnie do grania w 2 osoby. Jednocześnie gra nie traci nic ze swojej fajności - tylko po prostu zmienia się z tytułu familijnego / o średniej ciężkości w prawdziwe euro z dobrym kombinowaniem. Więc zdecydowanie polecam ten tytuł - właśnie dlatego, że jest bardzo dobry zarówno w większym składzie, jak i do dwuosobowych rozgrywek.
Ale może mi się wydaje, bo nie liczyłem nigdy liczby rund i to tylko takie odczucie może być. 
Wg nas pomarańczowe budynki potrafią mocno namieszać, więc staramy się czy to z gwiazdek czy to z toru kolejności jakieś na początku zdobyć. Potem czasem coś z kart gości wpadnie, czasem z akcji handlu dwie już niepotrzebne karty na 2 inne się wymienia i też często pada na pomarańczowe... No i u nas nawet z kompletem robotników zawsze przydałby się ten jeszcze jeden, bo na wszystko co byśmy chcieli zrobić nie starcza 
