Drogi rastulo. Widzę, że potrzebujesz wyjaśnienia od "polskiego eksperta" zatem służę. Czy gdzieś napisałem, że nie da się grać bez dodatku? Czy napisałem, że sama podstawka jest niekompletna i niegrywalna? Nie? Napisałem natomiast, że Tuscany bardzo mocno zmienia oblicze tej gry, a że ty byłeś zgoła innego zdania, więc napisałem, że to bzdura i będę się tego zdania trzymał. Nie mam zamiaru nikogo nawracać i wciskać mu na chama dodatku do gardła. Nie będę też pisał petycji i apeli do Phalanx Polska żeby koniecznie wydawali z dodatkiem, bo i tak nie kupię. Jednak pisanie, że dodatek nic nie zmienia jest... no wiadomo czymrastula pisze: ↑17 gru 2019, 09:18jakbym był wrażliwy to już za tę "bzdurę" bym leciał do admina ...bogas pisze: ↑17 gru 2019, 00:19Koledzy już napisali, że to bzdura i mają rację. Dodatek bardzo zmienia tę grę i jest bardzo duża szansa na to, że jak nie podeszła ci podstawka to z dodatkiem polubisz. Tak naprawdę to samo V:EE to taka familijna gra z dużą dawką losowości i niewielką liczbą wyborów. Dodatek robi z tej gry całkiem wymagające euro z mnóstwem decyzji do podjęcia. To czy Phalanx wyda tylko podstawkę czy pokusi się o Tuscany... lata mi to i powiewa, ale pewno stratni nie będą.
szanuję, że gra się wam podoba tylko z brakującymi dodatkami z Tuscany EE, mnie zupełnie wystarczy podstawka EE , i wszystkim mojm wspolgraczom również, więc mamy kamienie vs orzechy czy jakoś tak...no mojsze jest lepsze bo moisze...
a teraz z punktu widzenia wydawcy...ma to może reklamować... wydajemy grę niekompletną, dopiero z dodatkiem jest ok...
jak obserwuję Phalanx to raczej mają wiecej oleju w głowach...
Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- bogas
- Posty: 2790
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 350 times
- Been thanked: 629 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
- rastula
- Posty: 10021
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1307 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
zarzucać komuś, że coś komuś wciska w usta i zakończyć zdaniem, które nigdy nie padło ...mistrzostwo manipulacji
ale spoko - ja już wszystko powiedziałem i się ze sobą zgadzam ...wrażliwych polskich i zagranicznych speców jeszcze raz przepraszam...Jednak pisanie, że dodatek nic nie zmienia jest... no wiadomo czym
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
A czy Viticulture było robione pod geekowskie gusta? No nie, jest tak samo losowe i niezbalansowane jak Na Skrzydłach. Jednak w swojej turze wolę zasadzić winorośl niż zebrać ziarkorastula pisze: ↑17 gru 2019, 09:18 no i też pomyślałem o Na skrzydłach...grze z podobnej półki, też losowej, też ładnej...geekowskie opinie (które trafią i tak do geekow) zupełnie jej nie przeszkadzają. te gry tak mają, są skierowane do ludzi, ktorzy wciąż w grze szukaja rozrywki, nawet losowej a nie idealnie zbalansowanego euro. widzę po opiniach, że niektórym strasznie trudno zaakceptować fakt, że nie wszystkie gry są robione pod ich geekowskie gusta...
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- tomuch
- Posty: 1901
- Rejestracja: 21 gru 2012, 03:17
- Lokalizacja: zza winkla
- Has thanked: 147 times
- Been thanked: 172 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Czytam Was i czytam i się zastanawiam...
Mam Viticulture EE, a także Tuscany EE i Visit from the Rhine Valley. Nigdy jednak jeszcze nie grałem. Których elementów powinienem użyć podczas pierwszej gry z Żoną mą, żeby pierwsza partia nie była też ostatnią. Ostatnio bardzo trudno zachęcić ją do czegoś innego niż Agricola...
Mam Viticulture EE, a także Tuscany EE i Visit from the Rhine Valley. Nigdy jednak jeszcze nie grałem. Których elementów powinienem użyć podczas pierwszej gry z Żoną mą, żeby pierwsza partia nie była też ostatnią. Ostatnio bardzo trudno zachęcić ją do czegoś innego niż Agricola...
kolekcja
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
- Gizmoo
- Posty: 4104
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2631 times
- Been thanked: 2546 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Moim zdaniem, szczególnie dla bardziej ogranych graczy, to granie na planszy Tuscany i dodatkowi pracownicy specjalni. Uważam, że ta plansza i dodatkowe zasady jakie wprowadza to podstawowa sprawa. Jak zagracie w podstawkę EE, to i tak będziecie musieli uczyć się gry jeszcze raz, bo Tuscany wprowadza kilka z pozoru drobnych modyfikacji, które w ogólnym rozrachunku okazują się kluczowe.
Z Visit from the Rhine Valley nie grałem, ale ja bym wrzucił od razu wszystko do jednego worka. I tak gra jest mniej złożona niż Agricola.
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Gizmoo wszystko napisał, więc nie będę dublował tylko potwierdzę że spokojnie możecie wszystko na raz wrzucić
Kompletna zgoda. Dla mnie jak teraz patrzę na styl Stegmaier-a, jako wydawcy, to Viti wydaje mi się takim pierwszym podejściem do tego co osiągnął z Wingspan, czyli taka lekka, i tym tez i losowa i nie do końca zbalansowana, ale wciągająca i ładna wizualnie gra która przyciągnie i wkręci szeroki rynek. No i pytanie czy teraz jak jest Wingspan sama podstawka Viti bez dodatków odciągnie uwagę fanów Wingspan by zakupili. Jestem ciekaw... co jak co tak ładnie na stole jak Wingspan nie wygląda dla osób z poza hobby.Dr. Nikczemniuk pisze: ↑17 gru 2019, 13:33 A czy Viticulture było robione pod geekowskie gusta? No nie, jest tak samo losowe i niezbalansowane jak Na Skrzydłach. Jednak w swojej turze wolę zasadzić winorośl niż zebrać ziarko
A ogólnie to trzymam nadzieje że Phalanx pójdzie full monty i zrobi wypasioną wersje big-box i to jeszcze z jakimiś exclusives... marzyć można
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
- bogas
- Posty: 2790
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 350 times
- Been thanked: 629 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Podpisuję się pod powyższymi radami i jeśli gracie w Agri to na samą podstawkę Viti szkoda czasu. Tylko Tuscany. Co do gości znad Renu to bym się wstrzymał, bo oni zastępują talie z podstawki, więc tak czy siak nie zagracie ze wszystkim.
- bardopondo
- Posty: 726
- Rejestracja: 27 kwie 2015, 21:18
- Has thanked: 184 times
- Been thanked: 228 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Też chciałem zasadzić winorośl ale zanim mi doszła odpowiednia karta kumpel zagrał kilka (randomowych )kart które mu doszły i skończył grę bez jednego zasianego pola ani wina w piwniczce.Dr. Nikczemniuk pisze: ↑17 gru 2019, 13:33A czy Viticulture było robione pod geekowskie gusta? No nie, jest tak samo losowe i niezbalansowane jak Na Skrzydłach. Jednak w swojej turze wolę zasadzić winorośl niż zebrać ziarkorastula pisze: ↑17 gru 2019, 09:18 no i też pomyślałem o Na skrzydłach...grze z podobnej półki, też losowej, też ładnej...geekowskie opinie (które trafią i tak do geekow) zupełnie jej nie przeszkadzają. te gry tak mają, są skierowane do ludzi, ktorzy wciąż w grze szukaja rozrywki, nawet losowej a nie idealnie zbalansowanego euro. widzę po opiniach, że niektórym strasznie trudno zaakceptować fakt, że nie wszystkie gry są robione pod ich geekowskie gusta...
Skończyłem z uczuciem : WTF, raczej już nie chce w to grać.
W ogóle co to za pomysł, że gra o cierpliwym robieniu wina to wyścig punktowy?
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Ja się przy tej grze nudziłem totalnie, w ogóle nie czułem tu żadnego klimatu, te karty w tej grze są dla mnie jakby na chama i tworzą sztuczny mechanizm.
- Koziełło
- Posty: 905
- Rejestracja: 13 cze 2018, 13:11
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 234 times
- Been thanked: 315 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Miałem się nie odzywać, bo nie lubię takiego bezsensownego bicia piany, ale w końcu nie wytrzymałem.
Viticulture jest moją ulubioną grą. Pierwszą 10, jaką dałem na BGG i jedną z nielicznych do tej pory. Nie kupię wersji PL, bo mam w pełni odpicowaną wersję EN, z wszystkimi możliwymi dodatkami, z samodzielnie zrobionym pełnym spolszczeniem wszystkich możliwych kart itd. Więc nie ma dla mnie większego znaczenia co i w jakiej wersji wydadzą Phalanksi. Ale pozwolę sobie na kilka uwag:
1. Ta gra, jak każda gra oparta na dociągu kart jest narażona na losowość. Jednemu karta podejdzie bardziej, drugiemu mniej. Wiadomo. Ale nawet w gołej podstawce nie ma tak, że zupełnie nie da się z tym nic zrobić. Są karty gości, punkty z innych źródeł (wiatrak, sala degustacyjna itd). Będzie bardziej pod górkę, ale nie beznadziejnie.
2. Mimo, że rzeczywiście preferuję grę z Tuscany, bo dodatek dodaje głębi rozgrywce, jeśli mam pokazać grę nowej osobie, praktycznie zawsze zaczynam od podstawki. Bo jest szybciej i prościej. Potem można włączyć dodatek. Do tego Tuscany wydłuża czas rozgrywki, więc jeśli mamy bardzo mało czasu, a chcemy coś na szybko - sama podstawka (ewentualnie z wymienionymi kartami gości na tych "znad Renu") spokojnie robi robotę.
3. Jeśli ktoś czerpie satysfakcję jedynie z optymalizacji działań i maksowania punktów Viti nie będzie grą dla niego, bez względu na to, czy z dodatkiem, czy bez. Bo losowości w niej uniknąć po prostu się nie da. I albo karta podejdzie, albo nie. Natomiast jeśli ktoś lubi wzorowo wydaną, śliczną grę, która sprawia przyjemność z samego faktu grania w nią, a jednocześnie nie jest nudna (jak Wingspan) - na pewno się nie rozczaruje.
Reasumując - nie przesadzajcie z tym must have jeśli chodzi o Tuscany. Rzeczywiście jest to dodatek znakomity, który do gry wnosi bardzo wiele. Ale bez niego też gra sprawia mnóśtwo frajdy, pod warunkiem, że podejdziemy do niej nieco luźniej. Viti to nie Caylus ani Kanban i nigdy nie aspirowało do tej kategorii.
Viticulture jest moją ulubioną grą. Pierwszą 10, jaką dałem na BGG i jedną z nielicznych do tej pory. Nie kupię wersji PL, bo mam w pełni odpicowaną wersję EN, z wszystkimi możliwymi dodatkami, z samodzielnie zrobionym pełnym spolszczeniem wszystkich możliwych kart itd. Więc nie ma dla mnie większego znaczenia co i w jakiej wersji wydadzą Phalanksi. Ale pozwolę sobie na kilka uwag:
1. Ta gra, jak każda gra oparta na dociągu kart jest narażona na losowość. Jednemu karta podejdzie bardziej, drugiemu mniej. Wiadomo. Ale nawet w gołej podstawce nie ma tak, że zupełnie nie da się z tym nic zrobić. Są karty gości, punkty z innych źródeł (wiatrak, sala degustacyjna itd). Będzie bardziej pod górkę, ale nie beznadziejnie.
2. Mimo, że rzeczywiście preferuję grę z Tuscany, bo dodatek dodaje głębi rozgrywce, jeśli mam pokazać grę nowej osobie, praktycznie zawsze zaczynam od podstawki. Bo jest szybciej i prościej. Potem można włączyć dodatek. Do tego Tuscany wydłuża czas rozgrywki, więc jeśli mamy bardzo mało czasu, a chcemy coś na szybko - sama podstawka (ewentualnie z wymienionymi kartami gości na tych "znad Renu") spokojnie robi robotę.
3. Jeśli ktoś czerpie satysfakcję jedynie z optymalizacji działań i maksowania punktów Viti nie będzie grą dla niego, bez względu na to, czy z dodatkiem, czy bez. Bo losowości w niej uniknąć po prostu się nie da. I albo karta podejdzie, albo nie. Natomiast jeśli ktoś lubi wzorowo wydaną, śliczną grę, która sprawia przyjemność z samego faktu grania w nią, a jednocześnie nie jest nudna (jak Wingspan) - na pewno się nie rozczaruje.
Reasumując - nie przesadzajcie z tym must have jeśli chodzi o Tuscany. Rzeczywiście jest to dodatek znakomity, który do gry wnosi bardzo wiele. Ale bez niego też gra sprawia mnóśtwo frajdy, pod warunkiem, że podejdziemy do niej nieco luźniej. Viti to nie Caylus ani Kanban i nigdy nie aspirowało do tej kategorii.
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Ej no dobrze, że chłopaki pobili trochę piany bo się dowiedziałem że Tuscany to dodatek niemal mustl-have a do tej pory żyłem nadzieją że EE jest zdecydowanie wystarczające.
Mi osobiście nie przedzkadza losowość w podstawce bo jak kupuję gre z mieleniem kart albo turlaniem kostek to jest to dla mnie normalne. w drugiej rozgrywce właśnie tak miałem - łapałem na początku same "drogie" kontrakty jakich nie byłem w stanie zrobić a jak już rozbudowałem sobie silniczek to dostawałem "taniochy" nie warte mojego zachodu. Cóż takie życie w każdej grze z losowością może się coś takiego trafić. Nawet w uwielbianym przeze mnie Projekt Gaja gdzie losowy jest tylko układ początkowy - to czasami wystarczy żeby pierwszy gracz miał dużo łatwiej niż ktokolwiek inny.
Mi osobiście nie przedzkadza losowość w podstawce bo jak kupuję gre z mieleniem kart albo turlaniem kostek to jest to dla mnie normalne. w drugiej rozgrywce właśnie tak miałem - łapałem na początku same "drogie" kontrakty jakich nie byłem w stanie zrobić a jak już rozbudowałem sobie silniczek to dostawałem "taniochy" nie warte mojego zachodu. Cóż takie życie w każdej grze z losowością może się coś takiego trafić. Nawet w uwielbianym przeze mnie Projekt Gaja gdzie losowy jest tylko układ początkowy - to czasami wystarczy żeby pierwszy gracz miał dużo łatwiej niż ktokolwiek inny.
-
- Posty: 1176
- Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 130 times
- Been thanked: 141 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Przyjacielu, przecież jak graliśmy w Viticulture, wyraźnie podkreślałem, że dodatek MUSI BYĆKamradziejTomal pisze: ↑18 gru 2019, 11:41 Ej no dobrze, że chłopaki pobili trochę piany bo się dowiedziałem że Tuscany to dodatek niemal mustl-have a do tej pory żyłem nadzieją że EE jest zdecydowanie wystarczające.
Mi osobiście nie przedzkadza losowość w podstawce bo jak kupuję gre z mieleniem kart albo turlaniem kostek to jest to dla mnie normalne. w drugiej rozgrywce właśnie tak miałem - łapałem na początku same "drogie" kontrakty jakich nie byłem w stanie zrobić a jak już rozbudowałem sobie silniczek to dostawałem "taniochy" nie warte mojego zachodu. Cóż takie życie w każdej grze z losowością może się coś takiego trafić. Nawet w uwielbianym przeze mnie Projekt Gaja gdzie losowy jest tylko układ początkowy - to czasami wystarczy żeby pierwszy gracz miał dużo łatwiej niż ktokolwiek inny.
Podstawka jest dobra na pierwsze partie, ale później to już tylko z Tuscany.
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Jakoś mi to umknęło, poza tym to zakup z drugiej ręki, brałem tylko to co byłoPrzyjacielu, przecież jak graliśmy w Viticulture, wyraźnie podkreślałem, że dodatek MUSI BYĆ
Wiem na co będzie można przewalić świąteczne premie
- rastula
- Posty: 10021
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1307 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
muszę się przyznać , że okazało się że mam również Tuscany EE i pewnie grałem tak na prawdę z większością tych dodatków ...a w głowie mi utkwiło że to jest EE ( pudełko od dodatku poszło na śmietnik) ...więc może faktycznie EE to słaba gra ...
nieźle się porobiłem
nieźle się porobiłem
- bogas
- Posty: 2790
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 350 times
- Been thanked: 629 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
No to by pasowało, bo zdziwiło mnie, że jakby nie patrzeć, taki wyjadacz jak ty, nie widzi różnicy między podstawką i grą z Tuscany. Inna kwestia to czy podstawka to słaba gra. Dla ciebie i dla mnie tak, ale czy dla odbiorców, w których celuje Phalanx? Niekoniecznie.
- Breżniew
- Posty: 824
- Rejestracja: 26 paź 2015, 12:47
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 51 times
- Been thanked: 122 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Wczoraj miałem przyjemność zagrać w Viticulture EE z Tuscany EE we dwóch. Użyliśmy wszystkich modułów poza Certified Workers.
Obaj nieco inaczej podeszliśmy do produkcji wina. Ja przez większą część gry ograniczyłem się do jednego pola, mój rywal sadził na wszystkich trzech poletkach i jego kadzie i piwniczka dosłownie pękała w szwach - 6-7 gron/win na stanie to była norma w danym roku. Jednak to ja byłem cały czas na prowadzeniu w punktacji. Dodatkowo miałem też zdecydowaną przewagę na mapie wpływów.
Ten stan nie uległ zmianie aż do ostatniego roku - ja dobiłem do 25 VPsów, natomiast chwilę później mój rywal mnie przegonił o kilka punktów. Ostatecznie zakończyło się to moją porażką o 1 VP przy stanie 34:33. Przegrałem przez swoje gapiostwo - zapomniałem na jesień wybudować Cottage. Gdybym to zrobił, mógłbym zagrać kartę, która pozwoliłaby mi zyskać 4 VP. O swoim błędzie zorientowałem się już zimą i próbując ratować się przed porażką sprzedałem wino i próbowałem dociułać jeszcze jakieś drobne punkty z kart Visitors, ale niestety ten jeden jedyny punkt był już nie do odrobienia.
Ciekawe, że kiedyś miałem rozgrywkę na 4 osoby w której również przegrałem o jeden VP i to w efekcie ostatniej akcji ostatniego gracza, a przez dosłownie całą rozgrywkę byłem na przedzie i to nie o 2-3, ale momentami nawet o 8-10 VPsów.
Jeszcze 1-2 takie partyjki i zacznę bać się ostatniej tury w Viticulture
Uwielbiam tą grę
Obaj nieco inaczej podeszliśmy do produkcji wina. Ja przez większą część gry ograniczyłem się do jednego pola, mój rywal sadził na wszystkich trzech poletkach i jego kadzie i piwniczka dosłownie pękała w szwach - 6-7 gron/win na stanie to była norma w danym roku. Jednak to ja byłem cały czas na prowadzeniu w punktacji. Dodatkowo miałem też zdecydowaną przewagę na mapie wpływów.
Ten stan nie uległ zmianie aż do ostatniego roku - ja dobiłem do 25 VPsów, natomiast chwilę później mój rywal mnie przegonił o kilka punktów. Ostatecznie zakończyło się to moją porażką o 1 VP przy stanie 34:33. Przegrałem przez swoje gapiostwo - zapomniałem na jesień wybudować Cottage. Gdybym to zrobił, mógłbym zagrać kartę, która pozwoliłaby mi zyskać 4 VP. O swoim błędzie zorientowałem się już zimą i próbując ratować się przed porażką sprzedałem wino i próbowałem dociułać jeszcze jakieś drobne punkty z kart Visitors, ale niestety ten jeden jedyny punkt był już nie do odrobienia.
Ciekawe, że kiedyś miałem rozgrywkę na 4 osoby w której również przegrałem o jeden VP i to w efekcie ostatniej akcji ostatniego gracza, a przez dosłownie całą rozgrywkę byłem na przedzie i to nie o 2-3, ale momentami nawet o 8-10 VPsów.
Jeszcze 1-2 takie partyjki i zacznę bać się ostatniej tury w Viticulture
Uwielbiam tą grę
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 10915
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3352 times
- Been thanked: 3207 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Widze, ze Viticulture z SCD 260 zł, w dragoneye za 170 zł
Chyba nie jest źle
Chyba nie jest źle
- rastula
- Posty: 10021
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1307 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
176,90 + wysyłka
ciekawostka
w 2015 w planszostrefie zapłaciłem 188,89 ( paczkomat był od 200 gratis)
- KurikDeVolay
- Posty: 991
- Rejestracja: 25 paź 2018, 11:45
- Lokalizacja: Milicz/Krotoszyn
- Has thanked: 993 times
- Been thanked: 433 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Dylematy wewnętrzne, odcinek 764:
Czy kupować samo Viticulture, czy może czekać na pojawienie się Tuscany i wtedy kupić oba tytuły? Gdyby padło jakiekolwiek zapewnienie o wydaniu Tuscany ze strony wydawnictwa, łyknąłbym grę w ciemno, ale jest to pewnie uzależnione od sprzedaży podstawki. Któóóórej nie chcę mieć bez dodatku, bo opinie większości są prawdziwe... Czacha dymi, jakieś pomysły?
Czy kupować samo Viticulture, czy może czekać na pojawienie się Tuscany i wtedy kupić oba tytuły? Gdyby padło jakiekolwiek zapewnienie o wydaniu Tuscany ze strony wydawnictwa, łyknąłbym grę w ciemno, ale jest to pewnie uzależnione od sprzedaży podstawki. Któóóórej nie chcę mieć bez dodatku, bo opinie większości są prawdziwe... Czacha dymi, jakieś pomysły?
- Bruno
- Posty: 2019
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1493 times
- Been thanked: 1142 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Perforacja kaloty udrożni wylot dymu i ciśnienie opadnie
A serio:
- jeśli upierasz się na wersję PL, to kupuj, co dają teraz, żeby wesprzeć przyszłe wydanie dodatku...
- ... a jeśli nie wykluczasz wersji ANG, to czekaj, najwyżej kupisz tylko podstawkę PL, a Tuscany ANG, albo obie części po ANG.
As simple as that!
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- asiok
- Posty: 1423
- Rejestracja: 09 paź 2008, 17:29
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 327 times
- Been thanked: 76 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Zacytuję sam siebieKurikDeVolay pisze: ↑07 sty 2020, 14:49 Dylematy wewnętrzne, odcinek 764:
Czy kupować samo Viticulture, czy może czekać na pojawienie się Tuscany i wtedy kupić oba tytuły? Gdyby padło jakiekolwiek zapewnienie o wydaniu Tuscany ze strony wydawnictwa, łyknąłbym grę w ciemno, ale jest to pewnie uzależnione od sprzedaży podstawki. Któóóórej nie chcę mieć bez dodatku, bo opinie większości są prawdziwe... Czacha dymi, jakieś pomysły?
"2. Jeżeli nie uda się wydać dodatku - myślę że można bez problemu dołożyć do podstawki dodatek obcojęzyczny. Jedyne co jest zależne językowo to 11 kart specjalnych robotników - do każdej partii wchodzą tylko dwie z nich więc myślę, że wystarczy przeczytać ich znaczenie i już.
No dobra - są jeszcze opisy na planszy ale symbolika jest tu jednoznaczna.
Najbardziej zależne językowo są karty gości - a te znajdują się w podstawce."
- Koziełło
- Posty: 905
- Rejestracja: 13 cze 2018, 13:11
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 234 times
- Been thanked: 315 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
No są jeszcze pomarańczowe karty budowli. Tam też jest trochę tekstu.asiok pisze: ↑07 sty 2020, 15:19
Zacytuję sam siebie
"2. Jeżeli nie uda się wydać dodatku - myślę że można bez problemu dołożyć do podstawki dodatek obcojęzyczny. Jedyne co jest zależne językowo to 11 kart specjalnych robotników - do każdej partii wchodzą tylko dwie z nich więc myślę, że wystarczy przeczytać ich znaczenie i już.
No dobra - są jeszcze opisy na planszy ale symbolika jest tu jednoznaczna.
Najbardziej zależne językowo są karty gości - a te znajdują się w podstawce."
- EsperanzaDMV
- Posty: 1521
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 301 times
- Been thanked: 639 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Ja czekam na deklarację, że będzie wydane Tuscany po polsku i wtedy kupię komplet.KurikDeVolay pisze: ↑07 sty 2020, 14:49 Dylematy wewnętrzne, odcinek 764:
Czy kupować samo Viticulture, czy może czekać na pojawienie się Tuscany i wtedy kupić oba tytuły? Gdyby padło jakiekolwiek zapewnienie o wydaniu Tuscany ze strony wydawnictwa, łyknąłbym grę w ciemno, ale jest to pewnie uzależnione od sprzedaży podstawki. Któóóórej nie chcę mieć bez dodatku, bo opinie większości są prawdziwe... Czacha dymi, jakieś pomysły?
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
No dobra, robimy tak:
Kto nie kupi podstawki ten przy zakupie dodatku płaci 10% więcej. OK
Kto nie kupi podstawki ten przy zakupie dodatku płaci 10% więcej. OK
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- KurikDeVolay
- Posty: 991
- Rejestracja: 25 paź 2018, 11:45
- Lokalizacja: Milicz/Krotoszyn
- Has thanked: 993 times
- Been thanked: 433 times
Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)
Społeczność zgodnie twierdzi, że gra jest średniakiem bez dodatku. Bardzo chcę mieć na półce ten klasyk, ale jedynie pod warunkiem, że będzie kompletny. To takie dziwne? Jeśli wydanie miałoby być niewiadomą uzależnioną od sprzedaży, może akurat w tym konkretnie przypadku warto było pomyśleć o modelu crowdfundingowym? Chyba jednak też poczekam na deklarację Phalanxów, bo nie uśmiecha mi się kupowanie kota w worku.Dr. Nikczemniuk pisze: ↑08 sty 2020, 13:15 No dobra, robimy tak:
Kto nie kupi podstawki ten przy zakupie dodatku płaci 10% więcej. OK