Ships [M. Wallace]
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Ships [M. Wallace]
Gra pojawiła się w jednym sklepów za niecałe 280 zł minus rabat - jak rozumiem z wypowiedzi w wątku to cena edycji limitowanej a za jakiś czas powinna się pojawić zwykła edycja o połowę tańsza?
- Trolliszcze
- Posty: 4776
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1031 times
Re: Ships [M. Wallace]
Zgadza się. Planszostrefa pisała, że edycja zwykła trafi do sprzedaży parę dni po Essen.Królik pisze:Gra pojawiła się w jednym sklepów za niecałe 280 zł minus rabat - jak rozumiem z wypowiedzi w wątku to cena edycji limitowanej a za jakiś czas powinna się pojawić zwykła edycja o połowę tańsza?
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 252 times
Re: Ships [M. Wallace]
Mnie zainteresowała i wniosek jest taki że w ciemno nie kupię, muszę najpierw zagrać.cohlerc1 pisze:Może kogoś zainteresuje recenzja.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: Ships [M. Wallace]
Adam się podzielił wrażeniami na fb. Cytuję: "Fajne!". Przyznaję, że to dość lakoniczna recenzja, ale mnie przekonujesipio pisze:Może ktoś z esseniaków się podzieli wrażeniami?
- crsunik
- Posty: 2870
- Rejestracja: 03 sty 2014, 12:12
- Lokalizacja: Warszawa Wesoła
- Been thanked: 2 times
Re: Ships [M. Wallace]
A jak w końcu wygląda ta wersja Limited? Przemycili coś jeszcze prócz drewna i podpisu?
Re: Ships [M. Wallace]
Jak odbiorę, to opiszę zawartośćcrsunik pisze:A jak w końcu wygląda ta wersja Limited? Przemycili coś jeszcze prócz drewna i podpisu?
- crsunik
- Posty: 2870
- Rejestracja: 03 sty 2014, 12:12
- Lokalizacja: Warszawa Wesoła
- Been thanked: 2 times
- adikom5777
- Posty: 2231
- Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 12 times
Re: Ships [M. Wallace]
Gra jest dobra, mnie bardzo przypadła do gustu. Nie mam siły nic więcej napisać, ale naprawdę udana gra Martina
Re: Ships [M. Wallace]
Pierwsza rozgrywka trzyosobowa. Wrażenia bardzo dobre. Zasady okazują się dość intuicyjne, dość dużo interakcji - ale takie "sprytnej" - to nie jest proste zajmowanie miejsca które pasuje przeciwnikowi, czy zabieranie korzystnej dla niego karty. Całkiem fajnie się zgrywa klimatycznie. Sama rozgrywka może powodować downtime - możliwości jest sporo a kolejność wykonywania akcji jest bardzo ważna. Można robić całkiem niezłe kombo. Nie wiem, czy dorównuje mojemu ekonomicznemu idolowi Wallace`a czyli Automobile, ale ani przez moment nie byłem rozgrywką zawiedzony. A gdzieś tamw tyle głowy czaiły się obawy, zwłaszcza po umirakowanie ciepło przyjętych Mythotopii, czy Onward on Venus.
Co nie było idealne? Czas rozgrywki. Bez tłumaczenia zasad w 3 osoby graliśmy ponad 2,5 godziny a i tak końcówka miała szaleńcze tempo. Jasne, sporo czasu zajęło nam poznawanie kart, no i wiadomo, że w pierwszej grze trochę wolniej wszystko przychodzi, ale i tak to o jakąś godzinę za długo. Zejście do 2 godzin wydaje się realne, ale trzeba pewnie lepiej grę poznać, albo grać bardziej intuicyjnie. Po drugie mieszane uczucia mam co do edycji limitowanej. Zmiany jakie dostrzegłem w stosunku do zwykłej, to drewniane krążki monet zamiast żetonów monet i drewniane figurki statków zamiast żetonów statków. Tak jak drewniane statki prezentują się całkiem fajnie, tak drewniane monety są brzydkie. Szczęśliwi posiadacze różnych treasure chestów, czy innych zabajerzonych monet, bo te w zestawie były słabe. Nawet nie wiem czy nie wolałbym żetonów... Tak w każdym razie wyglądał jakiś zestaw z Essen przywieziony (ale sądzę, że to co idzie do mnie z Planszostrefy będzie miało zawartość identyczną)...
W każdym razie wrażenia z gry jak najbardziej na plus z wykonania również (plansza jest przepiękna!) z zastrzeżeniem co do tych nieszczęsnych monet. Ale ja jestem fanbojem Wallace`a i usiłowałem się doszukiwać nawet pozytywów w Asach Przestworzy
Co nie było idealne? Czas rozgrywki. Bez tłumaczenia zasad w 3 osoby graliśmy ponad 2,5 godziny a i tak końcówka miała szaleńcze tempo. Jasne, sporo czasu zajęło nam poznawanie kart, no i wiadomo, że w pierwszej grze trochę wolniej wszystko przychodzi, ale i tak to o jakąś godzinę za długo. Zejście do 2 godzin wydaje się realne, ale trzeba pewnie lepiej grę poznać, albo grać bardziej intuicyjnie. Po drugie mieszane uczucia mam co do edycji limitowanej. Zmiany jakie dostrzegłem w stosunku do zwykłej, to drewniane krążki monet zamiast żetonów monet i drewniane figurki statków zamiast żetonów statków. Tak jak drewniane statki prezentują się całkiem fajnie, tak drewniane monety są brzydkie. Szczęśliwi posiadacze różnych treasure chestów, czy innych zabajerzonych monet, bo te w zestawie były słabe. Nawet nie wiem czy nie wolałbym żetonów... Tak w każdym razie wyglądał jakiś zestaw z Essen przywieziony (ale sądzę, że to co idzie do mnie z Planszostrefy będzie miało zawartość identyczną)...
W każdym razie wrażenia z gry jak najbardziej na plus z wykonania również (plansza jest przepiękna!) z zastrzeżeniem co do tych nieszczęsnych monet. Ale ja jestem fanbojem Wallace`a i usiłowałem się doszukiwać nawet pozytywów w Asach Przestworzy
Ostatnio zmieniony 15 paź 2015, 15:25 przez mig, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1267
- Rejestracja: 13 mar 2010, 15:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 188 times
Re: Ships [M. Wallace]
A monety były żółte i małe ?
Bo te duże i złote były dodawane osobno, taka Wallacowa tradycja, że zawsze coś trzeba dokładać luzem do essenowych pudełek
Bo te duże i złote były dodawane osobno, taka Wallacowa tradycja, że zawsze coś trzeba dokładać luzem do essenowych pudełek
- Trolliszcze
- Posty: 4776
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1031 times
Re: Ships [M. Wallace]
Mig, ja wiem, że to trochę nie w temacie, ale jak na tle Automobili i Statków prezentują się według Ciebie Aeroplany? Automobili nie znam, a Aeroplany, pomimo krytyki, zawsze sprawiały mi sporo przyjemności... Stąd moja ciekawość. Najbardziej w Aeroplanach kręci mnie element wyścigu - to napięcie, kiedy widzę punktujących pasażerów, ale nie mam żadnej pewności, czy jako pierwszy postawię właściwe lotnisko. Jest taki wyścig w Statkach?
Re: Ships [M. Wallace]
Tak, były i jedne i drugie. Z tym, że te "pudełkowe", małe żółte są zbyt podobne do dysków miast żółtego, żeby nimi grać (obstawiam, że to był powód zmiany). One były bardziej estetyczne ale niefunkcjonalne. Za to te nowe, większe złote są, hmmm... mało piękne choć funkcjonalne i wygodne w obsłudzePalmer pisze:A monety były żółte i małe ?
Bo te duże i złote były dodawane osobno, taka Wallacowa tradycja, że zawsze coś trzeba dokładać luzem do essenowych pudełek
- rastula
- Posty: 10021
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1307 times
Re: Ships [M. Wallace]
no to weźmie się zwykłą wersję za 100 i jeszcze na dwie gry zostanie
jakbyś zagrał na 2 os. to daj znać, bo wiadomo jak to z martinowymi grami, na kolanie i tylko przebłyski geniuszu czasem uratują balans...ale jak go nie kochać
jakbyś zagrał na 2 os. to daj znać, bo wiadomo jak to z martinowymi grami, na kolanie i tylko przebłyski geniuszu czasem uratują balans...ale jak go nie kochać
-
- Posty: 1267
- Rejestracja: 13 mar 2010, 15:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 188 times
Re: Ships [M. Wallace]
Rozgrywka na pewno będzie dłuższa, bo zniżki na opłaty żetonami nawigacji będą dużo niższe. Przyda się jakiś home rule ( dodatkowa zniżka 1,2,3 żetony w zależności od etapu, w którym się znajdujemy).rastula pisze:no to weźmie się zwykłą wersję za 100 i jeszcze na dwie gry zostanie
jakbyś zagrał na 2 os. to daj znać, bo wiadomo jak to z martinowymi grami, na kolanie i tylko przebłyski geniuszu czasem uratują balans...ale jak go nie kochać
Re: Ships [M. Wallace]
W Aeroplany grałem dość dawno temu i nie wszystko już dobrze pamiętam. Ale sama gra też mi się bardzo podobała.Trolliszcze pisze:Mig, ja wiem, że to trochę nie w temacie, ale jak na tle Automobili i Statków prezentują się według Ciebie Aeroplany? Automobili nie znam, a Aeroplany, pomimo krytyki, zawsze sprawiały mi sporo przyjemności... Stąd moja ciekawość. Najbardziej w Aeroplanach kręci mnie element wyścigu - to napięcie, kiedy widzę punktujących pasażerów, ale nie mam żadnej pewności, czy jako pierwszy postawię właściwe lotnisko. Jest taki wyścig w Statkach?
Wydaje mi się, że akurat pod względem wyścigu jest więcej podobieństw z Aeroplanami niż Automobile. Jest dość istotna premia za wejście jako pierwszy na nowy poziom rozwoju statków. Dodatkowo zapóźnieni w rozwoju dostają punkty ujemne, więc jest sporo możliwości "złapania kogoś z ręką w nocniku" jak zaplanował sobie ulepszanie statków na kolejną turę. Dodatkowo widać, że niektóe towary są mocniejsze od innych, więc wyścig jest również o dostęp do nich. Generalnie tego zaskakiwania w grze innych graczy jest sporo - karty są bardzo mocne, więc zwykle jest dylemat co do kolejności ich wyboru (bo w sumie tura bez wzięcia karty to tura słaba;). Podobnie z zajmowaniem miast. I z przechodzeniem do kolejnych obszarów świata. Więc może nie ma tu wyścigu jako myśli przewodniej, ale ja cały czas miałem wrażenie napięcia i dążenia do wyprzedzenia jakąś akcją innych graczy. I w wielu momentach było to dość kluczowe: i jeśli chodzi o budowanie własnej siły i jeśli chodzi o niszczenie planów przeciwnikom.
U Ciebie to akurat nie problem jak masz śliczne metalowe monetkirastula pisze:no to weźmie się zwykłą wersję za 100 i jeszcze na dwie gry zostanie
No i warto rozważyć edycję limitowaną dla samych statków i autografu autora
No, ale z drugiej strony jest dostępnych więcej mocnych kart do podziału na graczy, no i mniej graczy=mniej myślenia. Problem jest też taki, że swoimi działaniami często burzymy misterne plany innych graczy, więc dość trudno sobie wszystlko z wyprzedzeniem zaplanować. A tu będzie mniej "psujów"Palmer pisze:Rozgrywka na pewno będzie dłuższa, bo zniżki na opłaty żetonami nawigacji będą dużo niższe. Przyda się jakiś home rule ( dodatkowa zniżka 1,2,3 żetony w zależności od etapu, w którym się znajdujemy).
Btw, u nas wyniki na trzy osoby oscylowały między 180 a 226. W grze dwuosobowej, chyba będą ponad 400
- Trolliszcze
- Posty: 4776
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1031 times
Re: Ships [M. Wallace]
Dzięki za opinię. Potwierdzasz moje przypuszczenia, że warto było wstrzymać się z zakupami i poczekać na Shipsy w wersji nieco tańszej. Oby pojawiły się w sklepach jak najszybciej... Uwielbiam takie euro, gdzie jest to napięcie i zawsze, niezależnie od tego, co zrobię, żałuję, że jednak nie wziąłem czegoś innego No i miło, że Wallace wraca do formy (choć ja i tak oceniam jego nowsze tytuły lepiej niż większość graczy).
- rastula
- Posty: 10021
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1307 times
Re: Ships [M. Wallace]
miejmy nadzieję, że gdy będzie pisał gry dla innych wydawnictw, które go trochę zdyscyplinują i zrobią porządne testy, autor jeszcze nie raz pozytywnie nas zaskoczy...choć kto to może wiedzieć
- magole
- Posty: 714
- Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 33 times
Re: Ships [M. Wallace]
Tak, drewienka w wersji limitowanej są bardzo fajnie wykonane, rozgrywka przedemną
Najbardziej podobała mi się końcówka instrukcji gdzie Wallace stwierdził że wyczerpał temat transportu w swoich grach, a traktory, barki i kolej wąskotorową zostawia innym autorom
Najbardziej podobała mi się końcówka instrukcji gdzie Wallace stwierdził że wyczerpał temat transportu w swoich grach, a traktory, barki i kolej wąskotorową zostawia innym autorom
Zawsze chętnie zagram i zapraszam na naszego bloga http://www.railsonboards.com/.
- mistrz_yon
- Posty: 705
- Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 252 times
- Kontakt:
Re: Ships [M. Wallace]
Kilka spostrzeżeń na świeżo po dwóch 2-osobowych partiach:
1. Gra jest bardzo płynna i w gruncie rzeczy - dość intuicyjna. Mimo że Wallace w instrukcji bardzo rozwodzi się nad jedną z możliwych do wykonania akcji i co chwila pisze jaka to ona duża i skomplikowana, to w rzeczywistości wygląda to znacznie lepiej. Oczywiście, podobnie jak z innymi jego grami, warto rozegrać sobie 1-2 przykładowe fazy i zobaczyć jako działa całość, ale jest tutaj znacznie mniej tłumaczenia niż np. w Brassie czy Automobilu. Generalnie jednak jest elegancko i prosto.
2. Całkiem sympatycznie gra się w dwie osoby. Nawet grając w dwie osoby, jest to gra, a nie zabawa. Mimo że na planszy jest dużo luźniej (niż podejrzewam że będzie we 3-4 osoby), to całość jest dobrze zbalansowana zarówno od strony mechaniki jak i - wiem że to trochę na wyrost - fabuły. Ci którzy znają gry Wallace wiedzą, że są to sztandarowe przykłady klimatu, który właściwie nie wiadomo z czego się bierze (bo przecież nie z kostek i dysków). Miałem na początku obawy, że to będzie jakieś takie suche i mało konkretne. Samochody się rozgrywają na przestrzeni kilkudziesięciu lat i to się jakoś trzyma kupy, ale 2500 lat dookoła jednej planszy? Oj, to sztuczne i jakieś takie na siłę… tak myślałem, dopóki nie zagrałem. Duże wrażenie zrobiło na mnie takie zaprojektowanie całości, że historia na zewnętrznym tracku (czyli statki/okręty) w miarę zgadza się z tym, co dzieje się w środku planszy (czyli mapie). Pewnie da się to jakoś na maksa podkręcić, ale zasadniczo trzyma się to linii historycznej.
3. Nawet przy stosunkowo luźnej mapie w grze 2-osobowej, jest ciasno z zasobami. Jest to naprawdę fajne, trzeba dobrze kombinować bo możliwości dużo, a dostępnych do wykonania akcji - niespecjalnie. Z czasem dzieje się więcej, ale jest to bardzo ciekawe zaprojektowane bo ten proces jest bardzo miękki. Downtime też jest (przynajmniej u nas) bardzo umiarkowany.
4. Rozwój technologiczno-geograficzny wprowadza trochę negatywnej interakcji (punkty ujemne za tor ze statkami + sterowanie prędkością punktowania mapy).
4. Kupiłem tę grę bo chciałem pograć w nią ze swoim Młodym (11 lat) i póki co - sprawdza się bardzo dobrze. Moje główne obawy dotyczyły tego, że będzie za ciężka. Bałem się trochę syndromu Samochodów i abstrakcyjnych dla dziecka koncepcji ekonomicznych. Tutaj takowych nie ma. Te elementy ekonomii które się pojawiają są na tyle oczywiste, że nawet osoby bez zacięcia do strategii ekonomicznych będą mogły mieć fun z gry. Nie ukrywam jednak, że czekam na partię z bardziej dojrzałymi graczami Młody mnie jednak na tyle zaskoczył jak to ogarnia, że planuję przetestować na nim też Food Chain Magnate. Zobaczę wtedy czy to Wallace taki prosty jest, czy on mi jakoś dorósł
5. Mam wersje limited, która na Essen była droższa o 5 euro za które to eurasy otrzymałem podpis Wallace'a (miał gotowe naklejki, co dla mnie jako dla projektanta doświadczeń było naprawdę słabe), złote krążki monet (które nie pasują wielkością do reszty gry) oraz drewniane statki (które są w tym wszystkim najfajniejsze i znacznie lepsze od tekturowych samochodów).
1. Gra jest bardzo płynna i w gruncie rzeczy - dość intuicyjna. Mimo że Wallace w instrukcji bardzo rozwodzi się nad jedną z możliwych do wykonania akcji i co chwila pisze jaka to ona duża i skomplikowana, to w rzeczywistości wygląda to znacznie lepiej. Oczywiście, podobnie jak z innymi jego grami, warto rozegrać sobie 1-2 przykładowe fazy i zobaczyć jako działa całość, ale jest tutaj znacznie mniej tłumaczenia niż np. w Brassie czy Automobilu. Generalnie jednak jest elegancko i prosto.
2. Całkiem sympatycznie gra się w dwie osoby. Nawet grając w dwie osoby, jest to gra, a nie zabawa. Mimo że na planszy jest dużo luźniej (niż podejrzewam że będzie we 3-4 osoby), to całość jest dobrze zbalansowana zarówno od strony mechaniki jak i - wiem że to trochę na wyrost - fabuły. Ci którzy znają gry Wallace wiedzą, że są to sztandarowe przykłady klimatu, który właściwie nie wiadomo z czego się bierze (bo przecież nie z kostek i dysków). Miałem na początku obawy, że to będzie jakieś takie suche i mało konkretne. Samochody się rozgrywają na przestrzeni kilkudziesięciu lat i to się jakoś trzyma kupy, ale 2500 lat dookoła jednej planszy? Oj, to sztuczne i jakieś takie na siłę… tak myślałem, dopóki nie zagrałem. Duże wrażenie zrobiło na mnie takie zaprojektowanie całości, że historia na zewnętrznym tracku (czyli statki/okręty) w miarę zgadza się z tym, co dzieje się w środku planszy (czyli mapie). Pewnie da się to jakoś na maksa podkręcić, ale zasadniczo trzyma się to linii historycznej.
3. Nawet przy stosunkowo luźnej mapie w grze 2-osobowej, jest ciasno z zasobami. Jest to naprawdę fajne, trzeba dobrze kombinować bo możliwości dużo, a dostępnych do wykonania akcji - niespecjalnie. Z czasem dzieje się więcej, ale jest to bardzo ciekawe zaprojektowane bo ten proces jest bardzo miękki. Downtime też jest (przynajmniej u nas) bardzo umiarkowany.
4. Rozwój technologiczno-geograficzny wprowadza trochę negatywnej interakcji (punkty ujemne za tor ze statkami + sterowanie prędkością punktowania mapy).
4. Kupiłem tę grę bo chciałem pograć w nią ze swoim Młodym (11 lat) i póki co - sprawdza się bardzo dobrze. Moje główne obawy dotyczyły tego, że będzie za ciężka. Bałem się trochę syndromu Samochodów i abstrakcyjnych dla dziecka koncepcji ekonomicznych. Tutaj takowych nie ma. Te elementy ekonomii które się pojawiają są na tyle oczywiste, że nawet osoby bez zacięcia do strategii ekonomicznych będą mogły mieć fun z gry. Nie ukrywam jednak, że czekam na partię z bardziej dojrzałymi graczami Młody mnie jednak na tyle zaskoczył jak to ogarnia, że planuję przetestować na nim też Food Chain Magnate. Zobaczę wtedy czy to Wallace taki prosty jest, czy on mi jakoś dorósł
5. Mam wersje limited, która na Essen była droższa o 5 euro za które to eurasy otrzymałem podpis Wallace'a (miał gotowe naklejki, co dla mnie jako dla projektanta doświadczeń było naprawdę słabe), złote krążki monet (które nie pasują wielkością do reszty gry) oraz drewniane statki (które są w tym wszystkim najfajniejsze i znacznie lepsze od tekturowych samochodów).
- mistrz_yon
- Posty: 705
- Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 252 times
- Kontakt:
Re: Ships [M. Wallace]
Na podstawie trzech partii powiedziałbym, że w okolicach 2 godzin plus. Początek jest bardzo szybki, ale kiedy zwiększa się liczba akcji, to jest trochę wolniej. Sam byłem zaskoczony ile to czasu, bo jakoś mi szybko przy tej grze schodzi. Trzeba brać też pod uwagę, że gram z młodym i przy okazji uczę go angielskiego (np. wymagam, żeby czytał na głos karty itp.). Przy dwójce dorosłych gra będzie do ogrania około 1:30-1:45 moim zdaniem.mig pisze:A dużo czasu trwały Wasze rozgrywki?mistrz_yon pisze:Kilka spostrzeżeń na świeżo po dwóch 2-osobowych partiach
BTW, też masz wysokie wyniki? Dzisiaj chyba udało się nam zrobić dobrze ponad 300 punktów.
Re: Ships [M. Wallace]
W grze trzyosobowej zwycięzca miał 226 a dwaj pozostali 181 i 180. Ale to była pierwsza gra, gdzie nie wszystko odpowiednio szybko załapaliśmy no i końcówka była w szaleńczym tempie kończona, więc wynik (nawet w trzyosobówce) około 300 wcale mnie by nie zdziwił. Tym bardziej, że ani ja, ani nikt ze wspólgraczy do optymalizatorów ruchów nie należymy i staramy się grać bardziej intuicyjnie i na żywioł Więc jeśli ktoś bardziej się skupia na liczeniu i analizowaniu co mu przyniesie punkt czy dwa więcej, to może wyniki wykręcać bardzo wysokie.mistrz_yon pisze: BTW, też masz wysokie wyniki? Dzisiaj chyba udało się nam zrobić dobrze ponad 300 punktów.