Achaja (Krzysztof Wolicki)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
mig
Posty: 4046
Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
Lokalizacja: Konin
Been thanked: 4 times

Re: Achaja

Post autor: mig »

Przyznam szczerze, że grę wspierałem bardziej z sympatii i sentymentu do książki, niż na jakieś wielkie oczekiwania w stosunku do gry. Dziś zagrałem w końcu i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Wyszła całkiem fajna pozycja - mnóstwo wrednych zagrań, sporo kombinowania i relatywnie proste zasady. No i świetny system pasowania - za to wielkie gratulacje. Widziałem już różne bonusy dla tego, kto spasuje wcześniej, ale po raz pierwszy były one tak mocne i ciekawie pomyślane. Naprawdę nieźle :)

Dwie rzeczy mi nieco przeszkadzały. Po pierwsze, tak jak PLO klimatu było mnóstwo, tak tutaj nie znalazłem go niemal wcale. No, nie jest to oczywiście suchość jak u Felda, ale poza kilkoma nazwami na kartach i znacznikiem pierwszego gracza klimatu nie odnotowano. Szkoda trochę.
Po drugie potworenie długo trwała końcówka. Nikomu nie zależało już na gromadzeniu kart na przyszłość, każdy bał się pierwszy przed innymi spasować, żeby nie pozbawiać się możliwości mieszania na stole i gra się bardzo wydłużyła (ostatnia runda trwała z godzinę; całość jakieś dwie). Ciągłe dobieranie nowych kart intryg (z akcji z wcześniej dociągniętych kart intryg) stało się już mocno nużące. Nie wiem jak sensownie można by to inaczej rozwiązać, zresztą może tylko u nas tak to się wydłużyło (no i wszechobecny paraliż decyzyjny), ale trochę się to cieniem rzuciło na bardzo emocjonującą i w gruncie rzeczy płynną rozgrywkę.

Miałem też kilka wątpliwości w związku z bajerami które były w pudełku (ze wspieram.to): jeden szary plastikowy znacznik, którego nie mogłem odszukać w spisie komponentów, to jakaś promoska pewnie. Do czego miałby służyć? Najbardzie się głowiłem o co chodzi z 20 plastikowymi znacznikami - musiałem sprawdzić zamówienie i dopero wtedy się kapnąłem, ze to do PLO uzupełnienie jest ;)
Planszostrefa - 11%, 3 Trolle - 5%
Mam / Chcę mieć / Sprzedam
pawelacb
Posty: 231
Rejestracja: 01 sty 2014, 11:53
Been thanked: 4 times

Re: Achaja

Post autor: pawelacb »

Ja swój egzemplarz rozpakowałem, zagrałem dwukrotnie, zaraz spakowałem na powrót do pudełka i sprzedałem. To nie jest zła gra, wygląd i jakość komponentów na +, pierwsza i druga tura gry na +. Niestety tura 3 to porażka. Wynika to w głównej mierze z tego, że kart dających szanse przeniesienia kości na inne pole jest tak mało, że albo skończą się w dwóch pierwszych turach, albo jak je zakisimy na turę trzecią to i tak próba ich zagrania skończy się blokadą przez przeciwnika. W związku z czym w turze 3 mając na ręku najwięcej kart, nie możemy już wykonywać ruchów po planszy bo nie ma jak. Karty dające możliwość przerzucania kości czy dobierania złota zagrywamy tylko po to żeby coś w ogóle zagrać i gra mogła się zakończyć. Swoich kości przerzucać czy podwyższać już zazwyczaj nie musimy bo już je mam na poziomie 5 lub 6. Próba przerzucenia cudzych zazwyczaj powoduje zagranie kuzyna. W wersji dla 2 osób sensu w grze jest jeszcze mnie bo kuzyni, niezależnie czy pałacowi czy nie, działają tak samo. A że mamy ich 2,3,4 na ręku + karty reakcji, to możemy się bronić przed złośliwością przeciwnika. Co i tak nie zmienia wiele, ponieważ praktycznie nie wykonujemy już żadnych ruchów na planszy. Żetony kości nic nie wnoszą do gry, co z tego, że taki żeton zagramy, skoro nie mamy jak przemieścić swoich kości. Trzecia tura to całkowity paraliż, zero zabawy. To właśnie w 3 turze każdy ma najwięcej powodów do przenoszenia swoich kości, szukając dodatkowych punktów zwycięstwa. Dlaczego nie ma na stałe przypisanej postaci dającej akcje ruchu, oczywiście z coraz większym kosztem. Pan Lodowego Ogrodu to dużo lepsza grywalność, klimat i fan z gry. Wiem, że to inna mechanika i tematyka ale autor ten sam to i oczekiwania wyższe. Wyszło jednak średnio. Brawo za szybką realizacje kampanii na wspieram i ładne wydanie gry.
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1557
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 60 times
Been thanked: 104 times

Re: Achaja

Post autor: Muad'Dib »

Ja wciąż czekam na pierwszą rozgrywkę ale coraz bardziej mnie martwią nieliczne komentarze graczy :( Recenzje są bardzo przychylne ale opinie graczy już nie.. I w ogóle martwi zastój w tym temacie, wygląda na to, że gra nie powala..
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
Awatar użytkownika
RedImp
Posty: 603
Rejestracja: 03 maja 2012, 20:53
Been thanked: 8 times
Kontakt:

Re: Achaja

Post autor: RedImp »

pawelacb pisze:Ja swój egzemplarz rozpakowałem, zagrałem dwukrotnie, zaraz spakowałem na powrót do pudełka i sprzedałem. To nie jest zła gra, wygląd i jakość komponentów na +, pierwsza i druga tura gry na +. Niestety tura 3 to porażka. Wynika to w głównej mierze z tego, że kart dających szanse przeniesienia kości na inne pole jest tak mało, że albo skończą się w dwóch pierwszych turach, albo jak je zakisimy na turę trzecią to i tak próba ich zagrania skończy się blokadą przez przeciwnika. W związku z czym w turze 3 mając na ręku najwięcej kart, nie możemy już wykonywać ruchów po planszy bo nie ma jak. Karty dające możliwość przerzucania kości czy dobierania złota zagrywamy tylko po to żeby coś w ogóle zagrać i gra mogła się zakończyć. Swoich kości przerzucać czy podwyższać już zazwyczaj nie musimy bo już je mam na poziomie 5 lub 6. Próba przerzucenia cudzych zazwyczaj powoduje zagranie kuzyna. W wersji dla 2 osób sensu w grze jest jeszcze mnie bo kuzyni, niezależnie czy pałacowi czy nie, działają tak samo. A że mamy ich 2,3,4 na ręku + karty reakcji, to możemy się bronić przed złośliwością przeciwnika. Co i tak nie zmienia wiele, ponieważ praktycznie nie wykonujemy już żadnych ruchów na planszy. Żetony kości nic nie wnoszą do gry, co z tego, że taki żeton zagramy, skoro nie mamy jak przemieścić swoich kości. Trzecia tura to całkowity paraliż, zero zabawy. To właśnie w 3 turze każdy ma najwięcej powodów do przenoszenia swoich kości, szukając dodatkowych punktów zwycięstwa. Dlaczego nie ma na stałe przypisanej postaci dającej akcje ruchu, oczywiście z coraz większym kosztem. Pan Lodowego Ogrodu to dużo lepsza grywalność, klimat i fan z gry. Wiem, że to inna mechanika i tematyka ale autor ten sam to i oczekiwania wyższe. Wyszło jednak średnio. Brawo za szybką realizacje kampanii na wspieram i ładne wydanie gry.
Nie wiem czy graliście prawidłowo czy nie, ale nie potrzebujesz kart do przeniesienia swojej kostki do innej lokacji. Piszesz o postaci, która dawałaby możliwość przemieszczania kości i ona jak najbardziej jest przez całą grę ;) - Książę Orion na kafelku(jest to kafelek zawsze leżący na stole, więc nie wiem, dlaczego go nie używałeś) umożliwia przemieszczanie swoich kości do innej lokacji zwiększając tam limit kości. Przed tym nawet inni gracze cię nie powstrzymają, bo to postać a nie intryga.
Ash
Posty: 293
Rejestracja: 19 wrz 2011, 23:19
Lokalizacja: Łódź
Been thanked: 1 time

Re: Achaja

Post autor: Ash »

Muad'Dib pisze:Ja wciąż czekam na pierwszą rozgrywkę ale coraz bardziej mnie martwią nieliczne komentarze graczy :( Recenzje są bardzo przychylne ale opinie graczy już nie.. I w ogóle martwi zastój w tym temacie, wygląda na to, że gra nie powala..
Jest tyle różnych gustów i gatunków gier, że przestałem zwracać uwagi na komentarze graczy - oprócz tych, których opinię cenię. Co mnie może obchodzić opinia miłośnika Splendoru na temat RFTG?
Jest sporo fajnych gier, w które bym nie zagrał/kupił gdybym przejmował się postami na tym forum. Gameplay panowie i rzeczowe za/przeciw, a nie kwilenie zawiedzionych -bo-to-nie-do-końca-to-co-chcieli.
pawelacb
Posty: 231
Rejestracja: 01 sty 2014, 11:53
Been thanked: 4 times

Re: Achaja

Post autor: pawelacb »

RedImp pisze:
pawelacb pisze:Ja swój egzemplarz rozpakowałem, zagrałem dwukrotnie, zaraz spakowałem na powrót do pudełka i sprzedałem. To nie jest zła gra, wygląd i jakość komponentów na +, pierwsza i druga tura gry na +. Niestety tura 3 to porażka. Wynika to w głównej mierze z tego, że kart dających szanse przeniesienia kości na inne pole jest tak mało, że albo skończą się w dwóch pierwszych turach, albo jak je zakisimy na turę trzecią to i tak próba ich zagrania skończy się blokadą przez przeciwnika. W związku z czym w turze 3 mając na ręku najwięcej kart, nie możemy już wykonywać ruchów po planszy bo nie ma jak. Karty dające możliwość przerzucania kości czy dobierania złota zagrywamy tylko po to żeby coś w ogóle zagrać i gra mogła się zakończyć. Swoich kości przerzucać czy podwyższać już zazwyczaj nie musimy bo już je mam na poziomie 5 lub 6. Próba przerzucenia cudzych zazwyczaj powoduje zagranie kuzyna. W wersji dla 2 osób sensu w grze jest jeszcze mnie bo kuzyni, niezależnie czy pałacowi czy nie, działają tak samo. A że mamy ich 2,3,4 na ręku + karty reakcji, to możemy się bronić przed złośliwością przeciwnika. Co i tak nie zmienia wiele, ponieważ praktycznie nie wykonujemy już żadnych ruchów na planszy. Żetony kości nic nie wnoszą do gry, co z tego, że taki żeton zagramy, skoro nie mamy jak przemieścić swoich kości. Trzecia tura to całkowity paraliż, zero zabawy. To właśnie w 3 turze każdy ma najwięcej powodów do przenoszenia swoich kości, szukając dodatkowych punktów zwycięstwa. Dlaczego nie ma na stałe przypisanej postaci dającej akcje ruchu, oczywiście z coraz większym kosztem. Pan Lodowego Ogrodu to dużo lepsza grywalność, klimat i fan z gry. Wiem, że to inna mechanika i tematyka ale autor ten sam to i oczekiwania wyższe. Wyszło jednak średnio. Brawo za szybką realizacje kampanii na wspieram i ładne wydanie gry.
Nie wiem czy graliście prawidłowo czy nie, ale nie potrzebujesz kart do przeniesienia swojej kostki do innej lokacji. Piszesz o postaci, która dawałaby możliwość przemieszczania kości i ona jak najbardziej jest przez całą grę ;) - Książę Orion na kafelku(jest to kafelek zawsze leżący na stole, więc nie wiem, dlaczego go nie używałeś) umożliwia przemieszczanie swoich kości do innej lokacji zwiększając tam limit kości. Przed tym nawet inni gracze cię nie powstrzymają, bo to postać a nie intryga.
Faktycznie, bije się w pierś, jest Książe Orion. Pisałem tego posta na szybko a grałem w tą grę dobre 3-4 tygodnie temu. Tyle, że niewiele ta postać zmieniła docelowo. Użycie jej po jednym razie przez 3-4 graczy powoduje, że jej koszt wzrasta niebotycznie i później zwyczajnie nie ma już czym płacić. Nam gra nie przypasowała, zwyczajnie dłużyła się w trzeciej turze choć dwie pierwsze były fajne. Trzecie jednak zaważyła, że gra nie pozostała w naszej kolekcji. Rzeczywiście jednak może grę oceniam zbyt surowo, może w innym gronie, inne osoby będą zadowolone z tak długiej trzeciej tury i wycisną z tej gry coś więcej niż my. To tyle.
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1557
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 60 times
Been thanked: 104 times

Re: Achaja

Post autor: Muad'Dib »

W końcu jestem po pierwszej partii i muszę powiedzieć, że gra mi się podoba. Co prawda to dopiero jedna gra i do tego nie do końca planszówkowe towarzystwo więc nie była do końca miarodajna. W każdym razie jest sporo kombinowania, złośliwości. Za tydzień mam nadzieję przetestować ją na zlocie, gdzie będzie inne towarzystwo i wtedy będę pewien swoich obserwacji ;)

Swoją drogą fajnie się przejechałem. W drugiej rundzie miałem Wydarzenie, gdzie każdy gracz dostaje 1pkt za każde 5szt złota powyżej 10. Całą rundę (dzięki odpowiedniej postaci - nie pamiętam imienia) ciułałem kaskę i na koniec odpaliłem mając 25 złota i myślałem, że odjadę reszcie graczy. Jakie było moje zdziwienie kiedy się okazało, że moja dziewczyna (która bardzo szybko spasowała) miała 35 i mnie dogoniła w punktacji :P

W sumie myślę, że to czego grze brakuje to zindywidualizowane rody. Każdy by miał jakąś specjalną zdolność wpływającą na grę. Co prawda do tej pory chyba RedImp nie wydał dodatku do żadnej swojej gry to ale to byłby ciekawy materiał.

Myślę, ze najpoważniejszy zarzut to tak naprawdę brak widocznego bazowania na książce. Oczywiście są postacie, karty itd ale, jak już wielokrotnie wspominano, to mógłby być dowolny świat.
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
Awatar użytkownika
RedImp
Posty: 603
Rejestracja: 03 maja 2012, 20:53
Been thanked: 8 times
Kontakt:

Re: Achaja

Post autor: RedImp »

Muad'Dib pisze:W końcu jestem po pierwszej partii i muszę powiedzieć, że gra mi się podoba. Co prawda to dopiero jedna gra i do tego nie do końca planszówkowe towarzystwo więc nie była do końca miarodajna. W każdym razie jest sporo kombinowania, złośliwości. Za tydzień mam nadzieję przetestować ją na zlocie, gdzie będzie inne towarzystwo i wtedy będę pewien swoich obserwacji ;)

Swoją drogą fajnie się przejechałem. W drugiej rundzie miałem Wydarzenie, gdzie każdy gracz dostaje 1pkt za każde 5szt złota powyżej 10. Całą rundę (dzięki odpowiedniej postaci - nie pamiętam imienia) ciułałem kaskę i na koniec odpaliłem mając 25 złota i myślałem, że odjadę reszcie graczy. Jakie było moje zdziwienie kiedy się okazało, że moja dziewczyna (która bardzo szybko spasowała) miała 35 i mnie dogoniła w punktacji :P

W sumie myślę, że to czego grze brakuje to zindywidualizowane rody. Każdy by miał jakąś specjalną zdolność wpływającą na grę. Co prawda do tej pory chyba RedImp nie wydał dodatku do żadnej swojej gry to ale to byłby ciekawy materiał.

Myślę, ze najpoważniejszy zarzut to tak naprawdę brak widocznego bazowania na książce. Oczywiście są postacie, karty itd ale, jak już wielokrotnie wspominano, to mógłby być dowolny świat.
Czekamy w takim razie na kolejne wrażenia z gry.
Mamy kilka pomysłów na dodatki do naszych gier.;)
Awatar użytkownika
RedImp
Posty: 603
Rejestracja: 03 maja 2012, 20:53
Been thanked: 8 times
Kontakt:

Re: Achaja

Post autor: RedImp »

xawerka
Posty: 159
Rejestracja: 27 wrz 2008, 08:51

Re: Achaja

Post autor: xawerka »

Mamy za sobą kilkanaście rozgrywek w różnych wariantach: 2, 4 i 5 osobowych. Czytałam zapowiedzi, że gra jest bardzo wredna i dużo w niej złośliwości. Owszem, to wszystko jest ale działa na wszystkich graczy. Ta nieprzewidywalność, ze ktoś "zaatakuje" moje kostki i zmieni mi wynik powoduje emocje i o to chodzi. W czasie gry ciągle komentowaliśmy posunięcia akurat aktywnego gracza. Gra była bardzo żywa i świetnie się przy niej bawiliśmy, zarówno grając w 2 osoby jak i w 5.
Gra jest pięknie wykonana, kostki duże i odpowiednio ciężkie. Nie było zastojów decyzyjnych, gra przebiegała dość płynnie, nawet w trzeciej turze. Mamy wątpliwości ile razy można kontrować wzajemnie kartę intrygi, ale to temat do innego wątku. Nam i naszym znajomym gra się bardzo podoba :-).
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1557
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 60 times
Been thanked: 104 times

Re: Achaja

Post autor: Muad'Dib »

Zagrałem kolejną partię w bardziej zaawansowanym gronie. Wnioski chłopaków były takie, że karty intryg są zbyt mocne, zwłaszcza w stosunku do tego co oferują kafle. Już pod koniec rozpoczęło się polowanie na nie, a trzecia runda to już w ogóle masakra. Dwóch graczy szybko odpadło bo nie zadbało o to by nabrać te karty a dwóch pozostałych je po prostu zbierało. Dopiero gdy tamci odpadli (i po prostu wrzucaliśmy im za zasłonki kasę, poszli robić inne rzeczy) to zaczęła się poważna końcówka. Wciąż gra mi się podoba ale teraz trudniej będzie zebrać ekipę do grania :(

PS w zasadach parę pytań czeka na odp drogi RedImp'ie :)
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1557
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 60 times
Been thanked: 104 times

Re: Achaja

Post autor: Muad'Dib »

Widzę, że w zasadach się nie doczekam odp na moje pytanie. Co się dzieje jeśli powinienem dołożyć nowe kafle władzy ale nie mam już ich w zasobach.
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 4478
Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
Been thanked: 6 times

Re: Achaja

Post autor: Bea »

Odgrzebuję wątek, który o dziwo jest nieaktywny od ponad dwóch lat. Co tak cicho o tej grze? :shock: Zagrałam wczoraj po raz pierwszy i stwierdzam, że Achaja jest bardzo niedocenianą pozycją. Nie przesadzę, jeśli powiem że grało mi się wyśmienicie. Rozgrywka trochę przypominała mi mix mechanik z moich innych ulubionych gier. Area control, przepychanki na planszy i manipulowanie kostkami jak w Alien Frontiers, intrygi i strażnicy jak ze Spartakusa. Tony negatywnej interakcji przy dużej dawce móżdżenia. Miodzio. Są małe niedomówienia w instrukcji ale na szczęście jest już FAQ, który prawie wszystko wyjaśnia. Graliśmy w 3 osoby, boję się trochę że w 5 osób gra się bardzo wydłuży, zobaczymy. Od razu zakupiłam swoje pudło i sięgnęłam po książkę. :mrgreen:
Grywa ktoś jeszcze w tę grę?
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2312
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 562 times
Been thanked: 896 times

Re: Achaja

Post autor: Galatolol »

Ja akurat dzisiaj zagrałem - u każuali, którzy dziwnym trafem to mają (inne ich gry to Catan czy Scrabble), więc trzeba było czytać instrukcję na żywca, bo nie wiedzą, że wypada się nauczyć reguł, gdy się kogoś zaprasza na granie :roll:

Gierka ujdzie, zagram, gdy ktoś zaproponuje, ale nie mam zamiaru kupować. Na dłuższą metę ciężko coś zaplanować, bo kostki ciągle są przemieszczane i modyfikowane.

Jestem fanem dwóch pierwszych części oryginalnej trylogii i parę kart nawiązuje do książkowych zdarzeń, ale wielkiego klimatu nie odczuwałem.

PS
Potem graliśmy w Makao ("ogniskowa" gra z tradycyjnymi kartami) i to dopiero była makabra :?
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 4478
Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
Been thanked: 6 times

Re: Achaja

Post autor: Bea »

Galatolol pisze: Na dłuższą metę ciężko coś zaplanować, bo kostki ciągle są przemieszczane i modyfikowane.
A w ile osób graliście? Bo u nas, przy trzech osobach tego przemieszczania nie było aż tak dużo. Łatwo dało się to wszystko ogarnąć a nawet do pewnego stopnia przeliczyć. Ale wyobrażam sobie że w pięć osób to musi byc większy chaos. Może 3 osoby to optymalna liczba graczy?
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2312
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 562 times
Been thanked: 896 times

Re: Achaja

Post autor: Galatolol »

Na pięć. I nie działało to źle, tylko po prostu się czułem jakbym grał w coś chaotycznego typu Cosmic Encounter.
TOKULIGOWSKI
Posty: 48
Rejestracja: 20 lis 2014, 15:33
Has thanked: 22 times
Been thanked: 5 times

Re: Achaja

Post autor: TOKULIGOWSKI »

Małe pytanka do starych wyjadaczy - jak z regrywalnością - czy tytuł szybko się nudzi? Czy są jakieś home rules niwelujące problem kończących się kart? Czy ktoś zostawił sobie tę grę na dłużej - na stałe w kolekcji?
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi.
ODPOWIEDZ