GRY-PLANSZOWE.pl

pattom pisze:Czy jest gdzieś instrukcja PL?

http://www.starrealms.com/learn-to-play/

Przyjemna, szybka i prosta nawalanka. Na plus olbrzymi dla mnie, ze naparzamy w siebie, a nie jakies stworki na srodku. Gra jest przez to o wiele bardziej emocjonujaca. Ale w zwiazku z ta szybkoscia rozgrywki, mam wrazenie, ze czerwony Mechanicus odstaje od reszty, tj. zanim wywali sie sensowna ilosc poczatkowych smieciowych kart, to zielony Blob czyni spustoszenie i czesto gesto jest juz po zawodach. A i imperialny zolty tez potrafi dowalic do pieca. Ja po poczatkowych probach scrapowania czerwonymi, prawie zupelnie ich odpuszczam aktualnie.
Jakie macie odczucia co do frakcji?

Quetzalcoatl pisze:Przyjemna, szybka i prosta nawalanka. Na plus olbrzymi dla mnie, ze naparzamy w siebie, a nie jakies stworki na srodku. Gra jest przez to o wiele bardziej emocjonujaca. Ale w zwiazku z ta szybkoscia rozgrywki, mam wrazenie, ze czerwony Mechanicus odstaje od reszty, tj. zanim wywali sie sensowna ilosc poczatkowych smieciowych kart, to zielony Blob czyni spustoszenie i czesto gesto jest juz po zawodach. A i imperialny zolty tez potrafi dowalic do pieca. Ja po poczatkowych probach scrapowania czerwonymi, prawie zupelnie ich odpuszczam aktualnie.
Jakie macie odczucia co do frakcji?

Ja sobie nie wyobrażam gry bez chociaż 1-2 czerwonych kart. W późniejszym etapie dobranie na rękę samych scoutów i viperów bardzo boli, a systematyczne ich scrapowanie znacznie ogranicza taki scenariusz.
Raz miałem grę, w której udało mi się odchudzić talię do 12 kart, wyrzucając wszystkie karty startowe. Zrobiłem zdrowy miks drawa i co turę dobierałem cały deck na rękę

Quetzalcoatl pisze:Przyjemna, szybka i prosta nawalanka. Na plus olbrzymi dla mnie, ze naparzamy w siebie, a nie jakies stworki na srodku. Gra jest przez to o wiele bardziej emocjonujaca. Ale w zwiazku z ta szybkoscia rozgrywki, mam wrazenie, ze czerwony Mechanicus odstaje od reszty, tj. zanim wywali sie sensowna ilosc poczatkowych smieciowych kart, to zielony Blob czyni spustoszenie i czesto gesto jest juz po zawodach. A i imperialny zolty tez potrafi dowalic do pieca. Ja po poczatkowych probach scrapowania czerwonymi, prawie zupelnie ich odpuszczam aktualnie.
Jakie macie odczucia co do frakcji?

Niedocenianie siły Machine Kult'u potrafi bardzo boleć

Tak pisząc z perspektywy chyba już 5 sezonów ligi na BGG to powiem że ta prosta (ale nie prostacka) gierka potrafi zaskakiwać i wręcz można mówić tutaj o czymś w rodzaju "mety"
Nadmienię tylko że gra jest w USA na tyle popularna że dorobiła się 2 podcastów i kilku stron w necie poświęconych strategiom itp. Brzmi to dziwnie, bo to przecież taka prosta gra Ale fakt jest taki że jest to chyba pierwszy deckbuilder o takiej popularności (także dzięki wersji digi) i takiej scenie turniejowej, potrafiący w tak prosty sposób wydrążać głębokość z tej mechaniki

Co do "mety" to ona się zmieniała i zapewne teraz po dodatku (mówię tutaj o grze online, karty mam ale do popykania z synem ) zmieniać będzie się dalej. Z początku dominowały blob rush'e, przez co nabawiłem sie alergii na zielony kolor w SR, samemu starać się kontrując go głównie federacją, ale wszystko zależało od możliwości skupywania niebieskich, różnie to wychodziło. Potem zaczęły dominować właśnie federacyjno - zielone, albo federacyjno - imperialne decki. Aż w końcu gra została zoptymalizowana na maksa i obecnie gra się już bardziej kolorowo, skupiając się głównie na dopracowywaniu "engine'a" swojego decku. Stąd idealny moment na dodatek w wersji cyfrowej.

Co do czerwonych kart - osobiście ich uwielbiam. Pierwszoturowy Supply Bot może tylko przebić Freighter. Kupione w początkowej fazie min 3 czerwone skrapy powodują że szybko i systematycznie pozbywasz startowych śmieci, a bez tego nie jesteś w stanie w późnej fazie gry skutecznie dobijać przeciwnika. Optymalne łączenie draw ze scrapem daje najlepsze efekty.
W końcowej fazie wywalenie całego decku na stół jest najprzyjemniejszą rzeczą jaką można w tej grze zrobić. Albo doprowadzenie do sytacji kiedy na stole masz 3-4 bazy i słownie: pięć kart w decku - wiadomo że tych tańszych, ale co tura zrzucałem przeciwnikowi dwie karty z ręki i tłukjłem go za 15-20 obrażeń. Nawet Command Ship nie ratował jego nieodchudzonego decku.
Ze zmianą podejścia do gry zmienia sie też funkcjonalność niektórych kart. Jak pamiętam dawniej wszyscy skupowali Recykling Station na potęge - fakt przyśpiesza przemielanie decku i szczególnie w początkowej fazie gry ja przyśpiesza. Ale osobiście teraz kupuje najczęściej kiedy mam problem ze scrapami albo drawem (ze scrapem fajnie współdziała) i nie napalam się kiedy ja widze w trade row jak dawniej .
Także osobiście najbardziej preferuje robić silnik na kartach niebiesko - czerwonych ze wspomaganiem imperialnych - żółtych. Bloby tylko z konieczności

Gra zdobywa coraz to nowe nominacje do nagród, coraz więcej pozytywnych recenzji.... Może któryś z polskich wydawców zdecyduje się ją wydać? Taki hicior a w Polsce praktycznie nie do dostania....

Bo to u nas nie przejdzie. Popularność deckbuildingu jest znikoma (poza Dominionem) w Polsce. Wystarczy przejrzeć to forum. W wątkach o grach z tą mechaniką przewijają się w 90% te same osoby
Z tego co wiem dwa wydawnictwa rozpoznawały teren - ale White Wizards mają trochę za duże wymagania (pod kątem ilości a nasze możliwości) i dupa.

Ano niestety. Polska eurosucharami stoi.

eeee.....LCGi trzymają się nieźle

rattkin pisze:Ano niestety. Polska eurosucharami stoi.

Ale Star Realms to większy suchar niż niejedno euro Przynajmniej ja w niej klimatu za grosz nie widzę. Tylko kolory, ikonki i słowa kluczowe....

Myślę, żę Star Realms miałoby szansę w naszym pięknym kraju z uwagi na cenę i szybkość rozgrywki. Może gra jest warta świeczki.

Ja jestem pewien, że gra by sobie poradziła - podejrzewam, że to samo wiedzą wydawnictwa, które rozpoznawały teren. Kwestią jest pewnie to, że nie poradzi sobie wystarczająco dobrze, żeby spełnić warunki White Wizards. Podejrzewam, że jakby się dało podpisać umowę na tysiąc sztuk to już dawno zostałoby to zrobione.

UncleLion pisze:

rattkin pisze:Ano niestety. Polska eurosucharami stoi.

Ale Star Realms to większy suchar niż niejedno euro Przynajmniej ja w niej klimatu za grosz nie widzę. Tylko kolory, ikonki i słowa kluczowe....

To chyba zależy od podejścia, my wyczuwamy w niej całkiem sporo klimatu. Nawet czasami zdarza mi się wykładać statki w szyku na stole

Przy okazji możecie rzucić okiem na naszą recenzję Star Realms -> http://planszowki.blogspot.com/2015/05/ ... enzja.html

Świetna recenzja

Z recenzji:

Obok tych należących do Federacji Handlowej (niebieskie) najbardziej przypominają statki znane z filmów i seriali sci-fi. Stąd pewnie też mój upór, by w każdej grze opierać talię właśnie na nich - olać wygraną, jeśli można mieć takie ładne korwety, krążowniki i myśliwce.

Też tak mam Tylko ja uwielbiam federacyjny kult maszyn.

Poza tym podkreślę sposób w jaki jest prowadzona gra. Mamy wersję kartonową gdzie są dodatki (fajnie zrobione - dowolność wprowadzania zmian w grze) z organizacją sceny turniejowej i kitami turniejowymi. Wersja cyfrowa idzie trochę inną drogą - ma swój dodatek "Gambit" który co ciekawe składa się z części turniejowych kitów (gambit cards). Także jedna dobra gra sprzedawana jako dwa produkty które się nakręcają wzajemnie
Przykładowe turniejowe kity - jak komuś podobają się grafiki (czyli np mnie) to gulon lata A niestety na ebaju ceny straszne.

http://www.starrealms.com/card-gallery/

Wydawca udostępnił galerię kart.

Będzie polskie wydanie?

ko2a pisze:Będzie polskie wydanie?

Debatowaliśmy powyżej i wcześniej. Na chwilę obecną niestety nie ma takich widoków

Jak to w sumie jest z tymi dodatkami do Star Realms (choć mam wrażenie, że już pytałem). Wystarczy kupić jedną sztukę każdego z nich, czy więcej?

Jedna sztuka z każdego wystarczy.

z powodzeniem po jednej sztuce starczy. kwestia tylko, które.

dodatek z bohaterami za bardzo nie urywa prawdę mówiąc i chyba wywalę z gry bohaterów.
ciekawe co z Gambits, czy będa jakoś normalnie dostępne.

ignus pisze: ciekawe co z Gambits, czy będa jakoś normalnie dostępne.

Na razie są dostępne w wersji on-line.

IMO bohaterowie są właśnie najlepsi - pozwalają graczom na kontrolę losowości i zanegowanie kiepskiego dociągu w kluczowych momentach (Patrol Mech bez żadnego czerwonego :/).

Eventy za to wydają mi się najbardziej rozwalać grę.

Gambit cyfrowy zawiera karty które były/są dostępne w kitach turniejowych i kikstarterowo, więc ciężko powiedzieć jak z ich dostępnością. Przyznaje że Gambit zmienia grę, przede wszystkim mechanika z bazami ciekawie chodzi. Same promkowe statki są mocne i ciekawe - niekwestionowany ulubieniec mój czyli czerwona Arka
Same karty gambitowe są ciekawe, użyte w dobrym momencie potrafią uratować grę, ale ich losowe rozdzielanie pomiędzy graczy czasem daje przewagę na starcie jednemu z graczy (losuje się po 2)

Yavi pisze:

Fantasy Flight, szare (standard ccg). tylko i wyłącznie.

Płacić za koszulki połowę wartości gry?

a czemu nie? lepiej połowę niż równowartość jak w przypadku Dominiona

Świetna gra o zabijaniu w... 30 minut. Bardzo regrywalna. Czy tania? Podstawka 60 zł. Dodatki 85 zł. Czy warto mieć wszystkie dodatki? Pewnie nie trzeba. Ale jak się zagra podstawkę, to tak czy inaczej dodatki - must have:) Świetnie się gra, 2-4 partie pod rząd to mus:) A jeżeli chodzi o koszuli, to w tym przypadku FFG wydaje się być droższe, ale praktyczniejsze ze względu na ciągłe tasowanie.

W jakiej konfiguracji zakupić Star Realms do gry w 3 lub 4 osoby?