Tak to kolejna powłoka,
Wszystko zapisane jest w stosie
Tak to kolejna powłoka,
Nieprawda. W temacie o TWoM mnie poparłeś, co było bardzo niehejterskie.janusznosacz pisze: ↑
Ciebie też hejtuje, możesz również czuć się wyróżniony
To powyżej 1 i 2 to żart
No teraz to Asi dopiero będzie przykro...
Chciałem się odnieść do nas mężczyzn którzy zapomnieli o tym że "On Table" prowadzi KOBIETA. Rozumiecie?Curiosity pisze: ↑23 sie 2018, 00:33 Ja muszę trochę zrewidować opinię o "On Table". Obejrzałem sobie jedną z recenzji, a mianowicie Xenoshyft: Oslaught. Szczerze? Z recenzji nie dowiedziałem się niczego na temat mechaniki czy rozgrywki. Samo bajdurzenie pt. "mroczna rozgrywka, zacięta bitwa, ciężkie klimaty". Ani słowa o tym jak w to grać!
Zatem:
- recenzje - omijać szerokim łukiem, bo szkoda na nie czasu.
- przykładowa rozgrywka i tłumaczenie zasad - dla mnie chyba wzorcowe.
Niestety, nie mogę się zgodzić z podziałem na damski/męski świat recenzowania.Dr. Nikczemniuk pisze: ↑26 sie 2018, 00:00
"On Table" przedstawia świat planszowy z perspektywy kobiety i ja tak to oglądam i odbieram. I naprawdę nie mam potrzeby targania wszystkich skrzynek narzędziowych i rozkręcania wszystkiego na czynniki pierwsze i sprawdzania czy wszystko zostało skręcone PO MOJEMU.
A zatem trochę więcej dystansu, życzliwości i zrozumienia.
Czyżby GF?Dr. Nikczemniuk pisze: ↑26 sie 2018, 15:14 Jeśli chodzi o recenzentów to zdecydowanie wolę mniej merytoryki a więcej kultury, niż więcej merytoryki a przy tym bluzgi.
Czytane GF chyba nie używa bluzgów w tekstach, tak wynika z mojego doświadczenia, wydawane też nie.
Tylko ja piszę właśnie o kanałach anglojęzycznych. Tych z kampanii kickstarterowych. Skąd pomysł, że piszę o naszym podwórku?gregoff pisze: ↑09 lis 2018, 15:47 Z tego co zauważyłem to erraty znajdują się również w kanałach anglojęzycznych. Więc nie jest to tylko nasza lokalna przypadłość. Nie powinna się zdarzyć, jednak nie jest to chyba nagminne a dodatkowo sami mamy instrukcje aby z jej pomocą zrozumieć zasady lub czasem też FAQ, ewentualnie forum.
Bo napisałeś po polsku na polskim forum
Też to zrozumiałem jak gregoff bo jak można inaczej?
Też mnie to strasznie irytuje, zwłaszcza jak znam zasady i słyszę, że omawiający źle je przedstawia. Dlatego przestałem oglądać kanał jednego z polskich recenzentów.Curiosity pisze: ↑09 lis 2018, 14:34 Strasznie mnie irytuje jedna rzecz u recenzentów. Chodzi mianowicie o tłumaczenie zasad.
Ostatnio coraz częściej się zdarza, że recenzent źle wyjaśni zasady (i źle gra na filmiku), ale zamiast nagrać ten fragment od nowa, to po prostu dodaje napisy jako sprostowanie. Co mi z tego, że na ekranie wyświetla się errata, jak rozgrywka idzie dalej w złym kierunku? Dla mnie jedynym rozwiązaniem jest nagranie tego od nowa.
Bywa i tak, że autor dowie się o błędzie dopiero po publikacji nagrania i wtedy jest jeszcze gorzej, bo "errata" jest często dodawana jako jutubowa "adnotacja", a to jedna z pierwszych rzeczy, które wyłączam jak puszczam nagranie.
Dla mnie to jest partactwo i olewactwo. Naganne zwłaszcza, kiedy dane nagranie jest zamieszczane na stronie kickstartera, jako "oficjalne" czy po prostu opłacone przez wydawcę. Panie i Panowie recenzenci, nie róbcie tak, proszę. Nagrajcie dany fragment jeszcze raz, nawet, jeśli w pewnym momencie filmik się nienaturalnie przerwie. To o niebo lepsze niż napisy.
Ojej, tego jest pełno. Z ostatnich kampanii na KS, to filmik do Wild Assent i do Tidal Blade, dziś widziałem taki sam kwiatek w kampanii do Awkward Guests. Z polskich to do głowy przychodzi mi jedynie filmik Piehaa (Adrenaline), ale nie chcę , żeby Piehoo robił za kozła ofiarnego. Poza tym nie oglądam zbyt wielu polskich recenzji więc pewnie kilka kwiatków mi umyka. To, co napisałem, to był żal do tego, że takie rzeczy się zdarzają, a ZWŁASZCZA w filmikach, mających promować kampanię na KS.
No właśnie... niektóre z nich są oznaczone jako płatne!
Nie podają w jakiej walucie płatne więc może płacą im ryżem .