Tajemnica opactwa - pierwsze wrażenia

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Legun
Posty: 1787
Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 76 times
Been thanked: 158 times

"Tajemnice Opactwa" - dalsze wrażenia

Post autor: Legun »

Na długołikędowym wyjeździe rozegraliśmy 4 partie "TO" - stąd pojawiło się szereg nowych refleksji:

- wielkim atutem gry jest to, że aktywność nie sprowadza się do własnego ruchu, tylko cały czas trzeba być czujnym, słuchać i główkować;
- niestety, męczące bywa czekanie aż ktoś wreszcie zada pytanie; na pewno zakupimy w najbliższym czasie klepsydrę 1 min, choć pewnie lepsza byłaby 30 sekundowa, ale nie sprawdziłem jeszcze, czy takie są; swoją drogą, to staroświecka klepsydra byłaby na pewno klimatycznym dodatkiem do gry;
- pojawił się taki problem: wraz z nabieraniem doświadczenia bardzo rozwijają się sposoby zapisywania informacji, co może rodzić kłopoty z odpowiadaniem na pytania; jeśli np. rozróżniam tych, których karty widziałem, od tych, których niewinność wykalkulowałem na podstawie pytań i odpowiedzi innych graczy (które przecież mogą być mylące!), to jak mam odpowiedzieć na pytanie "ilu braci benedyktynów odkreśliłeś?"
- graliśmy dwa razy w 7 osób (pomarańczowy ludzik z "O-Zoo-le-mio!" służył za siostrę Pelagię, która została zakwaterowana w chlewiku na podwórku :), kart z innych gier używliśmy do losowania mnichów) i wyszło badzo dobrze;
- jedną z kart biblioteki usunęliśmy z gry - tą z odgadywaniem fałszywego oskarżenia innego gracza - bo szansa, że będzie z niej pożytek jest na oko bardzo mizerna a nic w zasadzie nie wnosi do gry.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Awatar użytkownika
Legun
Posty: 1787
Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 76 times
Been thanked: 158 times

Re: Tajemnica opactwa - pierwsze wrażenia

Post autor: Legun »

Przygotowałem sobie kartę ułatwiającą zapisywanie informacji typu "Dorota pytała Agnieszki ile ma odkreślonych brodatych braci a ta odpowiedziała, że 2". Dla chętnych:
Obrazek
http://picasaweb.google.pl/LegunB/Gry#5 ... 7008868146
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Awatar użytkownika
Legun
Posty: 1787
Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 76 times
Been thanked: 158 times

Re: Tajemnica opactwa - pierwsze wrażenia

Post autor: Legun »

Oj, dawno nie grałem w toto, choć ciągnie mnie bardzo - jednak żeby gra miała sens, nie może być w domu czterolatki, która co chwila zgłasza jakieś problemy. Ta gra naprawdę wymaga skupienia. Mam jednak nieodpartą potrzebę zagrania w TO w wakacje. Na dziś odświeżam kolejny średniowieczny zabytek, przy okazji linkując czyjeś przypomnienie: http://gram-niebieskim.blogspot.com/201 ... abbey.html.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Awatar użytkownika
Legun
Posty: 1787
Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 76 times
Been thanked: 158 times

Re: Tajemnica opactwa - pierwsze wrażenia

Post autor: Legun »

Spędzając majowy łikęd w starym opactwie w Rudach (miejsce świetne samo w sobie), po trzech latach przerwy zagrałem wreszcie w Tajemnice Opactwa. Miejsce zobowiązywało. Odświeżam znów wątek o tej starej grze, bo naprawdę jest zacna. Uśmialiśmy się do łez, choć znów nie udało się nam znaleźć zabójcy z powodu czyjegoś błędu. Choć wprowadziliśmy modyfikację zasad, które takie niebezpieczeństwo zmniejsza: rzecz w tym, by inaczej zakreślać tych mnichów, których karty się już widziało (krzyżyk) a inaczej tych, których się uznało za niewinnych na podstawie dedukcji - odpowiedzi czy pytań innych graczy (ptaszek czy kółko). Pytania zaś mogły dotyczyć tylko tych, których się rzeczywiście widziało. To wcale nie zmniejsza uroku gry.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Awatar użytkownika
Legun
Posty: 1787
Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 76 times
Been thanked: 158 times

Re: Tajemnica opactwa - pierwsze wrażenia

Post autor: Legun »

I znów na stół wróciła stara gra pełna uroku. Średnia córka dorosła już dawno do tego tytułu (wygrała obie partie), zaś najmłodsza może już się sama zająć sobą i nie przeszkadza. Kto niedawno tu trafił, może się zainteresuje. Gra jest wymagająca - samą intuicją się nie powalczy o zwycięstwo. Początkowo robi też wrażenie nieogarnialnej. Dopiero z czasem sytuacja się zagęszcza aż do emocjonującego finału, gdy każdemu zostanie już po dwóch-trzech podejrzanych i zaczyna się główkowanie, skąd się dowiedzieć, kto z nich jest zabójcą.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
ODPOWIEDZ