Red7 (C. Chudyk, C. Cieslik)

[Quille]

Obie to małe karcianki, podobna zawartość (w jednej 54 karty, w drugiej 72). Więc nie wiem czemu nie mogę porównać pod względem stosunku zawartości gry do jej ceny? Nie porównuję przecież mechanik A porównać mi akurat łatwo, bo obie kupowałam stosunkowo niedawno w tym samym miejscu. Różnica w cenie o niemal 20 zł mnie po prostu bardzo zdziwiła.

[mauserem]

Obie to małe karcianki, podobna zawartość (w jednej 54 karty, w drugiej 72). Więc nie wiem czemu nie mogę porównać pod względem stosunku zawartości gry do jej ceny? Nie porównuję przecież mechanik A porównać mi akurat łatwo, bo obie kupowałam stosunkowo niedawno w tym samym miejscu. Różnica w cenie o niemal 20 zł mnie po prostu bardzo zdziwiła.

a nie przyszło Ci do głowy, że może te gry różnią się przede wszystkim jakością rozgrywki?
A mówiąc wprost - że Red7 jest duuużo lepszą grą od statycznych, nudnych wręcz "nieZłych ziółek".

co do różnicy w cenie - z ciekawości sprawdziłem:
Herbaceous 27-39zł
Red7 26-39zł

czyli obie należą do tej samej kategorii kieszonkowych karcianek za 10 "dołków" (SCD)

[Quille]

Pisałam o zawartości pudełka i o oprawie graficznej, nie o jakości rozgrywki. Więc ciekawe skąd wiesz co mi przyszło do głowy, a co nie, skoro o samej rozgrywce w ogóle nic nie pisałam w kontekście tych obu gier
W sklepie, w którym kupowałam Niezłe ziółka były za 29 zł (i to regularna cena, nie na promocji), a Red7 za 42. To, że można każdą z nich dostać taniej, to jest inna sprawa. Gdyby ich cena była nawet 50 zł, to by było wiadomo, że sklep nalicza marżę z kosmosu. Ale właśnie wychodzi na to, że na jednych grach nalicza, a na innych nie, co mnie mocno zdziwiło. I tyle w temacie.