Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Tutaj można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SA INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
wilczur
Posty: 282
Rejestracja: 29 maja 2008, 12:08
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Re: DOOM: The Boardgame

Post autor: wilczur »

Cześć
Najpierw krótkie wrażenia z gry a później pytania o zasady.

1. Graliśmy w scenariusz demo i pierwszy z dwóch scenariuszy z księgi misji (zbieranie próbek). Graliśmy w 4 osoby 1 vs 3
Ponieważ najlepiej udaję mamuta grałem obcymi. W misji demo pozwoliłem graczom zakosztować zabójstw i wygrali tę misję nie ma co opisywać.
Drugi scenariusz to już rozwałka w pełnym składzie ponieważ grali w 3 dostali po umiejętności i dodatkowego przechodniego skilla (zamiast 4 gracza). Po 2 pierwszych portalach wydawało się że Marisni pocisną demony z lekkością i nie wykorzystując apteczek. Grając demonami wydawało mi się że co bym nie zrobił to ciężko dziadów ubić. Trzeba było jednak się zastanowić i zbudować jakąś taktykę. Mięso na przód (zawsze wykorzystuj dodatkowy ruch diablików po ataku) żeby ich rozproszyć. Niechybnie gracze tak byli pewni że w ciemno przy aktywacji ostatniego Marines otworzyli drzwi z dwoma portalami - zespawnowałem ekipę i dodałem do pustej już talii inicjatywy dwie karty inwazji - co dało mi darmową rundę :) .
W sumie ostatkiem sił wbiłem 2 fragi i już gracze ochoczo biegali po mapie zastanawiając się kto zabije ostatnie demony gdy wyprowadziłem jedno kombo z tym szkieletem z wyrzutniami na plecach. Okazało się że udało się wbić 7 ran i zdobyć ostatniego fraga :))) yuppppiiii demony wygrały. Gra była na mocnym styku ale wrażenia mam takie że Marines mają dużo opcji zabijania i nie mają z tym problemu zawsze zabiją tylko muszą zastanawiać się zawsze jak zabić najwięcej. Natomiast demon musi taktycznie się rozkładać po mapie i wykorzystywać skille swoich demonów w 100% żeby utłuc marynaty.

Uwaga1:
Pamiętajcie że karty przywoływania demonów są TAJNE - gracze nie są świadomi co może się pojawić.

Uwaga2:
Nie zostawiajcie demonów w możliwości zabicia przechodniem (to jest 2 HP dla Marines!)

Uwaga3:
Zachęcajcie żeby gracze lecieli do przodu (budujcie atmosferę pośpiechu:))

Uwaga4:
Nie pozostawaj demony z kupie :)

Uwaga5:
Talia inicjatywy to POTĘŻNY mechanizm losowości - miej to na uwadze.


2. A teraz pytania dot. klaryfikacji zasad:

1. Czy karta strzelby (1 i 2) która pozwala na zagranie dwóch kart niweluje zasadę że nie można zagrywać dwóch takich samych kart w turze?
2. Czy zdolność TAJNIAK pozwala marines przerzucać kości ataku demonów?
Mój Bloog
Moja kolekcja
Pozdrawiam
Wilczur
Morgon
Posty: 618
Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
Has thanked: 28 times
Been thanked: 55 times

Re: DOOM: The Boardgame

Post autor: Morgon »

wilczur pisze: 15 paź 2018, 11:25

2. A teraz pytania dot. klaryfikacji zasad:

1. Czy karta strzelby (1 i 2) która pozwala na zagranie dwóch kart niweluje zasadę że nie można zagrywać dwóch takich samych kart w turze?
2. Czy zdolność TAJNIAK pozwala marines przerzucać kości ataku demonów?
1. Karty strzelby bojowej (wszystkie) pozwalają zagrać kolejną kartę tejże, mimo iż jest to akcja główna, którą normalnie można zagrać tylko jedną na turę. Nie ma zasady, że nie można zagrać dwóch takich samych kart.
2. Możesz przerzucić jedną kość, podczas ataku Ty rzucasz kostkami, więc swoją. Podczas obrony rzuca przeciwnik, więc jego kość.
Zorak
Posty: 613
Rejestracja: 02 lip 2008, 01:22
Has thanked: 42 times
Been thanked: 49 times

Re: DOOM: The Boardgame

Post autor: Zorak »

Albo czegos nie pamietam albo w Doomie nie rzuca sie na obrone koscmi tylko karte odkrywa i patrzy ile ma "tarcz".

Z taktycznych porad jako Demon warto tez czasem rzucic impa zeby troche wstrzymac wroga i zbierac wieksze sily na wiekszy atak. Te szkielety (Upiory) z kilkoma wzmocnieniami z kart potrafia szybko zabić marine. Jak w swojej turze odpalisz kilka wiekszych demonow to latwo można zabic caly oddział marinsow.
Horror w Arkham LCG na FB https://www.facebook.com/groups/1656455741348152/
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
Morgon
Posty: 618
Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
Has thanked: 28 times
Been thanked: 55 times

Re: DOOM: The Boardgame

Post autor: Morgon »

Chodziło o to, że może przerzucić kość demona, bo podczas obrony tylko demon rzuca kostkami. Może zastosowałem zbyt duży skrót myślowy.
pandrecus
Posty: 1
Rejestracja: 19 mar 2019, 00:11

Re: DOOM: The Boardgame

Post autor: pandrecus »

Witajcie,

poratuje ktoś księgą misji w wersji elektronicznej po polsku? Przewertowałem sieć w poszukiwaniu, niestety bezskutecznie. Może być nawet własnoręczny skan, zdjęcie, cokolwiek.
Awatar użytkownika
Polzcount
Posty: 92
Rejestracja: 05 lip 2019, 23:13
Has thanked: 54 times
Been thanked: 11 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: Polzcount »

Mam dwa pytania:
1 jakie są różnice miedzy edycja 1 a 2? Na BGG w zakładce expansion nic nie znalazłem natomiast zauważyłem dwuznaczne tytułowanie Doom i Doom Boardgame , zbieg okoliczności czy boardgame w nazwie odznacza 2nd edition?
2. czy pojawiły się jakieś dodatki do gry, figurki etc.?


Dzięki za odzew.
Awatar użytkownika
nahar
Posty: 1334
Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
Lokalizacja: Warszawa....teraz
Has thanked: 123 times
Been thanked: 83 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: nahar »

Do 1ed jest jeden dodatek. Do 2ed nie ma zadnego.

Roznice ogolne to to, ze 2 ed jest latwiejsza dla marinsow. 1ed byla bardzo trudna. Natomiast 2 ed jest dosyc wymagajaca dla Overlorda nie jest latwo pokonac marinesow trzeba mocno kombinowac taktycznie a nie walic na oslep.

2 ed wydaje mi sie tez szybsza, ale gralem w 1 ed sto lat temu wiec nie jestem pewien. Mechanika tali w 2 edycji fajnie sie sprawdza wg mnie.

Ogolnie polecam 2 ed.
thegammer
Posty: 152
Rejestracja: 13 kwie 2017, 17:06
Has thanked: 15 times
Been thanked: 29 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: thegammer »

Przyglądam się tytułowi, grał ktoś może w Doom i Claustrophobie i mógłby się odnieść do tych dwóch gier. Czy mając Clasutrophobia (stara wersja) warto kupić jeszcze Doom-a.
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: Halloween »

thegammer pisze: 18 lip 2019, 21:00 Przyglądam się tytułowi, grał ktoś może w Doom i Claustrophobie i mógłby się odnieść do tych dwóch gier. Czy mając Clasutrophobia (stara wersja) warto kupić jeszcze Doom-a.
Nie gralem ani w jedno ani w drugie.

Ale swojego czasu czytalem i Claustrophobia dawala rade te 10lat temu. Doom I edycja podobnie zbieral dobre recenzje w poprzedniej dekadzie.

Doom 2 mial od poczatku pod gorke z racji o wiele wyzszych oczekiwan od gier obecnie niz w tym 2007 czy 2008 roku. Nie sprostal im z racji duzego dysbalansu.

Takze jakby ktos dzis recenzowal Claustophobie czy I edycje Dooma to by mialy znacznie nizsze noty niz wtedy. To trzeba brac pod uwage przy porownywaniu gier z roznych epok.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7875
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: kwiatosz »

Mnie claustro nie podeszła, a Dooma bardzo lubiłem. Z tego co pamiętam to w w C taktyki było tyle co kot naplakal, a w Doomie bez taktycznego zaciecia marines i kombinowania invaderem nie da się dobrze grać.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: donmakaron »

To są dwie bardzo różne gry. O ile obie można wydestylować do "figurki ludków tłuką się z figurkami potworów", to mechanicznie pochodzą z dwóch różnych spektrów, do tego różnią się skalą. Claustrophobia bardzo by chciała być euro grą, kombinuje się z kostkami, coś przestawia i załatwia, ruch figurek to pochodna. Czasem trzeba się nieźle nagłowić gdzie jakie kostki poustawiać, robi się to taka mini zagadka logiczna. Doom jest za to bardzo skupiony na planszy i kartach - mamy więcej pól, rozstawienie figurek ma większe znaczenie, turlamy kostkami. Bliżej doomowi do klasycznej formuły dungeoncrawlera. Do tego sprawnie chodzi na więcej niż dwójkę graczy. Jest też trochę bardziej fabularny niż Claustrophobia.

Mając Level 7 czy nawet Descenta zastanowiłbym się czy jest sens inwestować w Dooma. Claustrophobia jednak nie koliduje z nim zbytnio.
Awatar użytkownika
Polzcount
Posty: 92
Rejestracja: 05 lip 2019, 23:13
Has thanked: 54 times
Been thanked: 11 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: Polzcount »

Ktoś jest jeszcze w posiadaniu tej gry ? Pogrywacie czy planszowa emerytura?
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1559 times
Been thanked: 252 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: suibeom »

Polzcount pisze: 16 paź 2019, 09:38 Ktoś jest jeszcze w posiadaniu tej gry ? Pogrywacie czy planszowa emerytura?
Grę kupiliśmy na przełomie kwietnia/maja tego roku i wciąż gramy z wielką frajdą w stałym składzie 1vs1 :-)
Ja osobiście polecam bardzo. To gra, która przekonała mnie i moją dziewczynę do świata planszówek, który wcześniej omijaliśmy szerokim lukiem.
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2023
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 120 times
Been thanked: 309 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: walkingdead »

Polzcount pisze: 16 paź 2019, 09:38 Ktoś jest jeszcze w posiadaniu tej gry ? Pogrywacie czy planszowa emerytura?
Osobiście nie czuję, aby 2ed była pokryta planszówkową rdzą i sprawiała mi mniej frajdy niż wszelkie nowsze tytuły. Grając w Doom zawsze miałam poczucie, że jest sporo możliwych zdarzeń na planszy (kostki, różne akcje i taktyki dostępne). Dodatkowo, mamy również sporą różnorodność dostępnego arsenału broni, karty pozwalają na szereg działań wpływających na rozgrywkę ( jeśli spełnione są określone warunki).

Samo wykanie gry oraz figurki wyglądają bardzo dobrze i wcale się nie zestarzały.
Ostatnio zmieniony 17 paź 2019, 08:28 przez walkingdead, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6122
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 632 times
Been thanked: 507 times
Kontakt:

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: pan_satyros »

Polzcount pisze: 16 paź 2019, 09:38 Ktoś jest jeszcze w posiadaniu tej gry ? Pogrywacie czy planszowa emerytura?
Świetny tytuł i descentowy system walki w chyba najlepszej wersji zasad. Gra pełna i spójna. Podtrzymuję
ocenę i nasze zdanie z recenzji.
Awatar użytkownika
Polzcount
Posty: 92
Rejestracja: 05 lip 2019, 23:13
Has thanked: 54 times
Been thanked: 11 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: Polzcount »

Dzięki za odzew :), zastanawiam się nad tym tytułem już od jakiegoś czasu. Oprawa graficzna zrobiła na mnie wrażenie tak jak ta z gry cyfrowej. Jedyny problem że kiepsko umnie z ilością graczy. Maksymalnie dwóch :/ , misje solo są ciekawe?
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6122
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 632 times
Been thanked: 507 times
Kontakt:

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: pan_satyros »

Polzcount pisze: 16 paź 2019, 21:13 Dzięki za odzew :), zastanawiam się nad tym tytułem już od jakiegoś czasu. Oprawa graficzna zrobiła na mnie wrażenie tak jak ta z gry cyfrowej. Jedyny problem że kiepsko umnie z ilością graczy. Maksymalnie dwóch :/ , misje solo są ciekawe?
My graliśmy głównie w 2 osoby, gdzie jedna sterowała wszystkimi marines i było świetnie.
Misje są dość różnorodne.
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: Halloween »

Ja sie zastanawiam czemu to ciagle jest takie drogie. Juz sporo czasu minelo od premiery i tytul nie byl wielkim hitem.

Nie pisze, ze byl slaby ale 1edycja byla slynniejsza.
Zorak
Posty: 613
Rejestracja: 02 lip 2008, 01:22
Has thanked: 42 times
Been thanked: 49 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: Zorak »

Pierwsza edycja byla slynniejsza bo to jedna z pierwszych gier tego typu i chyba pierwsza od FFG. Porownujac starego dooma i nowego (posiadan oba) to stary nie ma podejscia do nowej edycji pod wzgledem wykonania, opcji taktycznych oraz balansu (chociaz w nowym tez sa drobne problemy).
Horror w Arkham LCG na FB https://www.facebook.com/groups/1656455741348152/
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
Pinhead
Posty: 39
Rejestracja: 25 lut 2014, 11:36

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: Pinhead »

Witam państwa, jak mija kolejny rok DOOMA na waszych stołach?
Ja się właśnie zastanawiam nad zakupem i nie mogę wyjść z podziwu, jak przez tyle lat ta gra trzyma się tej samej ceny.
The box. You opened it. We came. Now you must come with us, taste our pleasures.
Awatar użytkownika
petlik
Posty: 81
Rejestracja: 25 wrz 2017, 16:47
Been thanked: 3 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: petlik »

Pinhead pisze: 04 sty 2021, 20:34 nie mogę wyjść z podziwu, jak przez tyle lat ta gra trzyma się tej samej ceny.
Jeśli się nie mylę, to ceny gier planszowych niespecjalnie maleją wraz z upływem czasu liczonego od dnia premiery (jak ma to miejsce w przypadku gier video) z uwagi na niezmienne koszta (produkcji, magazynowania, transportu itd.).
Swoją drogą, to czy edycja z 2016 roku nie powinna mieć osobnego tematu? Jakby nie patrzeć jest to zupełnie inna gra. Sam tytuł tematu sugeruje, że autorem gry, o której na kilku ostatnich stronach wypowiadają się forumowicze jest ktoś inny niż w rzeczywistości.
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1559 times
Been thanked: 252 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: suibeom »

Pinhead pisze: 04 sty 2021, 20:34 Witam państwa, jak mija kolejny rok DOOMA na waszych stołach?
Ja się właśnie zastanawiam nad zakupem i nie mogę wyjść z podziwu, jak przez tyle lat ta gra trzyma się tej samej ceny.
po dzisiejszym dniu czuję niesmak, kolejny zresztą. Przesiadłem się z Najeźdźcy na marines w 1 scenariuszu 2 części (tej w której Najeźdźca płaci żetonami zagrożenia za otwieranie portali i aktywację potworów) i muszę powiedzieć, że zapał do gry na tę chwile mi się wyzerował. Gram dwoma marines, mam więc dwie karty inicjatywy, na dwie karty Najeźdźcy w pierwszej rundzie, w drugiej jest już stosunek 4:2 na korzyść Najeźdźcy, a w trzecie rundzie już 5:2. Za każdym razem rozgrywka wygląda tak samo, wykonuję aktywację marines, potem, jak dobrze pójdzie drugim, a potem bawi się już tylko najeźdźca ładując w marine po 2 do 4 ataków,, które najczęściej są śmiertelne...
Bardzo ale to bardzo lubię tę grę, ale to mnie dzisiaj mocno zniechęciło i nie dziwi fakt, że ta gra nie ma kontynuacji.
Co nie zmienia faktu, że będę dalej próbował
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 398
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 338 times
Been thanked: 309 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: Chudej »

suibeom pisze: 30 maja 2021, 23:06 po dzisiejszym dniu czuję niesmak, kolejny zresztą. Przesiadłem się z Najeźdźcy na marines w 1 scenariuszu 2 części (tej w której Najeźdźca płaci żetonami zagrożenia za otwieranie portali i aktywację potworów) i muszę powiedzieć, że zapał do gry na tę chwile mi się wyzerował. Gram dwoma marines, mam więc dwie karty inicjatywy, na dwie karty Najeźdźcy w pierwszej rundzie, w drugiej jest już stosunek 4:2 na korzyść Najeźdźcy, a w trzecie rundzie już 5:2. Za każdym razem rozgrywka wygląda tak samo, wykonuję aktywację marines, potem, jak dobrze pójdzie drugim, a potem bawi się już tylko najeźdźca ładując w marine po 2 do 4 ataków,, które najczęściej są śmiertelne...
Bardzo ale to bardzo lubię tę grę, ale to mnie dzisiaj mocno zniechęciło i nie dziwi fakt, że ta gra nie ma kontynuacji.
Co nie zmienia faktu, że będę dalej próbował
Jako weteran Dooma i związanych z nim wielu kłótni, mogę ci powiedzieć że granie przeciwko 2 marines to zdecydowanie najmniej zbalansowany wariant gry i mnie, grającego większość czasu w taki sposób, doprowadziło to w końcu do sprzedania gry (czego potem żałowałem, ta gra to zresztą istny emocjonalny rollercoaster). 2 akcje główne na 2 marines to po prostu o wiele za dużo, większość scenariuszy można po prostu sprintować do celu i unikać walki. Wiem, że granie na 2 ręce jest bardzo uciążliwe w tej grze, ale warto poświęcić chociaż jedną osobę, żeby grać na 3 marinesów (to jest też dużo ciekawszy wariant z racji, że trzeba polować na tego, kto niesie teraz kartę z dodatkową akcją główną żeby jej dalej nie przekazał), na 4 osoby zaś jest prawdopodobnie najbardziej wyrównana rozgrywka. Typy scenariuszy też moim zdaniem nie są prawie w ogóle zbalansowane, z czasem jedyny, który graliśmy to był ten, gdzie Najeźdźca dostaje punkty przywoływania i może je wydawać jak chce na różne portale, które zostają na całą grę.

Ja z kolei stałem się niedawno posiadaczem pierwszej edycji Dooma, po tym jak pozbyłem się drugiej dawno temu. Jako fan komputerowego Dooma (nawet 3 mi się podobała jak jej dałem szansę, chyba nawet bardziej niż 2016) i były posiadacz 2ed, byłem bardzo ciekawy tej gry i nie przeszkadzało mi, że ma ona swoje lata. Nie miałem jeszcze okazji zagrać w nią z ludźmi, jedynie rozkładałem sobie na próbę i grałem kilka rund, ale tam to dopiero wydaje się być cienko pod względem balansu, tyle że w drugą stronę. Rzeczywiście jest to zupełnie inna gra, bliżej jej do survival horroru niż "wesołej" jatki z 2 edycji, przypomina to bardziej adaptację starego X-COMa niż Dooma. Pomysł z amunicją wydaje się bardzo fajny, ale w praktyce jest fatalnie zrealizowany (mówię tu jednak tylko na podstawie 1 scenariusza) przez to jak mało jej jest, nic dziwnego że w dodatku wprowadzili "opcjonalny wariant", który pozwala chociaż na strzelanie z pistoletu bez używania ammo. Jako plus mogę powiedzieć, że jest dużo łatwiej grać jednej osobie jako kilku marines z uwagi na brak talii akcji. Z głębszą analizą wstrzymam się dopóki nie zagram "w prawdziwych warunkach", ale na ten moment raczej nie mogę polecić pierwszej edycji posiadaczom drugiej.
Awatar użytkownika
nahar
Posty: 1334
Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
Lokalizacja: Warszawa....teraz
Has thanked: 123 times
Been thanked: 83 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: nahar »

2 ed. Grajac 2 marinsami dajesz im po dwie karty inicjatywy. Wtedy masakruja najezdzce. Ty grales normalnie po 1. No to masz odpowiedz co nie tak bylo. Ja ZAWSZE gram 4. Tylko to ma sens.

1 ed. Taaaa.... survival to nie jest bo nie ma opcji przezywaja marines. Ammo jest skopane na maksa na k6 to za czesto wypada moze jakby to bylo na k10 to ok. JEDYNA sensowna bron to pila lancuchowa.
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1559 times
Been thanked: 252 times

Re: Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)

Post autor: suibeom »

nahar pisze: 31 maja 2021, 13:23 2 ed. Grajac 2 marinsami dajesz im po dwie karty inicjatywy. Wtedy masakruja najezdzce. Ty grales normalnie po 1. No to masz odpowiedz co nie tak bylo. Ja ZAWSZE gram 4. Tylko to ma sens.
To prawda mam za swoje, ale tu wchodzi też kwestia mojego męskiego ego, bo mojej dziewczynie udało się ze mną wygrać! I to w tym układzie, mając tylko 2 karty inicjatywy przeciwko moim 4. Wprawdzie o włos, ale wygrała, jak to opisuje, biegnąc slalomem i między nogami moich potworów.
ODPOWIEDZ