Star Wars: Rebelia / Rebellion (Corey Konieczka)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- wis
- Posty: 1231
- Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 24 times
- Kontakt:
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Zupełnie inaczej to nie, ale nowy system walk jest lepszy (choć dłuższy),a w połączeniu z nowymi statkami daje więcej decyzji w grze. I bez dodatku to jest świetna gra, ale z dodatkiem jest jeszcze lepsza:)
- lou
- Posty: 153
- Rejestracja: 28 sty 2010, 15:09
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 34 times
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Odnoszę wrażenie że tak jak w podstawce podczas bitwy lekko faworyzowany był atakujący (ze względu na kolejność rzutów kośćmi i zadawania obrażeń) tak w dodatku zmieniło się to na korzyść obrońcy. Jak rozumiem symbole mieczy podczas pierwszej rundy walki u atakującego marnują się (chyba że zostały wcześniej zadane uszkodzenia kartą taktyki), również podczas kolejnych rund można naprawiać tylko te uszkodzenia które zostały z poprzednich rund, a nie zadane w danej rundzie. Natomiast obrońca może usuwać uszkodzenia na bieżąco
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
[dodano do koszyka]
Widziałem na bgg bardzo fajne plansze graczy (bo nie wyobrażam sobie dodawania tej nakładki gdzieś obok)https://boardgamegeek.com/filepage/1519 ... its-includ
Ciekawe tylko czy da sie edytować taki plik pdf aby podmienić nazwy na PL
Widziałem na bgg bardzo fajne plansze graczy (bo nie wyobrażam sobie dodawania tej nakładki gdzieś obok)https://boardgamegeek.com/filepage/1519 ... its-includ
Ciekawe tylko czy da sie edytować taki plik pdf aby podmienić nazwy na PL
- nightrunner
- Posty: 131
- Rejestracja: 03 sty 2013, 10:32
- Has thanked: 3 times
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Już to spolszczyłem - jak wrzucę na bgg to zapodam linka
P. S. Czy polecacie którąś z planszetek bitew dostepnych na bgg? Czy może radzicie sobie bez? W Rebelię jestem świerzakiem, ale w takich Zakazanych Gwiazdach nie wyobrażam sobie prowadzić walki bez planszetki z bgg, więc może i tu jest podobnie.
P. S. Czy polecacie którąś z planszetek bitew dostepnych na bgg? Czy może radzicie sobie bez? W Rebelię jestem świerzakiem, ale w takich Zakazanych Gwiazdach nie wyobrażam sobie prowadzić walki bez planszetki z bgg, więc może i tu jest podobnie.
- wis
- Posty: 1231
- Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 24 times
- Kontakt:
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Zgadza się - jednymi z ważniejszych kart bitewnych są te pozwalające odwrócić kolejność rozpatrywania ataków. Rebelianckie ataki kamikaze stały się jeszcze bardziej kamikazelou pisze: ↑19 cze 2018, 12:25 Odnoszę wrażenie że tak jak w podstawce podczas bitwy lekko faworyzowany był atakujący (ze względu na kolejność rzutów kośćmi i zadawania obrażeń) tak w dodatku zmieniło się to na korzyść obrońcy. Jak rozumiem symbole mieczy podczas pierwszej rundy walki u atakującego marnują się (chyba że zostały wcześniej zadane uszkodzenia kartą taktyki), również podczas kolejnych rund można naprawiać tylko te uszkodzenia które zostały z poprzednich rund, a nie zadane w danej rundzie. Natomiast obrońca może usuwać uszkodzenia na bieżąco
- Odi
- Administrator
- Posty: 6443
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 570 times
- Been thanked: 932 times
- wis
- Posty: 1231
- Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 24 times
- Kontakt:
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
O ile pamiętam, to nie - to jest FFG, oni nie sprzedają tyle kości, żeby dla wszystkich starczyło
- Odi
- Administrator
- Posty: 6443
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 570 times
- Been thanked: 932 times
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Rzucało się po kolei, owszem, ale formalnie hity nie wchodziły na przemian, tylko równocześnie, w osobnej fazie.
- lou
- Posty: 153
- Rejestracja: 28 sty 2010, 15:09
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 34 times
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
trafienia przydzielało się od razu, natomiast jednostki zdejmowało się na koniec rundy walki
- lou
- Posty: 153
- Rejestracja: 28 sty 2010, 15:09
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 34 times
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
A co do zmian to u mnie generatory osłon straciły mocno na znaczeniu. W podstawce 3 takie budowle w bazie Rebelii dawały co rundę 3 karty, potęga. Teraz wystarczy 1 generator , max 2 jak ktoś się uprze
- wis
- Posty: 1231
- Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 24 times
- Kontakt:
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Tak jest dalej, ale teraz miecze robią za obronę przed hitami i pierwszy rzucający nie widzi jeszcze hitów zadawanych przez drugiego rzucającego - stąd ta nierównowaga.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6443
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 570 times
- Been thanked: 932 times
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Nierównowaga która boli, czy tylko trzeba zmienić taktykę graczy?
- wis
- Posty: 1231
- Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 24 times
- Kontakt:
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Trzeba trochę zmienić taktykę, głównie ataków wyprzedzających Rebelii - są bardziej samowyniszczające. Jednocześnie karty dają nowe możliwości - pozwalają na odbicie jeńca, a nawet ubicie lidera przeciwnikowi.
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
GŚwB i transportoweic rebeli spadają automatycznie jak nie mają żadnej asysty?
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Po kilku rozgrywkach w tą grę mam wrażenie, że nie jest ona tak głęboka jak sądziłem - za klimat i sentyment do komputerowego Star Wars: Rebellion daję dalej te 8/10 ale jest to jednak gra trochę do jednej bramki pod tym względem, że łączna losowość (na kościach, kartach misji i kartach celów) jest ogromna, a sensem gry nie powinno być głównie uczenie się kart celów przeciwnika na pamięć (a to może pomóc graczowi imperium ogromnie) - poza tym aspekt losowości występuje bardzo często (dobrane karty, rzuty kośćmi dot. walki, nieudane bądź zaskakująco udane przerzuty z IuW)
Tak naprawdę to przy pięknej oprawie dostajemy coś co nazwałbym 'strategią kinową' albo 'strategią typu lightweightt' - tej losowości jest po prostu za dużo żeby mówić o tym, że strategia ma aż tak duże znaczenie.
W grze występuje też mechanika za którą powinno się zasadniczo lać po łapach - tzn. teoretyczna możliwość relokowania bazy Rebelii w każdej turze gry - przy dobrze zagranym kombo kartami (co udało mi się nie raz) gracz imperium musi mieć trzeci zmysł żeby wiedzieć co i jak - szczególnie jeżeli jesteś na tyle rozwiniętym graczem, że nie trzymasz się jednej linii sposoby rozgrywania gry (raz na beszczela ustawiasz bazę pod nosem Imperium, za innym razem chowasz ją w kącie galaktyki) i faktycznie po pewnym czasie widzisz, że ta rebeliancka flota jest w sumie po to żeby Ci przeszkadzać w szukaniu tej bazy, a nie po to żeby CIę zniszczyć.
W grze komputerowej było jednak inaczej - sens był taki, że szybka rekrutacja postaci pozwalała gdzieś w centrum gry wyrównać tą liczbę planet za i przeciw imperium - tutaj gracz ma tak rozwiniętą militarną przewagę imperium, że sens konfliktu na poziomie militarnym ginie, bo i cel jest inny niż w wydaniu komputerowym - tam celem było pochwycenie Dartha Vadera i Imperatora i ew. zajęcie Coruscant (dla Rebelii) a po drugiej stronie - iirc - schwytanie Luke'a i Mon Mothmy (nie pamiętam czy Leia też była celem) oraz zniszczenie bazy Rebelii.
Czyli w sumie podobnie, ale jednak nie do końca i ta różnica w sensie gry jest tutaj jednak trochę zbyt widoczna - to są takie kustom Star Wars gdzie opowiadamy sobie raz po raz historię tego fikcyjnego konfliktu w inny sposób, ale wyłazi z tej gry ta asymetria celów i sposobu gry mocno w kierunku czegoś, co strategią z krwii i kości jednak nie jest, a momentami jest to dość paskudny turlacz czy dociągacz.
Po pierwszej partii dawałem chyba coś koło 10/10, ale nawet z dodatkiem te wady są widoczne - on po prostu dokłada celów i kart misji, żeby ten 'flaw' tej gry nie wyszedł na jaw zbyt szybko i będzie z tego niestety dojna krowa, bo jeżeli z Łotra 1 można zrobić dodatek, to można w sumie ze wszystkiego, a ta mechanika nie jest niestety dla mnie aż tak głęboka.
Tak naprawdę to przy pięknej oprawie dostajemy coś co nazwałbym 'strategią kinową' albo 'strategią typu lightweightt' - tej losowości jest po prostu za dużo żeby mówić o tym, że strategia ma aż tak duże znaczenie.
W grze występuje też mechanika za którą powinno się zasadniczo lać po łapach - tzn. teoretyczna możliwość relokowania bazy Rebelii w każdej turze gry - przy dobrze zagranym kombo kartami (co udało mi się nie raz) gracz imperium musi mieć trzeci zmysł żeby wiedzieć co i jak - szczególnie jeżeli jesteś na tyle rozwiniętym graczem, że nie trzymasz się jednej linii sposoby rozgrywania gry (raz na beszczela ustawiasz bazę pod nosem Imperium, za innym razem chowasz ją w kącie galaktyki) i faktycznie po pewnym czasie widzisz, że ta rebeliancka flota jest w sumie po to żeby Ci przeszkadzać w szukaniu tej bazy, a nie po to żeby CIę zniszczyć.
W grze komputerowej było jednak inaczej - sens był taki, że szybka rekrutacja postaci pozwalała gdzieś w centrum gry wyrównać tą liczbę planet za i przeciw imperium - tutaj gracz ma tak rozwiniętą militarną przewagę imperium, że sens konfliktu na poziomie militarnym ginie, bo i cel jest inny niż w wydaniu komputerowym - tam celem było pochwycenie Dartha Vadera i Imperatora i ew. zajęcie Coruscant (dla Rebelii) a po drugiej stronie - iirc - schwytanie Luke'a i Mon Mothmy (nie pamiętam czy Leia też była celem) oraz zniszczenie bazy Rebelii.
Czyli w sumie podobnie, ale jednak nie do końca i ta różnica w sensie gry jest tutaj jednak trochę zbyt widoczna - to są takie kustom Star Wars gdzie opowiadamy sobie raz po raz historię tego fikcyjnego konfliktu w inny sposób, ale wyłazi z tej gry ta asymetria celów i sposobu gry mocno w kierunku czegoś, co strategią z krwii i kości jednak nie jest, a momentami jest to dość paskudny turlacz czy dociągacz.
Po pierwszej partii dawałem chyba coś koło 10/10, ale nawet z dodatkiem te wady są widoczne - on po prostu dokłada celów i kart misji, żeby ten 'flaw' tej gry nie wyszedł na jaw zbyt szybko i będzie z tego niestety dojna krowa, bo jeżeli z Łotra 1 można zrobić dodatek, to można w sumie ze wszystkiego, a ta mechanika nie jest niestety dla mnie aż tak głęboka.
- wis
- Posty: 1231
- Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 24 times
- Kontakt:
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Jeśli spodziewałeś się strategicznej walki na równych zasadach, to faktycznie tego nie ma i warto poszukać innego tytułu. Zgodzę się, że strategia jest w tej grze jedynie narzędziem do opowiedzenia historii - i jako taka sprawdza się wg mnie wspaniale. W rankingu BGG jest trzecia w kategorii gier tematycznych, a w strategiach - dopiero szósta.
Losowość misji udało mi się ograniczyć home rulem - ciągniemy trzy misje, z czego jedną odkładamy na spód lub wierzch talii misji (śmieć lub coś na potem). Mała rzecz, a cieszy:).
Losowość misji udało mi się ograniczyć home rulem - ciągniemy trzy misje, z czego jedną odkładamy na spód lub wierzch talii misji (śmieć lub coś na potem). Mała rzecz, a cieszy:).
- raj
- Administrator
- Posty: 5164
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 866 times
- Kontakt:
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Coś źle grasz. Zmiana bazy co rundę to prosty sposób na przegraną, gdyż sam sobie zmniejszasz pulę dostępnych planet. Co więcej zawsze może się zdarzyć, że planety, które dostaniesz jako propozycję relokacji są zajęte przez Imperium i z relokacji nici.Faello pisze: ↑19 cze 2018, 23:15 W grze występuje też mechanika za którą powinno się zasadniczo lać po łapach - tzn. teoretyczna możliwość relokowania bazy Rebelii w każdej turze gry - przy dobrze zagranym kombo kartami (co udało mi się nie raz) gracz imperium musi mieć trzeci zmysł żeby wiedzieć co i jak - szczególnie jeżeli jesteś na tyle rozwiniętym graczem, że nie trzymasz się jednej linii sposoby rozgrywania gry (raz na beszczela ustawiasz bazę pod nosem Imperium, za innym razem chowasz ją w kącie galaktyki) i faktycznie po pewnym czasie widzisz, że ta rebeliancka flota jest w sumie po to żeby Ci przeszkadzać w szukaniu tej bazy, a nie po to żeby CIę zniszczyć.
A to, że flota rebeliancka służy jako przeszkoda w odnalezieniu bazy to było oczywiste od samego początku i taki jest jej główny cel. One nie ma niczego niszczyć - ma a) bronić bazę rebelii b) realizować cele za punkty. Niszczenie jest tylko w jakichś okazyjnych sytuacjach.
Co do losowości. SWR co hybryda gry przygodowej z wojenną z pewnymi elementami euromechaniki. Stąd losowość kostek itd. - to jest dużo bliższe odwzorowanie funkcjonowania realnego świata niż suche w pełni optymalizacyjne wyliczenia w eurograch. I jak najbardziej jest to strategia, tylko taka, która wymusza uwzględnienie elementu losowego.
Kiedyś popełniłem artykuł na temat losowości w grach, polecam.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Czytaj ze zrozumieniem pls - teoretyczna możliwość tj. nie zawsze, ale generalnie tak. Chodzi o to że jest to mechanizm gry o bardzo szerokim spektrum działania który nosi znamiona 'wyrównywacza szans' - no ok, napiszesz "taka konwencja" - no nieelegancka konwencja niestety - w komputerowym pierwowzorze mogłeś bazę przerzucić jednym kliknięciem myszki, ale potem byłeś związany tą decyzją często na czas odpowiadający kilku ruchom na planszy (bo jeszcze ta baza musiała przez tą nadprzestrzeń w jakimś tam czasie dotrzeć na miejsce) i czasem to był ruch samobójczy (co okazywało się po czasie) tutaj jednak tego nie ma.
Uważam że gra jest bardzo dobra jako taka lżejsza pozycja, ale pojedynku umysłów próżno się tu doszukiwać. Świetny symulator GW - to bez wątpienia.
PS. Patent z dociąganiem 3 misji zamiast 1 bardzo mi się podoba
Uważam że gra jest bardzo dobra jako taka lżejsza pozycja, ale pojedynku umysłów próżno się tu doszukiwać. Świetny symulator GW - to bez wątpienia.
PS. Patent z dociąganiem 3 misji zamiast 1 bardzo mi się podoba
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Faello -->
Really?
Grałem ze 20 razy. Za każdym razem inne pomysły, inne rozwiązania tych samych sytuacji. Gra bardzo wymagająca. I goniący czas.
Co uważasz za "ciężką" pozycję?
Mówimy o tej samej grze?Uważam że gra jest bardzo dobra jako taka lżejsza pozycja, ale pojedynku umysłów próżno się tu doszukiwać
Really?
Grałem ze 20 razy. Za każdym razem inne pomysły, inne rozwiązania tych samych sytuacji. Gra bardzo wymagająca. I goniący czas.
Co uważasz za "ciężką" pozycję?
- raj
- Administrator
- Posty: 5164
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 866 times
- Kontakt:
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
To nie jest wyrównywacz szans tylko normalne działanie wynikające z tematu gry (zgaduję, że jesteś eurograczem i stąd ten dysonans).Faello pisze: ↑20 cze 2018, 10:32 Czytaj ze zrozumieniem pls - teoretyczna możliwość tj. nie zawsze, ale generalnie tak. Chodzi o to że jest to mechanizm gry o bardzo szerokim spektrum działania który nosi znamiona 'wyrównywacza szans' - no ok, napiszesz "taka konwencja" - no nieelegancka konwencja niestety - w komputerowym pierwowzorze mogłeś bazę przerzucić jednym kliknięciem myszki, ale potem byłeś związany tą decyzją często na czas odpowiadający kilku ruchom na planszy (bo jeszcze ta baza musiała przez tą nadprzestrzeń w jakimś tam czasie dotrzeć na miejsce) i czasem to był ruch samobójczy (co okazywało się po czasie) tutaj jednak tego nie ma.
To nie jest "nieelegancka konwencja" tylko eleganckie rozwinięcie tematu.
Komputerowy Rebellion nie był pierwowzorem a co najwyżej inspiracją i odwoływanie się do niego w tej dyskusji jest pozbawione sensu.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
- lou
- Posty: 153
- Rejestracja: 28 sty 2010, 15:09
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 34 times
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Nie do końca. Najpierw rozpatrywał atak atakujący, zadawał obrażenia, dociągał (ewentualnie) karty taktyki które mógł użyć. Później robił to samo obrońca, ale dociągnięte przez niego karty taktyki blokujące obrażenia nie mogły być w tym kroku już użyte, dopiero w drugiej rundzie, jeżeli nastąpiła
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Pudło nie mam nic przeciwko asymetrycznym rozwiązaniom w mechanice gry, po prostu uważam, że tego rodzaju 'hopki' to już trochę przesada i ta mechanika powinna być ograniczona np. koniecznością organizacji bazy w jakimś miejscu przez np okres 2 rund.
Inspiracją to są filmy i książki dla wszystkich produktów spod marki SW, tutaj masz grę o takim samym tytule z odzwierciedloną mechaniką misji i ruchów flot oraz produkcji jednostek charakterystyczną dla tej gry komputerowej (jednostki produkowane są z różną prędkością w zależności od potencjału przemysłowego planety), tak jak w grze komputerowej masz rozdział skilli bohaterów na 3 różne działki i niektórzy z nich mają specjalne 'bonusy' do danych misji (misje generalnie pomagają tu symulować mechanikę skryptowanych eventów z gry), dodatek dorzucił (poza inspirowanymi filmem czołgami i komando rebelii oraz myśliwcami) flagowe dla gry komputerowej okręty tj. fregatę Nebulon-B (wiele graczy spamowało nimi ze wzgędu na relację koszt-wartość bojowa) czy też krążownika typu Interdictor (kluczowy dla walk w przestrzeni kosmicznej z których łatwo się można było wycofać bez strat).
Tak jak w grze kompurerowej jedyna karta postaci która się zmienia to Luke po Dagobah (swoją drogą wystarczy popatrzeć na 2 standy Luke'a z planszowego odpowiednika i a 2 karty postaci Luke'a z gry komputerowej żeby nie mieć wątpliwości co się na czym opiera).
Także na 100% jest to planszowa wersja tej gry, a nie tylko 'inspiracja' - to co jest największą różnicą to właśnie cel gry - cel Imperium został częściowo zachowany (HQ Victory), ale masz ograniczenie czasowe w postaci 'timera' gry i dziwnych celów które z czystej strategii jaką była gra komputerowa robią film (zniszczony ISD - punkt zwycięstwa dla Rebelii) podczas gdy w grze komputerowej duża przegrana w systemie bitwa mogła spowodować utratę poparcia dla tej czy tamtej frakcji na kilku planetach. Urwało też ciekawą mechanikę treingów i pojedynków Jedi z gry komputerowej.
Powiedziałbym, że jednak Zakazane Gwiazdy. Z point-to-pointów pewnie większość, ale koronne przykłady to Hannibal&Hamilcar/Hannibal:Rome vs Carthage/Wilderness War/Sukcesorzy. Z gier 1vs1 - bez wątpienia Horus Heresy (brak kości to tutaj plus). Nie zrozum mnie źle, trochę móżdżenia tu jest, ale ostatecznie jesteś ograniczony mocno tym, co dostaniesz na rękę (karty akcji, misje) i wyrzucisz na kościach i słabszy przeciwnik może uniknąć zebrania po skórze tylko dlatego, że jemu podchodzą te 3 rzeczy na daną chwilę a Tobie nie. Dlatego np. pomysł z dobieraniem 3 kart misji jest bardzo dobry.Nanking pisze: ↑20 cze 2018, 17:24 Faello -->Mówimy o tej samej grze?Uważam że gra jest bardzo dobra jako taka lżejsza pozycja, ale pojedynku umysłów próżno się tu doszukiwać
Really?
Grałem ze 20 razy. Za każdym razem inne pomysły, inne rozwiązania tych samych sytuacji. Gra bardzo wymagająca. I goniący czas.
Co uważasz za "ciężką" pozycję?
Nieprawda. Najpierw jest możliwość użycia kart akcji typu "przed walką", potem jest dobranie liderów, karty taktyki gracze dociągają wg podstawowych zasad po dobraniu liderów do walki na podstawie ich statystyk - potem jest rzuć kości i przeprowadzenie akcji walki (dobór/zagranie karty taktyki) przez aktywnego gracza, potem przydzielenie obrażeń i po ich przydzieleniu przeciwnik może użyć karty taktyki do ich zablokowania (czyli karty taktyki używane są przez obu graczy w fazie walki danego gracza tylko każdy używa ich w inny sposób). Po kroku walki kosmicznej, jest krok walki naziemnej. Jednostki są niszczone na koniec danego kroku walki i nie mogą być zniszczone przed próbą zadania przez nie obrażeń (naczelna zasada opisana krótkim zdaniem - iirc - 'każda jednostka przeprowadza atak'). Toteż jak najbardziej występuje możliwość blokowania zadanych obrażeń przez obu graczy.lou pisze: ↑22 cze 2018, 09:05 Nie do końca. Najpierw rozpatrywał atak atakujący, zadawał obrażenia, dociągał (ewentualnie) karty taktyki które mógł użyć. Później robił to samo obrońca, ale dociągnięte przez niego karty taktyki blokujące obrażenia nie mogły być w tym kroku już użyte, dopiero w drugiej rundzie, jeżeli nastąpiła
Efektywnie więc walka toczy się równocześnie i nie ma żadnej przewagi atakującego wg starych zasad gry poza samą inicjatywą przeprowadzenia ataku oraz możliwością wycofania się jako pierwszy z walki.
Ostatnio zmieniony 23 cze 2018, 07:35 przez Faello, łącznie zmieniany 1 raz.
- raj
- Administrator
- Posty: 5164
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 866 times
- Kontakt:
Re: STAR WARS: Rebellion/Star Wars: Rebelia
Trzy rodzaje skili : walka w kosmosie, walka naziemna, dyplomacja, isd, mc, x-wingi, tie, interdictory i nebulony, Luke awansujący na Jedi, poruszanie się w kosmosie i różne planety i sektory. Tak. To takie unikatowe i oryginalne, występuje tylko i wyłącznie w tej grze komputerowej. Na pewno nikt nie mógł tego wymyślić bez tej gry...
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl