detrytusek pisze:piton pisze:Zagraliśmy we dwoje...
A ile Ty tych punktów dostałeś na koniec skoro miałeś 199 w sumie? Interakcji jest mnóstwo właśnie na planszy i przepychania się. Na pewno liczyliście wpływy lokalnych dostawców podczas podliczań punktów? Fabryki komuś nie podbierzesz bo dużo jest fajnych ale można bardzo mocno rywalowi poprzeszkadzać jeśli zajmiesz mu jego np "jedwab". Z tego co piszesz odnoszę wrażenie, że jeszcze dużo przed Tobą, żeby wychwycić strategię/smaczki.
3/4 całych punktów dostałem na koniec przez te mnożniki bonusy
mnożnik x4, mnożnik x5 przecież to daje kolosalne punkty 5 x znacznik w każdym regionie 20 punktów itd. 5x gwiazdki na węglu, , 4 x za dwa kontrakty itd. 3x coś tam i jedziemy z koksem
przepychanie na planszy? hm... mi tam zależało wyłącznie na węglu lub tych znacznikach wiedzy(projektu?). żeby zrobić sobie dobre combo.
bzdurą jest dla mnie dawanie punktów trzeciemu graczowi: mój rywal ma I miejsce, gra ma II miejsce, ja mam III miejsce jednym znacznikiem i też jakieś tam punkty. Raz jestem i raz III i tak sobie to odbijam przy końcu. jutro zagramy na dawanie punktów za dwa miejsca z wyłączeniem trzeciego. Wtedy walka o plansze będzie bardziej zasadna.
Pchanie statków/pociągów chyba opłaca się wyłącznie do jednego regionu albo jednemu graczowi z tymi bonusami z fabryk i nagrodami(mnożnikami), nawet jak przeciwnik wepcha 10 żetonów, to zostaje 6 do wpakowania, czyli bardzo dużo miejsca.
kumam, że tutaj chodzi o podbieranie fabryk, szybsze wprowadzanie punktowania i wywalanie przeciwka z planszy, ale bardziej mi się opłaca grac na maksymalizację zysku niż na szukaniu konfrontacji na siłę.
Oczywiście to są moje spostrzeżenia po jednej grze, ale dla mnie jest to sztampowe euro z niską i wymuszoną interakcją. Nie lubię takich gier - dla mnie miałoby to sens jakbym swoją akcją blokował ruch przeciwnikowi, a tutaj każdy robi co chce, kosztuje to opłacenie ludzika przy "konsolidacji".
nie wiem co mam tam więcej odkryć, już mam plan na zagranie 4-5 różnych strategii. Może na 4 graczy się będzie działo jak mi fabryki zabiorą i będzie mi trudniej o bonus i punkty na planszy oraz te sławetne nagrody.
Kwestia gustu czy komuś podejdzie czy nie. Mi się bardziej ZhanGuo podoba, chociaż po obejrzeniu filmików/przeczytaniu instrukcji Nippon wydawał się ciekawszy a Zhango słabe.
jak pogram więcej i w każdym składzie osobowym, będę mógł się obiektywnie wypowiedzieć.
AHA: gralismy niejako "na pałę" żeby tylko poznać grę, pewnie to jest nie miarodajne, bo za bardzo się nie skupialiśmy na optymalizacji. jutro powtórzymy partię z pełną świadomością i potencjalna interakcją