Runebound 3 ed (Lukas Litzsinger)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
slawoj
Posty: 20
Rejestracja: 05 maja 2017, 13:34

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: slawoj »

RUNner pisze:Mógłby ktoś wrzucić skan (albo link) planszetek walki do gry solo z dodatku Nierozerwalne Więzi? Chętnie bym przetestował ten wariant przed zakupem dodatku.
Planszetki to jedno, wrogowie mają klasy i różne żetony w zależności od klasy - te z podstawki, używa się dla wojowników.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: RUNner »

To w takim razie muszę kupić dodatek ;)
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
struksik
Posty: 37
Rejestracja: 25 lip 2017, 23:05
Has thanked: 2 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: struksik »

RUNner pisze:To w takim razie muszę kupić dodatek ;)
Mój już do mnie jedzie, pewnie będzie jutro bądź w poniedziałek. Jak trochę ogram dam znać jak wrażenia :)
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: RUNner »

Nie wytrzymałem i zamówiłem ten dodatek :) Jest po prostu niezbędny do gry ;)
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
gotji
Posty: 63
Rejestracja: 03 gru 2012, 15:03
Has thanked: 9 times
Been thanked: 1 time

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: gotji »

Co do małych dodatków to wszystkie są na jednakowym poziomie. Kupowałem wszystkie na raz i traktowałem to jak jeden(drogi 240zł) normalny dodatek do gry. Żebym na siłę musiał coś doradzić to chyba 'W Sieci' ze względu na najbardziej 'light-owy' scenariusz, ale nie chciałbym już grać z jednym zestawem wyposażenia i małą pulą kart umiejętności.

Co do dużego dodatku to właśnie skończyłem koszulkować karty i kapslować żetony. Jutro pierwsza partia 4-osobowa. Zawartość wygląda super. Najlepsze wrażenie robią plansze do walki potworów. Trochę jednak rozczarowuje brak walki grupowej(poza scenariuszem z podstawki ze smokiem). Podoba mi się zmiana scenariuszy z wersji podstawowej i 'W Sieci' dostosowująca je do gry co-op.
gotji
Posty: 63
Rejestracja: 03 gru 2012, 15:03
Has thanked: 9 times
Been thanked: 1 time

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: gotji »

Zagraliśmy nowy scenariusz w 3 osoby i zmiany są na duży plus. Potwory są silniejsze. Graliśmy wszyscy mocnymi postaciami i los chciał, że wszyscy jako pierwszą kartę przygody wylosowali przeciwnika. Rezultat to 1 przegrana i 2 ucieczki. Po dokupieniu sprzętu z jednym przyzwoitym żetonem walka zrobiła się łatwiejsza, ale i taka praktycznie wszystkie kończyliśmy na oparach.

Nowe karty umiejętności i towar na targowisko odświeżają grę. Myślałem, że co-op będzie ‘niedomagał’ ze względu na brak walki drużynowej, ale było w porządku. Dogadywaliśmy się na tworzenie grupy, żeby wspólnie podróżować i wymienialiśmy się umiejętnościami. W grze było czuć wspólny cel i współpracę. Nie udało nam się nauczyć, żadnej przyzwoitej umiejętności grupowej, która by zmieniała mocno rozgrywkę.

Super jest nowa mechanika przechowywania akcji na kolejną rundę. Już nie ma sytuacji ‘muszę i tak czekać w tym miejscu to będę się szkolił mimo, że mam pełną rękę i dobre umiejętności’.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: RUNner »

A te umiejętności z dodatku NW, należy wtasować do tych z podstawki? Wszystkie, czy jakoś zestawami? W instrukcji ten zapis jest trochę niejasny dla mnie.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: Olgierdd »

Zestawami. W każdej grze używasz po dwa zestawy umiejętności czerwonych, żółtych i niebieskich + w koopie umiejętności drużynowe. Każda karta umiejętności ma w dolnym prawym rogu małą czarną ikonkę swojego zestawu.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: RUNner »

Dzięki! Zajrzałem do kompletnych zasad i faktycznie są zestawy. Trochę szkoda, bo przy wielu dodatkach może dochodzić do paraliżu decyzyjnego, które zestawy wybrać do gry. A to nieco wydłuża setup i sprzątanie po rozgrywce. Pewnie skończy się na tym, że wtasuję wszystkie zestawy i tak już zostanie na stałe :)
Jeszcze nie zagrałem, ale już podobają mi się planszetki walki do gry solo. Na pewno będzie to świetnie działać w praktyce. Szkoda, że nie ma odpowiednio dużych koszulek żeby je zabezpieczyć :)
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: c08mk »

Tasowanie wszystkich umiejęteności zepsuje balanas w grze. Więcej zestawów wpłynie na losowe wyniki testów opartych na kartach skilli. Oczywiście każdy może grać jak lubi : )
gotji
Posty: 63
Rejestracja: 03 gru 2012, 15:03
Has thanked: 9 times
Been thanked: 1 time

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: gotji »

c08mk pisze:Tasowanie wszystkich umiejęteności zepsuje balanas w grze. Więcej zestawów wpłynie na losowe wyniki testów opartych na kartach skilli. Oczywiście każdy może grać jak lubi : )
Z tego co kojarzę to każdy zestaw ma taką samą liczbę kart z sukcesami więc liczba zestawów nie wpływa na prawdopodobieństwo sukcesu\porażki testu(no chyba, że ktoś liczy karty, ale to masochizm).

Swoją drogą my zmieniliśmy ciągnięcie kart na rzut kostką K20. Sukces to wynik 13+. Ciągłe tasowanie kart wszystkich denerwowało. Teraz wystarczy rzucić kilkoma kostkami i po sprawie. Gra się staje trochę bardziej losowa(przy dużym teście np. 5 kart może pojawić się za dużo sukcesów lub porażek), ale to mała cena za wygodę :) Można to zniwelować, przerzucaniem powtórek.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: rattkin »

gotji pisze: Z tego co kojarzę to każdy zestaw ma taką samą liczbę kart z sukcesami więc liczba zestawów nie wpływa na prawdopodobieństwo sukcesu\porażki testu(no chyba, że ktoś liczy karty, ale to masochizm).
Prawdopodobieństwo się nie zmienia, ale z większą ilością kart wpływa się na dyspersję. Jeśli z decku 30 kart zrobimy deck 60 kart, to możemy np. nie zobaczyć sukcesu przez 20 pierwszych kart. Raczej nie polecam mieszania wszystkiego ze wszystkim. Setup jest upierdliwy, ale przynajmniej zachowuje parametry gry wewnątrz tych samych ram. Jestem zwolennikiem zwiększania sobie wygody z grania, ale nie kosztem wpływania na mechaniki gry.

Ciągłe tasowanie? Nie pamiętam żebym w moich grach tasował tę talię więcej niż 1-2 razy?
gotji
Posty: 63
Rejestracja: 03 gru 2012, 15:03
Has thanked: 9 times
Been thanked: 1 time

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: gotji »

rattkin pisze:
gotji pisze: Z tego co kojarzę to każdy zestaw ma taką samą liczbę kart z sukcesami więc liczba zestawów nie wpływa na prawdopodobieństwo sukcesu\porażki testu(no chyba, że ktoś liczy karty, ale to masochizm).
Prawdopodobieństwo się nie zmienia, ale z większą ilością kart wpływa się na dyspersję. Jeśli z decku 30 kart zrobimy deck 60 kart, to możemy np. nie zobaczyć sukcesu przez 20 pierwszych kart. Raczej nie polecam mieszania wszystkiego ze wszystkim. Setup jest upierdliwy, ale przynajmniej zachowuje parametry gry wewnątrz tych samych ram. Jestem zwolennikiem zwiększania sobie wygody z grania, ale nie kosztem wpływania na mechaniki gry.

Ciągłe tasowanie? Nie pamiętam żebym w moich grach tasował tę talię więcej niż 1-2 razy?
Tak, masz rację, może zaistnieć sytuacja w skrajnych przypadkach, że nie będzie sukcesu lub porażki przez 20 kart. Rzut kośćmi jednak to eliminuje więc może dlatego nigdy nas to nie dotknęło.

Co do tasowania to pamiętam, że odbywało się to dość często jak graliśmy z samą podstawką ponieważ pi pierwszych 2 partiach każdy zwrócił na to uwagę.
Awatar użytkownika
nightrunner
Posty: 131
Rejestracja: 03 sty 2013, 10:32
Has thanked: 3 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: nightrunner »

Olgierdd pisze:Zestawami. W każdej grze używasz po dwa zestawy umiejętności czerwonych, żółtych i niebieskich + w koopie umiejętności drużynowe. Każda karta umiejętności ma w dolnym prawym rogu małą czarną ikonkę swojego zestawu.
Może jestem ślepy, ale nie mogę znaleźć w instrukcji zapisu o używaniu 3 zestawów po 2 kolory. Jest tylko zapis o tym, że dowolny zestaw z dodatków może być wybrany jako jeden z 6 zestawów umiejętności?
Rozumiem że randomowy wybór tych 6 zestawów mógłby doprowadzić do sytuacji, w której byłoby jednego koloru umiejętności wiecej, ale dopuszcam też możliwość, że był to właśnie zamysł twórców.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: rattkin »

Nie byli z tym konsekwentni ale taki zapis jest, w małych dodatkach. Przy budowaniu po 2 z każdego koloru. Z jakiegoś powodu zapomnieli to zapisać w Unbreakable Bonds, a zamiast tego jest ten niefortunny zapis powyżej. Chodziło zapewne o to, że wszystkie mogą wejść do puli, z której się wybiera.
struksik
Posty: 37
Rejestracja: 25 lip 2017, 23:05
Has thanked: 2 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: struksik »

Czy komuś z Was udało się ukończyć scenariusz Czerwona śmierć z Nierozerwalnych Więzi?
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: Olgierdd »

Udało mi się rozegrać wszystkie scenariusze kooperacyjne, niektóre więcej niż raz, więc skuszę się na małą ocenę Nierozerwalnych Więzi:

Zacznę od plansz walki, ponieważ to najciekawsza i najlepsza zmiana w tym dodatku. Można ich używać nie tylko w trybie kooperacji, ale też w zwykłej rywalizacji (co kto lubi, jeden i drugi tryb ma swoje wady i zalety). Przede wszystkim teraz każdy przeciwnik zachowuje się trochę inaczej: wojownicy i dzicy starają się po prostu maksymalnie skrzywdzić bohaterów, natomiast mistycy i oszuści bardziej polegają na używaniu umiejętności, "kombinowaniu" i unikaniu obrażeń. 4 różne zestawy żetonów walki dla wrogów zwiększają immersję i klimat potyczek. Plansze kompletnie zmieniają balans rozgrywki: przeciwnicy oczywiście są dużo głupsi od tych sterowanych przez żywych graczy, dlatego w rekompensacie otrzymali małe bonusy. Głupota botów polega na tym, że zawsze najpierw przygotowują się do walki, tj. wykonują akcje odwracania żetonów lub podwajania, zamiast np. szybko zadać śmiertelny cios graczowi. Walka stała się przez to ciut łatwiejsza, ale nadal jest wymagająca. Po prostu niektóre postacie z marszu mogą próbować wyzwań z talii walki i liczyć na wygraną. Niektóre postacie szczególnie na tym zyskują, np. Mistrz Cierń, który przy walce z żywym graczem jeżeli nie wygrał inicjatywy to zwykle nie zdążył użyć swojej zdolności odbicia obrażeń przed najsilniejszym atakiem wroga.
Ogólnie uważam plansze i nowe żetony walki za dobry kierunek. W rywalizacji co prawda nieco zmniejszają bezpośrednią interakcję, ale walka z botem przyspiesza najbardziej przewlekły fragment gry. A jak ktoś chce grać w starym tylu i kierować wrogami, to ma teraz nowe żetony do dyspozycji.

Tryb kooperacji to już trudniejszy temat. Zacznijmy od tego, że jestem fanem koopów i ten tryb miał całkowicie wyeliminować standardową rywalizację, jednak prawdopodobnie tak się nie stanie. Przede wszystkim Nierozerwalnym Więziom nie udało się zamaskować faktu, że Runebound nie był tworzony i balansowany pod kątem współpracy graczy. Najbardziej daje się to we znaki przy nowych wersjach scenariuszy ze smokiem i nekromantą, gdzie niektóre karty fabuły zachęcają graczy do wzajemnego przeszkadzania sobie. To samo z pogłoskami wyzywającymi innych graczy na pojedynki (tworząc absurdy typu „to teraz będziemy się bić, ale ja przegram, żebyś zdobył trofeum”), co mocno wybija z klimatu bez swoją bezsensowność.
Kolejny mankament tkwi, ponownie, w nowych wersjach starych scenariuszy z podstawki: w kooperacji są po prostu nudne. Scenariusz smoka tak samo jak w rywalizacji polega na zbrojeniu się przed walką z bossem, jednak w kooperacji zupełnie nie ciąży na graczach żadna presja: nikt nie podbiera nam ekwipunku czy przygód oraz nie pojawiły się żadne nowe zagrożenia czyhające w trakcie gry. Ot kilka godzin zbieramy bezstresowo umiejętności i ekwipunek by sklepać smoka. Ostateczna walka jest nawet fajna (choć przydługa), ale niestety nie rekompensuje festiwalu ziewania przez większość rozgrywki.
Inaczej ma się sprawa z nowymi scenariuszami (z Nierozerwalnych Więzi i W Sieci). Te scenariusze zostały lepiej przygotowane i posiadają to, bez czego nie obejdzie się porządna gra kooperacyjna: warunki przegranej w trakcie rozgrywki. Zarówno walka z bandami Uthuków i powstrzymywanie zarazy stwarzają presję, której bardzo brakuje smokowi i nekromancie. O ile w zarazie nie mamy typowego zwieńczenia spektakularną walką z bossem (ot, trzeba odbywać jak najwięcej przygód), to i tak jest w trakcie gry więcej emocji niż w scenariuszu ze smokiem. Nadmienię, że scenariusz z pająkiem także pozbawiony jest typowej presji nadciągającej przegranej, jednak mimo tego zmiany jakie wprowadzono wymuszają niszczenie pajęczyn, inaczej końcowa walka staje się bardzo upierdliwa (przy okazji, ten scenariusz moim zdaniem jest fenomenalny – bardzo oryginalne wykonanie uciekającego po mapie bossa).
Co do pozostałych elementów tego trybu czyli drużyn, umiejętności drużynowych, spotkań przy zakupach i poczty: są zupełnie marginalne. Grupowo rzadko się poruszaliśmy, umiejętności w drużynie są raczej słabe i niewarte trofeów (z paroma wyjątkami, np. otrzymanie żetonu od innego gracza w walce z bossem przesądzało o zwycięstwie), a spotkania w miastach mogą w ogóle się nie pojawić przez całą rozgrywkę.
Ogólnie wrażenia z trybu kooperacji w dużej mierze zależały od rozgrywanego scenariusza. Smoka raczej nie będę już grał w kooperacji. Nekromanta to już w ogóle dziwna pomyłka, ponieważ jego podstawowy scenariusz był idealny na kooperację, a zmienili go tak, że zombie odgrywają marginalną rolę i można je prawie całkowicie ignorować, bo nie mają już faktycznego wpływu na przebieg walki z bossem.
Pozostałe scenariusze jak najbardziej nadają się do gry i są przyjemne.

Podsumowując, na plus: Bardzo fajne plansze i nowe żetony walki oraz udane nowe scenariusze kooperacyjne. Na minus: słabo wykonane konwersje starych scenariuszy do trybu kooperacji (z wyjątkiem W Sieci), niewiele wnoszące nowe drobiazgi i czasem wychodząca na wierzch pierwotna mechanika rywalizacji.
struksik
Posty: 37
Rejestracja: 25 lip 2017, 23:05
Has thanked: 2 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: struksik »

Olgierdd pisze:Walka stała się przez to ciut łatwiejsza, ale nadal jest wymagająca.
Nie zawsze, ja Eliamem przez "niefortunne" rzucenie rzetonami dostałem takie wciry od zwykłego wilka, że zacząłem się zastanawiać czy w coopie nie powinienem móc rzucać również rzetonami innego gracza :D zjechał mnie w dwie tury. Ale ogólnie po większym ograniu zgadzam się. W momencie gdy dorobimy się jeszcze jakiegoś przedmiotu to już walka całkowicie wydaje się przyjemniejsza, szybsza i prostsza.
Olgierdd pisze:O ile w zarazie nie mamy typowego zwieńczenia spektakularną walką z bossem (ot, trzeba odbywać jak najwięcej przygód), to i tak jest w trakcie gry więcej emocji niż w scenariuszu ze smokiem.
Napisz mi proszę czy i jeżeli tak to w jaki sposób zrealizowałeś ten scenariusz. Dla mnie we 2 osoby jest on nie do przejścia. Podchodziliśmy go 3 razy i za każdym razem kończy się tak, że brakuje nam już tur, bo znacznik czasu dogonił znaczniki scenariusza a tego cholerstwa tylko przybywa. Stanowczo za rzadko trafiały nam się przygody ze składnikami do zdobycia i no normalnie nie da się chyba tego przejść :( :( podczas ostatniej rozgrywki w momencie jak trafiłem 3 dzikie symbole na kostkach (czyli trzy nowe ogniska zarazy) dopadła mnie taka frustracja, że miałem ochotę wyrzucić tą grę przez okno... :evil: :x
Awatar użytkownika
ignatus
Posty: 291
Rejestracja: 24 wrz 2012, 11:59
Has thanked: 2 times
Been thanked: 8 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: ignatus »

Szybkie pytanie co do UB

Na planszy walki "Wojownik" jest napisane przy jego pierwszej akcji (zwinność)

"Przewróć pudło(-) na (podwój symbol) lub na (czaszka).Jeżeli to niemożliwe,zmuś twojego przeciwnika,aby usunął jeden żeton"

Rozumiem że jeżeli nie ma możliwości odwrócenia swojego żetonu to może odrzucić z walki jeden żeton gracza?(to chyba zupełnie nowa umiejętność bo nie kojarze wcześniej takiej opcji)
Jeżeli tak to który i czy na czas rundy czy całej walki (domyślam się że rundy ale warto się upewnić)
Początkujący weteran
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: Olgierdd »

No tak jak pisałem, walka nie jest jednoznacznie prostsza. Wrogowie nadal są wyzwaniem i wciąż można dostać szybkiego łupnia w 2 akcie, ale ich największa siła płynęła z inteligencji innych graczy. Ten element się zmienił i np. w sytuacji gdy tobie i potworowi zostało po jednym punkcie życia, to jest duże prawdopodobieństwo, że nawet jak przegrasz inicjatywę, to zdążysz wbić mu topór między oczy, bo on najpierw użyje zwinności.

Zarazę rozegrałem raz i przegrałem głównie przez to, że co rundę choroba się rozprzestrzeniała (zawsze był chociaż 1 dziki symbol) i nie szło nic poradzić na pechowe rzuty.
Nie chcę jeszcze oceniać balansu tego scenariusza, graliśmy po omacku ucząc się jego sztuczek. W Pandemicu też przez zwykłego pecha można przegrać na starcie. Mimo sromotnej porażki, to zabawy i emocji było więcej niż przygotowując się na powrót Władcy Smoków.
Strud
Posty: 313
Rejestracja: 26 lis 2016, 14:09
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 30 times
Been thanked: 39 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: Strud »

Dla mnie z kolei plansze walki mocną utrudniają grę, szczególnie w pierwszym akcie, zanim zdążymy się dozbroić. Nie dość, że potwory mają 5 żetonów kontra nasze 3, to dochodzą jeszcze ich specjalne zdolności / dodatkowe ataki z kart walki. Zdaje się, że będę ich używać tylko przy ew. grze solo. Same nowe żetony na plus.

O grze w zespole mam podobne zdanie - nie sprawdza się w praktyce w cale. Raz, że trzeba by chodzić razem, dwa, że trzeba mieć szczęście, by dociągnąć fajne zdolności drużynowe, a tych jest wg mnie 2-3, reszta raczej słaba.

Ogólnie gra zyskała, ale nie tyle, ile się spodziewałem.
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: Olgierdd »

ignatus pisze:Szybkie pytanie co do UB

Na planszy walki "Wojownik" jest napisane przy jego pierwszej akcji (zwinność)

"Przewróć pudło(-) na (podwój symbol) lub na (czaszka).Jeżeli to niemożliwe,zmuś twojego przeciwnika,aby usunął jeden żeton"

Rozumiem że jeżeli nie ma możliwości odwrócenia swojego żetonu to może odrzucić z walki jeden żeton gracza?(to chyba zupełnie nowa umiejętność bo nie kojarze wcześniej takiej opcji)
Jeżeli tak to który i czy na czas rundy czy całej walki (domyślam się że rundy ale warto się upewnić)
Tak, to nowe działanie zwinności, ale tylko dla planszy wojownika (np. oszuści leczą się). Odrzucasz na czas rundy. Co do wyboru odrzucanego żetonu, to zasady Nierozerwalnych Więzi wymuszają, abyś wybrał jak najniekorzystniej dla siebie :) A jeśli nie jesteś w stanie obiektywnie wybrać, to możesz zdecydować się otrzymać 2 obrażenia (dotyczy wszystkich sytuacji, w których nie możesz czegoś zdecydować).
Strud pisze:Ogólnie gra zyskała, ale nie tyle, ile się spodziewałem.
+1
Awatar użytkownika
Largo
Posty: 699
Rejestracja: 27 lip 2017, 09:31
Has thanked: 136 times
Been thanked: 107 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: Largo »

Hype był spory na najnowszy dodatek do Rb, ale widzę że entuzjazm powoli opada. Możecie mi powiedzieć, czy jeżeli interesuje mnie jedynie opcja grania solo z zawartości owego dodatku to warto w ogóle inwestować circa 130 zł na niego? Mam Kilka innych gier w kolejce m.in. Osadnicy NI i Troyes lub Warhammer Shadespire i nie wiem, czy jest sens poszerzania R3.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: RUNner »

Nie grałem w dodatek, ale odpowiem ;) Nabyłem NW tylko z myślą o grze solo i już jedna rzecz mi się podoba - tablice walk i nowe żetony do niej. Na pewno odciąża to gracza od podejmowania decyzji za potwora, bo praktycznie wszystko wykonuje za nas skrypt. I jestem przekonany, że to rozwiązanie się doskonale sprawdzi.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
sorfal
Posty: 245
Rejestracja: 23 paź 2012, 15:39
Lokalizacja: Toruń
Has thanked: 15 times
Been thanked: 2 times

Re: Runebound (Trzecia Edycja)

Post autor: sorfal »

Dodatek mam i myślę sobie, czy nie spróbować poprowadzić solo drużyny (próbowaliście?). Będzie to na pewno trochę upierdliwe, ale z drugiej strony da więcej zabawy niż drużyna w coopie.
Łowca anegdot
ODPOWIEDZ