Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Wincenty Jan pisze:Zagrałem trzy razy w Ucztę. Wrażenia bardzo pozytywne. Tylko mam pytanie co do emigracji, jakie są wasze opinie co do punktacji za tę akcję? Czy nie jest ona zbyt wysoko punktowana? Można wygrać „olewając” emigrację?
Jestem cieskwe como tym sądzicie.
Gralem niecale 10 razy, nie widze zadnego problemu zeby pojsc w cos innego. Jaki wynik mial emigrujacy gracz?
Wincenty Jan pisze:Zagrałem trzy razy w Ucztę. Wrażenia bardzo pozytywne. Tylko mam pytanie co do emigracji, jakie są wasze opinie co do punktacji za tę akcję? Czy nie jest ona zbyt wysoko punktowana? Można wygrać „olewając” emigrację?
Jestem cieskwe como tym sądzicie.
Gralem niecale 10 razy, nie widze zadnego problemu zeby pojsc w cos innego. Jaki wynik mial emigrujacy gracz?
Może źle się wyraziłem. Mam na myśli sytuacje, że nie skorzysta się ani razu z emigracji kiedy to inni gracze z tej emigracji korzystają.
Gra szalenie przypadła mi do gustu. Niestety mam spory problem aby w nią dobrze zagrac. Zamiast skupić się na konkretnej ścieżce rozwoju (tak grałem w Pola Arle) to latam po tych polach bez większego sensu. troche tego, troche tamtego i psikus....
Mimo mojego upośledzenia w wyborze akcji, grę uważam, za bardzo dobrą. Cenię na równi z Polami Arle. Do poprzednich gier Uvego już nie mam potrzeby sięgać.
To ja pograłem 6 razy i trochę już nie mam ochoty na Ucztę.
Odnoszę wrażenie, że strategia jest dość prosta - produkować po prostu jak najwięcej kafelków o jak największej powierzchni. Jeszcze w początkowych turach ma znaczenie kształt kafli, kiedy chcemy produkować jakieś dobra na planszach. Potem po prostu produkcja kafli. I w tym momencie wybór pól też jest dość prosty. Wybieramy to co na ten moment da nam najwięcej kafli. Przy grze w 4 osoby dosyć szybko te najlepsze pola są zajmowane, potem już tylko kombinujemy z tym co pozostało na planszy.
Moim zdaniem nadal najlepsze gry Uvego to Agricola i Le Havre.
cezner pisze:To ja pograłem 6 razy i trochę już nie mam ochoty na Ucztę.
Odnoszę wrażenie, że strategia jest dość prosta - produkować po prostu jak najwięcej kafelków o jak największej powierzchni. Jeszcze w początkowych turach ma znaczenie kształt kafli, kiedy chcemy produkować jakieś dobra na planszach. Potem po prostu produkcja kafli. I w tym momencie wybór pól też jest dość prosty. Wybieramy to co na ten moment da nam najwięcej kafli. Przy grze w 4 osoby dosyć szybko te najlepsze pola są zajmowane, potem już tylko kombinujemy z tym co pozostało na planszy.
Moim zdaniem nadal najlepsze gry Uvego to Agricola i Le Havre.
Produkowanie jak największej liczby kafli brzmi prosto, ale w trakcie gry takie nie jest .
Później trzeba je jeszcze poulepszać, pozmieniać chociaż część na niebieskie itd. Z ciekawości, jakie wyniki osiągacie?
Niby jest tak jak napisałeś, ale jakieś takie monotonne się to robiło po jakimś czasie. Problem w tym, że przez te wszystkie kolejne rundy robię to samo. Tyle tylko, że dysponuję coraz większą ilością pionów do rozstawienia. To nie Agricola, gdzie co turę dochodzą nowe akcje albo LE Havre gdzie w trakcie gry dostępne są nowe budynki.
Ja jeśli dobrze pamiętam, robiłem 100 i kilkanaście punktów (przy 4 graczach)
cezner pisze:Niby jest tak jak napisałeś, ale jakieś takie monotonne się to robiło po jakimś czasie. Problem w tym, że przez te wszystkie kolejne rundy robię to samo. Tyle tylko, że dysponuję coraz większą ilością pionów do rozstawienia. To nie Agricola, gdzie co turę dochodzą nowe akcje albo LE Havre gdzie w trakcie gry dostępne są nowe budynki.
Ja jeśli dobrze pamiętam, robiłem 100 i kilkanaście punktów (przy 4 graczach)
Czyli jednak to nie jest pewna droga do zwycięstwa. U nas były wyniki podchodzące pod 170 już
Może i da się. Mnie się już po tych 6 grach znudziło. Z tymże przy czterech graczach jest znacznie większy ścisk na planszy. Dochodzą dwie akcje, które można zdublować ale one na pewno nie rekompensują pionów czwartego gracza. Może jeszcze w początkowych rundach, potem już na pewno nie.
Być może wynik może zależeć też od kart, które się dostanie. Ja prawie nic sensownego nie dostawałem i ich prawie nie wykorzystywałem.
cezner pisze:Niby jest tak jak napisałeś, ale jakieś takie monotonne się to robiło po jakimś czasie. Problem w tym, że przez te wszystkie kolejne rundy robię to samo. Tyle tylko, że dysponuję coraz większą ilością pionów do rozstawienia. To nie Agricola, gdzie co turę dochodzą nowe akcje albo LE Havre gdzie w trakcie gry dostępne są nowe budynki.
Ja jeśli dobrze pamiętam, robiłem 100 i kilkanaście punktów (przy 4 graczach)
Czyli jednak to nie jest pewna droga do zwycięstwa. U nas były wyniki podchodzące pod 170 już
Witajcie,
Chciałem się zapytać jakie macie strategie w tej grze?
Ja zauważyłem kilka rzeczy:
1) Jak najszybciej zdobyć drewno potrzebne do kupna statku (pierwsza runda)
2) Wyprawy w celu zdobycia łupów
3) Zdobycie wyspy C lub D (po przewróceniu na drugą stronę)
4) Co najmniej dwa domy
Tylko że przy takim ustawieniu kończę grę w okolicach 95 pkt.
gajus21 pisze:Witajcie,
Chciałem się zapytać jakie macie strategie w tej grze?
A dam w spoilera, może ktoś nie chce sobie psuć rozgryzania samemu. Z drugiej strony, żadnej Ameryki tu nie odkrywam.
Spoiler:
Od samego początku maksymalnie cisnąć na odblokowywanie bonusów lub dochodu, najlepiej na wyspach. Jak najmniej dóbr powinno zostawać Ci w zasobach z rundy na rundę: jak najwięcej ma trafiać na plansze. Tak samo wyspy: gdy jakąś bierzemy, to po to, by odblokować wszystkie bonusy i cały dochód najdalej w następnej rundzie. Jeśli masz coś wziąć/zrobic, z czego skorzystasz w przyszłych rundach, to lepiej weź/zrób co innego, z czego będziesz mógł zrobić użytek (tzn. uzyskać bonus lub zwiększyć dochód) już teraz.
Tak to widzę.
Cena angielskiej wersji dodatku w polskiej przedsprzedaży horrendalnie wysoka. Ciekawe, jakie szanse na polską edycję. To, co w środku, niesamowicie kusi. Wstępnie must have.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
kastration pisze: ↑20 gru 2018, 16:16
Cena angielskiej wersji dodatku w polskiej przedsprzedaży horrendalnie wysoka. Ciekawe, jakie szanse na polską edycję. To, co w środku, niesamowicie kusi. Wstępnie must have.
Dlaczego? Mi się wydaje standardowa jak za duży dodatek. Polskie wersje dodatekow zazwyczaj też nie są specjalnie tańsze. Lacerta nie jest zainteresowana tym dodatkiem czyli jesteśmy skazani na ten i dwa kolejne duże dodatki po angielsku.
Ja zagralem 2 razy i ta gra nie jest dla mnie. Nie lubie takich gier z planszetka na ktorej jest pelno akcji, ktorych defakto nie widac z drugiego konca stolu. Napakowane wszystkiego zeby duzo bylo do tego patchwork na swoich planszetkach. Nie czuje tez klimatu w tej grze.
troche tego, troche tamtego i psikus.... 
.
