Inis (Christian Martinez)

[Yavi]

Po pierwsze, GRAFIKI! Rozumiem, ze niektorzy moga uwazac, ze to nie ich styl i obrazki na kartach moga im sie zwyczajnie nie podobac, ale dla mnie osobiscie, jesli nie wszystkie, to zdecydowana wiekszosc grafik zawartych na kartach to sa male dziela sztuki. Uwazam, ze wyprodukowanie tak duzych kart do tej gry bylo swietnym pomyslem, bo dzieki temu naprawde mozna nacieszyc oko.

Może zainteresuje Cię w takim razie możliwość kupienia grafik w większym formacie: https://www.jimfitzpatrick.com/product- ... ntasy-art/

[vinnichi]

Po pierwsze, GRAFIKI! Rozumiem, ze niektorzy moga uwazac, ze to nie ich styl i obrazki na kartach moga im sie zwyczajnie nie podobac, ale dla mnie osobiscie, jesli nie wszystkie, to zdecydowana wiekszosc grafik zawartych na kartach to sa male dziela sztuki. Uwazam, ze wyprodukowanie tak duzych kart do tej gry bylo swietnym pomyslem, bo dzieki temu naprawde mozna nacieszyc oko.

Może zainteresuje Cię w takim razie możliwość kupienia grafik w większym formacie: https://www.jimfitzpatrick.com/product- ... ntasy-art/

Tu wychodzi taniej
http://allegro.pl/alfons-mucha-pory-dni ... 09326.html

[Yavi]

Tu wychodzi taniej
http://allegro.pl/alfons-mucha-pory-dni ... 09326.html

Czyżby to ilustracje z jakichś promek, których nie mam? A może to już z dodatku...?

[vinnichi]

Nowe klany w dodatku "Pory roku"

[deco200]

Po pierwsze, GRAFIKI! Rozumiem, ze niektorzy moga uwazac, ze to nie ich styl i obrazki na kartach moga im sie zwyczajnie nie podobac, ale dla mnie osobiscie, jesli nie wszystkie, to zdecydowana wiekszosc grafik zawartych na kartach to sa male dziela sztuki. Uwazam, ze wyprodukowanie tak duzych kart do tej gry bylo swietnym pomyslem, bo dzieki temu naprawde mozna nacieszyc oko.

Może zainteresuje Cię w takim razie możliwość kupienia grafik w większym formacie: https://www.jimfitzpatrick.com/product- ... ntasy-art/

Cos pieknego, dzieki Yavi. No troche mnie zalatwiles, wlasnie zamiast pracowac, siedze w robocie i ogladam te grafiki . Jak dla mnie gosc ma niesamowity talent, zdecydowanie trafia w moj gust swoim stylem

[Deathhammer]

Ja chetnie sie wypowiem na temat gry, chociaz zaznaczam ze rozegralem dopiero trzy partie (jedna na 3 i dwie na 4 osoby)

Po pierwsze, GRAFIKI! Rozumiem, ze niektorzy moga uwazac, ze to nie ich styl i obrazki na kartach moga im sie zwyczajnie nie podobac, ale dla mnie osobiscie, jesli nie wszystkie, to zdecydowana wiekszosc grafik zawartych na kartach to sa male dziela sztuki. Uwazam, ze wyprodukowanie tak duzych kart do tej gry bylo swietnym pomyslem, bo dzieki temu naprawde mozna nacieszyc oko. Polska okladka rowniez jest zdecydowanie najlepsza i najladniejsza, a i sama instrukcja obslugi wyglada tak, ze przeglada sie ja z radoscia. Kafelki terenu to - po raz kolejny - dziela sztuki. Na poczatku balem sie o tym mowic glosno, ale im dluzej patrze na ta gre, tym bardziej dochodze do wniosku, ze to najladniejsza wizualnie gra w mojej kolekcji. Przymierzam sie do zakupu Rising Sun, zobaczymy czy okaze sie na tym polu godnym konkurentem dla Inis .

Po drugie, sama mechanika! Ciezko to wytlumaczyc, ale jest w tej grze cos takiego, ze rozgrywka dostarcza niesamowitej frajdy. Te karty sa chyba po prostu naprawde swietnie zbalansowane. I praktycznie zawsze, niewazne jak potezne dostawalbys baty na poczatku rozgrywki, dzieki paru dobrym ruchom i odpowiedniemu draftowi kart, masz szanse wrocic do walki o zwyciestwo, a to sprawia, ze rozgrywki sa zawsze emocjonujace i wszyscy gracze sa mocno zaangazowani w to co sie dzieje na planszy. Ta gra przypomina mi troche przeciaganie liny, troche szachy i troche pokera, trzeba caly czas walczyc o jakis skrawek planszy dla siebie i starac sie wyszarpac cos co nalezy do przecwinika, trzeba analizowac zagrania rywali i obmyslac strategie pare krokow w przod, no i w koncu trzeba przewidywac jakie karty na rece moze miec przeciwnik i starac sie rozgryzc jego kolejne ruchy. W tej grze kluczowe jest wyczucie czasu, zagranie odpowiedniej karty w odpowiednim momencie, czy wziecie zetonu pretendenta wtedy kiedy nikt nie ma juz zbyt wielu srodkow aby nas powstrzymac czesto okazuje sie kluczowe.

Ta gra promuje spryt i przebieglosc, ocieka negatywna interakcja, a przy tym bardzo rzadko sprawia zeby komus sie podnosilo cisnienie przy stole i zeby dochodzilo do konfliktow miedzy graczami, a to zawsze duza sztuka w grach z negatywna interakcja . I to co podoba mi sie w tej mechanice najbardziej, w jakis sposob przy wzglednej prostocie zasad autorom udalo sie osiagnac niesamowita glebie w rozgrywce . W trakcie tych trzech partii zawsze dzialo sie cos niespodziewanego, cos co zaskakiwalo gracza, ktoremu wydawalo sie, ze ma juz wszystko pod kontrola, kazda rozgrywka wygladala dla nas zupelnie inaczej chociaz caly czas mielismy do dyspozycji praktycznie te same karty, niesamowita sprawa.

Osobiscie uwielbiam gry typu "dudes on the map" i Inis obok Chaosu w Starym Swiecie wskakuje na moj osobisty top w tej kategorii gier

O, to, to! Jakbym swoje przemyślenia czytał. Arcydzieło designu - minimalny nakład zasad, ogromna głębia i możliwości.

[Xavris]

Kurde powiem Wam, że miałem nic większego w najbliższym czasie nie kupować. Mam sporą kolejkę gier jeszcze praktycznie nie ruszonych i chciałem na Pyrkonie kupić tylko InBetween i Glooma i zwijać się do bazy. Ale wygląda na to, że zmięknę i Inis też wejdzie
Nie dziękuję

[Dr. Nikczemniuk]

Po pierwsze, GRAFIKI! Rozumiem, ze niektorzy moga uwazac, ze to nie ich styl i obrazki na kartach moga im sie zwyczajnie nie podobac, ale dla mnie osobiscie, jesli nie wszystkie, to zdecydowana wiekszosc grafik zawartych na kartach to sa male dziela sztuki. Uwazam, ze wyprodukowanie tak duzych kart do tej gry bylo swietnym pomyslem, bo dzieki temu naprawde mozna nacieszyc oko.

Może zainteresuje Cię w takim razie możliwość kupienia grafik w większym formacie: https://www.jimfitzpatrick.com/product- ... ntasy-art/

Cos pieknego, dzieki Yavi. No troche mnie zalatwiles, wlasnie zamiast pracowac, siedze w robocie i ogladam te grafiki . Jak dla mnie gosc ma niesamowity talent, zdecydowanie trafia w moj gust swoim stylem

deco200 a jaki czas miały wasze partyjki?

[deco200]

Pierwsza rozgrywka, zapoznawcza, byla trzyosobowa i tutaj - uwzgledniajac sporadyczne zagladanie do intrukcji, czy analize tresci kart, aby upewnic sie, ze dobrze gramy - zamknelismy partie w niewiele ponad 2 godziny, dokladnie czasu nie kontrolowalem, ale to bylo cos okolo 2:15, raczej nie 2:30.

Pozniej pierwsza rozgrywka czterosobowa, ktora zamknelismy w mniej wiecej 2 godziny, moze troszke ponad.

I ostatnia rozgrywka, rowniez czterosobowa gdzie juz praktycznie wszystko ogarnialismy i kazdy gracz tez juz w pelni swiadomie przyjal jakas - lepsza lub gorsza - strategie, no i kiedy na dobre do gry weszly "harfy", była najszybsza, trwala okolo 1:30 - 1:40.

Ogolnie gre - jak na glebie, ktora oferuje - okreslilbym jako stosunkowo szybka . Na pewno nie mielismy wrazenia zeby rozgrywki nam sie dluzyly , co to to nie

[Furan]

Ogolnie gre - jak na glebie, ktora oferuje - okreslilbym jako stosunkowo szybka . Na pewno nie mielismy wrazenia zeby rozgrywki nam sie dluzyly , co to to nie

Przepraszam za offtopa, ale wyobraziłem sobie ekipę Portalu dosypującą ziemię do pudełek. ];>

A tak z innej beczki :
jak rozumiem gra nie posiada wmontowanego mechanizmu kończącego grę - niezależnego od poczynań graczy - nic nie odlicza końca gry?

[Fojtu]

Teoretycznie nie ma, ale z każdą turą gra jest coraz bliżej końca, więc nie ma sytuacji że się gra z nieskończoność czy coś takiego.

[mmag]

Jeżeli ktoś jest średnim fanem mechaniki draftu kart - rozumiem, że do tej gry nie ma co podchodzić? Czy może jednak element ten nie dominuje czasowo / wagowo rozgrywki i warto dać grze szansę?

[rattkin]

90% tej gry to draft!

[Błysk]

Jeżeli ktoś jest średnim fanem mechaniki draftu kart - rozumiem, że do tej gry nie ma co podchodzić? Czy może jednak element ten nie dominuje czasowo / wagowo rozgrywki i warto dać grze szansę?

Ja nie przepadam za draftem i uzależnianiem akcji od draftu. Tutaj mi on nie przeszkadza, bo wygląda to tak, że masz 4 karty, dobierasz z nich jedną. Dostajesz 3 karty, ale tą co dobrałeś dokładasz do tych 3, więc znowu masz 4 i z nich zabierasz 2 itd. Więc nawet jak widzisz, że "super kombo" nie weszło, to możesz wtedy wyrzucić to co do tej pory zebrałeś. Inna sprawa, że tu nie ma "super komb" i chyba nie uzależnia się tak gry od draftu jak np. w Blood Rage.

[Qzka]

Draft czasowo to raczej niewielki procent całej gry, większość to wydaje mi się już samo zagrywanie kart + rozgrywanie konfliktów.

Ja na razie jestem po 2 rozgrywkach i czuję lekkie rozczarowanie. Gra na pewno jest mocno specyficzna i jeżeli ktoś oczekuje nawalanki w stylu Cyklad, Kemeta czy choćby szerzej patrząc Gry o Tron czy Zakazanych gwiazd (wszystkie z nich uwielbiam), to może mocno się zawieść. Mnie na chwilę obecną najbardziej przeszkadza to co w tego typu grach lubię najbardziej, czyli poczucie budowania potęgi swojej armii, zdobywania kolejnych terytoriów i czerpania z nich korzyści. Teoretycznie wszystko to powinienem w Inisie znaleźć, ale... sytuacja z ostatniej gry: Zbudowałem potężną armię, otoczyłem jeden z kafli terenu swoimi oddziałami, na samym kaflu przeciwnik posiadał 6 klanów, ja 8, po czym uciekł na inny kafel terenu (gdzie też miałem sporą przewagę) i został zabity. Wszystko fajnie tylko w ten sposób uniknął przegranej, gdyż nie udało się spełnić warunku przewagi nad min. 6 klanami. Jakoś ta mechanika nie pasuje mi do samego tematu gry i jest dość sztuczna. Zbudowanie potężnej armii i przewagi nie jest równoznaczne z wygraniem partii.

Zamierzam dać grze jeszcze szansę, gdyż bardzo wiele obiecywałem sobie po Inisie i chciałem żeby mi się spodobała, ale nie mam pewności czy się ostatecznie pokochamy

[Zack]

Jeżeli ktoś jest średnim fanem mechaniki draftu kart - rozumiem, że do tej gry nie ma co podchodzić? Czy może jednak element ten nie dominuje czasowo / wagowo rozgrywki i warto dać grze szansę?

Ja nie przepadam za draftem i uzależnianiem akcji od draftu. Tutaj mi on nie przeszkadza, bo wygląda to tak, że masz 4 karty, dobierasz z nich jedną. Dostajesz 3 karty, ale tą co dobrałeś dokładasz do tych 3, więc znowu masz 4 i z nich zabierasz 2 itd. Więc nawet jak widzisz, że "super kombo" nie weszło, to możesz wtedy wyrzucić to co do tej pory zebrałeś. Inna sprawa, że tu nie ma "super komb" i chyba nie uzależnia się tak gry od draftu jak np. w Blood Rage.

W Inis draft jest chyba jeszcze bardziej taktyczny niż w przypadku Blood Rage czy 7 Cudów Świata. Tak jak powiedziałeś, zawsze możesz się rozmyślić i zwrócić "zatrzymane" karty przeciwnikowi, więc jest trochę więcej główkowania i z każdym obiegiem ręki jest tyle samo możliwości. Zależy czego nie lubisz konkretnie w drafcie - jeśli cię irytuje, że za każdym razem dostajesz coraz mniej kart do wyboru i poprzednio wybrane karty mogą się okazać bez synergii z kolejnymi - to w Inis tego nie ma.

[Zack]

Wszystko fajnie tylko w ten sposób uniknął przegranej, gdyż nie udało się spełnić warunku przewagi nad min. 6 klanami. Jakoś ta mechanika nie pasuje mi do samego tematu gry i jest dość sztuczna. Zbudowanie potężnej armii i przewagi nie jest równoznaczne z wygraniem partii.

W moim odczucie to ten konkretny warunek wygranej jest właśnie tematyczny i interesujący. Celem gry jest zostanie królem wielu klanów, nie tylko "twoich" klanów ale również przeciwników. W innych grach area control przytoczonych przez ciebie, wygrać możesz stojąc na zgliszczach imperiów przeciwników, a tutaj dobrze by było gdyby pozostał ktoś przy życiu, kim można rządzić. W Inis chyba założeniem było wyjście poza te ramy i stworzenie nietypowego area control, które nie będzie koniecznie zachęcało do mordowanki, a jednocześnie nie ograniczało interakcji.

[Qzka]

Celem gry jest zostanie królem wielu klanów, nie tylko "twoich" klanów ale również przeciwników.

No właśnie nie trafia do mnie takie wytłumaczenie. Jeżeli mam przewagę nad terenem gdzie żyje sobie 5 klanów przeciwnika to jestem gorszym władcą niż gdyby tam żyło 6 klanów przeciwnika, niezależnie od ilości moich klanów ? To tak jakby w Państwie celtyckim obowiązywał jakiś parytet na mniejszości narodowe. Jeżeli jest ich za mało to ponoszę karę

Oczywiście można to sobie jakoś tłumaczyć, że te obce klany to nie wiem... niewolnicy czy tam tania siła robocza, której powinniśmy mieć odpowiednią ilość ale dla mnie to klimatycznie już jest mocno naciągane.

[konrad.rymczak]

Celem gry jest zostanie królem wielu klanów, nie tylko "twoich" klanów ale również przeciwników.

No właśnie nie trafia do mnie takie wytłumaczenie. Jeżeli mam przewagę nad terenem gdzie żyje sobie 5 klanów przeciwnika to jestem gorszym władcą niż gdyby tam żyło 6 klanów przeciwnika, niezależnie od ilości moich klanów ? To tak jakby w Państwie celtyckim obowiązywał jakiś parytet na mniejszości narodowe. Jeżeli jest ich za mało to ponoszę karę

Oczywiście można to sobie jakoś tłumaczyć, że te obce klany to nie wiem... niewolnicy czy tam tania siła robocza, której powinniśmy mieć odpowiednią ilość ale dla mnie to klimatycznie już jest mocno naciągane.

Władcy (ri) mniejszych plemion często byli podporządkowani ri ruirech, czyli najwyższemu królowi.
Czyli warunkiem zwycięstwa jest zostanie ri ruirech. Patrząc, że to wynika z mitologii to ciężko mówić o naciąganiu

[Qzka]

Władcy (ri) mniejszych plemion często byli podporządkowani ri ruirech, czyli najwyższemu królowi.
Czyli warunkiem zwycięstwa jest zostanie ri ruirech.

Ja nie kwestionuję sensu tego, że trzeba zdominować dane terytorium, kwestionuję natomiast fakt, że trzeba podporządkować terytoria z zachowaniem odpowieniej ilości klanów przeciwnika i sytuację, gdzie dominuję rywala + zabijam część z jego klanów a cel prowadzący do zwycięstwa jest przez to niezrealizowany.

[konrad.rymczak]

Władcy (ri) mniejszych plemion często byli podporządkowani ri ruirech, czyli najwyższemu królowi.
Czyli warunkiem zwycięstwa jest zostanie ri ruirech.

Ja nie kwestionuję sensu tego, że trzeba zdominować dane terytorium, kwestionuję natomiast fakt, że trzeba podporządkować terytoria z zachowaniem odpowieniej ilości klanów przeciwnika i sytuację, gdzie dominuję rywala + zabijam część z jego klanów a cel prowadzący do zwycięstwa jest przez to niezrealizowany.

Co z Ciebie za najwyższy król, co zabija swoich poddanych! Reszta się zbuntowała i nie chciała takiego króla.
Z drugiej strony - jak panujesz na 2-3 obcymi klanami to też średnio mi to wygląda na najwyższego króla, raczej korona królów

6 jest szczególną liczbą, było 6 narodów/języków celtyckich. Inis ma wiele nawiązań do mitologii.
Bardzo mi się podoba opis historii (w instrukcji) związanej z każdą kartą Eposu.

[Gambit]

Wszystko fajnie tylko w ten sposób uniknął przegranej, gdyż nie udało się spełnić warunku przewagi nad min. 6 klanami. Jakoś ta mechanika nie pasuje mi do samego tematu gry i jest dość sztuczna. Zbudowanie potężnej armii i przewagi nie jest równoznaczne z wygraniem partii.

Ja nie kwestionuję sensu tego, że trzeba zdominować dane terytorium, kwestionuję natomiast fakt, że trzeba podporządkować terytoria z zachowaniem odpowieniej ilości klanów przeciwnika i sytuację, gdzie dominuję rywala + zabijam część z jego klanów a cel prowadzący do zwycięstwa jest przez to niezrealizowany.

Ale wiesz, że przewaga nad 6 klanami nie musi być zrealizowana na jednym kafelku? Możesz mieć przewagę na czterech kaflach i w sumie będzie tam 6 klanów przeciwnika.

[Cin]

Wszystko fajnie tylko w ten sposób uniknął przegranej, gdyż nie udało się spełnić warunku przewagi nad min. 6 klanami. Jakoś ta mechanika nie pasuje mi do samego tematu gry i jest dość sztuczna. Zbudowanie potężnej armii i przewagi nie jest równoznaczne z wygraniem partii.

Ja nie kwestionuję sensu tego, że trzeba zdominować dane terytorium, kwestionuję natomiast fakt, że trzeba podporządkować terytoria z zachowaniem odpowieniej ilości klanów przeciwnika i sytuację, gdzie dominuję rywala + zabijam część z jego klanów a cel prowadzący do zwycięstwa jest przez to niezrealizowany.

Ale wiesz, że przewaga nad 6 klanami nie musi być zrealizowana na jednym kafelku? Możesz mieć przewagę na czterech kaflach i w sumie będzie tam 6 klanów przeciwnika.

To w ogóle są dziwne zarzuty, jeśli rozmawiamy o grze, w której można wygrać nie dominując w ogóle żadnego terytorium

[kremitto123]

Gra rewelacja. A rozstrzasana mechanika draftu jest w tej grze imo bardzo istotna.
Gra roku poki co jak dla mnie. Obok rising sun.

[deco200]

Obaj dobrze wiemy, ze hype na ta gre byl w naszym kraju nakrecony tak bardzo, ze wyniki sprzedazowe beda znakomite

Jeszcze mi liczby do następnego totka podaj.

Jakbys jeszcze mial watpliwosci rattkin to Ignacy dzisiaj w Planszowkach TV powiedzial, ze Inis zostal bardzo cieplo przyjety, ze sa zachwyceni wynikami otwarcia i ze naklad sie powoli konczy


Ignacy dodal tez, ze znalazly sie bledy na 3 kartach, ze juz pracuja nad ich dodrukiem i ze poprawione karty beda rozsylane za darmo do wlascicieli gry