Great Western Trail (Alexander Pfister)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- cezner
- Posty: 3069
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 88 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
z tłumaczeniem to było ponad 4 godziny. 2 osoby grały po raz pierwszy, dwie już dwa razy.
Sam się zastanawiam, czy na pewno było wszystko ok w tych zasadach. Ale nie wiem, czy mi się chce przebijać przez tą instrukcję...
Sam się zastanawiam, czy na pewno było wszystko ok w tych zasadach. Ale nie wiem, czy mi się chce przebijać przez tą instrukcję...
- AkitaInu
- Posty: 4034
- Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 21 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Ponad 4 godziny? Huhu a ile gracie w 4 osoby w jakies sredniej ciezkosci euro? Bo gwt to tak na dwie, gora 2,5 z nowymi osobami i tlumaczeniemcezner pisze: z tłumaczeniem to było ponad 4 godziny. 2 osoby grały po raz pierwszy, dwie już dwa razy.
Sam się zastanawiam, czy na pewno było wszystko ok w tych zasadach. Ale nie wiem, czy mi się chce przebijać przez tą instrukcję...
Wysłane z telefonu
- cezner
- Posty: 3069
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 88 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
W CPW gramy w 3 osoby 3-3,5 godziny.
Problem polega na tym, ze my tutaj nawet trochę przed czasem skonczyliśmy bo nam się skonczyły kafelki tych postaci. Tu źle graliśmy, ale to akurat nie ma wpływu na długość rozgrywki.
Ja już w połowie gry widziałem, że zajmie nam to,jeszcze kupę czasu.
Problem polega na tym, ze my tutaj nawet trochę przed czasem skonczyliśmy bo nam się skonczyły kafelki tych postaci. Tu źle graliśmy, ale to akurat nie ma wpływu na długość rozgrywki.
Ja już w połowie gry widziałem, że zajmie nam to,jeszcze kupę czasu.
- ChlastBatem
- Posty: 1648
- Rejestracja: 14 kwie 2014, 15:35
- Lokalizacja: Gdynia/Gdańsk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 28 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Czyli gracie źle (nawet nie wiadomo w jak dużym stopniu) i narzekacie na grę oraz oceniacie ją negatywnie. Mhm. Faktycznie bardzo ważne zdanie w dyskusji.
Dodatkowo nie chcesz zaglądać do instrukcji aby nawet spróbować zagrać poprawnie, szkoda. Gra widocznie Was przerosła. Ale nie warto sabotować przez to ten tytuły i zniechęcać innych.
Dodatkowo nie chcesz zaglądać do instrukcji aby nawet spróbować zagrać poprawnie, szkoda. Gra widocznie Was przerosła. Ale nie warto sabotować przez to ten tytuły i zniechęcać innych.
- AkitaInu
- Posty: 4034
- Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 21 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
No to dość gruba pomyłka tak naprawdę chociaż nie wiem jak sie mogły w sumie na 4 osoby te kafelki skończyć... Powiedz coś więcej, wtedy będzie można ocenić np. jak ten błąd wpłynął na rozgrywkę.cezner pisze:W CPW gramy w 3 osoby 3-3,5 godziny.
Problem polega na tym, ze my tutaj nawet trochę przed czasem skonczyliśmy bo nam się skonczyły kafelki tych postaci. Tu źle graliśmy, ale to akurat nie ma wpływu na długość rozgrywki.
Ja już w połowie gry widziałem, że zajmie nam to,jeszcze kupę czasu.
- Tycjan
- Posty: 3200
- Rejestracja: 23 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 32 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Nie używałbym bez wiedzy o faktach liczby mnogiej Cztery osoby grały, Ceznerowi gra nie podeszła jak widać totalnie, druga jest pół na pół, (no może 60/40, ale się nie nudziła), a dwie pozostałe (w tym ja) bardzo są z niej zadowolone. Ja tego typu gry bardzo lubię.ChlastBatem pisze:Czyli gracie źle (nawet nie wiadomo w jak dużym stopniu) i narzekacie na grę ...
Faktycznie zrobiliśmy błąd i kupowaliśmy pracowników z rzędu, w którym jest znacznik rynku pracy, ale myślę że to nie to wpłynęło na odczucia co do gry. W zasadzie gra skończyła się "sztucznie" w przedostatnim rzędzie - zabrakło żetonów dla ostatniego i po prostu tutaj ją skończyliśmy, ale to jakoś mocno nie wpłynęło na grę. Tutaj bardziej złożoność mechanizmów, ich zazębianie się i różnorodność dróg/strategii na to pływa, a jak dodamy do tego cztery osoby, które lubią sobie pomyśleć przed wykonaniem ruchu, to z czasem dzieje się co się dzieje.
Gra jest specyficzna i rozumiem, że nie każdemu się może spodobać. To powtarzanie drogi do Kansas może niektórym wydawać się monotonne, ale jak się przyjrzymy, to z każdą rundą zmieniają się zmienne (plansza, plansze graczy, karty), więc jest co robić i na nudy nie można narzekać, to dla mnie jako całość, jest najważniejsze w grach i na to zwracam uwagę.
Ja na pewno jeszcze raz przeglądnę instrukcję, żeby być już pewnym wszystkiego, ale nawet przy tak lekko naruszonych zasadach uważam GWT za dobrą grę, a nazwisko pana Pfistera po Mombasie i Oh my goods wpisuję na listę autorów, na których gry czekam.
Już z niecierpliwością czekam na kolejną grę, ale już na spokojnie w dwie osoby
# ZnadPlanszy.pl - tutaj piszę: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl | NAJWIĘKSZA baza premier i zapowiedzi gier wydanych po polsku: http://Premiery.ZnadPlanszy.pl
- ChlastBatem
- Posty: 1648
- Rejestracja: 14 kwie 2014, 15:35
- Lokalizacja: Gdynia/Gdańsk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 28 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
To się cieszęTycjan pisze: Nie używał bym bez wiedzy o faktach liczby mnogiej Cztery osoby grały, Ceznerowi gra nie podeszła jak widać totalnie, druga jest pół na pół, (no może 60/49, ale się nie nudziła), a dwie pozostałe (w tym ja) bardzo są z niej zadowolone. Ja tego typu gry bardzo lubię.
Zaraz, zaraz... czyli nowe żetony wchodziły na miejsce starych żetonów z rzędu gdzie był żeton rynku pracy? Jeśli tak to gra faktycznie mogła trwać nieskończenie długo albo do wyczerpania żetonów.Tycjan pisze: Faktycznie zrobiliśmy błąd i kupowaliśmy pracowników z rzędu, w którym jest znacznik rynku pracy, ale myślę że to nie to wpłynęło na odczucia co do gry. W zasadzie gra skończyła się "sztucznie" w przedostatnim rzędzie - zabrakło żetonów dla ostatniego i po prostu tutaj ją skończyliśmy, ale to jakoś mocno nie wpłynęło na grę. Tutaj bardziej złożoność mechanizmów, ich zazębianie się i różnorodność dróg/strategii na to pływa, a jak dodamy do tego cztery osoby, które lubią sobie pomyśleć przed wykonaniem ruchu, to z czasem dzieje się co się dzieje.
Jeśli dobrze to rozumiem to błąd jest bardzo poważny. Ale jeśli mimo to niektórym gra się podobało to będzie tylko lepiej na poprawnych zasadach. Może nawet Cezner polubi
- Tycjan
- Posty: 3200
- Rejestracja: 23 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 32 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Wtedy godzinkę faktycznie by było można urwać, ale tak jak napisałem, nudą dla mnie nie wiało nawet z perturbacjami na rynku pracy, to w końcu Dziki ZachódChlastBatem pisze:... Jeśli dobrze to rozumiem to błąd jest bardzo poważny. Ale jeśli mimo to niektórym gra się podobało to będzie tylko lepiej na poprawnych zasadach. Może nawet Cezner polubi
Nie, Ceznerowi się nie spodoba, ale nie każda gra musi podpasywać każdemu. Wiem powtarzam się
# ZnadPlanszy.pl - tutaj piszę: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl | NAJWIĘKSZA baza premier i zapowiedzi gier wydanych po polsku: http://Premiery.ZnadPlanszy.pl
- crsunik
- Posty: 2870
- Rejestracja: 03 sty 2014, 12:12
- Lokalizacja: Warszawa Wesoła
- Been thanked: 2 times
- Tycjan
- Posty: 3200
- Rejestracja: 23 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 32 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Nie tylko chce, ale i wydacrsunik pisze:Nie wiem czy już było, ale Lacerta chce wydać grę po polsku
Link: https://www.facebook.com/ZnadPlanszy/ph ... =3&theater
# ZnadPlanszy.pl - tutaj piszę: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl | NAJWIĘKSZA baza premier i zapowiedzi gier wydanych po polsku: http://Premiery.ZnadPlanszy.pl
-
- Posty: 298
- Rejestracja: 05 lut 2015, 23:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 9 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
W tej grze do tłumaczenia to chyba jest tylko instrukcja, zgadza się?Tycjan pisze:Nie tylko chce, ale i wydacrsunik pisze:Nie wiem czy już było, ale Lacerta chce wydać grę po polsku
Link: https://www.facebook.com/ZnadPlanszy/ph ... =3&theater
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
We dwie osoby ktoś grał, warto próbować czy lepiej zaczekać i zagrać w trzyosobwym lub czteroosobowym składzie?
- ChlastBatem
- Posty: 1648
- Rejestracja: 14 kwie 2014, 15:35
- Lokalizacja: Gdynia/Gdańsk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 28 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Zgadza się, niezależna językowo.pioma10 pisze: W tej grze do tłumaczenia to chyba jest tylko instrukcja, zgadza się?
Warto. Zaryzykuję stwierdzenie, że w duecie gra się najlepiej.xbor pisze:We dwie osoby ktoś grał, warto próbować czy lepiej zaczekać i zagrać w trzyosobwym lub czteroosobowym składzie?
- Marx
- Posty: 2420
- Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 17 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Warto. Zaryzykuję stwierdzenie, że w duecie gra się najlepiej.[/quote]xbor pisze:We dwie osoby ktoś grał, warto próbować czy lepiej zaczekać i zagrać w trzyosobwym lub czteroosobowym składzie?
Grałeś na normalnych zasadach, bo widziałem że na bgg jest jakiś homerule który ma niby balansować, odrzuca się jakieś kafelki o ile dobrze pamietam.
- ChlastBatem
- Posty: 1648
- Rejestracja: 14 kwie 2014, 15:35
- Lokalizacja: Gdynia/Gdańsk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 28 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Na normalnych zasadach. IMO gra działa poprawnie. Napiszesz coś więcej o tym?
-
- Posty: 3932
- Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 88 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
To dobry czas, aby zaapelować do Lacerty o tłumaczenie z wieloma korektami, tak aby nie było baboli.
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
U mnie gra leży w folli więc jak to działa nie wiem, autor gry napisał że jak dla niego ten wariant jest ok. Skoro piszesz że świetnie działa na dwóch to w pierwszej rozgrywce nie będę kombinował.ChlastBatem pisze:Na normalnych zasadach. IMO gra działa poprawnie. Napiszesz coś więcej o tym?
Na 3 graczy usuwamy 16 kafli
- level 1: 2 green teepees, 1 blue teepee, 1 of each hazard tile
- level 2: 2 of each worker
- level 3: 1 blue teepee, 1 of each worker
Na 2 graczy usuwamy 32 kafle:
- level 1: 3 green teepees, 3 blue teepee, 2 of each hazard tile
- level 2: 4 of each worker
- level 3: 1 green teepee, 1 blue teepee, 2 of each worker
- ChlastBatem
- Posty: 1648
- Rejestracja: 14 kwie 2014, 15:35
- Lokalizacja: Gdynia/Gdańsk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 28 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Rozumiem te zmiany. To ma niby zmniejszyć "losowość" w dociągu tych kafli... tak aby de facto wszystko (większość typów) wyszło na planszę/do gry. Ale z tego co pamiętam to właśnie Pfister zaznaczał, że poprzez losowy dociąg kafli i ich sporą liczbę gra zyskuje na niesamowitej dawce regrywalności. Może dochodzić do ciekawych sytuacji jak np. deficyt inżynierów. Gracze wtedy muszę poradzić sobie z ową sytuacją na rynku. Zmiana zaproponowana przez graczy spowoduje większą powtarzalność i pewność co do jednej strategii (trochę przesadzam). Tak czy siak dla mnie ten wariant psuje jedną z zalet tej gry, niepowtarzalność.
- mat_eyo
- Posty: 5599
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 782 times
- Been thanked: 1225 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Grałem we dwójkę dwa razy, na normalnych zasadach. Gra działa bardzo dobrze, nie ma sensu kombinować z homeruleami.
Co do polskiego wydania to decyzja dosyć dziwna. Gra nie zrobiła w naszym kraju furory, a do tłumaczenia jest tylko instrukcja. Cena też dużo niższa nie będzie, bo GWT nie jest drogie. Hmm, sam nie wiem.
Co do polskiego wydania to decyzja dosyć dziwna. Gra nie zrobiła w naszym kraju furory, a do tłumaczenia jest tylko instrukcja. Cena też dużo niższa nie będzie, bo GWT nie jest drogie. Hmm, sam nie wiem.
- cezner
- Posty: 3069
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 88 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Na pewno chciałbym zagrać jeszcze raz, juź na prawidłowych zasadach.
Natomiast jest tam jeden mechanizm, który mnie bardzo niepokoi. Ale o co dokładnie chodzi, to się wypowiem jak zagram kolejny raz. Moźe się mylę.
Co do wydawania polskiej wersji, to jak doświadzczenie uczy cena powinna być niższa. Zresztą dyskusja na ten temat chyba nie ma sensu. Zawsze polskie wydanie zwiększa popularność gry, gra jest dostępna w większej ilości sklepów. Co zapewne też ma wpływ na końcową cenę.
Natomiast jest tam jeden mechanizm, który mnie bardzo niepokoi. Ale o co dokładnie chodzi, to się wypowiem jak zagram kolejny raz. Moźe się mylę.
Co do wydawania polskiej wersji, to jak doświadzczenie uczy cena powinna być niższa. Zresztą dyskusja na ten temat chyba nie ma sensu. Zawsze polskie wydanie zwiększa popularność gry, gra jest dostępna w większej ilości sklepów. Co zapewne też ma wpływ na końcową cenę.
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Jestem po pierwszej rozgrywce w 2 osoby i jestem zachwycony. Świetny mechanizm w jakimś stopniu wymuszonej kolejności wykonywania akcji, których jest naprawdę sporo, powoduje że jednocześnie wydaje się że jest tutaj wiele możliwych dróg do zwycięstwa jednak wybór tylko kilku akcji przed każdym ruchem powoduje że rozgrywka jest płynna. Graliśmy jakieś 3h, długo ale bez specjalnego zamulania i nie czuć było upływającego czasu, choć nie wiem na ile uda się skrócić czas w kolejnej grze ale poniżej 2h wydaje się nierealne, także nie jest to gra w którą można zagrać "spontanicznie". Nie podejrzewam jednak żeby we 3 czy 4 osoby było dłużej, patrząc na mechanizm końca gry może być nawet szybciej. Na pewno będzie to gra która wyląduje na stole przynajmniej kilkanaście razy co nie zdarza się u mnie często. Już nie umiem się doczekać aby sprawdzić ten tytuł w więcej osób.
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Ja jednak dołączę do "narzekaczy". Moje małe podsumowanie (odczucia), przy czym zaznaczę, że są to odczucia po jednej rozgrywce na 4 osoby:
Plusy:
- mały downtime, prawie w ogóle nie czekasz na swój ruch,
- estetyka,
- fajne powiązanie mechaniki z klimatem,
- realizujesz pomału swój własny plan rozbudowując "silniczek" w odpowiednim kierunku,
- losowość ogranicza się ciekawym zarządzaniem ręką.
Minusy:
- zdecydowanie za mało interakcji, ruchy przeciwnika rzadko Cię interesują,
- gra trochę się dłuży, czasem tylko czekasz aż dotrzesz do danego miejsca, a to co wykonasz po drodze to tylko detale i masz je już zaplanowane,
- powtarzalność akcji, w sumie na kaflach nie ma zbyt wiele do zrobienia (ewentualnie: w czasie swojego ruchu, optymalne akcje bywają oczywiste),
- jest wiele rzeczy, na które nie masz wpływu, a co nazwałem "sprzyjającymi okolicznościami": czasem ktoś akurat dołoży potrzebnych pracowników, czasem przeskoczysz innych na torze kolejowym, czasem ktoś akurat usunie przeszkodę z drogi lub ją dołoży, bo akurat taka wpadła. Oczywiście czasem ktoś robi to celowo, by komuś przeszkodzić, ale najczęściej każdy patrzy na siebie i interakcja wydawała mi się przypadkowa,
- mimo wszystko trzeba czasem mieć szczęście w dociągu kart (szczęśliwy dociąg może zdecydować o dojściu do znacznie lepszego miasta).
Jak na ten czas rozgrywki (w 4 osoby wyszło około 3 godziny) to chętniej siądę do czegoś innego.
Plusy:
- mały downtime, prawie w ogóle nie czekasz na swój ruch,
- estetyka,
- fajne powiązanie mechaniki z klimatem,
- realizujesz pomału swój własny plan rozbudowując "silniczek" w odpowiednim kierunku,
- losowość ogranicza się ciekawym zarządzaniem ręką.
Minusy:
- zdecydowanie za mało interakcji, ruchy przeciwnika rzadko Cię interesują,
- gra trochę się dłuży, czasem tylko czekasz aż dotrzesz do danego miejsca, a to co wykonasz po drodze to tylko detale i masz je już zaplanowane,
- powtarzalność akcji, w sumie na kaflach nie ma zbyt wiele do zrobienia (ewentualnie: w czasie swojego ruchu, optymalne akcje bywają oczywiste),
- jest wiele rzeczy, na które nie masz wpływu, a co nazwałem "sprzyjającymi okolicznościami": czasem ktoś akurat dołoży potrzebnych pracowników, czasem przeskoczysz innych na torze kolejowym, czasem ktoś akurat usunie przeszkodę z drogi lub ją dołoży, bo akurat taka wpadła. Oczywiście czasem ktoś robi to celowo, by komuś przeszkodzić, ale najczęściej każdy patrzy na siebie i interakcja wydawała mi się przypadkowa,
- mimo wszystko trzeba czasem mieć szczęście w dociągu kart (szczęśliwy dociąg może zdecydować o dojściu do znacznie lepszego miasta).
Jak na ten czas rozgrywki (w 4 osoby wyszło około 3 godziny) to chętniej siądę do czegoś innego.
- mat_eyo
- Posty: 5599
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 782 times
- Been thanked: 1225 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Interakcja jest znikoma, to fakt, ale według mnie trzeba obserwować co robi przeciwnik. Może dołożyć nam przeszkodę na drodze, którą chcieliśmy podążać, taniego pracownika, lub zabrać interesującą nas kartę celu, co może zmienić naszą trasę.
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
I tu inaczej interpretujemy patrzenie na ruch przeciwnika. Na to, czy stoi przeszkoda i jakich masz pracowników do wyboru zerkasz gdy planujesz przejście lub zakup. Gdy właśnie przeszedłeś daną ścieżką to nowa przeszkoda niewiele Cię interesuje, podobnie gdy przed chwilą kogoś zatrudniłeś mało interesuje Cię zmiana sytuacji na rynku pracy. Zanim będziesz ponownie potrzebował przejść/zatrudniać sytuacja i tak się zmieni (dojdą nowe lub znikną). Szkoda planować na tyle ruchów do przodu, gdy szanse, że układ się nie zmieni są znikome.mat_eyo pisze:Interakcja jest znikoma, to fakt, ale według mnie trzeba obserwować co robi przeciwnik. Może dołożyć nam przeszkodę na drodze, którą chcieliśmy podążać, taniego pracownika, lub zabrać interesującą nas kartę celu, co może zmienić naszą trasę.
No i nie pisałem, że gra się całkiem w pasjansa, lecz przeciwnik interesuje nas rzadko. (czyli trochę, lecz nie wcale)