Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Ktoś może ma tą grę lub słyszał o niej. Jest o niej wyjątkowo cicho, a moim zdaniem zasługuje na uwagę. I jest znacznie lepsza od Avalona gdzie często rzucamy bezpodstawne oskarżenia.
W skrócie gra wygląda tak: każdy z graczy w tajemnicy losuje rolę: morderca, 'Forensic Scientist' (naukowiec), pozostali są śledczymi. Każdy losuje przedmioty, jeden z nich należący do mordercy to narzędzie zbrodni.
I teraz naukowiec daje graczom wskazówki by naprowadzić ich na właściwą parę przedmiotów (narzędzie oraz dowód zbrodni). Morderca oczywiście próbuje zmylić pozostałych. https://boardgamegeek.com/boardgame/156 ... -hong-kong
Wydaje się być fajną gierką imprezową. Chętnie bym ją sprowadził z zagranicy jednak koszty transportu są za wysokie. Może jakieś zamówienie zbiorowe?
Ostatnio zmieniony 05 lip 2023, 08:34 przez Bruno555, łącznie zmieniany 1 raz.
Niestety opis gry robi z niej coś zbyt podobnego do Avalonu dla mnie
The Forensic Scientist has the solution but can express the clues only using special scene tiles while the investigators (and the murderer) attempt to interpret the evidence. In order to succeed, the investigators must not only deduce the truth from the clues of the Forensic Scientist, they must also see through the misdirection being injected into the equation by the Murderer and Accomplice! If the Murderer is arrested but can identify the Witness, the Witness is considered to be killed, allowing the Murderer and the Accomplice to get away with murder and win the game
Bruno555 pisze:I jest znacznie lepsza od Avalona gdzie często rzucamy bezpodstawne oskarżenia.
dlaczego sądzisz, że jest ciekawsza od Avalona?
W Avalonie w zasadzie mamy bardzo mało informacji by kogoś oskarżyć że jest zdrajcą. Wszystko polega na przeczuciu / czytaniu mowy ciała.
W Deception mamy karty na stole i więcej zależy od umiejętności dedukcyjnych śledczych i dawaniu dobrych wskazówek przez 'naukowca śledczego'. A morderca musi umiejętnie rzucać podejrzenie na innych graczy.
Chociaż w sumie to nie grałem w tą grę więc trudno mi się wypowiadać, ale są filmiki z gameplayem na youtubie i wydaje się że to fajna gra. Chyba się zdecyduje na kupno z jakiegoś z polskich sklepów. Można też kupić na amerykańskim Amazonie za 100zł z przesyłką, ale pewnie dojdą opłaty za cło i VAT.
Deception, rzeczywiście wydaje się dodawać ten dodatkowy poziom dedukcji, dzięki postaci śledczego. Jedna osoba, z pełną wiedzą, ale wciąż biorąca udział w rozgrywce. Faktycznie, brzmi to trochę jak tajemnicze domostwo z motywem zdrajcy. Jednym to może odpowiadać bardziej, innym mniej. Ja jestem mega ciekawy, tego jak ten gameplay by przebiegał. Jedyne co mnie boli, to że dwudziestominutowa gra obecnie kosztuje ok. 150-170zł. Rozumiem, że content jest dużo większy niż Avalon, jednak Avalon jest 4 razy tańszy. To jest duża różnica. Z drugiej strony Tajemnicze Domostwo już jest w podobnej cenie, ale tam z kolei wydaje się, że jest więcej materiału w samej grze.
Przygotowuje tłumaczenie gry. Mam prośbę żeby ktoś kto zna dobrze angielski pomógł mi w tłumaczeniu z wyrażeniami:
Na karcie 'ślad na miejscu zbrodni' mamy takie wskazówki:
FINGERPRINT
FOOTPRINT
BRUISE
BLOOD STAIN
BODY FLUID
SCAR
Mam problem z wyrażeniem BRUISE i SCAR. Wiem że dosłownie oznaczaja siniak i blizna, ale nie wiem czy o to chodzi bo reszta słów odnosi się raczej śladów na miejscu zbrodni a nie na ciele ofiary. Czy można użyć tych słów do opisania uszkodzeń materialnych np. obicie, zarysowanie itp.?
Moim zdaniem chodzi tu o właśnie o siniaka i bliznę na ciele ofiary. W końcu są to też rodzaje śladów zostawionych na miejscu zbrodni. Nawet jeśli te słowa mogłyby odnosić się do innych rzeczy (moim zdaniem nie bardzo) to musiałoby być napisane na kafelku o jaką rzecz chodzi bo inaczej nie miałoby to sensu. Np. Ślad na miejscu zbrodni -> obite -> co na miejscu zbrodni jest obite -> drzwi? stół? telewizor?
Także moim zdaniem chodzi tu o siniaka i bliznę na ciele ofiary, który może wskazywać na to, że np. został uderzony tępym narzędziem (Bruise).
Rozumiem, że przygotowujesz tłumaczenie fanowskie a nie oficjalne i nie mamy co liczyć na polską wersję?
Zadałem takie samo pytanie na BGG i tam też mówią podobnie że chodzi o bliznę i siniak. A więc dzięki.
Tak, przygotowuje amatorską polską wersję kafelków ze wskazówkami bo z nimi jest największy problem. Ale będzie to wersja o takiej samej grafice jak oryginalna. Więc będzie można sobie wydrukować i robić nakładki na angielskie albo grać odrazu polskimi. Z tego co wiem to nie ma co liczyć w najbliższym czasie na oficjalną polonizację.
Super recenzja. Jednak chyba znalazłem 1 błąd w tłumaczeniu zasad. Powiedziałeś że losujemy 1 z zielonych kafelków miejsca zbrodni. A o ile dobrze rozumiem instrukcję to mamy do dyspozycji od razu 4 zielone kafelki i wybieramy z nich jeden. Inaczej byłoby dużo trudniej dla technika. Losujemy tylko te brązowe.
Mam grę od jakiegoś czasu i jeszcze nie grałem, ale zamierzam w nią trochę pograć w święta gdyż miałem problem ze znalezieniem tak wielu graczy. Wydaje się że żeby gra dobrze chodziła potrzebujemy min. 5 graczy. Przy 6 dochodzą nam te nowe role (świadek i wspólnik) co daje dodatkowego smaczku.
Rzeczywiście wersja z napisami japońskimi (wydawało mi się że są po chińsku bo w końcu Honk Kong:)) dodaje trochę klimatu.
Bruno555 pisze:Super recenzja. Jednak chyba znalazłem 1 błąd w tłumaczeniu zasad. Powiedziałeś że losujemy 1 z zielonych kafelków miejsca zbrodni. A o ile dobrze rozumiem instrukcję to mamy do dyspozycji od razu 4 zielone kafelki i wybieramy z nich jeden. Inaczej byłoby dużo trudniej dla technika. Losujemy tylko te brązowe.
Masz rację. Sprawdziłem teraz i faktycznie zielony kafelek się wybiera. Co ciekawe my zawsze go losowaliśmy i nie było sytuacji, gdzie technik nie miał jak dopasować lokacji do kart.
Bruno555 pisze:Rzeczywiście wersja z napisami japońskimi (wydawało mi się że są po chińsku bo w końcu Honk Kong:)) dodaje trochę klimatu.
Problem z tą grą niestety jest taki, że wymaga sporo osób, by grać sensownie. Pięciu? I na dodatek wszyscy muszą przyzwoicie znać angielski. Innymi słowy na lajcie z rodzinką nie zagram. Gdyby regularnie spotykał się z dużą liczbą geeków, to pewnie brałbym.
BartP pisze:Problem z tą grą niestety jest taki, że wymaga sporo osób, by grać sensownie. Pięciu? I na dodatek wszyscy muszą przyzwoicie znać angielski. Innymi słowy na lajcie z rodzinką nie zagram. Gdyby regularnie spotykał się z dużą liczbą geeków, to pewnie brałbym.
Nope. Sprawdzone w rodzinie. Graliśmy w cztery osoby i tez było całkiem fajnie. Do tego jedna osoba nie znała angielskiego, druga słabo. Osoba nieznająca angielskiego była nawet technikiem i sobie poradziła. Nie ma żadnego problemu, żeby jedna osoba tłumaczyła zawartość kafelków. Są one jawne, więc mozna to zrobic.
Nie bawię się w customowe tłumaczenia, ale fakt... rysunek z reguły potwierdza to, co mówi słowo czy dwa po angielsku, tak? Np. "poisoning" i obok rysunek strzykawki z zielonym syfem, tak?
