Race for the Galaxy (Thomas Lehmann)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: Geko »

Pozwolę sobie uprzedzić odpowiedź Don Simona, stosownym na tę okazję cytatem (wymyślonym na poczekaniu):

"Reguł myślenia wielkich ludzi nie da się rozpracować" :mrgreen:
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Race for the galaxy

Post autor: Don Simon »

Lim-Dul pisze: A co do Twojej, jak rozumiem niezbyt pozytywnej opinii, Don Simon, to nadal kompletnie nie jestem w stanie wyczuć Twojego gustu jeżeli chodzi o gry - równie dobrze mógłbym rzucać kostką, żeby przewidzieć czy coś Ci się spodoba, a co innego nie... Zombies! tak, Race for the Galaxy nie... Za to Brass i StarCraft dla odmiany tak, ale Taj Mahal już nie itp. - strange, very strange. ;-)
RftG nie jest zla gra i calkiem mi sie podoba. Ale nie na tyle, by jakos sie zmusic, zeby poznac wszystkie karty i ich najlepsze kombinacje. Nie mowie, ze to wymaga jakiegos wielkiego wysilku, ale jeszcze mi sie nie udalo. A gra nie jest zla.

Zombies!!! jest duzo gorsza - tutaj ciezko ja porownywac - to bardziej taka gra do wyglupow i bez przerobek sie nie specjalnie konczy.

Inne oceny - najlepiej na BGG.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9426
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 503 times
Been thanked: 1441 times
Kontakt:

Re: Race for the galaxy

Post autor: MichalStajszczak »

Lim-Dul napisał:
No właśnie na BGG czytałem jak ludzie dobierają strategię na podstawie początkowej ręki i co im w jakim momencie dojdzie. Są wręcz jakieś takie pseudo-zagadki do rozwiązania, w których ludzie patrzą jakie combo można ułożyć z określonych kart. Sporo jest tutaj myślenia PRZED samą grą, oczywiście jeżeli zna się karty i/lub strategie.
Jedyne wyjście, to zrobić analizę statystyczną, jak w Tajemnicy Opactwa
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: Geko »

Don Simon pisze: RftG nie jest zla gra i calkiem mi sie podoba. Ale nie na tyle, by jakos sie zmusic, zeby poznac wszystkie karty i ich najlepsze kombinacje. Nie mowie, ze to wymaga jakiegos wielkiego wysilku, ale jeszcze mi sie nie udalo
Dla mnie cała zabawa w kombinowaniu sobie na bieżąco, co tu wybrać, na co się zdecywać i jaką strategię przyjąć. Przeglądanie kart przed grą i układanie ich najlepszych kombinacji mnie nie interesuje. I tak wątpię, żeby się dało uzbierać podczas rozgrywki wszystie karty, które uważasz za najlepsze dla danej komninacji. Tu trzeba być elastycznym i działać w zależności od tego, co mamy na ręce; jak mamy słabe karty na ręce, to szukamy lepszych. Nie widzę sensu szukania np. 3 najlepszych dla danej strategii kart, bo i tak pewnie ich wszystkich nie znajdę, a stracę na to za dużo rund. Dlatego poznawanie najlepszych kombinacji kart przed grą ma bardziej charakter poznania możliwości kart i ich kombinacji, niż nauczenia się, jak przeprowadzić rozgrywkę.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Race for the galaxy

Post autor: Lim-Dul »

Jedyne wyjście, to zrobić analizę statystyczną, jak w Tajemnicy Opactwa
Ha, ha - nie zliczę przypadków, w których Twoje komentarze uratowały nudny dzień, Michale. ;-)

By the way - akurat jestem zazwyczaj graczem całkowicie anty-statystycznym i analitycznym - lubię grać na intuicję i dobrze się bawić. W MotA zrobiłem tę całą analizę statystyczną, by właśnie RATOWAĆ zabawny i lekki tytuł przed inwazją przekombinowanych strategii zwycięskich. =)
Dla mnie cała zabawa w kombinowaniu sobie na bieżąco, co tu wybrać, na co się zdecywać i jaką strategię przyjąć. Przeglądanie kart przed grą i układanie ich najlepszych kombinacji mnie nie interesuje. I tak wątpię, żeby się dało uzbierać podczas rozgrywki wszystie karty, które uważasz za najlepsze dla danej komninacji. Tu trzeba być elastycznym i działać w zależności od tego, co mamy na ręce; jak mamy słabe karty na ręce, to szukamy lepszych. Nie widzę sensu szukania np. 3 najlepszych dla danej strategii kart, bo i tak pewnie ich wszystkich nie znajdę, a stracę na to za dużo rund. Dlatego poznawanie najlepszych kombinacji kart przed grą ma bardziej charakter poznania możliwości kart i ich kombinacji, niż nauczenia się, jak przeprowadzić rozgrywkę.
To układanie kart przed rozgrywką to chyba nawyk z karcianek kolekcjonerskich, w które swoją drogą grałem, nawet turniejowo (M:tG i Call of Cthulhu CCG) - sam tego na razie nie robiłem, ale prześledziłem posty na BGG. =)
Oczywiście nie jestem w stanie stwierdzić jak będzie wyglądała rozgrywka, ale na BGG sporo osób pokazuje jak zrealizować (niektóre) strategie właśnie przewijając szybko talię i korzystając z kart "alternatywnych" - tzn. coś tam byłoby optymalne, ale jak nam nie podejdzie, to możemy wykorzystać co innego. Jednym słowem podejście podobne do Twojego, Geko, ale goście z BGG mają już jakby gotowe schematy rozgrywki. =)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
MataDor
Posty: 696
Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
Lokalizacja: Warszawa/Gocław
Has thanked: 297 times
Been thanked: 97 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: MataDor »

Mam pytanie. Czy ktoś z was sensownie przetłumaczył słowo "windfall" na potrzeby RftG?
Nie mogę znaleźć sensownego odpowiednika, a jak tłumaczę grę i mówię "a to są planety windfall" to wszyscy pytają co to znaczy...

Apropo samej gry to właśnie, po zagraniu przeszło 70 gier, zmieniłem ocenę RftG na BGG na pełną 10tkę jako jedynej swojej grze.
Nigdy nie spotkałem się z grą która w 30min dawał by mi tyle satysfakcji z gry. Szczerze mówiąc to uważałem zawsze że tytuły tak krótkie nie mogą nieść z sobą nic interesujacego, ani żadnego konkretnego wyzwania.
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Race for the galaxy

Post autor: Lim-Dul »

Ha, ha - długo nie musiałem czekać na pierwszą partię - zagrałem z ojcem. ^^

Graliśmy z przygotowanymi rękami startującymi, ale z "ekspercką" (czyli jedyną sensowną) zasadą wykładania dwóch kart akcji naraz.

Ojcu trafiło się Alpha Centauri, mnie Epsilon Eridiani. Początkowo ojciec był strasznie skonfundowany wszystkimi zasadami, ikonkami itp. - rzadko gra we współczesne gry planszowe (teraz mam od tego znajomych) i w końcu nie czytał tych wszystkich artykułów na BGG. Podpowiedziałem mu, że układ kart jest idealny na stworzenie "Mining League", czyli imperium opartego o wydobywanie, handlowanie i zużywanie brązowych surowców i już po dwóch turach w pełni załapał o co chodzi.

Ja poszedłem w taką trochę niemrawą strategię konsumpcyjną. O wiele za dużo czasu spędziłem na wystawianie ulepszeń "pomocniczych" i kilka kart wyłożyłem w odrobinę niepotrzebnie, zamiast poczekać na lepsze. Niemniej jednak wszystko się ostatecznie rozkręciło i skończyliśmy rozgrywkę spełniając w ostatniej turze OBA warunki zakończenia gry - skończyły się żetony zwycięstwa (ojciec zdobył ich całą masę w ostatnich dwóch turach), a ja wyłożyłem 12 kartę. Miałem farta, że ojcu NIE trafił się w końcu ten Mining League, bo moja porażka byłaby druzgocąca - z drugiej strony dość wcześnie wystawił Mining Conglomerate, który sprawił, że jego imperium stało się niemal samograjką. Przegrałem tylko 35 do 36, a dokładnie wiem gdzie popełniłem błędy - ojciec też niewątpliwie jakieś popełnił, więc pokazuje to jak wyrównana jest rozgrywka przy różnych strategiach. SUPER gra! Już po tej rozgrywce dostaje ode mnie 9/10, a przecież muszę ją jeszcze dokładniej poznać.
Mam pytanie. Czy ktoś z was sensownie przetłumaczył słowo "windfall" na potrzeby RftG?
Nie mogę znaleźć sensownego odpowiednika, a jak tłumaczę grę i mówię "a to są planety windfall" to wszyscy pytają co to znaczy...
Nawet Niemcy nie potrafili tego dobrze przetłumaczyć, bo "Windfall" jest tak samo bezsensowne po niemiecku, jak po polsku, a w angielskim nawiązuje do bardzo specyficznego wyrażenia, które w tym kontekście jest kiepsko przetłumaczalne na polski. Może jednak przedstawiać je jako "planety eksploatacyjne" (w przeciwieństwie do planet produkcyjnych), chociaż jest to bardziej oddanie istoty tych planet, niż tłumaczenie? Jednym słowem: można na nich zdobyć surowce, ale same ich nie wyprodukują (w normalnym przypadku).
Apropo samej gry to właśnie, po zagraniu przeszło 70 gier, zmieniłem ocenę RftG na BGG na pełną 10tkę jako jedynej swojej grze.
Nigdy nie spotkałem się z grą która w 30min dawał by mi tyle satysfakcji z gry. Szczerze mówiąc to uważałem zawsze że tytuły tak krótkie nie mogą nieść z sobą nic interesujacego, ani żadnego konkretnego wyzwania.
No, no - nie wykluczam, że RftG także w mojej kolekcji dobije do WYJĄTKOWO rzadkich tytułów 10/10 (mam na razie dwa z ~260 gier, ale być może powinienem zrewidować niektóre oceny), chociaż po jednej rozgrywce wolałbym nie dać ponieść się zbytnio emocjom - inaczej od razu dałbym 10/10 - szczególnie uwzględniając wymieniony przez Ciebie krótki czas rozgrywki. IMHO RftG może być takim odrobinę losowym, ale bardziej różnorodnym oraz mniej "szablonowym" od strony strategii, jak i krótszym Puerto Rico. Zresztą Puerto Rico NIE jest moją ulubioną grą (chociaż bardzo, bardzo ją doceniam), więc potencjalne jej prześcignięcie na mojej skali jest absolutnie w granicach możliwości. ^^

BTW - 70 partii? Holy crap! Nie wiem czy mam chociaż jeden tytuł, w który grałem tyle razy. Może oprócz pokera łącznie z rozgrywkami przez internet. El Grande może jakoś śladowo zbliżać się do tej liczby, jeżeli policzyłbym ile w niego grałem od 1995 roku. =)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
basxx
Posty: 55
Rejestracja: 17 wrz 2004, 20:59

Re: Race for the galaxy

Post autor: basxx »

Czy ktos moze probowal nieoficjalnego warianty solo. Jak jest z zaleznoscia jezykowa?Czy osoba nie znajaca angielskiego bedzie w stanie ogarnac sytuacje?
Awatar użytkownika
Filippos
Posty: 2466
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))

Re: Race for the galaxy

Post autor: Filippos »

Lim-Dul pisze:
Mam pytanie. Czy ktoś z was sensownie przetłumaczył słowo "windfall" na potrzeby RftG?
Nie mogę znaleźć sensownego odpowiednika, a jak tłumaczę grę i mówię "a to są planety windfall" to wszyscy pytają co to znaczy...
Nawet Niemcy nie potrafili tego dobrze przetłumaczyć, bo "Windfall" jest tak samo bezsensowne po niemiecku, jak po polsku, a w angielskim nawiązuje do bardzo specyficznego wyrażenia, które w tym kontekście jest kiepsko przetłumaczalne na polski. Może jednak przedstawiać je jako "planety eksploatacyjne" (w przeciwieństwie do planet produkcyjnych), chociaż jest to bardziej oddanie istoty tych planet, niż tłumaczenie? Jednym słowem: można na nich zdobyć surowce, ale same ich nie wyprodukują (w normalnym przypadku).
No jak to? Przecież wszyscy wiedza że windfall w wolnym tłumaczeniu oznacza planetę "upadłych wiatrów" tzn miejsce gdzie się siedzi i pierdzi w stołek, nic nie trzeba uprawiać, ani robić a i tak jest co jeść... :mrgreen:
Zwykle gram w to co mam
Moja strona o projektowaniu: http://milunski.com/
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Race for the galaxy

Post autor: Lim-Dul »

Jak jest z zaleznoscia jezykowa?Czy osoba nie znajaca angielskiego bedzie w stanie ogarnac sytuacje?
Jak już się pozna karty, ikonki i same reguły, to gra jest właściwie niezależna językowo (są drobne wskazówki na kartach, ale to tylko ułatwienia, a nie kluczowe teksty) - niemniej jednak przygotowałbym się na BARDZO trudne początki, szczególnie że "ściąga dla gracza" jest bardzo przydatna, a w pełni zależna językowa.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
siepu
Posty: 1175
Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
Lokalizacja: Olecko / Warszawa
Has thanked: 252 times
Been thanked: 269 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: siepu »

Hmmm, co do Windfalli: sugeruję "planeta z niespodzianką" ;) Planety konsumpcyjne odpadają, bo konsumpcja to w tej grze coś zupełnie innego, rzecz niestety całkowicie nieprzetłumaczalna i wydaje mi się, że autorzy też musieli się nieźle natrudzić szukając jakiegokolwiek odpowiedniego słowa w języku angielskim.
A RftG to chyba najlepsza gra analogowa nie będąca Magiciem, w którą zdażyło mi siędo tej pory zagrać i jak tylko nauczę się obsługiwać w końcu BGG wystawię jej w pełni zasłużone 8+ (MtG to 10, reszta rzeczywiście dobrych gier to jakieś 8). Mnóstwo możliwości, dużo miejsca na improwizację i krótki czas rozgrywki - kapitalne. Sam licząc partie solowe zagrałem jakieś 50 partii i wciąż chcę więcej!
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Race for the galaxy

Post autor: Lim-Dul »

Pisałem o planetach eksploatacyjnych, a nie konsumpcyjnych, siepu. =)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
Wilk
Posty: 683
Rejestracja: 19 cze 2007, 15:21
Lokalizacja: Wawa

Re: Race for the galaxy

Post autor: Wilk »

Tez musze powiedziec, ze Race wciaz bardzo mi sie podoba, na tyle, ze w koncu sie na niego skusilem w milanie. Nie ma sensu tu po raz n-ty powtarzac, ze szybkie, a zarazem duzo decyzji itd. Dla mnie rowniez jest to chyba jedyna karcianka niekolekcjonerska (jeszcze zobaczymy ile bedzie dodatkow ;) ), ktora jest tak podobna do kolekcjonerskiej jesli chodzi o "feeling". To zas pozwala mi zaspokajac moj nie do konca zaleczony nalog CCG. :) (W odroznieniu od Szymona bardzo lubie zglebiac i optymalizowac rozne interakcje kart itd.).
@ siepu: zagraj w L5R CCG - zapewniam, ze jest to gra o wiele lepsza, glebsza, a przy tym tansza od Magica (ktorego zawsze bede, swoja droga, lubil i ktory rowniez jest bardzo fajny) i az szkoda ze jest w Polsce stosunkowo malo popularna. No i szkoda, ze znam te gre tak slabo i raczej nie zanosi sie zebym poznal lepiej, bo czasu brak na wszystko, zwlaszcza gdy na dniach spodziewa sie czlowiek potomstwa. :) W kontekscie tego ostatniego jestem dosc zainteresowany oficjalnym wariantem Race'a dla jednego gracza (w oczekiwaniu bede oczywiscie katowal nieoficjalne), ale obstawiam ze bedzie sporo okazji zagrac takze z zywymi przeciwnikami :).
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: Geko »

Wilk pisze: No i szkoda, ze znam te gre tak slabo i raczej nie zanosi sie zebym poznal lepiej, bo czasu brak na wszystko, zwlaszcza gdy na dniach spodziewa sie czlowiek potomstwa. :)
No to wielkie gratulacje, miejmy nadzieję, że polubi planszówki :mrgreen:
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Wilk
Posty: 683
Rejestracja: 19 cze 2007, 15:21
Lokalizacja: Wawa

Re: Race for the galaxy

Post autor: Wilk »

Geko pisze: No to wielkie gratulacje, miejmy nadzieję, że polubi planszówki :mrgreen:

Dzieki, tez mam taka nadzieje - w koncu nie na darmo bede zapewne pauzowal od spotkan az do jesieni (i tak sie ostatnio pojawiam rzadziej, i jesli juz to w weekendy). Niepolubienie planszowek byloby li tylko czarna niewdziecznoscia :mrgreen:
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Race for the galaxy

Post autor: Don Simon »

siepu pisze: A RftG to chyba najlepsza gra analogowa nie będąca Magiciem, w którą zdażyło mi siędo tej pory zagrać i jak tylko nauczę się obsługiwać w końcu BGG wystawię jej w pełni zasłużone 8+ (MtG to 10, reszta rzeczywiście dobrych gier to jakieś 8).
A poznales inne gry CCG? To wprawdzie OT, ale jest mnostwo CCG, ktore mechanika (nie mowiac juz o settingu) bija moim zdaniem MTG na glowe.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Race for the galaxy

Post autor: Lim-Dul »

Rozmawiałem chyba właśnie z siepu na temat M:tG w Agresorze. Przestałem grać w Magica (a grałem turniejowo) w okolicach momentu, w których on zaczął (on też gra turniejowo), i przekonywał mnie, że teraz M:tG bardzo się zmieniło pod względem wyrównania kart itp., ale śmiem twierdzić, że podstawowa mechanika, która jest zbyt prymitywna, aby była dobra, pozostała bez zmian.
Grałem też turniejowo w Call of Cthulhu CCG, które było przede wszystkim o wiele mniej losowe...
Teraz wolę się jednak nie pakować w żadne karcianki kolekcjonerskie, bo to dla mnie ultymatywny sposób wyciągania od ludzi kasy (i to non-stop, a nie jednorazowo) za de facto kilka kartoników, z których niektóre są sztucznie ustalane jako rzadsze...

P.S. Mam nadzieję, że to z Tobą rozmawiałem po kilku partiach w Blue Moona, siepu, a nie z kimś innym. ;-)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
siepu
Posty: 1175
Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
Lokalizacja: Olecko / Warszawa
Has thanked: 252 times
Been thanked: 269 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: siepu »

Lim - Dul: tak, to byłem ja. I w dalszym ciągu Magica polecam ;)
Grałem jeszcze w LotRa (nowego, z Deciphera), Warcry'a, Kult, Veto (ostatnie 2 niewiele i cudzymi kartami) i nie zdziwiłbym się, gdybym o czymś jeszcze zapomniał. Wszystko to są dobre gry, ale niestety pod względem mechaniki z MtG nie mogą się równać. Są zbyt powtarzalne no i po roku - dwóch następuje zmęczenie materiału i gra zaczyna pożerać własny ogon (kończy się miejsce na nowy design albo po prostu gra jest źle rozwijana). Zresztą, dziwi mnie to mocno, gdyż MtG też to dotknęło i to bardzo solidnie. Gdyby nie fakt, że był to wtedy monopolista na rynku, gra do dzisiaj nie przetrwałaby. Znamienny jest zresztą fakt, że odnowienie nastąpiło dopiero po 4 latach, czyli 6 lat po debiucie gry - inni designerzy mogliby z tego faktu wyciągnąć w końcu wnioski :)
W L5K chętnie zagram, jakby ktoś podrzucił jakieś talie i wytłumaczył zasady. Słyszałem po prostu dużo złego o balansie (często było wrażenie, że kolejne dodatki były niedotestowane, a to w przypadku kolekcjonerskich karcianek jest grzechem kardynalnym) oraz wyważeniu poszczególnych kart. Choć w sumie podobno też ostatnio gra wyszła na prostą, życzę jej jak najlepiej.
basxx
Posty: 55
Rejestracja: 17 wrz 2004, 20:59

Re: Race for the galaxy

Post autor: basxx »

Lim-Dul pisze:
Jak jest z zaleznoscia jezykowa?Czy osoba nie znajaca angielskiego bedzie w stanie ogarnac sytuacje?
Jak już się pozna karty, ikonki i same reguły, to gra jest właściwie niezależna językowo (są drobne wskazówki na kartach, ale to tylko ułatwienia, a nie kluczowe teksty) - niemniej jednak przygotowałbym się na BARDZO trudne początki, szczególnie że "ściąga dla gracza" jest bardzo przydatna, a w pełni zależna językowa.
No wlasnie dostalem przesylke i w moim egzemplarzu karta podsumowujaca jest przetlumaczona.Zobaczymy co z tego wyjdzie:)

EDIT:
Wlasnie przegryzlem sie przez zasady i zastanawiam sie kto w to bedzie ze mna grac :wink:
Po ilu rozgrywkach poczuliscie ze wiecie o co chodzi i ze macie kontrole nad rozgrywka?
Awatar użytkownika
MataDor
Posty: 696
Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
Lokalizacja: Warszawa/Gocław
Has thanked: 297 times
Been thanked: 97 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: MataDor »

Po jakiś 5-6 grach wydawało mi się że mam już kontrolę nad grą. Ale później także często odkrywaliśmy jakieś nieznane wcześniej zagrania, combosy. I nawet teraz po jakiś 80 grach zdarzają się partie niepodobne do żadnej wcześniejszej.

Niemogę się doczekać juz na pierwszego expansiona. Niestety termin wydania przesunięty jest na maj.
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Race for the galaxy

Post autor: Lim-Dul »

Po ilu rozgrywkach poczuliscie ze wiecie o co chodzi i ze macie kontrole nad rozgrywka?
Tak jak pisze MataDor - trudno powiedzieć co znaczy tutaj "kontrola nad rozgrywką". Jest multum strategii, a są one dyktowane w dużej mierze kartami, które Ci się trafią i które musisz wykorzystać w jak najlepszy sposób. Na razie tłukę RftG w wersji dwuosobowej. Nie bój się tych zasad - sam miałem trudności z wyobrażeniem sobie rozgrywki, a mój ojciec to w ogóle nie chciał w to grać po usłyszeniu zasad, ale zrozumiał o co chodzi już bodajże po trzech pierwszych turach. Trzeba zagrać i tyle...
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
basxx
Posty: 55
Rejestracja: 17 wrz 2004, 20:59

Re: Race for the galaxy

Post autor: basxx »

Narazie mam za soba rozgrywke testowa solo.Jak dla mnie miazga.Takiej gry szukalem:)
KarbonX
Posty: 122
Rejestracja: 27 cze 2007, 09:54
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Race for the galaxy

Post autor: KarbonX »

Witam

Czy do tej gry będą pasować takie koszulki?
http://allegro.pl/item344657945_male_ma ... black.html

Nie jestem obeznany w temacie koszulek, a karty do RftG maja dokładnie 63mm szerokości - niby "na styk".
Jak takie protektory sprawują się w grze?
Awatar użytkownika
jar_on
Posty: 90
Rejestracja: 23 cze 2007, 19:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: Race for the galaxy

Post autor: jar_on »

Mój RftG jest schowany w standardowe przezroczyste protektory Ultra-Pro ( te najtańsze - 4/7 zł za 100 sztuk w zależności od grubości) i generalnie karty mają luzu w pionie 3mm w poziomie 5mm...

Próbowałem włożyc karty, testowo, w protektory do kart Yu-Gi-Oh (czyli te mniejsze), których używam do Cytadeli (też Ultra-Pro, tyle że te grubsze z barwionymi grzbietami), ale się do nich nie mieszczą; karty są o jakieś 1mm za szerokie...
i to są właśnie te protektory do których podrzuciłeś linka.

Mam nadzieję, że pomogłem.
"Your game and Your rules but it doesn't mean I have to play."
Zbiór - http://tinyurl.com/6dhbfw
Awatar użytkownika
MataDor
Posty: 696
Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
Lokalizacja: Warszawa/Gocław
Has thanked: 297 times
Been thanked: 97 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: MataDor »

jar_on pisze:Mój RftG jest schowany w standardowe przezroczyste protektory Ultra-Pro ( te najtańsze - 4/7 zł za 100 sztuk w zależności od grubości) i generalnie karty mają luzu w pionie 3mm w poziomie 5mm...
Używam tych samych najtańszych Ultra-Pro do Raca i mimo że wygląda to nieciekawie bo jest spory luz w pionie i poziomie to od strony tasowania i generalnie użyteczności spisują się wyśmienicie. Jestem z nich naprawde zadowolony.
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
ODPOWIEDZ