Nemesis (Adam Kwapiński)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 2283
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1593 times
- Been thanked: 926 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Kampania w moim odczuciu pokazuje ukryty potencjał tej gry. Owszem, karty są i przedmioty są dalej bezużyteczne, chociaż nie do końca - interrupt można użyć do ograniczenia negatywnego wpływu wydarzenia, więc czasem warto mieć na ręku. Na ten moment takie scenariusze bardziej mnie bawią, niż podstawowa wersja rozgrywki.
-
- Posty: 618
- Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
- Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 55 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Skąd taki wniosek? Tylko przeszkodzenie jest faktycznie bezużyteczne (chociaż wciąż płaci się nim koszty innych akcji), resztę kart można normalnie grać.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 10868
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3349 times
- Been thanked: 3204 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Rzuć okiem na karty naukowca i znajdź tam coś użytecznego poza przeszukiwaniem i naprawa
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Przedmioty bezużyteczne reaaaaaaalyyyyyyyy? No tak nigdy nie użyłem przecież ubrań bandaży klucza do kapsuł magazynków i takich tam rupieci co tylko fajnie wyglądają na mojej karcie graczafeniks_ciapek pisze: ↑26 cze 2019, 19:08 Kampania w moim odczuciu pokazuje ukryty potencjał tej gry. Owszem, karty są i przedmioty są dalej bezużyteczne, chociaż nie do końca - interrupt można użyć do ograniczenia negatywnego wpływu wydarzenia, więc czasem warto mieć na ręku. Na ten moment takie scenariusze bardziej mnie bawią, niż podstawowa wersja rozgrywki.
Btw już 4 partie machnęliśmy i każda jestem zachwycony niby to ameri ale jednak po kilku grach coś to z euro ma mechanika to swoją własna kategoria. Nazwał bym nemesisa grą filmowa.
-
- Posty: 2283
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1593 times
- Been thanked: 926 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Skrót myślowy. Część przedmiotów graczy ma sens tylko w rozgrywce podstawowej albo w wariancie semi-koop.
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
az wyciagnalem karty z pudelka
"intranet" czy "risk assesment" sa bezuzyteczne?
"computer skills" uzycie pokoju z kompueterem bez placenia dwoch akcji to nic?
-
- Posty: 618
- Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
- Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 55 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Ty tak poważnie? Jeszcze bym zrozumiał jakbyś napisał to w kontekście grania solo, bo naukowiec jest bardzo wyspecjalizowany przez co odczuwa braki w innych dziedzinach, ale do full coopa jest jak znalazł. Żeby nie było, to ponieważ najpierw losujemy cele a potem postać, to naukowiec też może być dobrym kandydatem do realizacji niektórych celów na solówkę.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 10868
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3349 times
- Been thanked: 3204 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Rozegralem 2 rozgrywki i żadna z tych umiejętności nie była specjalnie potrzebna przy rozstawieniu pomieszczeń i postaci na mapie. Na semi-coop jest przypuszczam bardzo dibra, ale w coopie ssala i to opinia moja, oraz współbracia który później grał naukowcem, bo wylosował jeszcze postać którą brał wcześniej.
Sporo zależy od sytuacji na planszy, w moich grach nie był najlepsza z postaci
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
no nie wiem.
mozliwosc sprawdzenia silnikow, wyslania sygnalu czy poznanie slabosci obcych z drugiego konca statku wydaje mi sie dosc mocne.
wykonanie tych czynnosci za zero (no dobra, za jeden bo poswiecamy karte) tez takie sie wydaje.
nawet w coopie. moze po prostu zle podzieliliscie zadania
mozliwosc sprawdzenia silnikow, wyslania sygnalu czy poznanie slabosci obcych z drugiego konca statku wydaje mi sie dosc mocne.
wykonanie tych czynnosci za zero (no dobra, za jeden bo poswiecamy karte) tez takie sie wydaje.
nawet w coopie. moze po prostu zle podzieliliscie zadania
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 10868
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3349 times
- Been thanked: 3204 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
zanim odkrylismy pomieszczenie z komputerem to 2 postacie juz poszły sprawdzic silniki, oba okazały się sprawne więc ¯\_(ツ)_/¯Morsereg pisze: ↑27 cze 2019, 09:06 no nie wiem.
mozliwosc sprawdzenia silnikow, wyslania sygnalu czy poznanie slabosci obcych z drugiego konca statku wydaje mi sie dosc mocne.
wykonanie tych czynnosci za zero (no dobra, za jeden bo poswiecamy karte) tez takie sie wydaje.
nawet w coopie. moze po prostu zle podzieliliscie zadania
zeby wyslac sygnal trzeba odkryc pomieszczenie, odkrylem je i wyslalem sygnal poza tym musisz miec taki cel w ogóle
żeby poznać słabość obcych musisz odkryć laboratorium, to było ostatnie pomieszczenie w grze które odkrylismy, wszystkie cele były zrealizowane i zmierzalismy do kapsuł ratunkowych
dla mnie tryb full co-op to bieda, zobaczymy jak wyjdzie kampania, ale widać, że gra jest zaprojektowana pod rywalizacje, a nie kooperacje
- Lost Death
- Posty: 125
- Rejestracja: 14 sty 2019, 22:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 5 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
w pewnym sklepie jest do kupienia: Nemesis Intruder Pledge wersja KS + wszystkie odblokowane cele. Ktoś mi powie czy oprócz dodatku Carnomorphs expansion znajdę tam jeszcze jakieś inne dodatki takie jak Voidseers i Aftermath??
„Natura dała nam jeden język, a dwoje uszu, abyśmy słuchali dwa razy tyle, co mówili”
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 10868
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3349 times
- Been thanked: 3204 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Intruder INCLUDES:Lost Death pisze: ↑27 cze 2019, 11:14 w pewnym sklepie jest do kupienia: Nemesis Intruder Pledge wersja KS + wszystkie odblokowane cele. Ktoś mi powie czy oprócz dodatku Carnomorphs expansion znajdę tam jeszcze jakieś inne dodatki takie jak Voidseers i Aftermath??
Nemesis Core Box
All unlocked Stretch Goals
Carnomorphs expansion
Terrain expansion
Script comic book
Artbook
Z ciekawości gdzie? Bo wiesz... masz zbiórke na forum gdzie mozesz zamówić również dodatki, wiec raczej się bardziej opłaca niz w sklepie
- Muad'Dib
- Posty: 1557
- Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 60 times
- Been thanked: 104 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Z tą opłacalnością to różnie bywa. Sprawdzałem sobie, że np w 3Trolle, po wszystkich zniżkach, dodatki wychodzą mi w podobnej cenie co w Pledge Managerze. Dlatego najpierw chcę pograć w podstawkę i zobaczyć czy gra mi się spodoba. A dopiero potem zamówię w PM lub sklepie
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Należy pamiętać, że jedne z najważniejszych decyzji w grze to wybór celu i odpowiedniej postaci, która będzie ów celu realizować. Jedni bohaterowie lepiej się nadają do danej misji, inni mniej.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 10868
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3349 times
- Been thanked: 3204 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Nie no, jasne - dalej będe przytaczał moją rozgrywkę - miałem cel wysłać sygnał, więc naukowiec był doskonałym wyborem, ale... reszta historii wyżej. Full co-op naprawde nie został przemyślany i w takiej formie IMHO nie powinien trafic do gry. Tutaj trzeba homerules'ów zeby polowa kart na rece była zyteczna.
- Kilson
- Posty: 765
- Rejestracja: 11 kwie 2010, 19:15
- Lokalizacja: Warszawa / Marki
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 72 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Nie rozumiem problemu. Niemal w każdej turze wykonywałem akcje, które wymagały odrzucenia kart z ręki. Zwykły ruch wymaga odrzucenia karty, a ostrożny nawet 2 kart. Odrzucasz wtedy karty, które uważasz za bezużyteczne i nie ma problemu.
Rozumiem, że chciałbyś po prostu więcej indywidualnych akcji postaci, ale po to żeby nie zapychać ręki kartami np. ruchu te podstawowe akcje są wspólne i chyba dobrze.
Rozumiem, że chciałbyś po prostu więcej indywidualnych akcji postaci, ale po to żeby nie zapychać ręki kartami np. ruchu te podstawowe akcje są wspólne i chyba dobrze.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 10868
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3349 times
- Been thanked: 3204 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
No spoko, ale nie zawsze chce sie ruszac Nie chciałbym więcej indywidualnych akcji postaci. Chodzi mi bardziej o to, że talie indywidualne są niezbalansowane pod full co-op, gra ewidentnie jest zaprojektowana pod semi co-op i zasady na pełną kooperacje sa dopisane na siłę Taka obserwacja bardziej niż narzekanie.Kilson pisze: ↑27 cze 2019, 14:23 Nie rozumiem problemu. Niemal w każdej turze wykonywałem akcje, które wymagały odrzucenia kart z ręki. Zwykły ruch wymaga odrzucenia karty, a ostrożny nawet 2 kart. Odrzucasz wtedy karty, które uważasz za bezużyteczne i nie ma problemu.
Rozumiem, że chciałbyś po prostu więcej indywidualnych akcji postaci, ale po to żeby nie zapychać ręki kartami np. ruchu te podstawowe akcje są wspólne i chyba dobrze.
jeszcze bede srpawdzał kampanie, ciekaw jestem co tam wyjdzie
- Kilson
- Posty: 765
- Rejestracja: 11 kwie 2010, 19:15
- Lokalizacja: Warszawa / Marki
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 72 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Ale chyba nikt nie mówił, że będzie inaczej. Gra jest semi co-op, a opcja full co-op jest tylko dodatkowym wariantem. Fajnie, że jest, bo niektórzy źle znoszą rywalizację, więc gra może trafić do większej ilości graczy. Taki tryb jest też super do zapoznania z zasadami, bo można grać w otwarte karty i wyjaśniać na bieżąco wątpliwości, ale nie jest to podstawowy wariant pod który gra była projektowana, więc jest gorzej zoptymalizowany.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8733
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2643 times
- Been thanked: 2330 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Zagrałem dzisiaj pierwszy raz, a właściwie dwa pierwsze razy, bo wszystkim się tak podobało, że po małej przerwie rozłożyliśmy jeszcze raz. Rany, jakie to jest dobreeeee!
Instrukcję czytałem jakieś 2 i pół raza, ale najwięcej się dowiedziałem z oficjalnego filmiku polecanego na okładce instrukcji. Trwa 50 minut i opowiada w zasadzie o wszystkim, oprócz grania jako Intruz (ale to się ogarnęło na szybko w trakcie rozgrywki).
Za pierwszym razem, gdy przegraliśmy wszyscy, żaden z graczy nie miał na celu eliminacji innych graczy. Współpracowaliśmy przez całą grę, bo mieliśmy dość zbieżne cele: wysłać sygnał, zbadać słabości, dolecieć na Ziemię. Jakim cudem to wszystko się zawaliło - nie wiem do tej pory? Możliwe, że przez brak doświadczenia.
Ja grałem Pilotem i nie podobała mi się ta postać. Nawet nie kojarzę teraz żadnych specjalnych kart tej postaci, co pokazuje jaka była nijaka. Ze dwa razy skorzystałem z podglądu jakiegoś daleko leżącego pomieszczenia, ale ponieważ i tak nam zależało na eksploracji, to odkryliśmy wszystko (oprócz jednego pomieszczenia, ale sprawdziłem je i nie było tam nic ciekawego).
Padłem jako drugi. Niestety w pewnym momencie miałem już 3 karty poważnych ran i było jasne, że każda kolejna rana eliminuje mnie z gry. Przez to niestety kilka razy w zasadzie od razu robiłem Pass, bo bałem się gdziekolwiek pójść (wszędzie znaczniki szmerów). Przedmiotów w zasadzie nie miałem, do tego kilka razy walczyłem wręcz, więc kart skażenia miałem naprawdę dużo. To był dla mnie najsłabszy moment gry - czułem, że nie mam co robić, ale wiedziałem też, że czekanie nie poprawia mojej sytuacji. W końcu na ryzyku wszedłem do jakiegoś pomieszczenia i... wyrzuciłem X na kości szmerów Odkryłem pomieszczenie, w którym mogłem leczyć rany, ale zdołałem je tylko obrócić rewersami do góry i dopadł mnie gracz-Intruz. Pozostała dwójka (graliśmy w czterech) coś próbowała szarpać, ale Intruz był zabójczo skuteczny. Fiasko po całości.
W drugiej rozgrywce dobrałem Żołnierza i... przez całą grę nie dostałem nawet jednej rany! Ta postać jest przesilna! Pozwala negować atak z zaskoczenia, a jak do tego zrobiłem sobie pancerz, to już wszędzie wchodziłem na pewniaka.
Okazało się, że tym razem tylko jeden gracz dobrał "pacyfistyczny" cel. Pozostała trójka miała za zadanie zabić innego gracza. Destrukcja na planszy pojawiła się bardzo szybko. W maksymalnie drugiej kolejce uruchomiłem moduł samozniszczenia i uzbrojony po zęby, krążyłem koło kapsuł. Niestety, moduł autodestrukcji został wyłączony, a na dodatek ktoś celowo uszkodził pokój, w którym mogłem go uruchomić ponownie.
Gracz, będący moim celem właściwie od początku miał problem, bo uparł się, że będzie odkrywał nowe pomieszczenia i pchał się byle dalej. Wkrótce otoczyli go Intruzi, a ukoronowaniem tego wszystkiego była akcja, w której podrzuciłem im do pomieszczenia granat Jak tylko go zabiłem, pobiegłem do kapsuły, do której bez większych problemów wszedłem i się wystrzeliłem.
W tym momencie, dla jednego z graczy (miał za cel mnie zabić) dalsza gra straciła sens, bo nie miał możliwości, żeby wygrać. Zaczął więc chodzić po statku, podkładając ogień i powodując uszkodzenia, byle szybko zakończyć grę. Było to strasznie słabe mechanicznie, że Adam Kwapiński nie pomyślał o takich sytuacjach. Grasz kilka godzin i nagle się okazuje, że już nic od Ciebie nie zależy...
Razem z tłumaczeniem zasad, dwoma setupami i składaniem pudełka i maty, zeszło nam 5 godzin (dokładnie 4:50). Bardzo krótko! Ktoś mówił, żeby się nastawić na 4 godziny na jedną grę, a tu proszę... Nie odczuwałem w ogóle downtime`u (może odrobinę, ale akcje są dość szybkie). Decyzji nie ma do podjęcia aż tyle, żeby zamulać.
Losowość w ogóle nie dała nam się we znaki. Jasne, jeden z nas zatłukł intruza na śmierć gołymi rekami (w zasadzie doprowadził do jego ucieczki, ale zadał mu wcześniej 3 rany), inni chybiali z pistoletów na potęgę... Ale to też było klimatyczne! Ktoś dostaje zastrzyk adrenaliny i wstępują w niego siły, a inny pudłuje ze strachu w idealnej sytuacji. Życie.
Losowe są też wydarzenia, pomieszczenia, dobór przedmiotów, ale to wszystko mieściło się w dopuszczalnych granicach. Lubię taką losowość i zupełnie mi nie przeszkadza. Wszyscy dobrze się bawili (poza opisaną już sytuacją gracza, który po mojej ucieczce ze statku, stracił cel gry).
Rozgrywce przyglądali się znajomi i nieznajomi (graliśmy w zaprzyjaźnionym pubie). Skaner do kart był Hitem, tak samo figurki. Mam wrażenie, że z samej obserwacji rozgrywki, dało się poznać zasady. Przyjaciółka, która pojawiła się w połowie pierwszej rozgrywki, została do końca drugiej gry i widać było, że dobrze kojarzy co się dzieje na planszy (a nikt zasad nie tłumaczył).
Podsumowując: mam już chętnych na kolejne granie i sam czekam na nie z niecierpliwością. Ta gra jest świetna!
Instrukcję czytałem jakieś 2 i pół raza, ale najwięcej się dowiedziałem z oficjalnego filmiku polecanego na okładce instrukcji. Trwa 50 minut i opowiada w zasadzie o wszystkim, oprócz grania jako Intruz (ale to się ogarnęło na szybko w trakcie rozgrywki).
Za pierwszym razem, gdy przegraliśmy wszyscy, żaden z graczy nie miał na celu eliminacji innych graczy. Współpracowaliśmy przez całą grę, bo mieliśmy dość zbieżne cele: wysłać sygnał, zbadać słabości, dolecieć na Ziemię. Jakim cudem to wszystko się zawaliło - nie wiem do tej pory? Możliwe, że przez brak doświadczenia.
Ja grałem Pilotem i nie podobała mi się ta postać. Nawet nie kojarzę teraz żadnych specjalnych kart tej postaci, co pokazuje jaka była nijaka. Ze dwa razy skorzystałem z podglądu jakiegoś daleko leżącego pomieszczenia, ale ponieważ i tak nam zależało na eksploracji, to odkryliśmy wszystko (oprócz jednego pomieszczenia, ale sprawdziłem je i nie było tam nic ciekawego).
Padłem jako drugi. Niestety w pewnym momencie miałem już 3 karty poważnych ran i było jasne, że każda kolejna rana eliminuje mnie z gry. Przez to niestety kilka razy w zasadzie od razu robiłem Pass, bo bałem się gdziekolwiek pójść (wszędzie znaczniki szmerów). Przedmiotów w zasadzie nie miałem, do tego kilka razy walczyłem wręcz, więc kart skażenia miałem naprawdę dużo. To był dla mnie najsłabszy moment gry - czułem, że nie mam co robić, ale wiedziałem też, że czekanie nie poprawia mojej sytuacji. W końcu na ryzyku wszedłem do jakiegoś pomieszczenia i... wyrzuciłem X na kości szmerów Odkryłem pomieszczenie, w którym mogłem leczyć rany, ale zdołałem je tylko obrócić rewersami do góry i dopadł mnie gracz-Intruz. Pozostała dwójka (graliśmy w czterech) coś próbowała szarpać, ale Intruz był zabójczo skuteczny. Fiasko po całości.
W drugiej rozgrywce dobrałem Żołnierza i... przez całą grę nie dostałem nawet jednej rany! Ta postać jest przesilna! Pozwala negować atak z zaskoczenia, a jak do tego zrobiłem sobie pancerz, to już wszędzie wchodziłem na pewniaka.
Okazało się, że tym razem tylko jeden gracz dobrał "pacyfistyczny" cel. Pozostała trójka miała za zadanie zabić innego gracza. Destrukcja na planszy pojawiła się bardzo szybko. W maksymalnie drugiej kolejce uruchomiłem moduł samozniszczenia i uzbrojony po zęby, krążyłem koło kapsuł. Niestety, moduł autodestrukcji został wyłączony, a na dodatek ktoś celowo uszkodził pokój, w którym mogłem go uruchomić ponownie.
Gracz, będący moim celem właściwie od początku miał problem, bo uparł się, że będzie odkrywał nowe pomieszczenia i pchał się byle dalej. Wkrótce otoczyli go Intruzi, a ukoronowaniem tego wszystkiego była akcja, w której podrzuciłem im do pomieszczenia granat Jak tylko go zabiłem, pobiegłem do kapsuły, do której bez większych problemów wszedłem i się wystrzeliłem.
W tym momencie, dla jednego z graczy (miał za cel mnie zabić) dalsza gra straciła sens, bo nie miał możliwości, żeby wygrać. Zaczął więc chodzić po statku, podkładając ogień i powodując uszkodzenia, byle szybko zakończyć grę. Było to strasznie słabe mechanicznie, że Adam Kwapiński nie pomyślał o takich sytuacjach. Grasz kilka godzin i nagle się okazuje, że już nic od Ciebie nie zależy...
Razem z tłumaczeniem zasad, dwoma setupami i składaniem pudełka i maty, zeszło nam 5 godzin (dokładnie 4:50). Bardzo krótko! Ktoś mówił, żeby się nastawić na 4 godziny na jedną grę, a tu proszę... Nie odczuwałem w ogóle downtime`u (może odrobinę, ale akcje są dość szybkie). Decyzji nie ma do podjęcia aż tyle, żeby zamulać.
Losowość w ogóle nie dała nam się we znaki. Jasne, jeden z nas zatłukł intruza na śmierć gołymi rekami (w zasadzie doprowadził do jego ucieczki, ale zadał mu wcześniej 3 rany), inni chybiali z pistoletów na potęgę... Ale to też było klimatyczne! Ktoś dostaje zastrzyk adrenaliny i wstępują w niego siły, a inny pudłuje ze strachu w idealnej sytuacji. Życie.
Losowe są też wydarzenia, pomieszczenia, dobór przedmiotów, ale to wszystko mieściło się w dopuszczalnych granicach. Lubię taką losowość i zupełnie mi nie przeszkadza. Wszyscy dobrze się bawili (poza opisaną już sytuacją gracza, który po mojej ucieczce ze statku, stracił cel gry).
Rozgrywce przyglądali się znajomi i nieznajomi (graliśmy w zaprzyjaźnionym pubie). Skaner do kart był Hitem, tak samo figurki. Mam wrażenie, że z samej obserwacji rozgrywki, dało się poznać zasady. Przyjaciółka, która pojawiła się w połowie pierwszej rozgrywki, została do końca drugiej gry i widać było, że dobrze kojarzy co się dzieje na planszy (a nikt zasad nie tłumaczył).
Podsumowując: mam już chętnych na kolejne granie i sam czekam na nie z niecierpliwością. Ta gra jest świetna!
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Pilotka jest niepozorna, ale genialna jeśli chodzi o korzystanie z akcji pomieszczeń za free - ma aż 3 takie karty. Do tego 2 karty do manipulowania drzwiami. Niemniej prawdą jest, że pilotka najlepiej w walce się nie sprawuje. Dlatego warto na samym początku łazić z obstawą i jak najszybciej skombinować lepszą broń - o ile oczywiście jest czas.
Już przy pierwszej głębokiej ranie warto rozglądać się za apteczką albo gabinetem.
Za późno się obudziłeś. Nie można nie mieć przedmiotów w żadnym momencie gry. Trzeba sobie szybko skombinować cokolwiek użytecznego, ustalić jakiś plan - pilotka jest specjalistką od pomieszczeń, więc warto wcześniej dokładnie przeczytać ich akcje.Curiosity pisze: ↑29 cze 2019, 00:55Przez to niestety kilka razy w zasadzie od razu robiłem Pass, bo bałem się gdziekolwiek pójść (wszędzie znaczniki szmerów). Przedmiotów w zasadzie nie miałem, do tego kilka razy walczyłem wręcz, więc kart skażenia miałem naprawdę dużo. To był dla mnie najsłabszy moment gry - czułem, że nie mam co robić, ale wiedziałem też, że czekanie nie poprawia mojej sytuacji.
Fuks. Widywałem rozgrywki, gdy żołnierz wpakował cały magazynek w intruza, a tamten wciąż dychał.
Generalnie cele w rodzaju "zabij gracza X" są dość ryzykowne, bo ludzie są najbardziej nieprzewidywalni.Curiosity pisze: ↑29 cze 2019, 00:55W tym momencie, dla jednego z graczy (miał za cel mnie zabić) dalsza gra straciła sens, bo nie miał możliwości, żeby wygrać. Zaczął więc chodzić po statku, podkładając ogień i powodując uszkodzenia, byle szybko zakończyć grę. Było to strasznie słabe mechanicznie, że Adam Kwapiński nie pomyślał o takich sytuacjach. Grasz kilka godzin i nagle się okazuje, że już nic od Ciebie nie zależy...
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8733
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2643 times
- Been thanked: 2330 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Ta, wiem. Ani razu go nie użyłem. Ale MOGŁEM użyć, a już sama ta myśl jest bezcenna na statku pełnym potworów
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
-
- Posty: 618
- Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
- Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 55 times
- lotheg
- Posty: 795
- Rejestracja: 11 paź 2017, 10:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 271 times
- Been thanked: 276 times
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
Podasz linka do tego filmu? W czwartek będę tłumaczył zasady całej grupie, a jak na razie sam grałem 2 razy i mi je tłumaczono i prowadzono grę zawsze.
Kanban to najlepszy Vital, a Trajan jest lepszy od Zamków.
Wishlista
Wishlista
Spoiler: