Unlock! - seria

[Rafal_Kruczek]

Spoiler:

Na karcie 80 nie powinno być symbolu puzzla. Nie łączy się ona z inną kartą, zawiera tylko podpowiedź do zagadki.

Spoiler:

Według nas to samo spotkało kartę 50. Powinna być szara, nie niebieska z puzzlem.

Spoiler:

Idąc tym tropem dalej karta 4 też nie korzysta z zasady niebieska + czerwona = numer kolejnej karty

[Rafal_Kruczek]

Mam mały problem z polską wersja scenariusza Elite.

W jednym miejscu należy

Spoiler:

na podstawie odtworzonego dźwięku uzyskać wskazówkę...

Spoiler:

Wpisałem kod do uzyskania dzwiękowej podpowiedzi i nie da sie tego rozszfrować.
Czy to jasie nie na daje na telegrafiste?
Czy te polskie litery Morsa są za długie?
Czy jest jakiś bład w pliku dzwiękowym?
Czy jest jakiś bład na karcie deszytrujacej litery?

(używam apki wersji v6 ze strony Rebel/pl).
Czy ktoś to rozwiązał po polsku?
Po pewnym czasie - własciwie trzeba by juz to liczyc jako drugie podejście przestawiłem język na angieleski
i przeszedłem tą zagadkę bez problemu, ponieważ

Spoiler:

karta deszyfraca polskie litery zawierała też angielskie litery i po angielsku nazwy kolorów maja niepowtarzające się pierwsze litery

[Veridiana]

Rafał, nie mieliśmy problemu z tą zagadką w wersji polskiej i nie bardzo rozumiem o czym piszesz. Wszystko się zgadzało.

[niwgnip]

Jest ten problem. W wersje demo trzeba grać z angielską aplikacją a nie polską. Czemu?

Spoiler:

Bo polski alfabet ma więcej liter i morse wygląda inaczej.. np. dla Ż a na pliku z komputera nie ma morsa dla polskich liter

[Nataniel]

Mam mały problem z polską wersja scenariusza Elite.

Jeżeli grałeś w polską wersję scenariusza (polskie karty) + polską aplikację, to nie powinno być problemu.

Spoiler:

Na polskiej karcie M (znaleziona w komputerze) jest alfabet Morse'a z polskimi literami. Dźwięk w polskiej apce daje litery: Ż, P, F, Z, co daje kolory żółty, pomarańczowy, fioletowy, zielony.
Na angielskich kartach są INNE kolory i alfabet bez polskich liter, a w angielskiej aplikacji kod Morse'a daje inne litery (O, R, W, Y - nie pamiętam kolejności).

[Rafal_Kruczek]

Mam mały problem z polską wersja scenariusza Elite.

Jeżeli grałeś w polską wersję scenariusza (polskie karty) + polską aplikację, to nie powinno być problemu.

Spoiler:

Na polskiej karcie M (znaleziona w komputerze) jest alfabet Morse'a z polskimi literami. Dźwięk w polskiej apce daje litery: Ż, P, F, Z, co daje kolory żółty, pomarańczowy, fioletowy, zielony.
Na angielskich kartach są INNE kolory i alfabet bez polskich liter, a w angielskiej aplikacji kod Morse'a daje inne litery (O, R, W, Y - nie pamiętam kolejności).

Tak, grałem w akpe w wersji ze strony Rebela z kodu QR wersja v6 pl

Spoiler:

Ja pierwszą literę słyszę jako - - ...- a ż to - - ..-.
— — • • — •
Więc pewnie to sprawa osobistej percepcji i pewnie bym sie nie nadawał na telegrafistę
W każdym razie w angielskiej wersji ciągi są dużo krótsze i łatwiej je rozpoznać

[Bary]

Jeżeli grałeś w polską wersję scenariusza (polskie karty)...

Można już taką wersję ściągnąć z jakiegoś źródła?

[Nataniel]

Spoiler:

Ja pierwszą literę słyszę jako - - ...- a ż to - - ..-.
— — • • — •
Więc pewnie to sprawa osobistej percepcji i pewnie bym sie nie nadawał na telegrafistę
W każdym razie w angielskiej wersji ciągi są dużo krótsze i łatwiej je rozpoznać

Na ZjaVie pokazywałem kilku grupom i żadna nie miała problemu z prawidłowym rozpoznaniem

Można już taką wersję ściągnąć z jakiegoś źródła?

Niestety jeszcze nie, dostali ją na razie wyłącznie recenzenci.

[Bary]

Można już taką wersję ściągnąć z jakiegoś źródła?

Niestety jeszcze nie, dostali ją na razie wyłącznie recenzenci.

Kiedy więc zostanie ona udostępniona szerszej publiczności?

[Rafal_Kruczek]

Można już taką wersję ściągnąć z jakiegoś źródła?

Niestety jeszcze nie, dostali ją na razie wyłącznie recenzenci.

Kiedy więc zostanie ona udostępniona szerszej publiczności?

Jest p'n'p wersji en fr i de na
http://www.spacecowboys.fr/unlock-demo

[Bary]

Wiem, ja pytam o polską wersję.

[palladinus]

Ja też odpadłem przy alfabecie Morse'a chyba po kilkunastu minutach, ale grałem w mało przyjaznym środowisku i na to zrzucam winę
Poza tym było kilka kontrowersji, np. czy liczby na nieodkrytych kartach są jawne itd.

[Nataniel]

Ja też odpadłem przy alfabecie Morse'a chyba po kilkunastu minutach, ale grałem w mało przyjaznym środowisku i na to zrzucam winę
Poza tym było kilka kontrowersji, np. czy liczby na nieodkrytych kartach są jawne itd.

W spokoju to jest dosyć łatwe do rozgryzienia, a jak ma się słuchawki do telefonu, to w ogóle luz.
Liczby na nieodkrytych kartach są jawne.

Kiedy więc zostanie ona udostępniona szerszej publiczności?

Myślę, że w marcu.

[seki]

Do gry byłem nastawiony dość sceptycznie bo już przy recenzjach na youtubie rzuciła mi się w oczy kiepska grafika i mało emocjonujący tryb zabawy. Zagrałem dzisiaj w tutorial i elite i szczerze mówiąc mój sceptycyzm tylko wzrósł. Wiem niby czas się odlicza itp ale jakoś tak te łączenie kart nie wyzwalało we mnie żadnych emocji. Wręcz irytowały mnie pewne niuanse o których nie chce zbyt wiele pisać by nie psuć innym zabawy. Gra mnie zmęczyła i nie jest to przyjemne zmęczenie zagadkami logicznymi a bardziej zmęczenie wynikające z siedzenia nad grą, która po prostu mi nie podeszła z jakiegoś powodu. Być może ten typ gier jest nie dla mnie a może po prostu gra jest słaba (przynajmniej część demo). Przy czym moja ocena jak zawsze jest subiektywna więc zachęcam innych by zagrali demo i ocenili sami.

[Veridiana]

Spoiler:

Na karcie 80 nie powinno być symbolu puzzla. Nie łączy się ona z inną kartą, zawiera tylko podpowiedź do zagadki.

Spoiler:

Według nas to samo spotkało kartę 50. Powinna być szara, nie niebieska z puzzlem.

Spoiler:

Idąc tym tropem dalej karta 4 też nie korzysta z zasady niebieska + czerwona = numer kolejnej karty

Artur, co Ty na to? To celowa zmyłka? Może tak być, że karta jest niebieska, a tak naprawdę nie trzeba jej do niczego dodawać?

[Rafal_Kruczek]

Artur, co Ty na to? To celowa zmyłka? Może tak być, że karta jest niebieska, a tak naprawdę nie trzeba jej do niczego dodawać?

Według pełnej angielskiej instrukcji czerwony i niebieski to oznaczenia typu object . I jest napisane że przedmiot
może być użyty W zasadzie czerwony + niebieski.
Zasada jest dobra ponieważ trochę redukuje sprawdzanie każdy z każdym, ale gdyby tylko karty użyte w dodawaniuiach były oznaczane tymi kolorami to chyba by było za łatwo.

[Nataniel]

Tak, po prostu wszystkie potencjalnie wykorzystywane w ten sposób obiekty są tak oznaczone.

[Rafal_Kruczek]

Ja też odpadłem przy

Spoiler:

alfabecie Morse'a

chyba po kilkunastu minutach, ale grałem w mało przyjaznym środowisku i na to zrzucam winę
Poza tym było kilka kontrowersji, np. czy liczby na nieodkrytych kartach są jawne itd.

No dla mnie też to była przeszkoda , ale jak pokazałem innym to nie mieli problemu...
Co do widczności kart to pełna instrukcja jest trochę ambiwaletna w tym względzie...
Z jednej strony pozwala kżdemu przeszukiwać talię ( w domyśle chyba przy próbie sprawdzenia czy dana kombinacja wystę epuje....

Everyone should have access to the deck at all times. You could have one player in charge of
searching and taking cards from the deck or share that responsibility between several players.

a z drugiej strony, żeby nie było przegięć

It is forbidden to spread out the deck on the table.

[prz22]

Zagrałem z żoną wczoraj scenariusz "The Formula".

Wrażenia ogólnie bardzo pozytywne choć pewnych zgrzytòw nie brakowało.

Zaczynając od plusów:

- bardzo fajny poziom zagadek, dających mnóstwo satysfakcji z ich rozwiązywania, co właściwie jest argumentem kluczowym

- zupełnie bezpodstawna okazała się nasza obawa o przeglądanie i "zapamiętywanie " kart w deku. Żadnych autosugestii nie było, nie mówiąc już o jakimkolwiek psuciu zabawy

- tym co bali się o grafiki: styl pierwszego jest dość standardowy jednak bardzo dopracowany; natomiast dwa kolejne scenariusze wydają się już zupełnie inne więc obawy o grafiki też raczej bezpodstawne;)

Co zgrzytało:

- przy bardziej skomplikowanych zagadkach i dużej liczbie kart na stole trudno czasem rozstrzygnąć czy trzeba wytężyć mozgownice mocniej czy po prostu brakuje jeszcze jakichś informacji które są wskazówka..

doszło u nas do sytuacji gdzie wpadliśmy na prawidłowe rozwiązanie a nowa karta kazała usunąć więcej zużytych kart niż mieliśmy i co wtedy? skąd wiedzieć jak duży skrót zrobiliśmy?
zobaczymy jak to wypadnie w kolejnych misjach ale była to dość irytująca sytuacja gdy szukamy dodatkowych wskazówek do zagadki która już rozwiązaliśmy:)..

- ostatnia, decydującą zagadka subiektywnie trochę słaba
- w związku z 1 punktem: nie wiadomo czy gonić czas czy dbać o uczciwość a czasu jest mało.. bardzo mało

[REBEL.pl]

Opublikowaliśmy polską wersję demonstracyjną Unlock - zawiera ona dwa proste scenariusze: szkoleniowy oraz Elita, do samodzielnego wydruku:
http://www.wydawnictworebel.pl/unlock

[Bary]

Kilka słów ode mnie na temat wersji demonstracyjnej Unlock.

[Marx]

Dla mnie ta gra/zabawa to re-we-lac-ja! Świetnie bawiłem się przy obu scenariuszach (pierwszy i trzeci). Zasadniczo podchodzę sceptycznie do aplikacji i elektroniki w grach planszowych, za dużo tych gadżetów na co dzień, a moja ślepia zbyt często koncentrują się na ekranie telefonu. Chociaż przy planszówkach chętnie odpocznę od elektroniki (no chyba, że gram w wyjątkowo nudną grę )

Jednak Unlock stwarza potrzebę używania tableta/telefonu i jest to dla mnie do zaakceptowania. Czas można by odliczyć czymkolwiek, chociażby klepsydrą z piaskiem, ale podawanie haseł/kodów czy odsłuchiwanie nagrań to już inna sprawa. Podoba mi się szczególnie adrenalina i pełna koncentracja podczas godzinnej potyczki z czasem. Troszkę odczuwam niedosyt, bo regrywalność przy takiej zabawie jest prawie żadna. Ew. wyobrażam sobie dopingowanie znajomych, którzy próbują rozwikłać zagadkę, z którą ja sam się kiedyś męczyłem. Akurat miałem sposobność zagrać w Unlock w kawiarni i w takim planszówkowym "zagłębiu" taki tryb zabawy sprawdza się chyba najlepiej. Duży plus dla Unlock

[RunMan]

Minął już jakiś czas od polskiej premiery, wcześniej kilkadziesiąt postów hajpowania, a teraz cisza...
Skończyłem scenariusze #1 oraz #2, chętnie poznam Wasze opinie.

FORMUŁA

Spoiler:

Scenariusz był dla nas nieco frustrujący, gdyż nie spodziewaliśmy się, iż ukrytych numerów należy poszukiwać również na kartach pomieszczeń i tym sposobem zmarnowaliśmy jakieś 25min, w czasie których byliśmy już tak zdesperowani iż wykorzystaliśmy sporo podpowiedzi, sprawdzając większość dostępnych kart, w nadziei iż pomoże nam to pójść dalej. Niestety i to nie pomagało, ostatecznie nie mając żadnego pomysłu na grę wybraliśmy opcję pokazywania ukrytych przedmiotów i wówczas znaleźliśmy tę nieszczęsną siódemkę w kącie maszynowni. Od tego momentu było już tylko lepiej, niestety ostatecznie przekroczyliśmy czas o kilkanaście minut, dodatkowo wykorzystaliśmy kilka podpowiedzi i mieliśmy kilka kar, co zaowocowało brakiem gwiazdek.

Poziom zagadek satysfakcjonujący (no, może finalna zagadka była trochę zbyt prosta w porównaniu do poprzedzających), pewnie podobałoby nam się bardziej, gdybyśmy nie mieli długiego okresu przestoju i rezygnacji, ale generalnie scenariusz ciekawy. Dodatkowo nauczył nas poszukiwania ukrytych numerków na każdej nowoodkrytej karcie

Mysz i Kiełbasa

Spoiler:

Nauczeni doświadczeniem przywiązywaliśmy znacznie większą uwagę do szukania ukrytych numerów. Poziom zagadek nieco prostszy, gra właściwie prowadziła "za rączkę", ale scenariusz nadrabiał kreską i klimatem. Podobało mi się użycie 4 kart do stworzenia jednej większej (a przy okazji literki poszczególnych kart, tworzące razem słowo MAZE). Mieliśmy problem z przewinięciem kasety - o ile w przypadku łączenia niebieskich i czerwonych kart instrukcja mówi o szukaniu otrzymanej sumy w talii, tak nie miałem pojęcia, że w myśl zasad można sobie wyciągać od czapy którąś z kart. Stąd nie pomyśleliśmy nawet, żeby przewinąć kasetę poprzez dobranie "odwrotnego" numeru i musieliśmy ratować się podpowiedzią. Ostatnia zagadka również zaskoczyła niepozytywnie - niby pomysł niebanalny, interesujący i mocno "out of the box" (ale wyszedł kalambur ), ale w życiu nie wpadłbym żeby zerknąć na kod kreskowy na pudełku. Zamiast tego utknęliśmy na kilka minut, gdyż myśleliśmy, że przeoczyliśmy jakiś ukryty przedmiot, więc mozolnie wertowaliśmy wszystkie karty, w tym te które już odrzuciliśmy. Ostatecznie na rozwiązanie naprowadziła nas podwójna podpowiedź... Równie dobrze mogłem nie mieć pudełka przy sobie i nie byłbym wówczas w stanie ukończyć scenariusza. I nie jest to nawet hipotetyczny przykład, bo pierwszy scenariusz rozgrywałem jakieś 150km od pudełka, wziąłem ze sobą na krótki wyjazd samą zafoliowaną talię.

Pierwszy scenariusz który udało się nam ukończyć przed upływem 60min, ale wydaje mi się również, iż był prostszy od Formuły i Elite. Z jednej strony podobać się może niekonwencjonalne podejście do ograniczeń stawianych przez formę gry, ale z drugiej uważam iż zagadka jest praktycznie nierozwiązywalna bez podpowiedzi - szczere uznanie dla osób, które wpadły na to, aby zerknąć na kod kreskowy na pudełku.

Mam nieco mieszane uczucia. Niby dobrze, niby fajnie spędzony czas, ale czegoś mi zabrakło. W Formule straciliśmy mnóstwo czasu w momencie zastoju, Mysz nieco zbyt prosta i z irytującą końcówką. Nie mogę powiedzieć, że grało się źle, ale wpadłem w sidła własnych, sporych oczekiwań wobec tytułu, których nabrałem po rozegraniu The Elite. Obawy o zapamiętywanie numerów i rozwiązywanie zagadek metodą bruteforce, poprzez sprawdzanie wszystkich kombinacji jak dla mnie bezpodstawne, zwłaszcza jeżeli gracze starają się szybko przewijać talię. Dodatkowo sporo kart z karami, które szybko powstrzymują przed lekkomyślnym wyciąganiem kolejnych kart. Na duży plus wyczuwalna znaczna różnica pomiędzy scenariuszami, zarówno w warstwie graficznej jak i podejściu do zagadek. Zobaczymy jak będziemy bawić się przy ostatnim scenariuszu. Póki co poleciłbym osobom, które lubią łamigłówki i tym którzy chcą spróbować innych wrażeń, niż te które oferują konwencjonalne planszówki. Jeżeli spodobał Wam się The Elite - kupcie pełną wersję, jeżeli natomiast demo Wam nie podeszło, to ja bym odpuścił, bo pełne scenariusze to po prostu więcej tego samego.

[Nataniel]

Mysz i Kiełbasa

Spoiler:

U nas na kod kreskowy na pudełku wpadliśmy prawie od razu, ale może dlatego, że graliśmy w gronie, które sporo pracuje z kodami kreskowymi Za to z przewinięciem tej kasety mieliśmy sporo problemu - mimo, że pojawiał się w głowach taki pomysł, to jednak tak ja Wy nie byliśmy pewni, że możemy po prostu sięgnąć po kartę.

[piton]

My ukończyliśmy FORMUŁĘ oraz MYSZ i KIEŁBASĘ.

Formuła była zdecydowanie prostsza (dla nas), potrzebowaliśmy tylko jednej podpowiedzi bardzo fajny scenariusz, dla nas naprawdę satysfakcjonujący.
Mysz i Kiełbasa - w sumie końcówka nas ścięła z nóg hehe, a wcześniej jedna podpowiedź (o tym co pisał też Nataniel, fajny myk) szło nawet sprawnie, ale za to sporo kar i 3 minuty szybko były odejmowane na czasomierzu Nie przeglądaliśmy talii, nie graliśmy na przypadkowe dodawanie, ale na złe łączenie kart
Dużo trudniejsze niż Formuła, przynajmniej tam zagadki były dla nas łatwiejsze. Wrażenie pewnie subiektywne

Fajna zabawa tylko trochę mi szkoda, że tak szybko się kończy. Czas gry w dwa scenariusze to lekko ponad 2h. Nie żal wydanej forsy, ale człowiek by dłuzej się pobawił i ogłówkował.
Dzisiaj koniec zabawy i czekamy na kolejne scenariusze Panie Rebelu