Unlock! - seria

[zakwas]

Link do dema na stronie rebela nie działa...

Poratuje ktoś jakimś dropboxem/wetransferem/innym hostingiem zanim naprawią? Sprawdziłbym w długi weekend.

[RunMan]

Ja niestety nie mam na dysku pobranej wersji polskiej, ale jeżeli obcojęzyczna by Ci nie przeszkadzała, to można pobrać demo ze strony wydawnictwa.

[playerator]

UNLOCK demo PL - - UWAGA! Trzeba kliknąć poniżej przycisku, na napis Pobierz plik

[zakwas]

Mając do wyboru, biorę polską.

Dzięki!

[Nataniel]

Link do dema na stronie rebela nie działa...

Poprawiłem link na stronie wydawnictwa https://www.wydawnictworebel.pl/games/u ... a-855.html

[zakwas]

Link do dema na stronie rebela nie działa...

Poprawiłem link na stronie wydawnictwa https://www.wydawnictworebel.pl/games/u ... a-855.html

Dodajcie jeszcze gdzieś WIELKIMI LITERAMI żeby drukować to w naprawdę dobrej jakości, bo dwóch zagadek nie byliśmy w stanie rozwiązać ze względu na niewyraźne obrazki, a drukowałem na ustawieniach med/high, tylko na kremowym papierze (tylko taki miałem w miarę sztywny).

Pomijając te braki techniczne z mojej strony, muszę przyznać, że się zawiodłem.

[rattkin]

Dzięki uprzejmości Nataniela miałem okazję zagrać w scenariusz treningowy i Elite, czyli swoiste Unlockowe demo. Oto wrażenia:

- na początku byłem oburzony jawną zrzynką designu i pomysłow z TIME Stories. Przeszło mi szybko jak zorientowałem się, że to ten sam wydawca
- aplikacja na iOS trochę rachityczna i miejscami niefunkcjonalna, widać, że robiona na chybcika. Najlepszym przykładem jest przycisk podpowiedzi i ... znów interfejs wpisywania kodu. Zmylilo mnie to bardzo, szczególnie, że wiedziałem, że w Elite, karty mają oznaczenia K, C i tak dalej - a tych z interfejsu wprowadzić się nie dało. Dopiero jak przypadkiem zatwierdzilem, nie wpisując nic, hint podał "wpisz numer karty". Aha. Wybieranie scenariuszy też jest kapkę nieintuicyjne. Byłoby milej, gdyby aplikację dopracować i uciec od generowania uczucia "barachła za darmo z ios/android store". Szcześliwie, ten aspekt akurat, można dopracować. Z drugiej strony, appki "companions" do gry zwykle są robione raz i rzadko kiedy żyją potem swoim własnym życiem. Tu może być jednak inaczej, ponieważ każdy nowy scenariusz wymaga interwencji w content.
- grafiki na kartach były bardzo proste, uproszczone. Nie wiem jak w scenariuszach w pudełku, ale to nie jest poziom TIME Stories, gdzie nad kartą można się zachwycać. Rysunki są schludne, funkcjonalne, ale ostatecznie dość nijakie.
- dodawanie numerów kart, chcąc lub nie chcąc, sprawia, że możemy grę rozwiązać od tyłu, przez bruteforce, patrząć co nam zostało i co możemy do siebie dodać. Oczywiście, żadna to wtedy frajda, ale gra niebezpiecznie i niepotrzebnie kusi by iść w tą stronę.
- zagadki są... niezłe. Dobrze wyważone, dobrze skrojone, na poziomie takim "średnio-zaawansowanym". Wprawni rozwiązywacze takich zagadek i bywalcy prawdziwych escape-roomów, przelecą przez to huraganem - ale to mniejszość. Pozostali będą mieli pole do pogłówkowania, a i mogą się dać naciąć tu i czy tam. Gra miała trochę pecha, bo akurat gram na komputerze w The Secret World, a zagadki tam miejscami są dość trudne, lub są wręcz metazagadkami.
- użycie aplikacji daje dodatkowy aspekt multimedialny, którego w TS nie ma. To można fajnie wykorzystać i widać pierwsze tego zalążki. W takim kontekście, dołożenie aplikacji nie przeszkadza. Nie jest ona osią gry, stanowi jedynie interfejs sterowania kartami. Sięgamy po nią, wtedy gdy my chcemy, a nie gdy ona sama się odzywa, itd.
- samej gry jednak na kartach jest niewiele. I tak jak w TS można się rozpływać na różnymi kruczkami i sprytnymi sposobami używania kart w grze, tak w przypadku Unlock, karty są głownie po to, by poodkrywać przedmioty (czynność bardzo wszak częsta w Escape roomach), a potem by trzymać przed sobą dwie karty i główkować nad zagadką. Karty starają się nadać całości strukturę (jesteś w pokoju, widzisz to i to), ale ostatecznie gracze będą rozrzucać karty na stole lub układać je sobie zgodnie z użyciem i skupiać się tylko na zagadce. Łatwo tu stracić kontekst. "To gdzie my właściwie jesteśmy i co robimy?. Udało nam się stracić ten kontekst w Elite, bo gra sugerowała nasz cel, podczas gdy okazało się, że naszym celem było co innego.
- warstwa fabularna jest znikoma - jest to parę prostych zadań w intrze. Potem gra serwuje nam jedynie lakoniczne zdania. To jest tyle zaletą, co wadą. Zagadkowcy pewnie i tak olewają story.
- feeling bycia w Escape Roomie jest dość wiernie odtworzony
- mam wrażenie, że to jest gra, która najlepiej będzie działać na 1 lub 2 osoby. Przy większej ilości osób, przekazywanie sobie kart może być dość upierdliwe.
- dobrze, że jest system podpowiedzi, dla tych, którzy chcą mieć "experience" i nie wieszać się 20 min na jednej zagadce
- Nie wiem jak to jest "normalnych" scenariuszach, ale jeśli każdy z nich to wariacja nt "wyeksploruj i wydostań się z sekwencji pokojów/rozwiąż kod", to taki scenariusz może się szybko oklepać i przejeść. Z drugiej strony SC mają już niezłą wprawę w tym i raczej nie pozwoliliby sobie na taką sytuację.
- kompaktowość gry jest jej zaletą. To zaledwie talia kart i telefon, który już mamy przy sobie. To awansuje grę do tytułu, który można zagrać w trudniejszych warunkach (w pociągu, na leżąco )

Unlock jest tym, czy TIME Stories nie jest. Ktoś w SC stwierdził, że po prostu wypełnią kolejną niszę na rynku - tych, którzy lubią zagadki, ale nie są zainteresowani aspektem story/rpg/adventure, obecnym w TIME Stories. Wydestylowano więc pewne rzeczy, opakowano w znaną formułę Escape Roomu i ... wyszedł dobry produkt. Dobrze, że coś takiego jest na rynku, że to gra nieco inna od pozostałych, otwierająca inne sposoby interakcji z grą, z współgraczami, dająca zabawę zapakowaną w karty. Ja osobiście jestem wielkim fanem TIME Stories - to właśnie TS to mój rodzaj gry, a z kolei nie Unlock. Takie zagadki lepiej mi się rozwiązuje w grach na komputerze. Ale wiem, że jest grupa osób, która lubi rozwiązywać zagadki, ale mierzi ich cały ten bling z TS wokół nich. Takie grupy dużo lepiej zrozumieją się z Unlockiem. To taka gra z kategorii "sam raczej nie kupię, ale jak ktoś chce mi zrobić taki prezent, to będzie to prezent trafiony i mnie ucieszy". (edit: no, nie bardzo).

Wiecznej dyskusji nt jednorazowości i stosunku do ceny staram się nie jątrzyć. Tak, scenariusz jest raczej jednorazowy. Można go dać innym do zagrania, samemu się raczej na nim nie skorzysta. Nie, nic w tym złego. To jest po prostu taki rodzaj rozrywki i kosztuje tyle a tyle. Jeśli ktoś przelicza minuty rozrywki na pieniądze i ma problem z efemerycznością pewnego rodzaju rozrywki, takimi grami wzgardzi lub będzie nieszczęśliwy, że kupił. Inni, którzy liczą na dobrą zabawę i wiedzą na co się piszą - powinni być zadowoleni. Ode mnie Unlock dostaje 8/10. Cieszą mnie takie gry - inne, nowatorskie, tworzące własne kategorie. Nikt nie mówi, że gra to ma być plansza, pionki, zagrywanie kart, worker placement i zbieranie punktów. Unlocka na pewno można było zrobić nieco lepiej, ale tak jak z TS, to jest zapewne swoiste "badanie rynku". Jeśli chwyci, kolejne scenariusze będą tylko lepsze. Gdy uda mi się zagrać w "pełne" scenariusze, najwyżej zrewiduję ocenę, choć przypuszczam, że to będzie po prostu więcej tego samego, z ew. jakims jednym twistem w środku.

Unlock jest w ciekawym rozkroku między TS a np. SHCD. Ta pierwsza jest bardziej przygodowa, ta druga dużo bardziej dedukcyjna. Unlock stanowi trzeci typ, gry czysto zagadkowej, nie konkurującej ani z TS, ani z SHCD, a dokładającej swoją własną cegiełkę. Pozostaje jeszcze tylko zapytać, czy Rebel wyda czwarty element tej układanki do kompletu - Exit: The Game. Bo moja wishlista niebezpiecznie się kurczy

EDIT: Jednak nie wytrzymałem Akurat użytkownik z forum sprzedawał i tak mi się samo nawinęło jakoś...

[Nataniel]

- grafiki na kartach były bardzo proste, uproszczone. Nie wiem jak w scenariuszach w pudełku, ale to nie jest poziom TIME Stories, gdzie nad kartą można się zachwycać. Rysunki są schludne, funkcjonalne, ale ostatecznie dość nijakie.

https://www.wydawnictworebel.pl/games/u ... a-855.html - tutaj w galerii jest trochę kart, z wyszarzonym tekstem. Wg mnie grafiki są świetne, dużo lepsze niż w Elite.

- dodawanie numerów kart, chcąc lub nie chcąc, sprawia, że możemy grę rozwiązać od tyłu, przez bruteforce, patrząć co nam zostało i co możemy do siebie dodać. Oczywiście, żadna to wtedy frajda, ale gra niebezpiecznie i niepotrzebnie kusi by iść w tą stronę.

Po pierwsze jest to raczej tylko mankament scenariusza Elite, w którym jest po prostu mało kart. Po drugie, fakt, że istnieje taka karta wcale nie oznacza, że jest to prawidłowe rozwiązanie. Może np. istnieć karta będąca połączeniem danego klucza i skrzyni, ale jeżeli ten klucz nie pasuje, to karta wrzuci nam karę. Widać to było w scenariuszu Elita, gdzie można było przełączyć po prostu wszystkie przełączniki - i istniała taka karta, jednak była błędna. Generalnie - w 3 scenariuszach chyba raz nam się zdarzyło dojść do rozwiązania metodą eliminacji, jakie karty zostały.

[KQuest]

Pozostaje jeszcze tylko zapytać, czy Rebel wyda czwarty element tej układanki do kompletu - Exit: The Game

Rebel nie

[rattkin]

Po pierwsze jest to raczej tylko mankament scenariusza Elite, w którym jest po prostu mało kart. Po drugie, fakt, że istnieje taka karta wcale nie oznacza, że jest to prawidłowe rozwiązanie. Może np. istnieć karta będąca połączeniem danego klucza i skrzyni, ale jeżeli ten klucz nie pasuje, to karta wrzuci nam karę. Widać to było w scenariuszu Elita, gdzie można było przełączyć po prostu wszystkie przełączniki - i istniała taka karta, jednak była błędna. Generalnie - w 3 scenariuszach chyba raz nam się zdarzyło dojść do rozwiązania metodą eliminacji, jakie karty zostały.

Być może jest to wada Elite. Ale w niektórych przypadkach można drogą eliminacji uzyskać wskazówkę, które rozwiązanie (z tych, które rozważamy) będzie "poprawniejsze". Oczywiście, jest ryzyko kary i oczywiście takie rozwiązywanie gry "od dupy strony" niewiele się różni od forsowania po prostu pełnych podpowiedzi z aplikacji. Ale mam wrażenie, że gdyby wprowadzić minimalną zmianę, która polega na wpisaniu do aplikacji kodu wynikającego z połączenia kart i otrzymaniu numeru następnej karty do przeczytania (która wcale nie musiałaby być sumą) - czyli tak kod-niekod - oszczędziłoby to prób "analizowania" rewersów, nawet podświadomie. Domyślam się jednak, że nie zrobiono tego, bo pewnie ucierpiał by na tym flow gry (za dużo do aplikacji). Coś za coś.

[Bary]

Rattkin, bardzo fajna recenzja! Mam jedynie dwie uwagi:

bywalcy prawdziwych escape-roomów, przelecą przez to huraganem

No tutaj się nie zgodzę. W niejednym escape room byłem, a nad scenariuszem Elite musiałem pogłówkować i nie był to spacerek...

- feeling bycia w Escape Roomie jest dość wiernie odtworzony

Hmm, grałem także jedynie w demo, więc ciężko wyrokować, ja działają pełne scenariusze. Jednakże elita nie było w stanie odwzorować klimatu towarzyszącego prawdziwym pokojom w więcej niż 20-30%. Escape room to nie są jedynie zagadki logiczne i kłódeczki, to jest przygoda. Tutaj górował właśnie owy aspekt logiczny. Jednakże nawet, jeżeli poziom klimatu w pełnych scenariuszach będzie podobny, to stosunek cena/ilość zabawy wciąż sprawia, że Unlock jest w stanie się wybronić.

[rattkin]

bywalcy prawdziwych escape-roomów, przelecą przez to huraganem

No tutaj się nie zgodzę. W niejednym escape room byłem, a nad scenariuszem Elite musiałem pogłówkować i nie był to spacerek...

Ja jakoś szybko wszystko rozpykałem, jestem przyzwyczajony do szukania patternów. W ER byłem kilka razy. Ale znam też ludzi, którzy wchodzą do każdego nowootwartego i wychodzą przed czasem. Tak jak ze wszystkim w życiu, to też można wytrenować. Napisałem to, bo skoro gra reklamuje się, że to głównie zagadki, to też siłą rzeczy, będzie przyciągać własnie tych, którzy zagadki lubią. Ci, którzy są już wprawieni, powinni sobie relatywnie szybko poradzić, co nie znaczy, że nie będą się przy tym dobrze bawić.

- feeling bycia w Escape Roomie jest dość wiernie odtworzony

Escape room to nie są jedynie zagadki logiczne i kłódeczki, to jest przygoda.

Ciekawe. Ja tam przygody w ER nie czuję. Tylko challenge . Chodziło mi o to, że kluczowe jest najpierw przewrócenie wszystkiego do góry nogami, znalezienie tego, co ukryte, zestawienie wszystkich rzeczy, które mamy w jednym miejscu, kategoryzowanie i ustalanie porządku, próbowanie połączeń. Ważne jest też, by w odpowiednim czasie zdać sobie sprawę, że jeśli nie idzie, to jest szansa, że czegoś nam brakuje, więc trzeba szukać dalej/gdzie indziej.

[Bary]

Odnośnie Twojej pierwszej odpowiedzi- rozumiem o co Ci chodzi, napisałem swój komentarz, żeby ktoś przypadkiem nie pomyślał, że względne obycie z ER sprawi, że przebiegnie po Unlock niczym Struś Pędziwiatr i że może sobie ten tytuł odpuścić. Elite to nie jest prosty scenariusz, na pewno trudniejszy niż ER o poziomie medium, w których byłem. Chociaż w dalszym ciągu będę też podkreślał, że nasze odczucia mogą drastycznie się zmienić po przetestowaniu pełnego produktu, wtedy może faktycznie się okazać, że inne przygody są dość proste.

Co do drugiej odpowiedzi- dużo zależy od tego, jaki pokój wybierzesz. Niektóre nastawione są w 90% na rozwiązywanie zagadek, inne idą wręcz w stronę rpg. U mnie generalnie każdy z odwiedzonych pokoi to był przede wszystkim klimat i przygoda, w które sprytnie wpleciono zagadki (w różnym natężeniu).

[KubaP]

No ja mam sporo do odszczekania.

Baaaardzo nie lubię elektroniki w planszówkach - to dla mnie zabija to, po co po planszówki sięgamy.

Ale. W weekend zagrałem treningowy scenariusz, a potem Formułę (sromotna przegrana) i Mysz i Kiełbasę (udało się!) i ani przez sekunde się nie nudziliśmy. W Formule kilkukrotnie musielismy korzystać z podpowiedzi, a i tak nie wyszło. Mysz już poszła dużo sprawniej. Świetna zabawa, szkoda, że jednorazowa.

[citmod]

Dziś zagraliśmy w scenariusz treningowy i Formułę. Matko, jakie to było słabe... Takiej reakcji (nawet zbliżonej) na jakąkolwiek grę jeszcze nigdy nie mieliśmy. Do tego stopnia że się zastanawiam, czy męczyć się przez kolejne scenariusze, jeśli mają wyglądać tak samo jak Formuła.

Główne rzeczy które zabiły grę (nie zaglądać mocne spoilery!):

Spoiler:

Zaznaczę, że mieliśmy wyłączoną opcję podpowiedzi ukrytych przedmiotów.

1. Na początek najgorszy element, który zabił wszelką zabawę z gry. Ukryta 7ka na jednej z kart pomieszczeń. Jest tak masakrycznie słabo widoczna, że mimo iż ja i inna osoba się przyglądaliśmy karcie to jej nie zauważyliśmy. Dwie pozostałe osoby mają lekki problem z odcieniami, przez co nawet jak im pokazaliśmy gdzie jest 7ka to ledwo ją widzieli. My ją znaleźliśmy dopiero po sprawdzeniu rozwiązania w necie, co prowadzi do kolejnego słabego punktu...

2.Tragicznie zaimplementowany system podpowiedzi. Prawie za każdym razem podpowiedzi są tak idiotyczne, że gów** dają i mówią oczywiste rzeczy. "Generator działa, teraz pewnie układ elektryczny będzie działał". "To jest WILK. Cztery litery...".

3.Tłumaczenie: Chodzi o planety i kartotekę którą trzeba znaleźć po literach. Dlaczego na plakacie planety są przetłumaczone, natomiast w kartotekach są skróty od angielskich nazw? Tj. Ziemia ma literę E(arth) a Wenus ma literę V(enus). Przecież jeśli gra w to ktoś kto z angielskim nie ma żadnej styczności, to nie ma szans do tego dojść bez podpowiedzi. Tą zagadkę akurat dosyć szybko rozkminiliśmy, ale od razu wszyscy byli mocno zdziwieni, że litery nie zostały przetłumaczone. Przecież w niczym by to nie przeszkadzało a może tylko prowadzić do problemów u osób nie znających języka angielskiego. Uznaliśmy to za fatalne niedopatrzenie, a jeśli taki był zamysł to rozumiem, że w angielskiej wersji też litery są z innego języka a nazwy planet na plakacie po angielsku?...

4.Dwa razy przez dodanie ze sobą nie odpowiednich liczb, odkryliśmy kartę której nie powinniśmy byli odkryć. Łącząc ze sobą nie odpowiednie liczby z tablicy z drutem, wylądowaliśmy nagle w laboratorium, natomiast przy układzie elektrycznym z przyciskami i pokrętłami otrzymaliśmy niechcący płytę. Na szczęście obydwa razy zorientowaliśmy się, że chyba nie to powinno się teraz wydarzyć. Nie zmienia to faktu, że możliwość takiego przypadkowego odkrycia złych kart jest bardzo słaba.

5.Miałem tu jeszcze coś napisać, ale w trakcie pisania pkt 4go uciekł mi wątek. Jak się przypomnij to zrobię edit. Edit: Miałem napisać o wpisywaniu kodów. Tutaj pewnie jest to bardziej nasza wina (choć nie wiem bo nie chce mi się sprawdzać instrukcji) ale jakoś umknął nam fakt, że można wpisywać kody w trakcie rozgrywki wielokrotnie. Myśleliśmy, że kod wpisuje się tylko raz na koniec gry aby opuścić pokój. Doszliśmy do tego, po prostu próbując po pewnym czasie, bo już innej możliwości nie widzieliśmy. Nie wiem czy jest to jasno wskazane w instrukcji (pewnie tak), ale tak jak już napisałem, nie chce mi się teraz do niej wracać.

Nawet mi się nie chce pisać o słabości wielu zagadek z osobna. Powiem krótko, są zagadki absurdalnie łatwe, ale są też takie na które bardzo ciężko jest wpaść bez jakiejś podpowiedzi z aplikacji.

Gralśmy w 4kę i żeby nie było wszyscy bardzo lubimy Escape Roomy i dotychczas przechodzimy je z powodzeniem. Jednak w tej grze mieliśmy bodajże tylko dwa momenty które były w pewnym stopniu zbliżone do tego co się przeżywa jak się wpada na rozwiązanie jakiejś zagadki w Escape Roomie, ale byliśmy już tak zniesmaczeni grą, że po zakończeniu wszyscy wspólnie stwierdziliśmy, że jest bardzo słaba.

[Pan_K]

To są zarzuty dające się sprowadzić do stwierdzenia"kiepsko nam szło, więc gra jest słaba". Jedynym, z którym ewentualnie można się zgodzić, jest nr 4. No - może jeszcze 3. od biedy.

A już niedoczytanie ze zrozumieniem tak krótkiej instrukcji - na Twoim miejscu bym się nie przyznawał publicznie.

[Dzika Mrówka]

Główne rzeczy które zabiły grę (nie zaglądać mocne spoilery!):

Bardzo pięknie wypunktowane, lepiej bym tego nie ujął. Gra może nie jest słaba, ale bardzo niedopracowana.

[lukwych]

Zarzut z nieprzetłumaczonymi nazwami słuszny - też się zdziwiliśmy. Kolejny minus (tym razem do oryginalnego wydawcy) to klucz nie pasujący wyglądem do drzwi (nie pamiętam w którym scenariuszu). Problem nieodpowiednich kart rozwiązaliśmy prosto - patrzyliśmy najpierw jakietrzeba odrzucić (jeśli inne niż te które dały liczbę to wracamy). Co do klimatu - śmiem się nie zgodzić. Ta gra jest dokładnie jak chodzenie do ER - moim współgraczom i jednocześnie współodwiedzaczom pokoi pokazałem i wytłumaczyłem jedynie apkę, znaczenie kolorów kart i kazałem "rozwiązywać tak jakby byli w ER". I nikt nie miał większych problemów. Niewidoczne symbole? Jestem częściowym daltonistą i w niektórych pokojach muszę polegać na współgraczach. Tu natomiast po dokładnym obejrzeniu karty za drugim/trzecim razem dało się zauważyć wszystko. I to pomimo, że zazwyczaj jak typowy facet patrzę, a nie widzę. Generalnie gra jak na planszówkę świetnie oddaje klimat ER.

[hsiale]

Czy aplikacja ma wersję na komputer?

[kmd7]

Czy aplikacja ma wersję na komputer?

Nie spotkałem, jest jedynie wersja na Android i IOS. Można natomiast uruchomić aplikację w systemie Windows, korzystając z emulatora, sam widziałem, że działa pod Nox App Player.

[pkajak]

Zapraszamy na najnowszy odcinek audycji Gra warta świeczki, który poświęciliśmy właśnie Unlockowi.

[Bary]

Po ograniu scenariusza demo wreszcie przyszedł czas na pełną przygodę z Unlock. Jak wrażenia? Zapraszam do mojego materiału.

[Kisun]

Zwyczajnie tak czułem i dobrze że się wstrzymałem z zakupem. Błędy przez ciebie wymienione (i nie ty jedyny o nich wspominasz) u mnie dyskwalifikują tego typu grę. Choć zamysł zacny i chętnie kupię jeśli będzie poprawiona wersja. Będzie niedługo seria Exit od Galakty i zdaje się też tego typu, ciekawe jak im wyszło tłumaczenie?

[kozz84]

Szacunek dla osób, którym udało się rozwiązać misje w godzinę bez podpowiedzi. Niektóre zagadki były całkowiecie w pupci i osobiście w życiu bym na nie nie wpadł.

Spoiler:

Nawet te durnym przewinięciem kasety z myszy i kiełbasy mieliśmy problemy...

[esztfke]

Szacunek dla osób, którym udało się rozwiązać misje w godzinę bez podpowiedzi. Niektóre zagadki były całkowiecie w pupci i osobiście w życiu bym na nie nie wpadł.

Szacunek dla osób, którym podpowiedzi coś pomogły. Jak dla mnie te podpowiedzi w większości przypadków są bezsensu i podpowiadają oczywiste rzeczy zamiast naprowadzić na rozwiązanie.