Projekt Gaja / Gaia Project (Jens Drögemüller, Helge Ostertag)

[PytonZCatanu]

Look!

https://boardgamegeek.com/thread/231143 ... ead/page/2

[tomuch]

Spoiler:

Look!

https://boardgamegeek.com/thread/231143 ... ead/page/2

Ciekawe, czy będzie można ładnie spasować z polską wersją...

[PytonZCatanu]

Spoiler:

Look!

https://boardgamegeek.com/thread/231143 ... ead/page/2

Ciekawe, czy będzie można ładnie spasować z polską wersją...

AFAIK pewnie tak, bo zagraniczne wydania były identyczne jak polskie, poza nazwami ras

[KamradziejTomal]

Ciekawe, czy będzie można ładnie spasować z polską wersją...

Jedyny tekst na elementach w Polskiej wersji to... nazwy cywilizacji na planszetkach

Może ew. różnić się kolorem wydruku ale pasować będzie prawie na pewno.

[konrad.rymczak]

I kartach

[PytonZCatanu]

Wrzucam statystyki mojej grupy po 18 partiach.

Rój i Terranie wyraźnie odstają, mimo że dość często byli wybierani. Rój nigdy nie był wyżej niż na 3 miejscu, a Terranie mieli 1 dobra partie (minimalna przegrana).

Ksenianie, jeśli byli grani przez doświadczonych graczy to wygrywali (to też najczęściej wybierana rasa).

Może ktoś zechce pochwalić się swoimi statystykami?

[Trolliszcze]

Osiemnaście partii to o wiele za mało, żeby wyciągać jakiekolwiek wnioski. Przy Terranach i Roju wyniki dziwnie niskie (to samo Firakowie, ale u nich tylko jedna partia zanotowana). Ta średnia ~115 punktów to zdecydowanie za mało jak na ich potencjał, u nas bliżej 140-150, ich maksy też u nas 170-180. PG to tak złożona gra jeśli chodzi o warunki startowe, że bez konkretnej historii naprawdę trudno cokolwiek mądrego powiedzieć. Natomiast wyniki na pewno są dla tych frakcji zaniżone.

[Fojtu]

Statystyk nie prowadzę, ale powiem szczerze, że macie dość niskie najwyższe wyniki niektórymi rasami. My grając ze znajomymi mamy zazwyczaj 160-180 w 2-3 osoby. 2 razy nam się udało wbić na 199 i 200. ~130-140 to są dla mnie bardzo niskie wyniki Terranami i Rojem, chociaż może to były gry na 4 i oni są silniejsi na 2-3?

[KamradziejTomal]

Statystyk nie prowadzę ale opinię mam Ja rojem gram całkiem często - chyba nigdy jeszcze nimi nie przegrałem (2 osobowe partie). Trochę powolny start rekompensuje potem absurdalna ilość żetonów przymierzy jakie można zebrać. Połącz to z jakimkolwiek dodatkowym punktowaniem za rundę/technologię zaawansowaną = profit. Worek KIK-ów też całkiem wygodnie wydaje się na akcje za KIK-a zamiast palić na satelity. Wydaje się że to rojem mam nasz domowy rekord, który był gdzieś w okolicach 180 punktów (a na pewno wyżej niż 137).

Terranie też raczej dobrze sobie u nas radzę - może dlatego, że żadne z nas nie stawia zazwyczaj na gajaformowanie, więc jak już 1 osoba się na to zasadzi to ma prawie, że wolną rękę na mapie.

Generalnie powiedziałbym że u nas najsłabiej radza sobie Ambasowie, Takloni, Itarianie i Nowalianie. Co jakiś czas ktoś nimi gra ale jakoś szału nigdy nie ma.

Zgodzę się z kolegą przedmówcą - po 40 partiach zdecydowanie przychylam się do opinii, że zbyt dużo zależy od ustawienia, płytek i stylu gry innych graczy, żeby wyciągać jakiekolwiek daleko idące opinie o dys-balansie. Musiałbym chyba ze 100+ rozgrywek zrobić, żeby powiedzieć coś innego niż "wszyscy wydają się dobrzy zależnie od sytuacji".

[Trolliszcze]

Generalnie powiedziałbym że u nas najsłabiej radza sobie Ambasowie, Takloni, Itarianie i Nowalianie. Co jakiś czas ktoś nimi gra ale jakoś szału nigdy nie ma.

Najbardziej zgodzę się z Taklonami, natomiast Nowalianie - serio?! Nawet był chyba swego czasu wątek na BGG, że są broken Żona uwielbia nimi grać, szczególnie jak w pierwszej rundzie jest punktowanie tortu (tak nazywa... eee, ambasadę? no wiecie, tort ). U nas Nowalianie zawsze mają wysokie wyniki, a na dwie osoby są szczególnie mocni, bo nie ma wielkiej konkurencji o akcje mocy.
Ja z kolei kompletnie nie umiem grać Lantydami. Kompletnie.
Cóż, to tylko potwierdza, że co grupa, to obyczaj.
EDIT: Poprawka, miałem oczywiście na myśli Nowalian, a nie Itarian.

[PytonZCatanu]

O jakim torcie piszesz? Chodzi o laboratorium?

[Trolliszcze]

Musiałem sprawdzić w instrukcji (którą sam tłumaczyłem xD) - tort to instytut planetarny. Laboratoria to zdaje się kopce kreta

[seki]

Ja statystyk porównawczych nie mam choć wyniki zapisuję i wynika z nich, że najlepszy wynik wszedł u mnie grając Rojem także cóż... To tylko potwierdzenie tego co wielokrotnie zostało w tym wątku napisane. Balans jest bardzo dobry i każdą frakcją da się wygrać, żadna też sama w sobie nie daje wyraźnej przewagi. Każdą trzeba umieć grać i musi pasować do wylosowanego setupu.

[PytonZCatanu]

Moim celem absolutnie nie jest postawienie tezy o „silnych” i „słabych” rasach, a sprowokowanie innych (co się udało! ) do przedstawienia swojego punktu widzenia.

Moje odczucia są następujące: Ksenianie i Hadż Halla wydają się być najbardziej uniwersalnymi i elastycznymi rasami. Poradzą sobie w wielu konfiguracjach, choć oczywiście są okoliczności które je dodatkowo bustują (Ksenianie to dodatkowe punktowanie za federacje, a HH dobre ułożenie kafelków z dochodem). Takloni w grze 4 osobowej też mogą pójść w różne strategie i różne tory rozwoju.

Na drugim końcu mamy Baltaków, Firaków i Szalone Androidy. Rasy, co do których trzeba mieć dobry i jasny plan już na starcie, inaczej można bardzo się zablokować.

Są też rasy, które mogą być wzięte tylko, jeśli konkretny czynnik wystąpi. Np. Terranie i Gleen ja bym brał tylko, jeśli jest dużo możliwości punktować za Gaje, a Ambassówjeśli mogę dodatkowo punktować za federacje. Geodyci wiadomo – dużo rzeczy za różnorodność w planetach. Rasy białe w sumie wydają się być elastyczne (niezależno od setupu), ale determinują, że trzeba iść w wiedzę (czy ktoś się spotkał z grą, w której biała rasa nie poszła na niebieskim torze i miała się dobrze?)

[KamradziejTomal]

Najbardziej zgodzę się z Taklonami, natomiast Nowalianie - serio?! Nawet był chyba swego czasu wątek na BGG, że są broken Żona uwielbia nimi grać, szczególnie jak w pierwszej rundzie jest punktowanie tortu (tak nazywa... eee, ambasadę? no wiecie, tort ). U nas Nowalianie zawsze mają wysokie wyniki, a na dwie osoby są szczególnie mocni, bo nie ma wielkiej konkurencji o akcje mocy.

To możesz mi nakreślić jak siętym cudem wygrywa, chętnie poczytam Poza tym przyznam się, że grałem chyba nimi 3 razy i chyba ani razu dobrze... Do tej pory w sumie nie wiem, czy połączenie ich zdolności i zdolności instytutu działa? Tzn. przenoszę pastylkę z pola III na polę Gaja i biorę 2 wiedze?

Ich zdolność wydaje mi się taka sobie głównie ze względu na luzy na planszy - zazwyczaj tam gdzie ja chce się osiedlić nie ma akurat mojego przeciwnika więc pastylki wolno mi się ładują.

[PytonZCatanu]

Najbardziej zgodzę się z Taklonami, natomiast Nowalianie - serio?! Nawet był chyba swego czasu wątek na BGG, że są broken Żona uwielbia nimi grać, szczególnie jak w pierwszej rundzie jest punktowanie tortu (tak nazywa... eee, ambasadę? no wiecie, tort ). U nas Nowalianie zawsze mają wysokie wyniki, a na dwie osoby są szczególnie mocni, bo nie ma wielkiej konkurencji o akcje mocy.

To możesz mi nakreślić jak siętym cudem wygrywa, chętnie poczytam Poza tym przyznam się, że grałem chyba nimi 3 razy i chyba ani razu dobrze... Do tej pory w sumie nie wiem, czy połączenie ich zdolności i zdolności instytutu działa? Tzn. przenoszę pastylkę z pola III na polę Gaja i biorę 2 wiedze?

Ich zdolność wydaje mi się taka sobie głównie ze względu na luzy na planszy - zazwyczaj tam gdzie ja chce się osiedlić nie ma akurat mojego przeciwnika więc pastylki wolno mi się ładują.

Nie łączą się. Albo palisz 1 mocy i wtedy = 2, albo przenosisz 1 mocy do Gai i wtedy dostajesz 1 wiedzy.


No przede wszystkim 1 mocy warty 2 to duży handicap. Po drugie przy Instytucie dostajesz niesamowita elastyczność w pozyskiwaniu wiedzy. Wiedza jest bardzo trudno dostępna (najbardziej ze wszystkich surowców, może na równi z kikiem) i na dodatek opłaca się ją pozyskiwać tylko w pakietach po 4. Tymczasem oni mogą swobodnie dostać 2 lub 3 wiedzy a brakującą dorzucić z mocy.

Myślę, że to może dać w trakcie gry 3-4 dodatkowe awanse na torach.

No i dlaczego chcesz się budować z daleka od innych? To raczej błąd. Koszt Placówki Handlowej oraz brak mocy spowoduje zastój.

[KamradziejTomal]

No i dlaczego chcesz się budować z daleka od innych? To raczej błąd. Koszt Placówki Handlowej oraz brak mocy spowoduje zastój.

U kogo powoduje u tego powoduje ja sobie dobrze radzę Poza tym to nie to że ja CHCĘ budować się z daleka od innych - tylko chce się budować na planetach, które są akurat dalej od mojego przeciwnika. Zazwyczaj akurat gramy po przeciwnym spektrum - tzn. planety macierzyste gracza 1 są najgorszymi dla gracza 2 i vice versa.

[Trolliszcze]

To możesz mi nakreślić jak się tym cudem wygrywa, chętnie poczytam Poza tym przyznam się, że grałem chyba nimi 3 razy i chyba ani razu dobrze... Do tej pory w sumie nie wiem, czy połączenie ich zdolności i zdolności instytutu działa? Tzn. przenoszę pastylkę z pola III na polę Gaja i biorę 2 wiedze?
Ich zdolność wydaje mi się taka sobie głównie ze względu na luzy na planszy - zazwyczaj tam gdzie ja chce się osiedlić nie ma akurat mojego przeciwnika więc pastylki wolno mi się ładują.

Musiałbym podpytać żonę, bo to jej ulubieńcy - ale, o ile dobrze pamiętam nasze gry, rzadko korzystała ze zdolności rasowej, znacznie częściej ze zdolności "tortu" Zdolność rasowa raczej na zasadzie: brakuje mi wiedzy, a akurat potrzebuję gdzieś bardzo awansu, to sobie przeniosę.

Co do wolnego ładowania pastylek: ważne jest położenie żetonu technologii dającego akcję +4 mocy. Jeśli leży w jakimś głupim miejscu, to Nowalanie są zdecydowanie mniej zachęcający. Przy grze Instytut w pierwszej rundzie + szybkie zdobycie żetonu +4 mocy można nimi obracać swobodnie mocą, nawet gdy jest luz na planszy. Dla nich wzięcie tego żetonu to de facto +6 mocy, bo samo laboratorium daje im 2 moce. W naszych rozgrywkach w ostatnich rundach żona tłukła po kilkanaście mocy bez większego trudu, szczególnie jeśli wyjdą też żetony bonusów dające moc. Oczywiście idealny układ to: punktowanie Instytutu w pierwszej rundzie + żeton bonusu punktujący za Instytut/Akademię, który przy okazji też daje +4 mocy. Bierzesz go w pierwszej rundzie i już się zaczyna silniczek kręcić (i później w trakcie gry równie chętnie, zawsze gdy jest dostępny). Żona łączyła to z przychodem z toru ekonomii, który dla Nowalian jest wart więcej niż dla innych frakcji, z uwagi na podwójną wartość pastylek. Warto sobie wyobrazić, że jeśli Nowalianie zgromadzą w garnuszku III 10 pastylek, to to jest 20 mocy! I naprawdę da się to zrobić, szczególnie pod koniec. Instytut + 2 Laboratoria + żeton technologii +4 mocy + żeton bonusu +4 moce (jeśli się uda dorwać) = 16 przychodu mocy, bez żadnego udziału innych graczy (a nawet na dwie osoby czasem ta moc gdzieś skapnie). Do tego jeszcze ew. moc z toru ekonomii dochodzi. W grze dwuosobowej to daje ogromne możliwości, bo drugi gracz przeważnie nie jest w stanie zająć zbyt wielu akcji mocy. Dzięki temu Nowalianie na 2 osoby mogą kompletnie ignorować tor terrafomracji i terraformować wyłącznie za pomocą mocy. Czego potrzebują? Trochę nawigacji, do tego ekonomia i tor technologii.

Tak w skrócie wygląda nimi strategia mojej żony.

[KamradziejTomal]

Chętnie wypróbuję następnym razem (może trzeba namówić żonę na partyjkę). Inna sprawa, że trochę strach, bo ostatnio jej się bardzo spodobał ten żeton na 4 ładowania co kolejkę

[konrad.rymczak]

Chętnie wypróbuję następnym razem (może trzeba namówić żonę na partyjkę). Inna sprawa, że trochę strach, bo ostatnio jej się bardzo spodobał ten żeton na 4 ładowania co kolejkę

I tak nie możesz go użyć 2 razy z rzędu

[KamradziejTomal]

I tak nie możesz go użyć 2 razy z rzędu

Chodziło mi o żeton technologii - tego już możesz używać co rundę

[PytonZCatanu]

To możesz mi nakreślić jak się tym cudem wygrywa, chętnie poczytam Poza tym przyznam się, że grałem chyba nimi 3 razy i chyba ani razu dobrze... Do tej pory w sumie nie wiem, czy połączenie ich zdolności i zdolności instytutu działa? Tzn. przenoszę pastylkę z pola III na polę Gaja i biorę 2 wiedze?
Ich zdolność wydaje mi się taka sobie głównie ze względu na luzy na planszy - zazwyczaj tam gdzie ja chce się osiedlić nie ma akurat mojego przeciwnika więc pastylki wolno mi się ładują.

Musiałbym podpytać żonę, bo to jej ulubieńcy - ale, o ile dobrze pamiętam nasze gry, rzadko korzystała ze zdolności rasowej, znacznie częściej ze zdolności "tortu" Zdolność rasowa raczej na zasadzie: brakuje mi wiedzy, a akurat potrzebuję gdzieś bardzo awansu, to sobie przeniosę.

Co do wolnego ładowania pastylek: ważne jest położenie żetonu technologii dającego akcję +4 mocy. Jeśli leży w jakimś głupim miejscu, to Nowalanie są zdecydowanie mniej zachęcający. Przy grze Instytut w pierwszej rundzie + szybkie zdobycie żetonu +4 mocy można nimi obracać swobodnie mocą, nawet gdy jest luz na planszy. Dla nich wzięcie tego żetonu to de facto +6 mocy, bo samo laboratorium daje im 2 moce. W naszych rozgrywkach w ostatnich rundach żona tłukła po kilkanaście mocy bez większego trudu, szczególnie jeśli wyjdą też żetony bonusów dające moc. Oczywiście idealny układ to: punktowanie Instytutu w pierwszej rundzie + żeton bonusu punktujący za Instytut/Akademię, który przy okazji też daje +4 mocy. Bierzesz go w pierwszej rundzie i już się zaczyna silniczek kręcić (i później w trakcie gry równie chętnie, zawsze gdy jest dostępny). Żona łączyła to z przychodem z toru ekonomii, który dla Nowalian jest wart więcej niż dla innych frakcji, z uwagi na podwójną wartość pastylek. Warto sobie wyobrazić, że jeśli Nowalianie zgromadzą w garnuszku III 10 pastylek, to to jest 20 mocy! I naprawdę da się to zrobić, szczególnie pod koniec. Instytut + 2 Laboratoria + żeton technologii +4 mocy + żeton bonusu +4 moce (jeśli się uda dorwać) = 16 przychodu mocy, bez żadnego udziału innych graczy (a nawet na dwie osoby czasem ta moc gdzieś skapnie). Do tego jeszcze ew. moc z toru ekonomii dochodzi. W grze dwuosobowej to daje ogromne możliwości, bo drugi gracz przeważnie nie jest w stanie zająć zbyt wielu akcji mocy. Dzięki temu Nowalianie na 2 osoby mogą kompletnie ignorować tor terrafomracji i terraformować wyłącznie za pomocą mocy. Czego potrzebują? Trochę nawigacji, do tego ekonomia i tor technologii.

Tak w skrócie wygląda nimi strategia mojej żony.

Żeton +4 przekręcenia mocy jest ciekawy dla Nowalian także pod torem wiedzy, żebyś zapewnić sobie minimalny dochód tego surowca (skoro laboratoria go nie produkują).

[PytonZCatanu]

JARAM SIĘ

[michal2014]

Co to jest?

[PytonZCatanu]

Co to jest?

Nie pytaj, tylko jaraj się ze mną przygotowywanym DODATKIEM do Projektu Gaja.