Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Blue pisze: ↑21 paź 2019, 19:12
Można też było wrzucić na dodatkowej kartce. Przecież to żart, IMHO udany.
Bywają żarty piętrowe...
Suchar bardzo fajny
Dla osób, które mogłyby się zasugerować, wypada jednak napisać co i jak.
1. Prawdziwe pomoce gracza są wydrukowane na osobnych (chociaż zbyt małych) kartonikach.
2. Na rewersach planszetek graczy znajduje się głównie podpowiedź, jak zliczać punkty po zakończonej grze. Planszetkę możemy wtedy odwrócić bez żadnego problemu. Dodatkowo, większość tych informacji widać w notesie do liczenia punktów, a całość jest dokładnie opisana w instrukcji.
3. Jest tam jeszcze wydrukowana pomoc, pokazująca przebieg tury podczas gry solo. To również nie stanowi problemu - trzeba posłużyć się jedną z nieużywanych planszetek gracza.
tak że = w takim razie, więc także = też, również
Piszmy po polsku :)
Cantona pisze: ↑16 lut 2021, 20:37
Jest bardzo trudno o polska wersje KK, czy wiadomo coś o dodruku Klanów?
Ni widu ni słychu, porzućcie wszelką nadzieję. Poza tym gra jest kompletnie niezależna językowo, a jeśli potrzebujesz polskiej instrukcji i kart pomocy to są one dostępne online.
Potwierdzam, mam wersję angielską ale wszystko jest zrozumiałe po ikonach.
Wczoraj rozegrałem pierwszą partię w KK, przestraszony ilością elementów w pewnej chwili myślałem czy nie rzucić tego gdzieś na dół szafy i nigdy do tego nie wracać, ewentualnie sprzedać i kupić kawalerkę w warszawie.
Jednak jeden ze współgraczy był mistrzem wytwarzania whiskey i pieczenia chleba, wytłumaczył grę porządnie i zaczęliśmy grać.
Po partii miałem odczucia jak po Brassie, zarządzanie pieniędzmi i workerami w odpowiedzi zmienny rynek zapotrzebowania na surowce i kontrakty. Widzę potencjał!
Nie mogę się doczekać kolejnego posiedzenia, aby zagrać już w pełni świadomym gry (po partii widzę, w którym momencie popełniłem błąd, który nie pozwolił mi na rozwinięcie skrzydeł).
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Szewa pisze: ↑16 lut 2021, 21:05
Potwierdzam, mam wersję angielską ale wszystko jest zrozumiałe po ikonach.
Wczoraj rozegrałem pierwszą partię w KK, przestraszony ilością elementów w pewnej chwili myślałem czy nie rzucić tego gdzieś na dół szafy i nigdy do tego nie wracać, ewentualnie sprzedać i kupić kawalerkę w warszawie.
Jednak jeden ze współgraczy był mistrzem wytwarzania whiskey i pieczenia chleba, wytłumaczył grę porządnie i zaczęliśmy grać.
Po partii miałem odczucia jak po Brassie, zarządzanie pieniędzmi i workerami w odpowiedzi zmienny rynek zapotrzebowania na surowce i kontrakty. Widzę potencjał!
Nie mogę się doczekać kolejnego posiedzenia, aby zagrać już w pełni świadomym gry (po partii widzę, w którym momencie popełniłem błąd, który nie pozwolił mi na rozwinięcie skrzydeł).
Ja tylko odnośnie porównania do Brassa (bo to ciekawe). Gra dużo szybsza (i prostsza) niż Brass, a rynek znacznie mniej dynamiczny w mojej ocenie. To znaczy bardzo mi się podoba mechanizm zmiennego rynku, ale na 2 osoby to raczej nie działa. Na pełny skład już lepiej, ale i tak mam pewien niedosyt. A w Brassie nawet na 2 osoby można nieźle wykorzystać mechanizm zmiennego popytu na rynku. Mimo wszystko Klany to gra bardzo - jak ja to określam - kompaktowa, łatwa do wyjaśnienia, przejrzysta i zróżnicowana w ścieżkach do zwycięstwa. Warto ją po prostu mieć w pozycjach czysto ekonomicznych.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Szanowni,
pierwsza rozgrywka - 3 graczy, każdy podchodzi do gry pierwszy raz. Rezultat - 113, 112, 111 punktów.
Czy ta gra jest taka zbalansowana w mechanice czy mieliśmy jakieś kosmiczne szczęście?
damnhard pisze: ↑26 cze 2021, 21:26
Szanowni,
pierwsza rozgrywka - 3 graczy, każdy podchodzi do gry pierwszy raz. Rezultat - 113, 112, 111 punktów.
Czy ta gra jest taka zbalansowana w mechanice czy mieliśmy jakieś kosmiczne szczęście?
Jestem po kilku partiach dwuosobowych. Czy punktacja za siedliska nie jest przesadzona? 12 pkt dla gracza to w grze dwuosobowej 24 punkty roznicy... Jak na razie w kazdej partii punktacja za siedliska byla decydujaca o zwyciestwie :/
shahiye pisze: ↑06 lut 2022, 12:07
Jestem po kilku partiach dwuosobowych. Czy punktacja za siedliska nie jest przesadzona? 12 pkt dla gracza to w grze dwuosobowej 24 punkty roznicy... Jak na razie w kazdej partii punktacja za siedliska byla decydujaca o zwyciestwie :/
jest to sporo, ale zdarzaly sie gry, gdzie przegrywala osoba dostajaca 12 pkt za siedliska, wiec trzeba cos od siebie dac oprocz tego:)
Na cztery osoby punktacja za siedliska nie jest zauważalana, dominująca, tak jak to się ma w Terra Mistyce.
Tor produktów eksportowych dominuje i tam można sporo więcej punktów ustrzelić.
W pierwszej grze poległem zdobywając 1wsze miejsce za siedliska
shahiye pisze: ↑06 lut 2022, 12:07
Jestem po kilku partiach dwuosobowych. Czy punktacja za siedliska nie jest przesadzona? 12 pkt dla gracza to w grze dwuosobowej 24 punkty roznicy... Jak na razie w kazdej partii punktacja za siedliska byla decydujaca o zwyciestwie :/
ja się zastanawiałem nad wprowadzeniem zasady, ze pierwszy 12 a drugi 6, ale uznałem, że autor wie lepiej. I jakoś przestało mnie to uwierać
shahiye pisze: ↑06 lut 2022, 12:07
Jestem po kilku partiach dwuosobowych. Czy punktacja za siedliska nie jest przesadzona? 12 pkt dla gracza to w grze dwuosobowej 24 punkty roznicy... Jak na razie w kazdej partii punktacja za siedliska byla decydujaca o zwyciestwie :/
ja się zastanawiałem nad wprowadzeniem zasady, ze pierwszy 12 a drugi 6, ale uznałem, że autor wie lepiej. I jakoś przestało mnie to uwierać
W projekt gaja, gdzie jest taka punktacja na 2 osoby jest po prostu dummy player, więc jak się postarasz to jest rozkład 1-2 miejsce a jak nie to 1-3
Jak wypadają klany po wielu partiach (15+)?
My zagraliśmy kilka razy, raz każdym klanem i mówiąc szczerze nie czujemy chęci do grania dalej. Asymetria jest fajna ale cała gra dalej sprowadza się do robienia tego samego.
XLR8 pisze: ↑07 lut 2022, 11:13
Jak wypadają klany po wielu partiach (15+)?
My zagraliśmy kilka razy, raz każdym klanem i mówiąc szczerze nie czujemy chęci do grania dalej. Asymetria jest fajna ale cała gra dalej sprowadza się do robienia tego samego.
dla mnie Klany to jest gra, w ktora gram falami wlasnie przez to co napisales - gramy 3-4 gry i potem lezakuje kilka-kilkanascie tygodni i znowu gramy 3-4 gry. Po takim czasie zawsze te kilka gier jest bardzo przyjemne i bardzo lubie ta gre, ale tak jak zauwazyles nie jest to gra do katowania miesiacami i szukania roznych strategii
Dla mnie Klany to fajna gierka, którą zabija jedna rzecz - AP w ostatniej turze. W obu grach pierwsze tury przebiegają sprawnie, jest fajna rozgrywka na planszy i kombinujemy.
Po czym przychodzi ostatnia tura, kiedy każdy zasób na koniec zapunktuje, hajs tak samo a towary importowane nie do końca wiadomo ile. No i zaczyna się próba wyciskania ile się da z tej ostatniej tury a biorąc pod uwagę, że możemy też wymieniać zasoby a konktrakty kosztują pieniądze to już w ogóle to liczenie morduje kalkulator. W moich dwóch partiach piąta runda zajmowała jakieś 3/4 tego co rundy 1-4 łącznie. Z ciekawości, czy inni mają tak samo, czy tak trafiłem na współraczy? (Grałem w 2 różnych grupkach)
Fojtu pisze: ↑07 lut 2022, 12:39
Dla mnie Klany to fajna gierka, którą zabija jedna rzecz - AP w ostatniej turze. W obu grach pierwsze tury przebiegają sprawnie, jest fajna rozgrywka na planszy i kombinujemy.
Po czym przychodzi ostatnia tura, kiedy każdy zasób na koniec zapunktuje, hajs tak samo a towary importowane nie do końca wiadomo ile. No i zaczyna się próba wyciskania ile się da z tej ostatniej tury a biorąc pod uwagę, że możemy też wymieniać zasoby a konktrakty kosztują pieniądze to już w ogóle to liczenie morduje kalkulator. W moich dwóch partiach piąta runda zajmowała jakieś 3/4 tego co rundy 1-4 łącznie. Z ciekawości, czy inni mają tak samo, czy tak trafiłem na współraczy? (Grałem w 2 różnych grupkach)
Trochę tak jest, podobnie jak w Arnaku. Jednak wyniki rzadko kiedy są bardzo zbliżone więc olewalismi min maxowanie.
Czy brak balansu i bardzo mała różnorodność strategii przeszkadza wam w tej grze? Nam, a szczególnie mnie coraz bardziej doskwierają. W tej samej kategorii jest Projekt Gaja, który boryka się z tymi samymi problemami, jednak jest dużo lepszy jako gra i boję się, że KK chyba będą musiały polecieć.
Tak, przeszkadza. Ale bardziej niż dyskusyjny balans frakcji przeszkadza mi losowość kontraktów. Gry jednak nie sprzedaję, bo sama rozgrywka sprawia mi dużo frajdy, a jak przegram to mogę spokojnie powiedzieć - gupia losowa gra . W Projekcie Gaja ewentualna przegrana to albo moja wina, albo lepsza gra przeciwników.
Klany Kaledonii mają u mnie pewne miejsce. Bardzo dobre euro z bardzo ciekawym i mało spotykanym elementem - rynkiem ze zmiennymi cenami w zależności od popytu i podaży. To właśnie wyróżnia ją delikatnie na tle innych podobnych. Staram się zawsze szukać gier z czymś właśnie unikatowym/innym niż już mam.
XLR8 pisze: ↑07 lut 2022, 11:13
Jak wypadają klany po wielu partiach (15+)?
My zagraliśmy kilka razy, raz każdym klanem i mówiąc szczerze nie czujemy chęci do grania dalej. Asymetria jest fajna ale cała gra dalej sprowadza się do robienia tego samego.
U nas jest 19 partii w ciągu ostatnich 2 lat i Klany pozostają jednym z moich ulubionych eurasków. Na pewno jest to tytuł, w którym możesz zawsze robić to samo, bo sama gra oprócz początkowych umiejek nie zmusza bardzo do zmiany strategii. Ale jeśli chcesz próbować innych rzeczy co grę to jak najbardziej jest do tego przestrzeń i za to właśnie tak Klany lubię - raz mogę iść na całego w serki, innym razem w owieczki, a potem znowu próbować zrównoważonego rozwoju we wszystkim. Do tego inne jest odczucie w dwie osoby, a inne w cztery, kiedy jest bardzo ciasno i najciekawsze kontrakty znikają z ryneczku w okamgnieniu. To też według mnie dodaje trochę różnorodności jeśli gra się w różnych składach.
(Aczkolwiek szkoda, że nigdy nie powstał jakiś dodatek z nowymi klanami albo kontraktami )
Ja po około 6 partiach odpuściłem ten tytuł. Jest przyjemny, lekki ale mi brakuje interakcji między graczami.
Miesiąc temu grałem w 3 osobowym składzie i każdy skrobał sobie rzepkę na swoim poletku. Nikogo nie obchodziło co robi inny gracz bo i tak nie ma na to żadnego wpływu i w niczym mu nie przeszkodzi. Można komuś podebrać kontrakt ale jeżeli podbierzesz komuś kontrakt a sam nie masz zasobów na jego realizację to wtopiłeś
Ścigasz się z realizacją kontraktów i ilością wiosek z innymi graczami ale nie masz wpływu na ich ilość u przeciwnika. Mi przestały się podoba euro gdzie nie muszę się patrzeć co robi przeciwnik bo mnie to lotto (Klany Kaledonii, Brazil)
Klany to fajna przyjemna gra aby usiąść rodzinnie, każdy sobie zrobi serek, chlebek i baryłkę whiskey i każdy sobie policzy punkty i każdy poczuje się zwycięzcą bo sobie trochę poprodukował i nie potrzebuje tak naprawdę przeciwników
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia.feniks_ciapek
Nilis pisze: ↑07 cze 2022, 23:26
Ja po około 6 partiach odpuściłem ten tytuł. Jest przyjemny, lekki ale mi brakuje interakcji między graczami.
Miesiąc temu grałem w 3 osobowym składzie i każdy skrobał sobie rzepkę na swoim poletku. Nikogo nie obchodziło co robi inny gracz bo i tak nie ma na to żadnego wpływu i w niczym mu nie przeszkodzi. Można komuś podebrać kontrakt ale jeżeli podbierzesz komuś kontrakt a sam nie masz zasobów na jego realizację to wtopiłeś
Ścigasz się z realizacją kontraktów i ilością wiosek z innymi graczami ale nie masz wpływu na ich ilość u przeciwnika. Mi przestały się podoba euro gdzie nie muszę się patrzeć co robi przeciwnik bo mnie to lotto (Klany Kaledonii, Brazil)
Klany to fajna przyjemna gra aby usiąść rodzinnie, każdy sobie zrobi serek, chlebek i baryłkę whiskey i każdy sobie policzy punkty i każdy poczuje się zwycięzcą bo sobie trochę poprodukował i nie potrzebuje tak naprawdę przeciwników
Zgadzam się z Tobą po części. Dla mnie Klany to gra 4-osobowa. W naszych rozgrywkach tylko w takim składzie jest na tyle ciasno, że czujemy interakcję. Dodatkowo ta zależy też od graczy. Jeden będzie agresywny na mapie, inny będzie PRÓBOWAŁ się kitrać gdzieś z boku. Inny będzie analizował kontrakty, produkcję innych graczy i wpływał na rynek kupnem/sprzedażą w odpowiednim momencie. Aczkolwiek jest bardzo ciężko rozwijać swój klan i jeszcze patrzeć co robi trzech innych graczy. W trzech graczy jednak jest to tylko wymagający pasjans z okazjonalną interakcją. My jeszcze ostatnio definitywnie zrezygnowaliśmy z asymetrii. Delikatnie mówiąc brak balansu.
