Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa (P. Rymer, I. Trzewiczek, J. Łapot)

[Bary]

Gra nie ustrzegła się błędów (na marginesie - tym bardziej z niepokojem czekam na polską wersję SHCD od Rebela ), ale chyba nie ma takiego, który uniemożliwiłby jej skończenie?

Nie ma (a przynajmniej ja na takie nie natrafiłem), zdecydowana większość problemów nie jest znacząca.

[kaimada]

Totalnie się nie zgadzam z narzekaniami na trzeci scenariusz. Mi się spodobał bardzo, fakt głupotka z tłumaczeniem może być problematyczna, ale my "pierwsze zadanie scenariusza" pozytywnie rozwiązaliśmy po jakichś 10 minutach z komputerem podłączonym do internetu. Świetny pomysł jak dla mnie. Kolejne zagadki też były jak najbardziej do logicznego rozwiązania.

Więcej już wkrótce.

[feniks_ciapek]

Spoiler:

Nie rozumiem narzekań na pytania o motyw.

Zobaczymy, co powiesz po rozegraniu spraw 4 i 5. Może po prostu na innych kryminałach się wychowałem Chyba, że to nie do mnie

Osobiście mam podobne podejście do elbruusa - nie ma dowodów, nie ma winy. Często uzyskanie twardego dowodu wymaga podążenia jedną konkretną ścieżką, która czasami może być zamknięta ze względu np. na brak wymaganej liczby żetonów authority. No ale autorzy twierdzą, że to dedukcja jest najważniejsza, więc może się czepiam.

[kmd7]

No właśnie, jak piszą autorzy w instrukcji:
"Musisz czytać między wierszami, aby zbudować spójne teorie i odnaleźć odpowiedzi na końcowe pytania. (...) Odpowiedzi udzielone podczas Końcowego Raportu muszą być wydedukowane ze wskazówek, które zgromadziłeś w trakcie gry."
Czyli zostaje tylko dedukcja, gra nie poda nam rozwiązania na tacy... .

[elbruus]

Ciężko jednak wydedukować wnioski jeśli nie natknąłeś się na żaden dowód I nie zrobiłeś po drodze nic źle, po prostu wybrałeś inną ścieżkę przez karty.
Jednym taka forma podejdzie, innym nie bo nie oddaje realiów i trochę wkurza. Ja kampanię skończę i swój egzemplarz odsprzedam.

[rav]

Właśnie o to chodzi w Detektywie, by z bieżących informacji wybrać najlepszą opcję. Taka to gra, że wygrywasz nie dlatego, że nie zrobiłeś nic źle, tylko dlatego, że zrobiłeś coś dobrze lub lepiej Gdybyśmy niezależnie od wyboru tropu wygrywali, jaka byłaby satysfakcja z rozstrzygniętej sprawy.

[esztfke]

Byłaby gdyby dało się wybrać właściwy trop dzięki dedukcji, a nie mniejszego lub większego przypadku lub jak to autorzy w instrukcji nazywają intuicji :p

[rav]

Są gracze, którzy na podstawie tropów, rozwiązywali sprawy, a wybór nie wiązał się z tym, że np. idźmy za kartą 110, bo 120 jest za wysoka. Jest możliwe, żeby przez przypadek przybliżyć się do rozwiązania sprawy lub nawet rozwiązać przez szczęśliwę dobieranie kart tropów. Ale wg mnie brak rozwiązania wiąże się ze złym wyborem tropów. W każdym momencie trzeba układać elementy układanki całej fabuły, co pozwala zdecydować nam w danym momencie, który trop dostarczy nam nowych odpowiedz, a który tylko potwierdzi coś, co wydedukowaliśmy.

[esztfke]

Może źle się wyraziłem. Nie twierdzę, że da się rozwiązywać wybierając tropy na podstawie rzutu kostką. Tylko i aż tyle, że są sytuacje kiedy goni czas i mogę zdecydować czy pójść jednym czy drugim tropem, obydwa są bardzo prawdopodobne, ale już kwestia trochę przypadku czy wybiorę dobry czy zly, a chciałbym móc sprawdzić obydwa i samemu się zastanowić nad rozwiązaniem.

[kmd7]

Hm, a może jednak to nie kwestia przypadku, a wcześniej zebranych informacji, które uprawdopodobnią bardziej jeden z tych dwóch tropów? I czy na pewno można pisać o złych tropach, czy tylko o lepszych i gorszych?

Spoiler:

Na przykład, o ile się nie mylę to w pewnym momencie jest możliwość zdobycia informacji na dwa sposoby, z czego jeden kosztuje więcej czasu. Co okazało się, kiedy graliśmy drugi raz tę samą sprawę. Myślę tu o zdobyciu informacji od wdowy po Slaterze. Alternatywą było udanie się na posterunek po pogrzebie, co skutkowało większym upływem czasu, ale finalnie prowadziło do takich samych wyników. Chyba nic nie pomyliłem, bo staram się sobie przypomnieć z pamięci, jak to wyglądało .

Tak jak już pisałem wcześniej, to czas jest naszym głównym przeciwnikiem. I jestem sobie w stanie wyobrazić grę, gdzie zignorowałbym upływ czasu i spokojnie sprawdzał trop po tropie, układając to puzzle. Tylko, czy to byłaby lepsza gra? Dla jasności - będąc w połowie gry nie oceniam jej finalnie. Arcydziełem może nie jest, zdarzają się błędy. Jak dla mnie, nie uniemożliwiają one jednak czerpania przyjemności z gry.

[cezarr]

Ale o tym, jak interpretować podobieństwo sygnatur, to mogli jednak napisać w instrukcji. O ile czegoś nie przegapiłem, jest tam tylko lakoniczne zdanie, że nigdy nie zgadzają się wszystkimi znakami. Dopiero w sekcji "pomoc" w bazie danych jest to porządnie opisane. Przeczytałem po pierwszej grze. Podjąłbym inne wybory, mając tę wiedzę. Na szczęście to tylko sprawa 6, na rozpoznanie.

[detrytusek]

Tak to jest spory fakap. Na szczęście przeczytałem pomoc online przed grą.

[kmd7]

To jest błąd, nawet spory, zgadzam się. Rozstrzelenie istotnych informacji w różnych miejscach nie jest najlepszym pomysłem (edit: się spóźniłem ).

[raj]

Czy też macie problem z pomocą online? Po kliknięciu na przycisk pomocy przenosi mnie na stronę scenariuszy.

[detrytusek]

Czy też macie problem z pomocą online? Po kliknięciu na przycisk pomocy przenosi mnie na stronę scenariuszy.

Pomoc działa dopiero jak wejdziesz do konkretnego scenariusza.

[kmd7]

Jedyny problem, jaki miałem z bazą, to na niektórych kompach nie działał mi przycisk sygnatur SM z poziomego menu i musiałem wybierać z lewego, pionowego menu. Dokładniej - był to komputer na zabytkowym Windows Xp .

[feniks_ciapek]

Hm, a może jednak to nie kwestia przypadku, a wcześniej zebranych informacji, które uprawdopodobnią bardziej jeden z tych dwóch tropów? I czy na pewno można pisać o złych tropach, czy tylko o lepszych i gorszych?

Akurat ten przykład ze spoilera to chyba jedyny taki przypadek w tej grze. W większości wypadków nie dochodzi się do tych samych wskazówek różnymi drogami.

[schen]

Na pewno nie jedyny

Spoiler:

Na 100% w różny sposób można było dojść do tego, która dziewczyna została porwana w sprawie trzeciej. Do tego w sprawie drugiej dowody na winę mordercy można było zgarnąć na co najmniej 2 sposoby.

A to tylko parę przykładów, na pewno nie znam wszystkich, bo scenariusze (poza sprawą drugą) rozgrywałem póki co po razie i po przejściu nie czytałem pozostałych kart.

Co do narzekania na wierszyk w 3 sprawie

Spoiler:

Nie wiem, czy to przypadek, ale drogi przechodzące przez wyspy, krzyżują się dokładnie pomiędzy ulicami nr 16, a 19, dla nas było to nakierowanie na to, że będzie to jedna z nich. Co do obrazków na samym końcu, z jednej z tych wysp widać cmentarz + znajduje się na niej taki przyczółek dzikiej natury w centrum miasta, dużo zieleni, ptaków etc., czaszka z wykrzyknikiem wskazywała według nas, że bomba właśnie tam się znajduje. Co prawda można też to było po prostu wywnioskować po zakresie możliwych numerków, ale nie było to już aż tak zabawne

[RunMan]

Co do narzekania na wierszyk w 3 sprawie

Spoiler:

Nie wiem, czy to przypadek, ale drogi przechodzące przez wyspy, krzyżują się dokładnie pomiędzy ulicami nr 16, a 19, dla nas było to nakierowanie na to, że będzie to jedna z nich. Co do obrazków na samym końcu, z jednej z tych wysp widać cmentarz + znajduje się na niej taki przyczółek dzikiej natury w centrum miasta, dużo zieleni, ptaków etc., czaszka z wykrzyknikiem wskazywała według nas, że bomba właśnie tam się znajduje. Co prawda można też to było po prostu wywnioskować po zakresie możliwych numerków, ale nie było to już aż tak zabawne

Spoiler:

Owszem, to najpewniej był przypadek, gdyż 16 i 19 z polskiej wersji wierszyka odpowiada 4pm i 7pm z angielskiej. A obrazki to chyba zwyczajnie ozdobniki, na takiej zasadzie jak przypasowaliście je Wy to można by je przypasować najpewniej do wielu innych lokalizacji w mieście.

Znów odnośnie sprawy 3, ale poruszam inną sprawę niż powyższy cytat:

Spoiler:

Chyba nikt nie poruszał tego na forum, widziałem natomiast rozmowę o tym problemie na BGG, mianowicie - w Księdze Spraw we wprowadzeniu do sprawy 3 wyjątkowo niefortunnie użyto znaku przeszukiwania Internetu. Byliśmy początkowo mocno skonsternowani i wnosząc po wątku na BGG nie tylko my, iż powinniśmy szukać w Internecie frazy "#XXX - Siedziba główna". Dodatkowo informacja z bazy Antares iż numeracja na liście zaginionych kobiet odpowiada rewersom kart wprowadziła dodatkowy zamęt, tak iż nie do końca wiedzieliśmy co wolno, a czego nie wolno zrobić nam od strony mechanicznej. Ostatecznie sporo przed czasem wytypowaliśmy i furgonetkę, i sprawcę, i dane ofiary, więc uzyskaliśmy sporo punktów, co niestety nijak nie zatarło wrażenia iż sprawa została przygotowana "na kolanie" i doklejona nieco na siłę do przewodniej fabuły, tak aby pokazać że Detektyw może zrobić coś inaczej mechanicznie.

Może nie mam aż tak negatywnego odbioru jak co poniektórzy i grę planuję ukończyć, ale narzekania odnośnie niestarannego przygotowania uważam w większości za zasadne. I tak gra mi się przyjemnie, ale niektóre aspekty można było rozwiązać lepiej.

[RunMan]

Wybaczcie za podwójny post, ale po fali postów o nie najlepszym wydźwięku chciałbym napisać, iż sprawa IV jest naprawdę fajna, dużo ciekawych wątków do podrążenia, generalnie the plot thickens. Osobom, które nie chcą kontynuować gry po sprawie III polecam jednak się przemóc

[cezarr]

Sprawa VI jest fajna i dlatego, że po jej ukończeniu można sobie bezkarnie przejrzeć wszystkie karty i wyrobić sobie lepsze pojęcie o tym, jak ta gra jest pomyślana przez autorów.

Btw, na BGG jest jeden fanowski scenariusz. Po angielsku, do grania po ukończeniu kampanii pudełkowej. Jestem go bardzo ciekaw, no ale musi poczekać. Ciekawe czy tam jakieś sygnatury się pojawiają i co się z nimi robi...

[Bary]

Kampania ukończona, przemyślenia przelane na "papier". Innymi słowy zapraszam do recenzji Detektywa (oczywiście bez spoilerów).

[markoo]

Trzeci scenariusz rozegrany. Jest naprawdę dobry, podobnie jak drugi. Moim zdaniem zapewnia nowe odczucia z rozgrywki, większe emocje i intensywność. Mieliśmy problemy z początkowym rozgryzieniem sprawy, ale jak w końcu wpadliśmy na odpowiedni tok myślenia poszło gładko, najlepszy wynik do tej pory 30/40.

[Skryty Planszoholik]

cześć,
chciałem zapytać o powiązanie pomiędzy kolejnymi sprawami - w sensie czy można grać kolejne w dłuższych odstępach czasu, kiedy nie pamięta się już żadnych szczegółów z poprzedniej sprawy? Czy to jest tak że jakieś wskazówki ze spraw poprzednich będą potrzebne do rozwikłania kolejnych?

I drugie pytanko: jako że jedna sprawa trwa z tego co czytam 3-4h to czy można przerwać w trakcie, zrobić jakiegoś "Save'a", zwinąć grę i dokończyć kiedy indziej (np. Exit śmiało można tak zrobić)?

[RunMan]

Kampania tworzy spójną całość i następne sprawy stanowią kontynuację poprzednich - dłuższa przerwa pomiędzy scenariuszami będzie znacznym utrudnieniem, chyba że będziecie mieli naprawdę dobre notatki.

Można zrobić save, ale miej na uwadze to co napisałem wyżej.